Fistach Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Wszystk ozaczęło się od wyjścia na rower. Wyszedłem niestety bez rozgrzewki i coś mnie zaczęło boleć kolano (przy pedałowaniu). No ale rozgrzałem się i wogóle nie czułem bólu więc o tym zapomniałem. Niestety teraz kolano boli czasem podczas chodzenia. co może być tego przyczyną? Nie zaliczyłem żadnej gleby, nie walnąłem nogą o nic, siodełko na pewno miałem dobrze ustawione ale dużo trenowałem... Może to z przetrenowania?? mam nadzieję. A wy co myślicie? Do ortopedy idę ale dopiero we czwartek a bardzo się martwię o to kolano:( Smaruję je jakimś Voltarenem, niby pomaga. Więc na koniec jeszcze raz pytam - co może być tego przyczyną?
Ecia Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Mnie się wydaje, że to może być przeciążenie. Też tak kiedyś miałam - rozwaliłam na trasie prawe kolano i przez ok. 30 kilosów pedałowałam wyłącznie lewą nogą. Długo mnie potem bolało właśnie lewe kolano :wink: . Jeśli to tylko przeciążenie - nie powinno być komplikacji. Maście (np. Fastum) i glukozamina (bez recepty) powinny szybko się z tym uporać. Tylko nie przesadzaj teraz z treningiem - lepiej trochę zbastować, niż pogorszyć sprawę i np. naderwać mięśnie lub więzadła. Wtedy masz rower z głowy na wiele miesięcy, jeśli nie na zawsze :-? ... A do lekarza się przejdź - kontrolnie. I radzę ci wymusić skierowanie do specjalisty - z doświadczenia wiem, że lekarze pierwszego kontaktu niewielkie o kolanach mają pojęcie :? ... Pozdrówko terapeutyczne :-) .
mairo Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Też miałem problemy z kolanami. Okazało się, że miało to związek samą jazdą a konkretnie w twardym (mocnym i wolnym) pedałowaniem. Jak zmieniłem technikę na szybsze kręcenie to bule z czasem przeszły. Po prostu przeciążałem stawy.
Fistach Napisano 30 Maja 2005 Autor Napisano 30 Maja 2005 Acha dzieki Ecia ale ja nie die do 1go kontaktu tez mi sie wydaje ze to przeciazenie ale wole dmuchac na zimne. Nie jezdze od piatku (w czwartek bole peirwsze). I dopoko nie przejdzie to nei bede jezdzil:( a skad wiesz ze Fastum i glukozamina (to drugie to w tabletkach?;p) się z tym uporaja.
skrzynia Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 a skad wiesz ze Fastum i glukozamina (to drugie to w tabletkach?;p) się z tym uporaja. Tu masz info o glukozaminie
Lukaszeczek Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Możliwości kilka - od przeciążenia stawu przez "olewaną" przez wszystkich dietę,a dokładnie chodzi mi o to co się je. Warto dbać, by dostarczać potrzebnych składników - bo ten staw, to prosty mechanizm, który potrzebuje, żeby go posmarować - często się zdarza, że w torebkach nie ma odpowiednij ilości/jakości płynu - powoduje to bóle, strzelanie i inne takie. Warto też zwracać uwagę, aby w młodym wieku się nie przetrenować/przeciążać - wszystko rośnie, rozwija się i zrobić sobie krzywdę na lata łatwo - a zwyrodnienia stawów to już żaden problem
Mod Team Lookas 46 Napisano 30 Maja 2005 Mod Team Napisano 30 Maja 2005 przedewszystkim zobacz czy masz odpowiednią pozycje na rowerze :wink: i proponuje przeczytać w "MR" nr marcowy " Koszmar inżyniera, czyli kolano w akcji" jak nie masz tego nr daj znać to ci wyśle skan :wink:
Fistach Napisano 30 Maja 2005 Autor Napisano 30 Maja 2005 Dzieki skrzynia zaraz poczytam No odzywiam sie zdrowo, jem rozne rzeczy. Znowuz taki mlody nie jestem mam 18 lat i nie rosne szybko (jesl iwogole jeszcze rosne...)
Ecia Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 nie rosne szybko (jesl iwogole jeszcze rosne...) Rośniesz, rośniesz ... a skad wiesz ze Fastum i glukozamina (to drugie to w tabletkach?;p) się z tym uporaja. Z moim się uporały . Zasługa w tym głównie glukozaminy zresztą - żel do stawów kolanowych tak łatwo nie dociera, a środki stosowane od wewnątrz - owszem 8) . Zgadza się - to cudo jest w tabletkach. I galaretki zajadaj (takie z żelatyną) - też na stawy dobre :grin: (serio, serio)... Pozdrówko dosłowne :-) :-) . PS. Lukaszczczek - a co się powinno jeść, poza galaretkami :?: Nie ukrywam, że mnie to bardzo interesuje...
Fistach Napisano 30 Maja 2005 Autor Napisano 30 Maja 2005 Mnie po galaretkach na żyganie zbiera:( Wystarczy mala ilosc i mi sie bełtac chce
Soulfly Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Jak mnie ząb bolał to wyrwałem A tak na serio kumpla tez kolano napiepszało i sie okazało ze ma wode w kolanach tyle że glebe wczesniej zaliczył
Lobster Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Mnie po galaretkach na żyganie zbiera:( Wystarczy mala ilosc i mi sie bełtac chce A pozatym to ze wściekłych krów przeciez robią :roll:
Lukaszeczek Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 PS. Lukaszczczek - a co się powinno jeść, poza galaretkami :?: Nie ukrywam, że mnie to bardzo interesuje... Dla tych co myślą, że nie rosną w wieku 18 lat - niby nie powinno się już rosnąć, ale nie do końca tak jest - bo to, że już nie urosłeś o 1 mm, nie znaczy, że w tobie nic nie urosło. Teraz się zaczyna przyrost masy A swoją droga, to faceci chyba mogą rosnąć gdzieś tak do 21 roku, ale pewnosci nie mam. Natomiast co do diety, ehh, ja to tylko o tej galaretce pamiętam . Lekarzem nie jestem, ja tylko ze strony mechanicznej zwykłem się interesować człowiekiem. I powinniśmy zdawać sobie srawę z jednej rzeczy - człowiek nie jest przystosowany do jazdy na rowerze - staw przenosi największe obciążenia tylko po zetknięciu kości pod kątem 180 stopni. Rower jednak powoduje to, że staw bardzo łatwo przeciążyć - w końcu pedały dociskamy cały czas, prawda? Czyli nogi są raz na obrót w tkiej pozycji - reszta rotacji są ugiete i mocno obciążające staw. Staw najprościej porównać ( itak jest porównywamny w mechanice) do panwi i czopa. Maź, która się znajduje w torebce po prostu smaruje - w chwili nacisku kości (czopa) na chrząstkę (panwię) właz między nie i tworzy cieniutką warstwę, "film olejowy", smarując w ten sposób i jednocześnie przenosi pewne obciążenia. W takim razie woda w stawie powoduje sytuację zupełnie odwrotną. Nie mówiac o braku mazi, po prostu tragedia dla kolana - a przez to dla nas. Pozostają jeszcze stawy biodrowe, które niestety są też dość dziwnie obciażone i cała reszta mechaniki, która jest bardzo prosta, wręcz prosta jak budowa cepa, ale złożoność ludzkiego organizmu powoduje, że nie jest tak cukierkowo. Lookas - arykuł przeglądam pobieznie, a zaraz przeczytam. Podoba mi się ten pan doktor, widać, że ma pojęcie o pewnych rzeczach
Napatos Napisano 30 Maja 2005 Napisano 30 Maja 2005 Jak mnie ząb bolał to wyrwałemDobre :lol: Mnie bolały od zbyt mocnych przełożeń (tak jak mairo napisał)
Fistach Napisano 31 Maja 2005 Autor Napisano 31 Maja 2005 Lukaszeczek a ja slyszalem ze wiekszosc obciazenai lezy na siodelku a nie na kolanach... No nie wiem. Andrzej z tymi krowami wyjechales ;p No nic w kazdym razie dzisiaj jest znacznie lepiej niz dwa dni temu, ale do lekarza i tak ide...
jurasek Napisano 31 Maja 2005 Napisano 31 Maja 2005 gdy rozpoczynałem trzy lata temu reaktywacje cyklozy, też miałem problem z kolanami. na szczęście ułożyły sie i jeśli ktoś ze znajomych zaczyna opowiadać o swoich bólach to moją koronną odpowiedzią jest zacznij jeździć na rowerze to przestanie pozdrówko z nadzieją że to tylko przeciążenie
Lukaszeczek Napisano 31 Maja 2005 Napisano 31 Maja 2005 Lukaszeczek a ja slyszalem ze wiekszosc obciazenai lezy na siodelku a nie na kolanach... No nie wiem. Czytałeś artykuł od Lookasa? To przeczytaj jeszcze raz Na siodełku leżą twoje cztery litery, a obciążenia (siły) wywołujesz ty pedałując. W artykule masz takie zdanie, "Pół biedy gdy kierunek i siła działających obciążeń są fizjoligiczne" O tym własnie pisałem - natura przystosowała nas do chodzenia, nie pedałowania, i nie ćwiczone/smarowane stawy bolą - jak nie rozumiesz, to pytaj - może ja ściemniłem za bardzo...
Ecia Napisano 31 Maja 2005 Napisano 31 Maja 2005 Z tym siodełkiem - to zależy też od stylu jazdy . Czasem się bardziej stoi niż siedzi :grin: . Pozdrówko i rychłego powrotu na rowerek :-) :-) !
łuki17 Napisano 5 Czerwca 2005 Napisano 5 Czerwca 2005 pij mleko!! Tak jak ja (zima ok 1-1,5l dziennie, latem ok 3l dziennie, tak od 4lat) i na razie mnie jeszcze nic nie bolalo ani nic nie zlamalem ( odpukac w niemalowane drewno Tylko jak jade dlugo na "lezaco" to plecki zaczynam czuc Ale z 1km bez trzymanki sie przejade i dalej moge lezec i jechac Pozdrawiam
Mod Team Lookas 46 Napisano 6 Czerwca 2005 Mod Team Napisano 6 Czerwca 2005 (zima ok 1-1,5l dziennie, latem ok 3l dziennie, tak od 4lat) moim zdaniem to przesada ja pije rano talerzyk ( ok 400-500ml) mleka z płatkami ( mieszam 2 rodzaje ) do tego jakieś kakao ( max3 ) (150-500ml) + jakis koktajl/yogurt na bazie mleka i czasami szklana czystego :mrgreen: ale nie 3l dziennie :idea:
oxide Napisano 6 Czerwca 2005 Napisano 6 Czerwca 2005 Tak jak ja (zima ok 1-1,5l dziennie, latem ok 3l dziennie, tak od 4lat) raz tez myslalem zeby wiecej mleka pic, to siadlem, wypilem w ciagu godziny 1 litr a pozniej mi tak niedobrze bylo ze caly wieczor umieralem od tego czasu max szklanke dziennie... w ubiegla sobote bylem sobie poskakac po górach (bieszczady) caly dzien chodzilem po gorach, i podczas ostatniego zejscia, tak mi sie stawy w kolanach przeciazyly, ze nie moglem normalnie chodzic przez 3 dni, ale teraz jest juz ok, nawet lepiej niz przedtem
Ecia Napisano 6 Czerwca 2005 Napisano 6 Czerwca 2005 i podczas ostatniego zejscia, tak mi sie stawy w kolanach przeciazyly, ze nie moglem normalnie chodzic przez 3 dni, ale teraz jest juz ok, nawet lepiej niz przedtem Bo do schodzenia trzeba mieć specjalną technikę :grin: . Trudno to jednak opisać - musiałbyś zobaczyć ... Może na początek - ogólnikowa zasada, na której się wszystko (nomen omen) opiera: dając krok w dół - NIE! stajemy najpierw na pięcie! Pozdrówko trenigowe :-) ...
łuki17 Napisano 6 Czerwca 2005 Napisano 6 Czerwca 2005 hehe oj tam gadacie, przeciez ja nie pije tego na sile bo po co, tylko jak czuje ze chce mi sie pic to nie ide po herbate czy jakis tam napoj tylko po mleko i tak mi sie uzbiera w ciagu dnia te 3 l Tak naprawde to ja zadko kiedy pije cos innego (rano herbatke i w ciagu dnia z 1-2) , nawet jak jezdze na rowerku i zajze czasem po drodze do ciotki na pare min. to ona juz wie co mi podac Do kolacji i obiadu tez mleko, mama mi mowi ze sie jeszcze wrzodow nalapie jak bede tak wszystko mlekiem popijal :/ No ale rozni ludzie maja rozne nalogi Pozdr.
Ecia Napisano 6 Czerwca 2005 Napisano 6 Czerwca 2005 He, mój kuzyn ma podobnie - też się mlekiem opija (a ma coś około 19 lat) :lol: . Tylko - uważaj :!: on już urósł do dwóch metrów ! Pozdrówko mlekopijcom :-) .
Marix Napisano 9 Czerwca 2005 Napisano 9 Czerwca 2005 He, mój kuzyn ma podobnie - też się mlekiem opija (a ma coś około 19 lat) :lol: . Tylko - uważaj :!: on już urósł do dwóch metrów !Pozdrówko mlekopijcom :-) . No wiec chciałbym obalić mlekowe stereotypy. W dziecinstwie nie lubilem mleka, w czystej postaci NIGDY nie lubiłem, moda na mlko z platkami weszla mi dośc późno, ale bylo to dla smaku raz na jakis czas (poza tym droga zabawa, paczka mi starczaly na 2-3 dni + mleko co 1,5 dnia to mamy 7-8 zł na 3 dni śniadań więc... no wiec wracając do obalania stereotypó w wieku 15 lat mam 192 (może już 3) cm wzrostu i nie miało na pewno na to wpływu mleko. Swój wzrost zawdzięczam prędzej węglowodanom (słodycze) których zawsze bylem fanem, czesto zastepowaly posilki (do teraz tak bywa, sniadania nie jem a potem sie przegryza). z mlekiem tez są rozne historie, są teorie ze w duzych ilosciach moze dzialać również na szkode. [ Dodano: 2005-06-09, 14:58 ] dlatego akcja pij mleko bedziesz wielki ma rozne efekty niskie dzieci zaczynają wpieprzac mleka ile wlezie z powodu komplksów a samo mleko nie sprawi ze urosną tak jakby chciały
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.