Skocz do zawartości

[wypad] Beskid Mały/Żywiecki/Śląski - od 08.09.08.


Ecia

Rekomendowane odpowiedzi

W poniedziałek 08.09. wybywamy z Rycerzem w Beskidy - do Łodygowic, gdzie mamy bazę wypadową. Jedziemy na minimum tydzień - może i dwa, jeśli pogoda i inne okoliczności pozwolą ;) .

Czy ktoś ma ochotę nam towarzyszyć? Pytanie zarówno do osób z autem, które mogłyby zgarnąć 2 osoborowery z Wawy (koszty paliwa, jak i kwaterki, do podziału), jak i do ewentualnych dojeżdżających. W kwaterce, oprócz nas, ze 3-4 osoby by się jeszcze zmieściły, jeśliby ktoś reflektował na nocleg B)

Pozdrówko zapraszające :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to spoko - zapraszamy :) .

W takim razie przed wyjazdem wymienimy się telefonami na PW; możliwe, że będziemy tam mieli z rzadka dostęp do neta, ale może być trudno, więc lepiej się zaasekurować B)

Pozdrówko wstępne B)

 

PS. A co do tras: interesują nas nie tylko ścisłe okolice Łodygowic - również tereny leżące wzdłuż linii kolejowej Łodygowice-Zwardoń (albo Wilkowice-Sól, jeśli nadal trwa remont torów ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eloł

A ja z swojej skromnej strony:) polecam

 

Górę Żar-asfalt na sam szczyt:)

Jednodniowy wodospadzik kierunku Korbielowa-wejściówka na Pilsko i wzdłuż granicy można zjechać do Milówki lub Węgierskiej Górki.

Jednodniowa wycieczka w kierunku Zwardonia i wejście na Wielka Racze jadąc przez Milówkę można zobaczyć piękny wiadukt:)

No i jeszcze jedna wycieczka w kierunku Wisły przez Szczyrk fajne serpentynki i podjazd na Biały Krzyż.

 

 

pozdro dobrej pogody i wielu kilometrów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za "wejścia" - my tam z rowerami jedziemy :) .

Asfaltu generalnie nie toleruję - jeśli tylko na podjeździe, jakoś to przeżyję, ale asfalt na zjeździe jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia. Generalnie ma być tyle terenu, ile się tylko da - najlepiej 100% :) .

W każdym razie dzięki, obejrzymy te twoje traski na mapie; tu i ówdzie już zresztą byliśmy - właściwie wszędzie, poza Żarem - ale nie wiem, czy akurat zaproponowanym przez ciebie wariantem.

Pozdrówko odhaczające :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiem, zapisałem się na forum dzisiaj. Jestem studentem na 4tym roku Politechniki Łódzkiej. Jeżdże na rowerze ale raczej w weekendy. Około 100 km/dzień daje rade bez problemu. Mam wolny wrzesień, a wszyscy moi znajomi pracują, albo są za granicą, więc pomyślałem, że na tego typu forum można gdzieś się podczepić, a przy okazji poznać nowych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, w takim razie pogadamy trochę później - może na GG?

Na razie muszę się zorientować, czy przypadkiem nie mamy już kompletu w domku - bo identyczny wątek założyłam też na innym forum i tam ktoś już wczoraj wyraził wstępne zainteresowanie.

Czy dysponujesz może autem?

Pozdrówko z prolongatą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omen, hample juz dotarly?

 

Ecia, Zar to niezly pomysl dla Was, z Lodygowic smugnijcie sobie do Porabki i stamtad zielonym (poczatek stromy) albo asfaltkiem do Wielkiej Puszczy - generalnie kierunek na przel Kocierska i stamtad czerwonym na Zar i zjazd gdzie Wam pasuje, w zasadiz ejedyna opcja to do Porąbki ale mozecie kawalek wrocic i niebieskim zjechac blizej Lodygowic. Fajna traska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omen, hample juz dotarly?

 

Ecia, Zar to niezly pomysl dla Was, z Lodygowic smugnijcie sobie do Porabki i stamtad zielonym (poczatek stromy) albo asfaltkiem do Wielkiej Puszczy - generalnie kierunek na przel Kocierska i stamtad czerwonym na Zar i zjazd gdzie Wam pasuje, w zasadiz ejedyna opcja to do Porąbki ale mozecie kawalek wrocic i niebieskim zjechac blizej Lodygowic. Fajna traska.

 

W sumie z Wielkiej Puszczy polecam też skręt w lewo na zielony i przesiadkę na żółty do Targanic. Zresztą jak dla mnie czerwony szlak grzbietowy w paśmie Łamanej Skały to jeden z ulubionych (plus parę wariantów typu zielony z przełęczy Kocierskiej, zielony/niebieski w okolicach Łamanej, wspomniany żółty, zielony przez Gancarz do Andrychowa czy w końcu mój standardowy dojazd na leskowiec - nieznakowanym trawersem z Rzyk-Jagódek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas mamy domek wolny - jeśli ktoś reflektuje, zapraszamy nieustająco :) .

Fajnie byłoby, gdyby ktoś dysponował autem - nie byłoby się wówczas uzależnionym od kolei (istotna sprawa zwłaszcza jeśli idzie o powroty).

Pozdrówko wznawiające :P

 

PS. omen, a wy już na pewno wiecie, że wpadniecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...