Skocz do zawartości

[opony] IRC Mythos


tokis

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zastanawim się czasem czy tylko ja jestem takim szczęściarzem. W ciagu ostatnich 4 lat zjeździłem praktycznie całe Beskidy, Podhale, Góry Świętokrzyskie, tury w Sudetach, Tatrach Wyskokich i Niskich, Roztoczu itd. kilkadziesiąt wycieczek praktycznie co drugi weekend w sezonie i... ani razu nie złapałem gumy. Jak czytam różne relacje z górskich wycieczek rowerowych, to snejki i kapcie są tam zawsze na porządku dziennym. Czasem nawet parę dziennie. A przecież często zjeżdzałem po trudnych, kamienistych trasach. Opony mam IRC Mythos II 2.1 o których opinie na forum były np.: " cienkie boczne ścianki wrażliwe na przebicia", "nadmiernie wysokie, przez co łatwo przebić bok ostrym kamieniem" itp.

Ciekaw jestem, czy zaliczam się do wyjątków, czy po prostu opony IRC Mythos są takie znakomite ( byc może właśnie ich wysokość jest tu atutem, bo nawet przy niedopompowaniu trudno o dobicie). Istotny problem, bo juz mi się kończą (zjechany bnieżnik na tylnej) i musze mysleć o wymianie, a tego modelu już nigdzie nie ma.

A zatem w czym rzecz?

Napisano

Ja swoje kupilem jakies 2-3 miesiace temu w InterSport w Poznaniu. Tez chwale sobie te oponki choc uzytkuje je krotko.

 

tokis do jakiego cisnienia je pompujesz?

Napisano

Ja jeżdżę na tych oponach od mniej więcej 3 lat i potwierdzam że przebić je trudno. Zdarzyło mi się to trzy razy w ciągu tego okresu. A nie żałuję ich, przeważnie bowiem jeżdżę w terenie a więc kamienie, korzenie to norma.

Napisano

Ja też używam tych oponek w każdych możliwych warunkach i nigdy nie złapałem flaka- tylna ma już 8 tysi. Wygląda jak semi-slick, ale da się jeździć :) Niestety kupiłem nową i na zjeździe rozciąłem cały bok, aż do obręczy- na drugi dzień kupiłem identyczną i na razie <odpukać> nic nie pooniszczyłem :P

Napisano

No to ja się wyłamię :P

 

W moim przypadku opinie typu: " cienkie boczne ścianki wrażliwe na przebicia", "nadmiernie wysokie, przez co łatwo przebić bok ostrym kamieniem" się sprawdziły :)

Po tygodniowym wypadzie w góry, okazało się, że mam przetarty bok i opona do wyrzucenia - póki co podkleiłem kilkadziesiat cm łatki :D. Do tego zdarzenia czułem, że mam najlepsze opony na jakich miałem okazję jeżdzić, sprawdzały się fenomenalnie.

W następnym sezonie będę testował najprawdopodobniej Geaxy.

Napisano

Mam wrażenie, że "przebijalność" opon nie zależy od samej opony a jest wypadkową wielu czynników w tym szczęścia. Śmiem postawić tezę, że nie ma powiązania z typem jazdy (wyścig czy niedzielny light). W swojej dotychczasowej "karierze" rowerzysty przebijałem wszystko (IRC, Conti, Kenda, Schwalbe, Michelin, Author i jakieś stare Dębice) i wszędzie. Najbardziej spektakularną gumę, miałem w czasie powrotu z pracy do domu (trasa pokonywana 5 razy w tygodniu), na wolnym szutrowym (prędkość około 12-13km/h), prawie równym podjeździe, przy ciśnieniu w oponach około 4,5. Dętka z tyłu miała ślady jak po snake'u!! Po założeniu nowej dętki, okazało się że z przodu też nie mam powietrza. Dziura była z boku!! I co mogę na to powiedzieć? Po prostu wielki pech. Bo jak można złapać snAke na płaskim i rozwalić na płaskim bok opony??

W tym roku 6/7 kapci, wszystkie w trakcie jazdy do pracy i z pracy.

Pozdrawiam szczęśliwych:)

Napisano

jeden rok jeździłem na nich i zero przebić, a w tym roku złapałem snejka raz na krawężniku (z mojej winy) i raz wjechałem w jakieś kolce i mi się taki naprawdę mikroskopijny wbił w bok opony, ze ledwo go mogłem zobaczyć. ale jestem z nich zadowolony

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Przyłączę się do peanów pochwalnych :D . Jedyne kapcie łapałem w mieście, z własniej winy i przez dobicia Wyjątkiem był wbity kilkumilimetrowy drut, nie wiem gdzie (pewnie z boku bo ścianki faktycznie cienkie, ale nie sprawdzałem osobiście). Ważę 65 kg, jeżdżę xc/enduro i nigdy w terenie ani na maratonie (korzenie, ostre kamole itp) nie złapałem na nich gumy ;) .

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Poprzednimi moimi oponami były Maxxis Ignitor 1,95. Kazdy wyjazd w gory wiazal sie z wymiana detek, z reszta nie tylko w gory. Po 4,5tys km wymieniłem na IRC Mythos XC II 2.1

Zaliczylem na Mythosach z 6 wypadow w Beskid Slaski i Zywiecki, co do scianek bocznych, lewa scianke w przedniej oponie mam peknieta na 1cm dlugosci, ale nic z tym sie nie dzieje, ani nie szkodzi detka. Kapcie i slicki nie maja miejsca. Od momentu wymiany obu detek na zupelnie nowe, zadnych problemow. Mialem mikroskopijne dziurki, przez ktore powoli spieprzalo powietrze, ale to moja wina, stare detki + duzo syfu w oponie, w gorach sie na szybko zmienia...

Ladnie sie tocza, swietnie sie trzymaja, wagowo tez nienajgorzej, a co do ceny, na jesien mozna je kupic za 100zł w Intersporcie w promocji, tak przynajmniej wyrwal moj kolega.

Polecam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...