TomusH Napisano 19 Kwietnia 2009 Napisano 19 Kwietnia 2009 to ja może swoją historyjke przytocze... teraz mam 24 lata , jakoś koło roku 2ooo zajarałem się rowerami szosowymi i na hura zacząłem jeździć.... oczywiście udowadniając sobie jaki to kozak jestem że małej koronki z przodu nie używam po roku na treningach na basenie (bo równocześnie trenowałem pływanie) zaczeła boleć mnie lewa kostka przy pływaniu stylem klasycznym.... bół był coraz silniejszy więc poszedłem do ortopedy.... zdjęcia nic nie pokazały wiec chodziło o tkankę miekką - wyrok artroskopia..... no i się okazało że mam przypadłość zwaną chondromolacją stawów - generalnie wszystkie stawy mi wysychają.... artroskopia była o tyle przydatna, że spod rzepki usunięto mi narośl która właśnie rzepkę wycierała od spodu. teraz kilka lat... później myślę że jestem mądrzejszy o kilka spraw.... może Wam się na coś moje spostrzeżenia przydadzą: (wszystko to co napisze dotyczy osób które mają problem z kolanami) - jeżeli czujesz ból kolan to po pierwsze idź do lekarza - nie smaruj się wynalazkami z apteki. - nie używaj siłowych biegów - wypracuj własną kadencję - nie używaj za dużo blokady skoku w amortyzatorze - wypracuj 2-3 pozycje siodła, które w trakcie sezonu będziesz zmieniać (to pozwoli odciążyć konkretne partie mięśni wokół kolana , a inne pobudzi do pracy) - w zimne dni używaj ochraniaczy na kolana - jedz galaretki żelki itp... wszystko co ma żelatynę (ja się czasem zmuszam mimo odruchów wymiotnych) - po konsultacji z lekarzem możesz brać tabletki produkujące maź (najczęściej to właśnie jej brak powoduje ból kolan) niestety jest to dość kosztowne (lekarze zalecają zrobić dwie terapie w roku - koszt jednej około 1500 zł) - wersja oszczędnościowa to przyjmowanie glukozaminy , chondrolityny i msm. - nie zakładaj stabilizatorów bez konsultacji z fachowcem - to może pogorszyć sprawę w przypadku bólów chondrolitycznych kolana bolą kiedy je się uciska (brak mazi która "amotyzuje" stawy) wiec jadąc na rowerze w spd rozciągasz kolano co mu nie szkodzi , kiedy ściśniesz stabilizatorem - może boleć bardziej - najlepiej wyklucz z treningów bieganie , a jeśli bardzo musisz to w baaaardzo miękkim obuwiu - na koniec rzecz szczególnie ważna dla zawodników mtb... dobór ramy - ja miałem dwa radony , corrateca teraz mam carbonowego rdx'a .... jeżeli bolą cię kolana no niestety ale ram bardzo sztywnych musisz unikać wszystkie wstrząsy wertepy etc.... bardzo boleśnie odczujesz... (tak miałem z corrateckiem) radony pod tym względem zapewniały komfort , a carbon jest chyba pogodzeniem obu spraw bo z jednej strony jest sztywność , a z drugiej tłumienie. wszystkie te przemyślenia wypracowałem w większości sam.... część podpowiedział mi mój ortopeda..... niestety moje kolana na wiele mi nie pozwalają i muszę przyjmować zastrzyki pod rzepkę co jakiś czas ale powyższe "przykazania" pozwalają mi na zabawę z rowerem mtb jak i szosowym.
bts Napisano 22 Kwietnia 2009 Napisano 22 Kwietnia 2009 Dzięki wszystkim za rady. Dzisiaj już jest o wiele lepiej - mogę jeździć na swojej zwyczajowej kadencji (80+), ale robienia przysiadów nie ryzykuje na razie. A najbardziej pomogło mi delikatne rozciąganie, naprzemiennie z naprężaniem mięśnia dwugłowego - coś takiego było opisane w "Bibli treningu...". Odtąd przed treningiem i po treningu - rozciąganie. I koniec na razie z robieniem podjazdów na twardym przełożeniu (a wcześniej jeździłem tak, że na początku cisnąłem z kadencją 80+ na siedzeniu, potem jak nogi zaczynały boleć zrzucałem kilka ząbków niżej i wstawałem) - póki co musze sobie to odpuścić, bo to od tego właśnie ten ból się pojawił (czuje go lekko także teraz, jak jadę na twardym). Podsumowując - dzięki bogu za rozciąganie i wysoki rytm.
Rob Napisano 22 Kwietnia 2009 Napisano 22 Kwietnia 2009 Może ten odnośnik co niektórym pomoże - http://www.mtbforum.pl/index.php?showtopic=5434 Druga sprawa kto przed jazdą, KAŻDĄ jazdą na rowerze stosuje rozgrzewkę, rozciąganie? To powinna być podstawa.
erich Napisano 23 Kwietnia 2009 Napisano 23 Kwietnia 2009 Ja też polecam jedzenie żelków. Bieganie również odradzam. Biegać trzeba umieć, a to wbrew pozorom nie jest takie proste. I jeszcze jedno - gorący prysznic po treningu. Strumień gorącej wody na kark, barki, plecy i nogi. Pomaga mi zawsze.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.