dwaxon Napisano 2 Września 2008 Napisano 2 Września 2008 Witam, mialem juz dosc problemow z moim starym rowerem (sfx'em 300) wiec kupilem nowy rower.. Northtec Blade Co myslicie o tym rowerze? na razie jezdzilem nim jakies pol godziny i ogolnie jest swietny, ale po przesiadce z sfx'a to zapewne dla kazdego bylby swietny wiec pytam sie Was o opinie o tym rowerze? W sklepie bardzo go chwalili ale chciałbym takze poznac opinie innych rowerzystow Zdjecia beda jutro bo na razie nie mam czym zrobic
dwaxon Napisano 4 Września 2008 Autor Napisano 4 Września 2008 oto i zdjecia (sorry, ze tak pozno ale szkola sie zaczela itp ) p.s wiem, ze siodlo wysoko jak na rower tego typu, ale bylem w fazie testów, teraz jest znacznie nizej
crew Napisano 15 Września 2008 Napisano 15 Września 2008 jak wiec rowerek się sprawuje? mam zamiar kupić właśnie taki i tez biały jaka twoja opinia?
dwaxon Napisano 18 Września 2008 Autor Napisano 18 Września 2008 Rower jest bardzo fajny, nic nie trzeszczy, nie psuje sie itp. Skacze sie na nim super ale co do jazdy w jakies trasy tez nie mam zastrzezen ostatnio z kolegami zrobilismy sobie trase 80km troche po asfalcie, troche po terenie, po lasku itp i bylo lekko Ogolnie uwazam, ze rower wart swojej ceny i nie zaluje swojej decyzji, nadaje sie po troche do wszystkiego
Maniek94 Napisano 29 Września 2008 Napisano 29 Września 2008 Sam sie zastanawiam nad kupnem tego roweru. Czytalem na różnych forach i sam nie wiem. Ma ktoś ten rower?
KOSmal93 Napisano 25 Grudnia 2008 Napisano 25 Grudnia 2008 nie dawno zakupiłem blejda ,zawsze miałem rower marketowy ten jest dla mnie przełomowy, w sklepie miałem do wyboru sign 1 za 1300zł czy ten za 1699 + kask 661 09' więc wybrałem tego ze względu na duro fajniejszy wygląd i wage mniejszą no i z przodu napinacz na razie nic sie nie wali tylko duro twardo pracuje ale zima w końcu Jak ktoś szuka roweru do dirtu to polecam blade naprawde
Andrew Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 Jeżeli macie zamiar ostro użytkować te Northtec'i, to zbierajcie na nowe piasty, bo oryginalne quando nie grzeszą wytrzymałością. ogólnie rower fajnie się prezentuje. Zróbcie tuning Duro, a będzie świetnie jeździć.
Wax Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 Nie róbcie tuningu Duro, tylko pozbierajcie i poszukajcie jakiegoś używanego Bombera... A co do piast to kolega wyżej ma rację.
MrJ Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 Co do piast to będę miał na zbyciu Dartmoory X-Force i X-Rolls (2x 32d) - mają półtora roku, ale w tym były jeżdżone ledwie 300km (WSTYD ) i są po czyszczeniu. Są w kołach zaplecionych w czerwcu na szrychach DT 2,0 srebrnych, więc w razie czego mogę się dogadać co do sprzedaży piast + szprych + zapleść do tego jakieś obręcze nowe po kosztach. Choć same piasty też bym sprzedał - w razie czego jestem na privie lub mailu Wax - jeździłeś kiedyś na tej wersji Duro? Nawet nowa pracuje dobrze (a jak na amorek za 300PLN to baaardzo dobrze), a jak się w niej pogrzebie w garażu z rzadszym olejem, to będzie wybierać kostki w chodniku Zresztą wolę nowe Duro niż zajechanego Bombera, bo poniżej kwoty 500-600PLN w dobrym stanie się nic nie kupi. Ewentualną możliwością zmiany byłby Suntour Rux, ale przestali go produkować więc szansa coraz mniejsza. Ale i tak można jeszcze raz spytać - PO CO??? Bo teorie sposkowe o łamaniu tych amorów to tworzą ci, którzy się naoglądali Josha Bendera i myślą że na sztywniaku z Duro zrobią to samo Za tę cenę - świetny sprzęt
Wax Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 MrJ jeździłem na Duraczu i nie powiem żeby jego praca była zła (jak na cenę) ale myślę, że warto byłoby zainwestować w Bombera albo coś podobnego za jakiś tam czas. Jeśli tuningiem nazywamy zalanie rzadszym olejem to - OK.
KOSmal93 Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 no z tyłu mam deore od nowości a ona chyba taka zła nie jest , no tak pierwsa taka sobie ale kupie nową jak tą zajade PS. Z tym duro to by musiał mi pokazać jak to sie robi na żywo, albo abrdzo dokładnie z fotami mi wytłumaczył .. bo jest laikiem jeśli chodzi o amortyzatory
Andrew Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 no z tyłu mam deore od nowości a ona chyba taka zła nie jest , no tak pierwsa taka sobie ale kupie nową jak tą zajade PS. Z tym duro to by musiał mi pokazać jak to sie robi na żywo, albo abrdzo dokładnie z fotami mi wytłumaczył .. bo jest laikiem jeśli chodzi o amortyzatory na necie masz pełno poradników. Wystarczy wpisać "duro tuning" i znajdziesz setki stron Nawiasem mówiąc ani wymiana oleju, ani wymiana smaru nie dadzą takich efektów jak wymiana uszczelek. Ja u siebie wsadziłem uszczelki od Manitou Sherman (65zł) i dopiero wtedy praca była naprawdę extra. Uszczelki shermana stawiają bardzo mały opór i co najważniejsze, są szczelne. Dzięki temu do lewej lagi lałem sam olej, nic nie smarowałem smarem stałym. No a poza tym uszczelki evil genius II nie wpuszczają syfu do środka - ROK jazdy i amor chodzi jak nowy. A oryginalne duro - już po tygodniu odczuwałem wyraźne pogorszenie pracy.
KOSmal93 Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 lewą lage zalałes xD ? a gdzie kupić takie uszczelki i c otrzeba zrobić aby je wymienić , sory za takie pytania jednak nie znam sie wcale
Andrew Napisano 27 Grudnia 2008 Napisano 27 Grudnia 2008 lewą lage zalałes xD ? a gdzie kupić takie uszczelki i c otrzeba zrobić aby je wymienić , sory za takie pytania jednak nie znam sie wcale Zalałem lewą lagę w swoim duro tak jak w kilkudziesięciu innych które tuningowałem. Nalałem ponad 200ml, tak, że sprężyna pływała w oleju. Oczywiście korek i dolna śruba zostały uszczelnione. Takie rozwiązanie pozwoliło CAŁKOWICIE wyeliminować dobijanie amora mimo wyjęcia elastomeru. Po prostu jeżeli dobijał, to dolewałem oleju(ilość dobrana metodą prób i błędów) i już nie było szansy na dobicie. Tak samo robi się w marzocchi. Uszczelki można kupić w dowolnym sklepie, który ma autoryzowany serwis Manitou(http://www.manitou.com.pl/info.php?txt=7), albo bezpośrednio od importera - http://www.manitou.com.pl/. Uszczelki nie pasują(są ciutkę za szerokie), ale pół godziny obróbki papierem ściernym pozwala bez problemu je dopasować. Oczywiście montaż "na wcisk" nie wchodzi tu w rachubę. Do zamontowania należy użyć dwuskładnikowego kleju epoksydowego. Może to być Epoxy Dragon albo Poxipol. Smaruje się gniazdo w goleniach i wciska uszczelki. Po 24 godzinach można składać amorka. Różnica jest naprawdę KOLOSALNA. Oryginalne uszczelki są zrobione z plastiku, dlatego tak słabo uszczelniają oraz zdzierają anodę.
MrJ Napisano 29 Grudnia 2008 Napisano 29 Grudnia 2008 Jeśli tuningiem nazywamy zalanie rzadszym olejem to - OK Ogólnie o to chodzi - co zresztą napisali już ci którzy zajmowali się tym praktycznie. A zakres robót pozostałych typu w/w wymiana uszczelek, wywalanie elastomeru itp. to już zależy od inwencji twórczej i tego jaki chce się uzyskać efekt. Jeśli właściwiel nie bawił się do tej pory w dłubanie w amorkach, lepiej niech da znajomemu który już to robił 2 piwa (albo inną ogólnie obowiązującą stawkę) i wtedy będzie miał pewność że z amorka za 300PLN nie zrobi sobie przycisku do papieru za 300PLN W każdym razie - POWODZENIA!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.