Andrew Napisano 29 Września 2008 Napisano 29 Września 2008 Witam! Jeszcze wczoraj jeździłem na korbie Alivio z jednym blatem 38T, rockringiem i dolną rolną napinajacą. Alivio kupiłem bez zębatek, potem dokupiłem 38T, skutek jest taki, że mam nadal jeden blat i napinacz. Dzisiaj okazyjnie kupiłem korbę XT z 22/32/44T i zaczżłem się zastanawiać, czy nie wrócić do przedniej przerzutki... Zastanawiam się, czy pójść na łatwiznę i wywalić zębatki z XT i wsadzić jeden blat 38T, czy wybrać bardziej skomplikowane rozwiązanie: -wywalić napinacz, zostawić oryginalne zębatki i kupić przerzutkę przednią lewą manetkę Alivio Z tyłu mam kasetę 11-32T(deore XT, 8biegów). Kiedy jadę na płaskim, zwykle z tyłu mam 6 albo 7 bieg. Mam opony 2,25, więc rzadko jeżdżę na 8'ce. W najcięższym terenie rzadko zmuszony jestem wbijać jedynkę, najczęściej 2. Z pozoru jeden blat wystarcza w zupełności. Ale jest jeden problem. Na jedynce łańcuch jest dość mocno przekoszony. Gdy z tyłu jest "6", linia łańcucha jest idealna. Na ""8" przekos jest bardzo nieznaczny. Gdyby nie problem z przekosem, nigdy bym nie chciał przerzutki z przodu, bo kiedy się ścigam, to nie mam ochoty zajmować się jeszcze jedną manetką... Co myślicie na ten temat?
bodziekk Napisano 30 Września 2008 Napisano 30 Września 2008 Moim zdaniem dobre rozwiązanie w płaskich terenach. Wyjazd w góry raczej szybko by to zweryfikował
Grabarz Napisano 30 Września 2008 Napisano 30 Września 2008 bodziekk użył magicznego słowa - góry. Jeśli jesteś w stanie swobodnie się po nich poruszać z jednym takim blatem, pochylę czoło w uznaniu potęgi Twoich ud. Wyraźny jest trend do zmniejszania ilości tarcz z przodu. Ścigacze i maratończycy celują w okolice 44-30, obśmiewcy boga Wagomira eksplorujący góry na dużo cięższym sprzęcie zakładają 36-22. Sam niedawno miałem podobny problem, o którym może poczytać tu: http://www.forumrowerowe.org/Przod-napedu-...rcz-t41505.html Przesiadłem się na 36-22 i dłuuuugo nie wrócę do trzech tarcz, ale na jedną bym się nie odważył.
tobo Napisano 30 Września 2008 Napisano 30 Września 2008 gory zdecydowanie rozszerzaja potrzebny/niezbedny wachlarz sprzetowy. ja nie zrezygnowalbym z trzech tarcz i kasety 11-34 bo to dla mnie najekonomiczniejsza wersja napedu pozwalajaca na jazde praktycznie bez wzgledu na kondycje fizyczna w danej chwili. jesli gory w twoim przypadku sa sporadyczne a mieszkasz w plaskim rejonie - to przeciez zawsze dodatkowa tarcze mozna zamontowac na czas wizyty w innym miejscu. ja na przyklad w ostatnim czasie zauwazylem ze zdecydowanie o wiele mniej korzystam z 22 zebow z przodu
harry-peek Napisano 30 Września 2008 Napisano 30 Września 2008 jedna w gory i owszem ale z tylu piasta Speed Hub A na przekos jest jedna rada, mozesz to sobie wyregulowac odpowiednim wkladem suportu (jesli nie masz zintegrowanego) w Twoim przypadku musilala by byc krotsza os.
Andrew Napisano 3 Października 2008 Autor Napisano 3 Października 2008 Przykręciłem 22T. Teraz mam 22 i 38T. I chyba więcej mi nie potrzeba. W razie jakiegoś wyjazdu szybko zamontuje się jakąś tanią przerzutkę i manetkę. Ale na nizinach dalej będę śmigać na jednym blacie. Nie mogę za bardzo wyregulować tego przekosu, bo polepszenie pozycji 1 biegu pogorszy mi bieg 8. Mam tylko wrażenie, że mniejsze zębatki lepiej znoszą przekosy od dużych(mniej terkoczą). Jutro zrobię eksperyment i przełożę jedną podkładkę z prawej na lewą stronę suportu (mam hollowtech II)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.