Ombre Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 Głownie chodzi o dobór ramy, roznice w geometrii, amortyzatory ich skok, przełozenia itd. Dzieki za odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusak Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 rama: generalnie jesli chodzi o ramy to i do streetu, i do dirtu są bardzo podobne a nawet takie same, tylny trójkąt powinien być teoretycznie jak najkrótszy (380-390 mm), chodzi o długość roweru, im krótszy tym łatwiej wchodzi w rotacje i łatwiej zrobić triki typu 180, 360. koła: ze wzgledu na wygodę w streecie stosuje sie raczej 24" koła (mniejsze koła - wytrzymalsze, krótszy rower, bardziej "czuły") a co za tym idzie są ramy pod 24" takie jak suburban 24 (choć do niego wejdzie też 26) albo capital (tylko pod 24) w dircie raczej 26, szybciej sie jedzie, rower jest dłuższy a więc stabilniejszy oczywiście nie jest to sztywną regułą i każdy jeździ jak lubi w dircie na 24, w streecie na 26. jak kto lubi. widelec: w streecie raczej sztywniaczek - lekki, mniej awaryjny (bo co ma tam sie popsuć), nie "kradnie" energii jak to robi amorek pompując sztywne widelce są zazwyczaj wysokości amortyzatorow o skoku 80mm, lub bardziej radykalne 70 mm (a wiec jakies 480-490 mm) w dircie raczej amorek - tłumi lądowanie, zazwyczaj ważą tyle co półtora widelca sztywnego, jest się co w nich popsuć. skok 75-100 (max!), zazwyczaj widuje się 80 mm ale to też zależy od preferencji, jedni cenią komfort inni funkcjonalność przełożenie: microdrive - z przodu najmniejsza zębatka 22/24 a tyłu też najmniejsza 9/10/11 zwykły napęd - mniej "modny" z przodu zębatka ok 32, z tyłu ok 13 generalnie przelozenie oscyluje w granicach 2,0 - 2,15 jak komu wygodnie, jedni wolą cięższe - szybciej jedziesz, inni mniejsze - bardziej młynkowate. oczywiście singlespeed, przerzutka to zbętne gramy a na dotatek jest duża szansa popsucia takowej jakbyś mial jakies pytanie jeszcze, wal. pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maxiu14 Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 hmm street... Przykladowy rower: http://www.pinkbike.com/photo/2297317/ Jak juz wspomnial kusak, krotki tylni trojkat- rower zwrotny. Rama jak najmniejszy rozmiar (bez przesady!) ok 13-15 cali, STALOWA ! Jedni mowia ze to zaleta, inni ze wada. Rower wtedy jest bardziej pancerny. Dirt: http://www.pinkbike.com/photo/2297535/ Co do ramy.. nie ma reguly! Zalezy komu na czym sie lepiej jezdzi! Duzo zalezy tez od techniki jazdy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majster Napisano 1 Września 2008 Udostępnij Napisano 1 Września 2008 porównaj sobie: http://duncon.pl/index.php?id=produkty&...mp;kat=geometry dirt http://duncon.pl/index.php?id=produkty&...mp;kat=geometry street Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ombre Napisano 2 Września 2008 Autor Udostępnij Napisano 2 Września 2008 Dzieki za wszelkie odpowiedzi! : ) w dircie raczej amorek - tłumi lądowanie, zazwyczaj ważą tyle co półtora widelca sztywnego, jest się co w nich popsuć. skok 75-100 (max!), zazwyczaj widuje się 80 mm Zawsze wyobrazalem sobie prawdziwą dirtówke z 100-130mm... a moze to tak wygląda czym bardziej jest się zaawansowanym, tym mniejszy skok sie stosuje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusak Napisano 2 Września 2008 Udostępnij Napisano 2 Września 2008 100-130 to do lasu raczej im niżej przód tym nizej srodek cieżkości, rower łatwiej wyrwać., chociaż jak jesteś wysoki to może być ci niewygodnie mieć nisko kokpit, ale wtedy nadrabia się to raczej kierownicą, bo nie zmienia to geometrii roweru jako takiej. poza tym po co 130 mm skoku jesli to nie ma wybierać liści tylko tłumić lądowanie? taki np. dirt jumper pracuje do bani na małych i średnich nierównościach (po prostu ich nie wybiera) a na większych jest bezkonkurencyjny, nie dobija a ładnie chroni ci nadgarstki. oczywiście możesz tez sobie skoczyć na super czułym foxie i też da radę, ale dirt jumper jest dedykowany pod latanie, jest prawie cały ze stali, ma taką charakterystykę pracy jaką ma, dlatego jest chyba najczęściej wybieranym amorkiem w streecie/dircie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dejwidos Napisano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Czesc, Mam pytanie do Kusaka bo widze ze zna sie na dircie i streecie,powiedz mi co wlasciwie daje microdrive? oprocz tego ze ladnie wyglada ? On chyba szybko napedza rower ale jest mala predkosc maks? Gdzie mozna kupic piaste na tyl ,taka jak maja ci co jezdzaw w streetowych filmach,tzn ze jak jada do tylu to nie musza pedalowac? chyba wtedy latwiej nauczyc sie roznych trickow bynajmniej tych gdzie jedzie sie do tylu . I teraz tak szczerze jaki rower bys polecil do streetu dirtu,czy rowery ns np holy sa dobrej jakosci? zadowolil by sie niemi jakis pros? wiadomo niektore czesci trzeba zmienic ale fundament roweru zostaje,,, Z gory dzieki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dejot Napisano 21 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 http://www.hadronsport.com/index.php?main_...products_id=965 Holy jest opcją budżetową. Niedługo wejdzie nowa strona NS'a to sobie będziesz mógł popatrzeć co dla kogo bo wprowadzają podział swych produktów na sprzęt dla początkujących , średnio pro i bardzo pro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kusak Napisano 18 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 uh dawno mnie tu nie było:D zapewne kolega dejwidos już wszystko wie, ale innym mogą sie przydać te informacje: microdrive - mniej awaryjny bo mniej "wystaje", z przodu mniejsza zebatka, z tyłu prawie schowana w ramie. Do tego microdrive jest właściwie możliwy tylko w piastach z driverem (gdzie wchodzą właśnie zębatki 9-11), a ten system jest po prostu bardzo wytrzymały i nie wymaga tyle babrania co wolnobiegi, łatwiej się go serwisuje i ogólnie no lepszy jest:D ale oczywiście różni się ceną - piasta pod wolnobieg - ok. 180 zł (NS Coaster SS, Octane Orbital SS, Dartmoor (nie pamiętam modelu)), natomiast piasty driverowe to już koszt rzędu 250-300 zł (NS Coaster ss pro, dartmoor k-force a nawet 380 zł (romed quill). Miłym wyjątkiem są piasty chosena za 180 zł (cena z zeszłego roku, być może coś podniosą..). jeśli chodzi o fakie bez kręcenia korbą: zowie sie to freecoaster i tego typu konstrukcje stosowane są głownie w bmxach więc trudno będzie dopasować taką piastę do ramy MTB (inny rozstaw) choć z tego co wiem to chyba są jakieś piasty mtb. Nie jestem znawcą tematu więc nie będę się produkował, zamiast tego odsyłam do ciekawego linku gdzie wszystko jest dokładnie wytłumaczone: (jest tu też troche o driverach) nawiasem mówiąc, holy to bardzo dobry rower na poczatek, na dlugo starczy i ma dobrą geometrię - idealna baza do pozniejszej rozbudowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.