Skocz do zawartości

[hamulec tarczowy] wpływ środowiska na tarcze


cadavre

Rekomendowane odpowiedzi

Po powrocie z dwu-tygodniowych wakacji, gdy pierwszy raz wsiadałem na rower spotkał mnie istny horror! xD

 

OK - konkrety. Przez dwa tygodnie rower stał nieśmigany w zadaszonym garażu, w którym zarówno temperatura jak i wilgotność były identyczne jak na dworze. Przy okazji pierwszej jazdy jeden z hamulców (tył) stracił prawie zupełnie swoją moc (tzn. już jej nie posiadał) - klocki po prostu ślizgały się po tarczy bez tarcia; nawet porządnie przyparta klamka nie powodowała zablokowania koła (TYLNEGO!!!)! Klocki wyglądały jak wypolerowane... Wcześniej jednak hamulec działał stosunkowo sprawnie. Zastanawiam się co jest przyczyną takiej diametralnej zmiany w mocy podczas nie używania roweru w ogóle!? Macie jakieś doświadczenie w tej dziedzinie? ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprawdopodobniej na powierzchni klockow/tarcz utworzyla sie wskutek reakcji chemicznych powłoka która spowodowała utratę właściwości hamujących.

moj samochód który odstał w okresie zimy bez rozruchu rowniez miał padnięty układ hamulcowy - dopiero dluzsza jazda przywrocila hamulcom wcześniejszą skuteczność.

klocki mają "wypolerowaną" powierzchnie - warto od czasu do czasu je wymontowac i zetrzec pierwszą "szklistą" warstwę - w moim przypadku ten zabieg wyczuwalnie zwiekszył skutecznosc hamulcow (klocki/tarcze nie były zabrudzone np przez zatłuszczenie.

 

w branzy motoryzacyjnej jest opinia ze samochod ktory stoi ulega szybciej zniszczeniu niz eksploatowany regularnie. mysle ze nie dotyczy to wyłącznie samochodow.

 

i nie wiem co znaczy "stusunkowo poprawnie" - wg mnie tez nie oznacza to niczego dobrego jesli chodzi o twoje hample.

 

jakie to poza tym hamulce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie taka akcja dziala sie w tylnym 535 kiedy mialem niedotarte klocki.. tj kiedy wyjezdzalem z domu to hamulec ledwo hamowal.. po 10km hamulec hamowal.. po 20 hamowal blokujac co chwile kolo ;) po 50km bylo zupelnie dobrze.. odstawialem rower i kiedy za powiedzmy 2 dni wsiadalem znowu sytuacja sie powtarzala..

wystarczylo pojechac na gorke i zjechac pare razy hamujac tylko tylem :) (to byly klocki kool stop i accenty - oba komplety metaliczne)

 

Co ciekawe teraz jezdze wlasnie na accentach ktore po dotarciu zawsze hamuja dobrze ale pierwszy hamulec np co 5 min oglasza swoje dzialanie "chrobotem", "bulgotaniem" zachwouajc caly czas dobra sile a po chwili jest bezglosny i hamuje rownie dobrze :) kool stopy tak nie mialy ;)

 

ot taka ciekawostka:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...