Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 8


Lookas 46

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś wybrałem się wysłać paczki, do tego przelałem kasę za nowy kask (Giro Monza), byłem w rowerowych, nic nie załatwiłem, ale trochę sobie pogadałem :D

Planowałem wyczyścić rower i buty, ale deszcz mnie odwiódł od tego pomysłu.

 

Poza tym opisałem wczorajszy "wyścig", jak się komuś chce czytać to proszę:

http://www.ptc.przemysl.pl/forum/index.php...opic&nr=268

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 km w deszczu, część po centrum Warszawy

po ulicy się nie da jechać bo korek, po chodniku się też nie da jechać bo... korek

co ci wszyscy ludzie robią na chodnikach w taką pogodę? wynocha do domu ;)

usyfiłam się niemożebnie, aż musiałam się wykąpać razem ze spodenkami i koszulką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem sakwe na kierownicę, byłem w sklepie rowerowym celem rozejrzenia się za pedałami, rękawicami i jakimiś fajnymi ciuchami. Zrobiłem 43km z czego 15 w po górkach w lesie w ostrym błocie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spider

Wygląda całkiem ciekawie, pytanie tylko jak z trwałością tego pokrycia. Zdaj relację po np 1000km.

Swoją drogą ile taka przyjemność by kosztowała? Jestem zainteresowany bo mój SLR w szosówce jest w opłakanym stanie.

 

 

Dziś wybrałem się na standardowy trening - serpentyny (4,5km). Jechało mi się strasznie ciężko, do tego nie przyjął sięnowy łańcuch w szosówce, strasznie przeskakuje na 6 przełożeniu, co doprowadziło mnie do strasznego zdenerwowania.

 

Poza tym wieczorem wziąłem się za czyszczenie butów i roweru po koszmarnie błotnym niedzielnym wyścigu. Jakoś poszło, ale dopiero przy pomocy węża ogrodowego ustawionego na max. ciśnienie.

 

Jutro czas na szacowanie strat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj 20 km, wczoraj tylko 10 km więc dzisiaj miało być więcej. Ale niestety czas nie pozwolił i zrobiłem tylko 10 km. Ale za to w jakich warunkach ^^ Jechałem z kumplem w lesie, zaraz po deszczu i to z dość dużą prędkością. Prawie zero przyczepności, błoto takie, że szok więc emocje mieliśmy niesamowite. Niestety wybrudziłem czyste ubranie a rower to jutro będę dłutem czyścił z błota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...