Skocz do zawartości

[zdrowie]Ból kolan


Fistach

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie,

 

też mam problem z kolanami. okazuje się, że mam po prostu taki typ kolana (wysoko położona rzepka), który generalnie nie służy sportowi :-) A odkryłem to po zrobieniu sobie USG i wizycie u ortopedy (prywatnie)

 

polecam artykuł http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=727

długi i skomplikowany, ale chyba warto.

w skrócie generalnie chodzi o to, że w niektórych kolanach rzepka ma tendencje do ścierania się z kością udową, co powoduje uszkodzenia chrząstki i w związku z tym bóle.

 

U mnie problemy pojawiły sie po przebiegnięciu maratonu - kolano długo pracowało i ocierając po prostu wystąpił lekki stan zapalny co właśnie powoduje bóle. trzeba to wyleczyć nie trenując nic (niestety), chodzę też na fizykoterapię. dodatkowo też muszę się liczyć z tym, że na przyszłość przy intensywnym treningu ten ból może znowu wystąpić.

 

Miałem to samo kilka lat temu, ale wtedy poszedłem do państwowego lekarza (teraz byłem prywatnie u sportowego) i wtedy nic nie stwierdził, powiedział tylko, że nie mogę nic ćwiczyć. Po pół roku wszystko wróciło do normy, ale nie mogłem uprawiać żadnych sportów związanych z bieganiem. Teraz mam ten sam problem i widać, że będzie to powracać. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał czekać znowu pół roku...

 

Podsumowując - warto pójść do ortopedy "sportowego" i zrobić porządne USG, które pokaże czy kolano jest w ogóle prawidłowo zbudowane, czy nie ma stanów zapalnych itp. Potem można dopiero myśleć co dalej. Może się zdarzyć, że komuś USG "nie wyjdzie" lub nic nie pokaże, ale to nie jest argument, żeby tego nie robić.

 

 

 

 

 

Lekarz wysłał mnie na 2 tygodniową fizjoterapię i powiedział, że jeżeli ból nie przejdzie będzie trzeba je łupać...

Zaraza jak ją określił nazywa się konflikt rzepkowo-udowy.

 

 

Ten konflikt powoduje obcieranie właśnie rzepki o udo, jak pisałem wyżej.

Operacyjnie można "podciąć" trochę chrząstkę przy kości udowej, wtedy odległość między rzepką a kością jest większa i obcieranie mniejsze. To samo mi proponowano, ale wolę jeszcze tego nie robić, bo kiedyś mi te bóle przeszły.

Tylko niestety nie można uprawiać sportu dopóki bóle całkowicie nie miną - niestety u mnie to trwało około pół roku :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dawno Ci sie te bole pojawily? nagle?

bo u mnie wlasnie na zdjeciu RTG lekarza zaniepokila zbyt mala przerwa; stad dal mi skierowanie do ortopedy; ktory poki co zalecil jedynie branie glukozaminy;

na domiar zlego nie moge na razie za bardzo odpoczac ze wzgledu na stojacy rodzaj wykonywanej pracy, chociaz i tak poza praca staram sie maksymalnie odciazac nogi,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja znowu mam problem innego typu. Również związany z kolanami, jednak nie z ich bólem. Mianowice, odczuwam jakgdyby, "pełność w stawach" trudno jest mi to opisac, ale chodzi o to ze przy chodzeniu czy zginaniu czuje że w kolanie jest "czegoś wiecej"(wiem że głupio to brzmi ale nie potrafie tego inaczej opisac). Niejednokrotnie chrupnie mi w kolanch po mocniejszym dociągnięciu pięty do posladka. Dodam ze na rowerze problem praktycznie nie wystepuje. Zaznacze że byłem u ortopedy, badanie usg wykazalo ze wszystko jest jak najbardziej OK. Lekarz przepisał mi ARTHRON- glukozamina plus jakieś inne składniki i powiedział że powinno pomóc.

 

Nie wydaje mi sie, dlatego postanowiłem przejsc sie do innego ortopedy, zobaczymy co ten powie. Jezeli to samo co pierwszy, udam sie prywatnie i może wtedy coś zostanie zauważone.

 

 

Może miał ktoś kiedyś taką przypadłość??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam problem z kolanami już jakieś 8 lat - zaczęło się jak wyjechałem w traskę 120 km, w krótkich gaciach - wieczorem nie mogłem chodzić po schodach. okazało się że przeziębiłem stawy - zapalenie chrzęści - skutecznego lekarstwa nie ma, rehabilitacja nic nie pomogła. pomaga jedynie dogrzewanie kolan...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się - mnie też zimą czasem dopada taki ból przeziębieniowy :D . Jedyne, co można zrobić - to wziąć środek przeciwbólowo-przeciwzapalny i... poczekać, aż przejdzie. Na szczęście szybko przechodzi (przynajmniej u mnie).

No, i oczywiście w żadnym wypadku nie dopuszczać do wyziębienia stawów. Nie dziś - to za parę lat, ale na 100% one nam to brutalnie wypomną...

Pozdrówko ostrzegawcze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dawno Ci sie te bole pojawily? nagle?

bo u mnie wlasnie na zdjeciu RTG lekarza zaniepokila zbyt mala przerwa; stad dal mi skierowanie do ortopedy; ktory poki co zalecil jedynie branie glukozaminy;

na domiar zlego nie moge na razie za bardzo odpoczac ze wzgledu na stojacy rodzaj wykonywanej pracy, chociaz i tak poza praca staram sie maksymalnie odciazac nogi,

 

ból się pojawił nagle i jak już się pojawił, to na maxa.

najważniejsze, żeby nie wykonywać ruchów kolanem w poziomie (wtedy gdy się chodzi, biega, pływa żabka itp.), rower jest na szczęście o wiele mniej męczący dla kolan, gdyż ruch jest bardziej w pionie.

teraz chodzę na fizykoterapię - krioterapia (punktowe mrożenie kolana), laser, ultradźwieki i prąd (niestety prywatnie, więc troche to kosztowne) - ale to po konsultacji z lekarzem, więc nie wiem, czy u Ciebie będzie to samo.

dodatkowo, co kilka godzin, a szczególnie po chodzeniu, okładam sobie kolano lodem.

na razie jest o tyle poprawa, że już mogę schodzić po schodach (do niedawna jeszcze mocno bolało przy takim ruchu kolan).

jeżdżę też już na rowerze, ale na lekkich przełożeniach, też dlatego, że jak pisałem, to mniej obciąża kolana niż spacer przy tego typu schorzeniu (a do pracy trzeba jakoś dotrzeć :-)

i trzeba też unikać siedzenia "po turecku" oraz z założona jedną noga na drugą - przynajmniej dopóki się nie wyleczy.

glukozamina chyba tu niewiele pomoże, bo przede wszystkim trzeba zlikwidować stan zapalny.

 

ja znowu mam problem innego typu. Również związany z kolanami, jednak nie z ich bólem. Mianowice, odczuwam jakgdyby, "pełność w stawach" trudno jest mi to opisac, ale chodzi o to ze przy chodzeniu czy zginaniu czuje że w kolanie jest "czegoś wiecej"(wiem że głupio to brzmi ale nie potrafie tego inaczej opisac). Niejednokrotnie chrupnie mi w kolanch po mocniejszym dociągnięciu pięty do posladka.

 

pełność w stawach - może być tak, że z jakiegoś powodu, po wysiłku, stawy Ci po prostu puchną.

jezeli tak, to nie jest to zbyt optymistyczne, bo to jest np. wskutek stanu zapalnego.

chrupanie w kolanie - to może być oznaka zużytej chrząstki - jako takie samo w sobie nie jest problemem, wiele ludzi to ma i nie odczuwa z tego powodu dolegliwości.

U Ciebie może być tak, że właśnie chrząstka się zużywa od ocierania o rzepkę, a skutkiem tego są te stany zapalne. Zapytaj się koniecznie o swoją rzepkę następnym razem, czy nie jest wysoko położona. Warto na pewno odwiedzić ortopedę, który leczy sportowców, może on będzie lepiej wiedział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ból się pojawił nagle i jak już się pojawił, to na maxa.

 

Na szczescie akurat u mnie bol tylko poczatkowo dal sie odczuc jako dosc mocny, pozniej przerodzilo sie to w uczucie ciagniecia,

 

do tego dochodzi chrupanie/strzelanie przy prostowaniu zgietych kolan (ale tylko w pierwszych kilkunastu ruchach i prostowaniu do oporu) niestety zaczalem tez odczuwac bol w drugim kolanie ale nie jest on na razie tak zaawansowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Z bolem kolan zwiazanym z "rowerowaniem" walcze juz ponad 1.5 roku. Przeszedlem jedna artroskopie, nie wiem czy byla to sluszna decyzja. Artroskopia na pewno wiele nie pomoze chyba ze ktos ma zerwane wiazadla, uszkodzenia mechaniczne, ciala obce ;-) Z drugiej artroskopii wycofalem sie 2 tygodnie przed terminem zabiegu.

 

Niestety kolano jest bardzo skomplikowanym stawem, na dzialanie ktorego ma wplyw wiele czynnikow i dzialanie ktorego sterowane jest przez wiele grup miesni.

 

Odwiedzilem paru lekarzy, spedzilem na szukaniu przyczyn i zmienianiu ustawien roweru kilkadziesiat godzin.

 

Najczestsze przyczyny bolu kolan to.

 

1. Za nisko siodelko, ustawic zgodnie z regula nigdy nie wiesz ile jest dosyc poki nie jest za duzo, czyli podwyzszamy do momentu "wiercenia biodrami" a nastepnie obnizamy o 0.5cm, jak ktos ma goniometr kat zgiecia mierzony po kosciach powinien wynosic (25-35) ze wskazaniem 25 st dla osob z chondro.

2 Za wysoko siodelko bol z tylu kolana, wiezadla i dwuglowy

3. Niska kadencja, silowa jazda. Zmienic styl jazdy na kadencje 90+

4. Przechlodzenie kolan. Dostosowac ubior

5. Zachwiane proporcje miedzy miesniami, brak stretchingu po jezdzie. Zbyt silne czworoglowe w stosunku do dwuglowych

 

i tyle pozdrawiam i zycze poprawy wiem jak to doluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja właśnie zakończyłem fizykoterapię.

Na razie kolano nie boli, za tydzień lub dwa zacznę sobie truchtać i zobaczę czy jest ok.

A tak a propos to fizykoterapeuta powiedział mi że to właśnie jazda na rowerze najbardziej ze wszystkich sportów obciąża kolana...

 

Artroskopia na pewno wiele nie pomoze chyba ze ktos ma zerwane wiazadla, uszkodzenia mechaniczne, ciala obce ;-) Z drugiej artroskopii wycofalem sie 2 tygodnie przed terminem zabiegu.

 

Dla zabawy się tego nie robi ;-) Wiadomo, że jak ktoś ma zdrowy staw, to nie ma sensu tego robić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak a propos to fizykoterapeuta powiedział mi że to właśnie jazda na rowerze najbardziej ze wszystkich sportów obciąża kolana...

 

To co wg owego fizykoterapeuty jest najlepsze? Siedzenie w foteu?!

Zmien fizykoterapeute, kolana pracuja podczas jazdy na rowerze, ale jezeli rower jest odpowiednio ustawiony, przelozenia sa miekkie a kadencja wysoka to jest to jedena z mniej obciazajacych aktywnosci, ktora znakomicie pobudza wytwarzanie mazi i plynow stawowych ktorymi odzywiana jest tkanka chrzestna.

 

Zanim powtorzysz jakas bzudre, przemysl to dobrze i nie lykaj wszystkiego jak mlody pelikan ;-) Chodzenie jest bardziej obciazajace dla kolan, nie mowiac o bieganiu. Rower i plywanie zaliczane jest do aktywnosci typu "low impact" i stosuje sie je nawet we wczesnym stadium rehabilitacji po np. rekonstrukcji wiezadla krzyzowego.

 

Rozmawialem z wieloma lekarzami i fizykoterapeutami i nikt nigdy nie powiedzial, czego takiego, daje link http://www.cartilagehealth.com/cycling.html w sieci jest masa informacji na temat dobroczynnego dzialania jezdzenia na rowerze na stawy.

 

Dla zabawy się tego nie robi ;-) Wiadomo, że jak ktoś ma zdrowy staw, to nie ma sensu tego robić

wielu ludziom po artroskopii nie jest lepiej, a czesto wrecz gorzej, j.w. zalecam ostroznosc i troche krytycznego stosunku do zrodla informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi też nawala kolano - prawe - od dwóch tygodni nie wsiadłem na rower. na ostatniej jeździe czułem lekki dyskomfort cos jakby delikatne kłucie. Nie przejmowałem sie tym bo kilka lat temu miałem kontuzję (naderwane więzadła krzyżowe) i od tamtej pory jak pogarszała się pogoda to tak mnie bolało przez jeden dzień. tym razem po przejechaniu 50 km z takim kłuciem do dziś boli mnie kolano. coś mi się wydaje że gdybym nie kręcił tamtego dnia to po jednym dniu miałbym spokój a tak cierpię do dzisiaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad dwa lata temu temu, dokładnie w połowie czerwca, skręciłem kolano, znaczy wtedy poszedłem do lekarza bo strasznie bolało, a o ile dobrze pamiętam, jakiś nie fortunny upadek zaliczyłem z miesiąc wcześniej, ale nic mnie nie bolało.

 

Lekarz bo zobaczeniu zdjęcia RTG, oraz po zgięciu nogi, włożył ją najpierw na tydzień w szyne, a później na 2 tygodnie to gipsu. Po przejściu tego, nie dostałem żadnego skierowania na rehabilitacje.

 

Na początku tamtego roku, grając w kosza, doznałem znowu urazu. Tym razem nie poszedłem do szpitala jak poprzednio, bo znowu bym był w gipsie, tylko poszedłem prywatnie. Lekarz zalecił mi mrożenie kolana przez 10 tur. I pomogło mi to bardzo.

Tamten rok jakos przeszedł. SPoro jedziłem na rowerze, uprawiałem różnego rodzaju sporty.

 

Ten rok był dużo gorszy. Był takie dni, że nie mogłem siedzieć, bo tak mnie bolało, zginać mogłem, ale po dłuższym trzymaniu nie dąło rady. Maście nic nie pomagały.

W tym zrobiłem 150 km i nic, następnie 90 w górskim terenie ( http://www.forumrowerowe.org/Beskid-Sdecki...dow-t45017.html ) i nic mi nie było, a wystartowałem w zawodach, bardzo prosta trasa i nie ukończyłem, co najgorsze nie mogłem nawet pod góe wjechać :rolleyes:

 

Co powinienem robić, aby wyleczyć kolano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja metoda na kolana które potrafią pobolewać jak zostaną przeciążone jakiś uraz uderzenie nadwyrężenie :confused:

staranie się nie kuleć, żeby kolanko zupełnie nie "stanęło", chodzę w opasce elastycznej za "5zł z bazarku" żeby kolanko było ładnie grzane po jakimś czasie ból ustępuje jeżeli ból jest wyjątkowo silny to staram się zupełnie odpuścić wszelki wysiłek (po za delikatnym rowerkiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co wg owego fizykoterapeuty jest najlepsze? Siedzenie w foteu?!

Zmien fizykoterapeute, kolana pracuja podczas jazdy na rowerze, ale jezeli rower jest odpowiednio ustawiony, przelozenia sa miekkie a kadencja wysoka to jest to jedena z mniej obciazajacych aktywnosci, ktora znakomicie pobudza wytwarzanie mazi i plynow stawowych ktorymi odzywiana jest tkanka chrzestna.

 

Zanim powtorzysz jakas bzudre, przemysl to dobrze i nie lykaj wszystkiego jak mlody pelikan ;-) Chodzenie jest bardziej obciazajace dla kolan, nie mowiac o bieganiu. Rower i plywanie zaliczane jest do aktywnosci typu "low impact" i stosuje sie je nawet we wczesnym stadium rehabilitacji po np. rekonstrukcji wiezadla krzyzowego.

 

Rozmawialem z wieloma lekarzami i fizykoterapeutami i nikt nigdy nie powiedzial, czego takiego, daje link http://www.cartilagehealth.com/cycling.html w sieci jest masa informacji na temat dobroczynnego dzialania jezdzenia na rowerze na stawy.

 

 

wielu ludziom po artroskopii nie jest lepiej, a czesto wrecz gorzej, j.w. zalecam ostroznosc i troche krytycznego stosunku do zrodla informacji.

 

 

gratuluję znawstwa tematu.

pominę milczeniem to połykanie bzdur, bo przytoczyłem tylko opinię jednej osoby, a nie twierdziłem wcale, że tak jest.

zresztą z tego co piszesz, to sam się opierasz na cudzych opiniach, tylko te twoje są "lepsze".

mówiąc o obciążeniu stawów na rowerze miałem na myśli wyczynowe lub pół wyczynowe jeżdżenie na rowerze, a nie emerycki trening na rehabilitacji.

wiadomo, że jak ktoś uprawia jakiś sport lajtowo, to obciążenia są mniejsze lub znikome, ale na tym forum większość jeździ raczej na dużych obciążeniach.

co do artroskopii - to się zgadzam, że może być gorzej, przecież to poważna operacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam serdecznie,

Od 4 miesięcy mam problem z kolanem, latam po lekarzach ale żaden nie wie co jest grane;/ przepisują tabletki, ćwiczenia, itp. Otóż problem z kolanem pojawia się po przejechaniu około 2-3km, objawia się tym że nie jestem w stanie podnieść nogi(ani jej zgiąć, zejść z roweru...)a temu stanowi towarzyszy taki dziwny ból którego źródło znajduje sie tuż pod rzepką(nie mogę nogi trzymać długo w jednym miejscu, oraz za długo siedzieć) , który przez pierwszy miesiąc przezwyciężałem i próbowałem rozjeździć co przyczyniło sie do jego nasilenia(wiem głupi byłem)...więc udałem sie do lekarza(chirurg ortopeda urazowy)....Obecnie przyjmuje lek o nazwie odnovit oraz kwas omega3...Czy Ktoś spotkał się z podobną dolegliwością? a może wie do jakiego lekarza najlepiej się udać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Dzisiaj po pucharze tarnowa boli mnie lewe kolano. Ból umiejscowiony jest tak jakby poniżej rzepki trochę, boli jak wstaje, robie przysiad, mocniej przydepne. Co to może być? Wyziębienie? Przeciążenie?

 

Co z tym zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po pucharze tarnowa boli mnie lewe kolano. Ból umiejscowiony jest tak jakby poniżej rzepki trochę, boli jak wstaje, robie przysiad, mocniej przydepne. Co to może być? Wyziębienie? Przeciążenie?

 

Co z tym zrobić?

 

Może odpocząć?

 

Kolana każdy ma inne - tu nie ma zasad, są pewne luźne teorie wysnute na podstawie uśrednionych wyników dla większej populacji. Jedni napiszą, że chłód szkodzi, inni napiszą, że wręcz przeciwnie. Mi parę lat temu wielką ulgę przyniosły kilkugodzinne jazdy zimowe na mrozie, wcale nie lekkie, wcale nie łatwe, wcale nie chroniłem kolan - akurat mi bardziej szkodzi przegrzewanie.

 

Po pierwsze odpocząć, po drugie odpocząć, po trzecie próbować różnych metod i nie uważać żadnej za świętość, bo "komuś pomogła" - to że komuś coś pomogło, nie oznacza że u innego nie spowoduje przeciwnych i tragicznych skutków. O róznicach w budowie kolan już tu napisano.

 

Miałem kłopoty z lewym kolanem kilka lat temu, tak mniej więcej przez rok. Teraz jeżdże zdecydowanie ciężej, na zdecydowanie twardszych przełożeniach, żadnego młynka pod górę, czego zdecydowanie nie lubię. Z kolanem sie uspokoiło, być może przez małą zmianę sposobu kręcenia - siodełka ustawiam mocno do tyłu, nosem w górę i niżej niz kiedyś, co zmusza do zdecydowanie większego wykorzystywania pedalów zatrzaskowych (pewnie niektórzy stukaliby sie w czoło widząc moje ustawienie siodełek) - jednak przede wszystkim kolana się wzmocniły. A przełom nastąpił wspomnianą wyżej zimą - mróz był zbawienny, a zima bardzo ładna, sporo słonecznych i mroźnych dni, itp.

 

I taka moja teoria - otóż wspomniane ustawienie siodełka nie jest jakimś ideałem który znalazłem, bo wciąż te ustawienia zmieniam. Siodełka wędrują wyzej, niżej, pod innym kątem, blizej kierownicy, dalej od kierownicy. Prawie nie zdarza się, bym przynajmniej raz w miesiącu czegos przy siodełku nie przestawił (kilka śrub już padło z tego powodu). W dodatku częste przesiadki miedzy góralem i szosówką, a każdy z tych rowerów wymaga czegoś nieco innego od nóg. A gdzie ta teoria? Otoż takie częste zmainy powodują, że nogi, stawy, ściegna i mięśnie nie przyzwyczajają się do ciągle tych samych warunków, ciągle muszą się zmagać z czymś nowym, a to moim zdaniem doskonale wpływa na wzmocnienie.

 

Ideałem jest znalezienie sobie innego sportu wspomagajacego - zdecydowanie polecam Nordic Walking, zwłaszcza w zimie - parę kilo obciążenia do plecaka, co by nie było za łatwo, i dawaj z kijami po terenie. Ja akurat lubie teren "niepewny", czyli trochę kolein, jakieś upierdliwe kępy trawy, piach, bruzdy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponizej rzepki znajduja sie przyczepy miesnia czworglowego. W zeszlym roku mialem ten sam problem, po jezdzie czy dluzszym siedzeniu czesto trudno mi bylo podejsc po schodach. Okazalo sie ze wystarczy poswiecic 3 minuty przed i po jezdzie na rozciaganie. Bol minal jak reka odjal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...