vikingsurf Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 Witam! Czy ktoś miał do czynienia z oponami jak w temacie? Nobby nic grubość 1,9 a buldog 1,85. (bieżnik wygląda podobnie na zdjęciach) Myśle o oponach na gorsze warunki (jesień, zima, wiosna - lasy, pola - głównie małe góry) Do zastosowania również przy gorszej pogodzie w maratonach. Może macie inne propozycje? Pomyliłem grubość opony, nobby nic wystepuje w wersji 1,8. Wydaje mi się że buldog ma bardziej agresywny bieżnik. Opory toczenia nie są aż tak istotne, bo na suche warunki mam inne opony.
Klosiu Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 Z tego co widzialem na maratonach w ciezszych warunkach, Nobby Nic wystepuje powszechnie, Bulldoga nie widzialem wcale. Oczywiscie to o niczym nie swiadczy, ale oddaje preferencje ludu . Poniewaz Kenda Karma, jakiej uzywam do tej pory, nie nadaje sie na wilgotne warunki w gorach, mam zamiar kupic na ciezkie warunki komplet Nobby Nicow, kierujac sie sloganem "wiekszosc ma zawsze racje" .
Rulez Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 NN oczyszcza się z błota dużo łatwiej niż np. RR , w rozm. 1,8" (w takim występuje) powinna być OK.
DAMIAN24 Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 ja dodam od siebie, że używam Nobby Niców i w suchym terenie są świetne, ale jak popada to normalnie można się zabić, trase którą latem pokonuje bez problemu(korznie, kamienie.itp) jechałem jesienią i musiałem kilka razy zejść z roweru. Więc na mokrą pogode nie polecam NN
Rulez Napisano 25 Października 2008 Napisano 25 Października 2008 NN używam z tyłu (2,25") i jakoś nie zauważyłem, zeby mi tył nosiło na błocie (w przeciwieństwie do przodu na RR).
vikingsurf Napisano 25 Października 2008 Autor Napisano 25 Października 2008 Na RR 08 2,1 właśnie śmigam. Ale jak wjeżdżam do lasu na opadnięte liście a pod spodem trafi sie jeszcze troche błotka, albo trzeba przejechać przez bardziej rozmoczony kawałek z koleina to nie czuje sie zbyt pewnie. Wcześniej jeździłem na schwalbe jimmy 2,1 i byly zdecydowanie lepsze na taki teren (rozmiar 2,1 przesadzony, w rzeczywistości to jak 1,9). Problem w tym, że jak pojeździłem na RR, to ciężko jest wrócić do opony o wadze prawie 900gr, sporo zjeżdżonej z lekkim biciem. Typowo błotnej nie kupię bo spora część tras gdzie jeżdże jest utwardzona, a myślę o wykorzystaniu również na cięższych pogodowo maratonach. Szukam więc opony na cięższy teren z tendencją do mokrych warunków. Opory toczenia nie są aż tak istotne
DAMIAN24 Napisano 26 Października 2008 Napisano 26 Października 2008 w błocie NN świetnie się spisuje, chodzi mi o podjazdy na śliskich kamieniach i korzeniach gdzie nie daje rady. Ogólnie jestem zadowolonych z opon NN jednie w ekstremalnych warunkach są słabe
Rulez Napisano 26 Października 2008 Napisano 26 Października 2008 Generalnie na śliskich kamieniach czy korzeniach , mało co dobrze się spisuje, ale pomaga niskie ciśnienie.
DAMIAN24 Napisano 26 Października 2008 Napisano 26 Października 2008 wiem, tylko że odczułem bardzo różnice bo wcześniej jeździłem na Kendzie Nevegal i było dużo lepiej, teraz jeżdże na NN i 100% niższe opory toczenia, tylko właśnie te kamienie i korzenie, jednak opona jest warta polecenia
slav4 Napisano 2 Listopada 2008 Napisano 2 Listopada 2008 Cześć, Jeździłem i na NN i na Bulldogu (szerokość 2.1). Różnice w przyczepności niezauważalne, w końcu bieżnik bardzo podobny a jak opona kosztuje sporo podad stówę to "byle czego" w tej klasie nie da się kupić. Czyszczą się z błota (jedne i drugie) też bardzo szybko. Opory na suchym - tu myślę że minimalna przewaga NN, ale to może zasługa marketingowców Schwalbe "Nobby Nic - a divine grip and rolling like hell" (pewnie dalem sobie wmówić ) Hutchinson ma gorszą stronkę i gorszą reklamę. Testów takich "klasycznych - porównawczych" (tj ten sam odcinek na różnych oponach) nie przeprowadzałem. Wagowo - minimalnie na korzyść NN, z tym że opona z takim bieżnikiem MUSI ważyć ponad pół kilo i na to nie ma rady. Schwalbe zdjęło wagę z boków opony - słynne już papierowe ścianki co kosztowało mnie niemiłego "bocznego" kapcia, natomiast Bulldog wygląda solidniej. Obie bardzo szybko gubią bieżnik na asfalcie, no ale "coś za coś" - miękka guma = dobra przyczepność = szybka ścieralność i na to nie ma rady. Zresztą sam piszesz że na suche masz inny komplet. Reasumując - czego byś nie kupił, będziesz zadowolony. Ja zostałem przy Bulldogach ze względu na to że NN bardzo ciężko jest uszczelnić na obręczy UST, a poza tym Ulubiony Sklep Rowerowy jest dealerem Hutchinsona (czyli opon do wyboru-do koloru) a "Schwalbiaki" kupowałem przez neta. Ze względu właśnie na dostępność - większość znajomych na błoto zakłada Bulldogi i nie spotkałem niezadowolonego. Ale powtórzę się - Prowadzenie i zachowanie praktycznie identyczne. Waga - NN ma lekki (+), wytrzymałość - tu (+) dla Bulldoga. PS. Schwalbe na mieszany teren zaleca przód NN, tyl RR. Identyczny efekt daje Bulldog + Python PS2. Podobno na sezon 2009 ma wyjść "mały Bulldog" - coś pośredniego, z mniejszymi klockami. Potestujemy, zrecenzujemy
vikingsurf Napisano 7 Listopada 2008 Autor Napisano 7 Listopada 2008 Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Juz wiem co kupic.
Patriota Napisano 11 Kwietnia 2009 Napisano 11 Kwietnia 2009 Panowie prosze i liczneg gdzie znajde HUTCHINSON BULLDOG 2.1 ponieważ na allegro jest 1.85 to nie zamało? oponka ma być dętkowa.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.