Andrew Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Witam! Nabyłem na aukcji nówkę XC600 tst2 2008rocznik http://www.allegro.pl/item457829686_nowy_m...model_2008.html Okazuje się, że przy hamowaniu coś w nim trzeszczy. Odgłos dobiega albo z łączenia rury sterowej z koroną, albo lewej lagi z koroną(na 90% tu). Amor nie wygina się, działa idealnie. Ten trzask to takie pojedyncze kliknięcie. Wydaje sie, że to ziarenko piasku w sterach, ale to nie to. Na 100% amor jest winny. Jak myślicie, czy to poważny defekt?? Czy to ma szansę przejść po jakimś czasie? Prawdopodobnie w temp -2*C nic nie klika(za mało czasu miałem) . A w 15*C klikanie się pojawia. Sprzedający chce zrobić mi wała i oddać 100zł mniej za to, że obciąłem rurę sterową o 20mm..... Ponadto obawiam się, że jak odeślę mu amora, to nie dostanę żadnej kasy w powrotem. Jeżeli miałoby to samo przejść, to już wolę sobie zostawić tego amora. Facet to krakowski "centuś":/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Skoro to nowy amortyzator to rozumiem że dostałeś do niego gwarancje? Skoro to jest zwykły użytkownik allegro a nie typowa firma to udałbym się z gwarancją do serwisu żeby chociaż się dowiedzieć co to może być. Zresztą dźwięki rozchodzą się na tyle dziwnie że to wcale nie musi dobiegać z miejsca z którego wydaje Ci sie że dobiega.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Ten amor jest chyba z demontażu, a z gwarancjami na OEM'y różnie bywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 28 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2008 No niestety jak przyszlo co do czego, to okazalo sie ze gwarancji nie da się załatwić, bo byłby do tego potrzebny cały rower z seryjnym wyposażeniem:/ to na 100 % trzeszczy amor. Zostało to sprawdzone bardzo dokładnie. Ta kwestia nie ulega wątpliwości. Napisałem maila do gregorio z zapytaniem o te trzeszczenie. Czekam na odpowiedxw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radomir82 Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Na 99% trzeszczy na łączeniu korona-golenie górne, kiedyś Marzocchi miało już z tym problem, nie jest to niebezpieczne za to bardzo wkurzające... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Morf99 Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 ja mam coś podobnego, ale początkowo myślałem że to na ślizgach bo mam maluteńki luz. Później myślałem że to pomiędzy rurą sterową a koroną, a tu się okazuję że to jednak korona-golenie górne. Ps. czy aby na pewno nie jest to niebezpieczne ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 trzeszczenie to bylo nalogowa przypadloscia marcokow z lat 2001/2002 kiedy marcok zmienil technologie produkcji koron i rur gornych zmieniajac polaczenia srubowe na zgrzewane. moje dwa trzeszczaly, znam jeszcze przynajmniej kilka takich przypadkow. na dh zone w tescie z1 mcr mowia o tym samym problemie. wtedy marcok wymienial amortyzatory/ gorne golenie w ramach gwarancji. problem rozwiazano miedzy innymi przez poszerzenie korony w miejcu gdzie wchodzą w nia rury goleni, zapewne marcok zwrocil tez uwage na sam proces technologiczny. ja jednego marcoka z tym problemem wymienilem na gwarancji a drugiego sprzedalem. mysle ze pekniecie lub wyklejenie rury nie grozi, ale efekt jest malo przyjemny dla nieodpornego uzytkownika. na moja psychike to zjawisko wplywalo fatalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 30 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 30 Października 2008 Widelec odsyłam dzisiaj do sprzedającego. Radzę Wam uważać na tego allegrowicza. Co najciekawsze, sprzedany przez niego widelec nie figuruje w bazie danych Marzocchi (nie ma takiego numeru seryjnego), co wzbudza pewne podejrzenia (odrzut produkcyjny?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 30 Października 2008 Udostępnij Napisano 30 Października 2008 Z tym numerem seryjnym to nie wiem jak to jest...wątpie żeby mieli spisane u siebie wszystkie amorki jakie zostały wyprodukowane.... A co do sprzedającego, no cóż...w ogóle mógł nie wiedzieć o takiej wadzie amorka i sprzedawał jako w pełni sprawny, bo kto mógł wiedzieć że nowiutki amorek zdjęty z nowego roweru ma jaką wadę... Uważać na niego można jedynie w tym względzie że teraz ponownie pewnie wrzuci tego amorka na sprzedaż... A co do tego że facet chce oddać mniej kasy bo sciałeś sterówke, to szczerze nie dziwie mu się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 30 Października 2008 Udostępnij Napisano 30 Października 2008 Widelec odsyłam dzisiaj do sprzedającego.Radzę Wam uważać na tego allegrowicza. Amora widziałem na 99% w dziale kupię/sprzedam na forum, więc pewnie można to jakoś pokojowo załatwić między forumowiczami Zawsze można się jakoś dogadać i może najpierw spróbój coś uzgodnić a potem odsyłać i sypać negatywami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 31 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2008 Giełda jest regularnie czyszczona, więc nic tam nie znalazłem. Dobrze by było, gdyby ten ktoś sam się do mnie odezwał. Podejrzewam jednak, że jeżeli rzeczywiście on tu jest, to skrzętnie omija ten temat.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 31 Października 2008 Udostępnij Napisano 31 Października 2008 Z tym numerem seryjnym to nie wiem jak to jest...wątpie żeby mieli spisane u siebie wszystkie amorki jakie zostały wyprodukowane.... Sory ale po jaki kij nabijać numer seryjny jak nie można by rozpoznać widelca z jakiej partii pochodzi? Przeciez kurde nie robi się tego jako zabezpieczenia przed kradzieżą. Po podaniu numeru seryjnego swojego XC600 dostalem wszystkie dane łacznie z data produkcji i modelem roweru do którego był montowany. A brak numeru to faktycznie co najmniej dziwne ale moim zdaniem prędzej będzie to oznaczało jakąs prodróbke niż wytwór marzocchi. Detale brakowe również się znakuje ze względu na pozniejsza mozliwosc rozpoznania felernej partii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 31 Października 2008 Udostępnij Napisano 31 Października 2008 W takim wypadku mogło się zdarzyć że Andrew źle spisał numer seryjny. Numery na amorkach często są nieczytelne...No i pamiętajmy że to oem...zz takimi egzemplarzami czasami zdarzają się jakies problemy.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 31 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 31 Października 2008 Numer seryjny przepisałem prawidłowo. Był czytelny. Dostałem nawet maila od Gregorio, że taki widelec po prostu nigdy nie został sprzedany przez firmę marzocchi. Bardzo ciekawa sprawa. Amor dzisiaj powinien dojść. Facet ma 5 dni na sprawdzenie. Gość twierdzi, że musi sprawdzić, czy powietrze z niego nie schodzi i czy nie rozkręcałem amora i nie powykręcałem jakiś części(jasne, na pewno wykręciłem tst2 i wsadziłem tłumik od Suntoura) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 31 Października 2008 Udostępnij Napisano 31 Października 2008 Mi obiło się jeszcze o uszy takie coś...że wszystkie wersje box są objęte gwarancją producenta i wszystkie takie boxy będa zarejestrowane u marzocchiego. Natomiast nie wszystkie egzemplarze wyprodukowane są objęte ich gwarancją. Być może werjse oem nie są i ich naprawa czy wymiana jest na innych zasadach.Żeby to potwierdzić to ktoś kto posiada seryjnie zamontowanego amorka tej firmy musiałby sprawdzić czy z jego egzemplarzem jest taka sama historia. Nie chce mi się wierzyć aby była to podróbka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzesiek1 Napisano 11 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2008 Marzocchi już chyba tak mają, że potrafią strzelać lub trzeszczeć przy hamowaniu. Przy jednej z pierwszych jazd jak stanowczo zahamowałem to się przestraszyłem i natychmiast puściłem klamki. Byłem pewien, że pęknie. Nieprzyjemne - to fakt, ale on się ułoży i przestanie strzelać. U mnie po ponad 4500 km. przebiegu jest wszystko w porządku. Nawet bardzo mocne hamowania nie powodują trzasków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 12 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 Ale ten mój marcok strzelał nie tylko przy hamowaniu, ale też przy ugięciu. Ba, nawet wystarczyło podnieś przednie koło na 5cm i puścić rower - cykało..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzesiek1 Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Dokładnie tak samo było u mnie. Nie ma się czym przejmować, bo ja jestem ciężki i nic nie pękło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 13 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Tak czy inaczej amora już nie mam. Może przestałby strzelać, może nie. Jeżeli zobaczycie na allegro trochę używanwgo XC600 TST2 140mm bez gwarancji, to lepiej omijajcie go szerokim łukiem. No chyba, że cykanie nie będzie wam przeszkadzać. Dla mnie jest to niedopuszczalne, żeby nowy amor za taką kasę sobie cykał jak jakiś RST :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qba66 Napisano 13 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Ja użytkuje Bombera XC 600 130mm Eta od początku wakacji i cyka i cyka. Odsyłałem do Gregorio ( bo tam kupiony ) na gwarancję z powodu tego strasznie wkurzającego dźwięku, otrzymałem amortyzator po ok 2 tygodniach ! z załączoną kartką z przeglądu, gdzie pisało że wszystko ok i nawet, ze dźwięki ok.. Co najciekawsze w zaprzyjaźnionym autoryzowanym serwisie marcoka powiedzieli, że takie dźwięki nie powinny występować! I tak to właśnie w Polsce jest, że ludzi robi się w bambuko. Nowy amorek, od dystrybutora a cyka. Dodatkowo po telefonie do serwisu w gregorio dowiedziałem się, że jak mi się nie podoba praca mojego egzemplarza to mam sobie go sprzedać i kupić coś innego Kiedy to usłyszałem to już mi się odechciało. Od tego momentu nikomu w życiu nie polece nic od firmy marzocchi, tymbardziej, że jak widać gwarancja często jest fikcyjna. Co gorsza od momentu kupna już 3 razy strzelił zaworek z komory kompresji pod etą. Po sezonie postaram się coś z tym zrobić, bo Tobo w jakimś poście pisał że może być to spowodowane przez pierścień kompensacyjny czy jakoś tak. Pozdrawiam i radze Ci pomyśleć nad jakimś RS'em bądź jeśli masz troche więcej kasy to foxem. Jak się tak zastanawiam to byłbym skłonny wymienić tego marcoka na Torę 318 SA i jeszcze dopłacić! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sel Napisano 14 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2008 Heh, jak widzę na razie to na polskim rynku jedynie dystrybutor RS utrzymuje jeszcze jako taką klasę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 15 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Ja użytkuje Bombera XC 600 130mm Eta od początku wakacji i cyka i cyka. Odsyłałem do Gregorio ( bo tam kupiony ) na gwarancję z powodu tego strasznie wkurzającego dźwięku, otrzymałem amortyzator po ok 2 tygodniach ! z załączoną kartką z przeglądu, gdzie pisało że wszystko ok i nawet, ze dźwięki ok.. Co najciekawsze w zaprzyjaźnionym autoryzowanym serwisie marcoka powiedzieli, że takie dźwięki nie powinny występować! I tak to właśnie w Polsce jest, że ludzi robi się w bambuko. Nowy amorek, od dystrybutora a cyka. Dodatkowo po telefonie do serwisu w gregorio dowiedziałem się, że jak mi się nie podoba praca mojego egzemplarza to mam sobie go sprzedać i kupić coś innego Kiedy to usłyszałem to już mi się odechciało. Od tego momentu nikomu w życiu nie polece nic od firmy marzocchi, tymbardziej, że jak widać gwarancja często jest fikcyjna. Co gorsza od momentu kupna już 3 razy strzelił zaworek z komory kompresji pod etą.Po sezonie postaram się coś z tym zrobić, bo Tobo w jakimś poście pisał że może być to spowodowane przez pierścień kompensacyjny czy jakoś tak. Pozdrawiam i radze Ci pomyśleć nad jakimś RS'em bądź jeśli masz troche więcej kasy to foxem. Jak się tak zastanawiam to byłbym skłonny wymienić tego marcoka na Torę 318 SA i jeszcze dopłacić! nie wiem czy nie tobie juz pisalem ze cykanie jest elementem pracy tego tlumika i zaprzyjazniony autoryzowany serwis marcoka widac nie ma pojecia co pisze. rozbierz widelec i zajrzyj do tlumikow - tlumiki o tej samej z zalozenia konstrukcji co w juniorze posiadaja po prostu czesci wzajemnie o siebie uderzajacw w czasie pracy widelca. nie wiem od czego zalezy ze w jednym zjawisko jest mocniej odczuwalne/slyszalne a w drugim mniej ale tak po prostu jest. problem ten mozna w sposob banalnie prosty wyeliminowac w sposob 100% skuteczny, co zrobilem. gregorio NIE MOZE ci zlikwidowac tego zjawiska bez przerabiania tlumika, co jest sprzeczne z konstrukcją zalozoną przez producenta. to tak jakbys chcial zlikwidowac "miękką" blokade w rock shoxach przy zalozeniach producenta ze amor i tak pracuje troche mimo zablokowania. nie bronie firmy gregorio ani marcoka, bo mnie ten efekt tez irytowal, podobnie jak pare innych niedorobek produkcyjnych, ktore w widelcu za pare tysiecy nie powinny wogole byc obecne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qba66 Napisano 15 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Tobo, wspominałeś, że taka jest charakterystyka pracy tego tłumika. Jednak uważam, że jest to niedopuszczalne w amortyzatorze za takie pieniądze, by taki efekt występował. Jeśli jest to już w zwyczaju tych tłumików to przynajmniej powinno się informować klientów o tym, że tak te amortyzatory mają. Gdybym wcześniej wiedział o tym to nie kupiłbym go. Jednokrotne stuki nie są przeszkodą chociaż wkurzają, ale na szybkim zjeździe po polanie, np po trawie gdzie amortyzator z bardzo wysoką częstotliwością pracuje słychać nie przerywającą się serię stuków bardziej wkurzających i głośnych niż uderzanie łańcucha o nieosłonięte widełki tylnego trójkąta. Może gdybym kupił taniego suntoura to nie miałbym tych wątpliwości jednak jeśli kupuje sprzęt o wartości 2000zł to wymagam od niego nienagannej pracy ( czyli dopuszczam dźwięki które nie są niepokojące np syczenie oleju itp). Oczywiście, może i masz racje, że firma gregorio nie może nic z tym zrobić, ale zamiast wytłumaczyć to zjawisko tak jak Ty to zrobiłeś, to niekulturalnie mówią, że "mam sprzedać i kupić inny jak mi się nie podoba coś". A amorka wysyłałem nie tylko z powodu dźwięków ale i powiekszającego się dużego luzu który został minimalnie zlikwidowany. z tego powodu nie kupie już marcoka, bo uważam że produkty tej firmy nie są warte tych pieniędzy! Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 15 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 ja bedac producentem tego widelca tez nie pisalbym o takim zjawisku jesli jest czescia funkcjonowania systemu, tym bardziej ze widelec ten ma tlumiki produkowane od 10 lat i stosunkowo niewielki procent klientow zwraca na to zjawisko uwage jako negatywne. oczywiscie chamstwa ich odpowiedzi nie tlumacze niczym,. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Złomek Napisano 16 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 ja jak kupilem mojego all mountaina to bylem na skraju zalamania, tez oczywiscie stukal przy kazdej nierownosci i do tego wydawalo mi sie ze ma za male tlumienie powrotu (z doswiadczenia z innymi amorkami to bylo dosyc dziwne...) no ale po czasie amorek przestal stukac a do tlumienia sie przyzwyczailem (i tak raz sie to ustawia....). miesiace cierpliwosci wynagradza mi teraz znakomita praca, w tej chwili jestem w 100% zadowolony. Coz, pewnie mialem troche szczescia i dobrze trafilem egzemplarz..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.