Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 8


Lookas 46

Rekomendowane odpowiedzi

mniej zwrotny ale za to bardziej stabilny na łukowatych zakrętach

To wina długiego mostka - jeśli jesteś na nim zbyt wyciągnięta, może warto jednak zmienić na krótszy? Rower nabierze zwrotności, a i ramiona powinny ułożyć się pod lepszym kątem i może przestaną boleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie dziś pyknąłem z kolegami Wielką Raczę żółtym szlakiem z Rycerki, później grzbietami wzdłuż granicy ze Słowacją dojechaliśmy na Beskidek, stamtąd zjechaliśmy do Soli i dalej na pociąg do Węgierskiej Górki ;)

Cudowna pogoda, fenomenalne [!] singeltracki i te zjazdy :)

Widok na Tatry, Małą i Wielką Fatrę - po prostu wypas :)

Wyszło ponad 60km, max speed: 62.09km/h :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wina długiego mostka - jeśli jesteś na nim zbyt wyciągnięta, może warto jednak zmienić na krótszy? Rower nabierze zwrotności, a i ramiona powinny ułożyć się pod lepszym kątem i może przestaną boleć.

 

Ecia nie przeszkadza mi brak zwrotności. Jak już pisałam, w Rinconie miałam krótki (bardzo) mostek i też mnie ramiona bolały, więc to nie to.

Dzisiaj to już jakieś ekstremum. Wycieczka 72 km do Czerska i powrót i jak wracałam to musiałam robić przerwy bo nie byłam w stanie jechać z tymi bolącymi ramionami. Poza tym bolą mnie też dłonie, mniej więcej pośrodku blisko nadgarstka - ale sądzę że żelowe rękawiczki akurat z tą dolegliwością dadzą sobie radę.

Nie wiem co zrobić z tą bolesnością ramion, jest coraz gorzej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kantele: ale chodzi o długość całego roweru. Scale, jako rower mniej rekreacyjny, raczej na pewno jest dłuższy, niż Rincon. Jesteś zatem na nim inaczej ułożona. Skoro jesteś wyciągnięta, a jednocześnie pochylona i opierasz się mocno na rękach - masz pozycję jak w połowie pompki, czyli mięśnie są ciągle napięte. Ja bym spróbowała zmiany - przecież to nic nie kosztuje, skoro masz mostek od Rincona. W razie czego służę moimi starymi częściami (mostki, kiery różnej długości) do testów ;) .

Nie ma się co bać kombinować z ustawieniami - ja na pierwszą zmianę odważyłam się dopiero po 2-3 latach poważniejszej jazdy. I bardzo potem żałowałam tych niepotrzebnie straconych lat, podczas których zwyczajnie się męczyłam, zwalając swoje niepowodzenia na własny rowerowy antytalent, co się, na szczęście, dzięki kolejnym eksperymentom okazało być kompletną nieprawdą :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...