Skocz do zawartości

[buty SPD] Jakie polecacie do XC <max.250-300PLN


szynski

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam serdecznie!

Niedawno zakupiłem pedały 540stki i niedługo (jak tylko nastąpi przypływ gotówki) będzie trzeba poszukać moich pierwszych laczków na rower ;)

Ogólnie jeżdżę cały sezon, zarówno po terenach leśnych jak i miejskich. Szukam butów w miarę uniwersalnych, w ktorych da rade się przemieszczać na kończynach (oczywiście niewielkie odległości), jak i na rowerze.

 

Znalazłem kilka modeli, które wpadły mi w oko:

SH-M122,

SH-MT41,

SH-M072.

Prosiłbym o opinie jeśli mieliście jakieś doświadczenia z którymś z wyżej wymienionych modeli.

Może macie jakieś inne marki polecacie w podobnej cenie?

 

Mam też kilka pytań:

 

Jak się spisują rzepy w takich zastosowaniach? Nie jestem do końca przekonany czy nie lepsze tradycyjne rozwiązanie,

jak w modelu MT41. Ostatnia para ma tylko 2 rzepy co może sugerować że dobrze nogi trzymać nie będzie.

 

 

Czy jest sens pakować się w buty typu MT41? Osobiście jestem do nich najbardziej skłonny?

 

Rozmiarówka shimano z tego co doczytałem jest sporo zaniżona? Normalnie mam 46 jednak w rozmiarówce szimano szukać powinienem chyba z 48 :D

 

Czy da się na tyle opanować wypinanie, że człowiek grzęznący na podjeździe uniknie widowiskowej gleby - spadając razem z rowerem z poziomu na który udało się wjechać? :D Albo w razie niespodziewanego zahaczenia o coś w lesie, czy jakiegoś innego niespodziewanego zdarzenia (typu poślizg) etd. jest jakaś realna szansa rozłączenia się z maszyną ? Powiem szczerze, że mam pewne obawy dotyczące wjechania w cięższy teren. Kilka razy miałem nieciekawe sytuacje i się właśnie zastanawiam jakby się to skończyło będąc wpiętym :)

 

Inna sprawa, że zaczyna mnie irytować ślizganie się butów na platformach, problemy z właściwym ustawieniem nóg na pedałach, czy momenty gdzie się traci kontakt z rowerem ;) Jestem bardzo ciekaw jak to będzie i jak bardzo się (i swoją meridkę) poodzieram...

 

 

Z góry wielkie :D za pomoc... Pozdrawiam!!

Napisano

Model MT41 to model bardziej turystyczny niż te inne - będzie się wygodniej chodziło z powodu mniej sztywnej podeszwy ale energia przekazana w pedały będzie mniejsza. Musisz zadecydować co jest dla ciebie ważniejsze. Nie miałem nigdy do czynienia z modelami turystycznymi i nie mogę powiedzieć nic o różnicy w chodzeniu. Aktualnie mam M085, poprzednio, M075 i chodzić się da spokojnie ale niezbyt daleko i niezbyt komfortowo.

 

Zastanów się jeszcze nad modelami M085 (ma całkiem fajną klamrę), M075 (3 rzepy, bardzo dobrze trzymają) i Scott Comp (czasami pojawiają się nówki w cenie 200zł)

 

Jak będziesz miał siłę wypięcia dobrze ustawioną to spokojnie wyszarpniesz w nagłej sytuacji, nie ma co się obawiać.

Napisano
ja podepne się pod temat mianowicie interesuja mnie opinie o bucikach M122

jezdze w nich od okolo miesiaca i za ta cene (250 zł) moge smialo polecic. bardzo dobra wentylacja i wyglad, no i moim zdaniem solidne wykonanie - choc nie mam bezposrednigo porownania z innymi butami bo to moje pierwsze spd`ki. ale mysle ze w tej cenie nic lepszego sie nie znajdzie.

 

btw. niezaleznie od tego jaki model kupicie, pamietajcie zeby nie robic tego w ciemno! przymierzenie butow to podstawa zeby potem jazda nie stala sie uciazliwa - bo cos tam obciera albo cisnie...

Napisano

z rozmiarówką jest tak że modele z roku 2008 są "większe" o jeden numer w danym rozmiarze niż 2007, nie wiem może zbieg okoliczności ale przymierzałem 3 pary i w każdej była taka różnica.

Napisano

nie wiem jak w odniesieniu do poprzednich lat, ale ja wzialem te m122 w rozmiarze 45, gdzie na codzien nosze raczej 44. ale nie ma to znaczenia jesli sie przymierza w sklepie.

Napisano

Z tą rozmiarówką wiem, że jest czeski film, dlatego też mam zamiar kupić buty w sklepie w stacjonarnym - pytanie czy będą mieli na mnie rozmiar <_< normalnie noszę 46 ale w numeracji shimano będzie to przynajmniej 47 jak nie nawet 48...

 

Dylematów ciąg dalszy... W tej chwili zastanawiam się czy wziąć typowe papcie rowerowe (M122) czy jednak pozostać przy bardziej turystycznych (MT041 - które nie wiem czy czasem nie będą lepiej pasowały do mojego stylu jazdy - rekreacyjno-krajoznawczego - żadne wyścigi itp. ;) ). Mam wrażenie, że te drugie są bardziej wygodne dla nóg. Na zdjęciach oba buty wyglądają dosyć solidnie. Sam już nie wiem... Nie chciałbym później żałować, że mogłem wziąć jednak te a nie inne...

 

Pedały właśnie dzisiaj odebrałem - aż mnie korci, żeby jakąś porzyczkę skołować - dłuższa trasa się w sobotę szykuje i fajnie by było sprzęt w terenie przetestować :D

 

Decyzja co do konkretnego modelu zapadnie pewnie dopiero na miejscu, jak już pójdę z zamiarem zakupu... przymierzę i zobaczę co mi lepiej na nodze będzie leżeć i bardziej w oko wpadnie...

 

Osoby, które mają jakieś spostrzeżenia/doświadczenia z wymienionymi wcześniej przeze mnie buciorami mogą się nadal wypowiadać - wszelkie opinie mile widziane... :P

 

Powiedzcie mi jeszcze jak się spisuje ten system w zimowych warunkach (śnieg, szklanka na drodze itp). Nie jest wtedy niebezpiecznie w spd-kach ?

 

Dzięki za pomoc wszystkim wyrażającym swoje opinie ;)

Pozdrower :D

Napisano

witam, tez mam meridke i to taka sama, pedaly rowniez 540 (sa super), buciki wybralem natomiast MT31 turystyczne, to kompromis miedzy twardoscia a wygoda chodzenia, w tych bardziej sportowych jest bardzo nienaturalna pozycja stopy (palce sa wyzej niz pieta), co do wypinania sie w awaryjnych sytuacjach to zalezy od sytuacji, ja mialem w zeszlym tygodniu uslizd przedniego kola na bardzo sypkim piasku i kamieniach i nie zdarzylem zareagowac, ale na ziemi bylem juz wypiety, na podjazdach wszystko zalezy od twojej rownowagi, druga zecz to ten plus ze nie zajmujesz sie w czasie podjazdu ustawianiem nogi na pedale co sie przeklada na wjezdzanie pod wzniesienia na wyzszym biegu <_< wiec bedziesz dawal sobie lepiej rade w trudniejszym terenie

Napisano

Od kilku miesięcy używam 122. Wykonanie podobne jak w poprzedniku, czyli 121-jest dobre. Największy mankament jaki znalazłem, to nieszczęsna siateczka umieszczona za nisko, a mianowicie zaraz nad podeszwą i wystarczy głębsza kałuża i już mamy przeciek, który przestaje przeszkadzać, gdy stoi się po kolanach w rzece <_< Co ciekawe- w tych butach można normalnie chodzić. Ludzie tylko trochę dziwnie patrzą. Co do rozmiaru, to przymierz w sklepie, a zamów przez neta- no chyba, że w sklepie wyjdzie taniej, to bierz od razu. W zimie jazda jest lekko ekstremalna, ale wystarczy lekko poluzować napięcie w pedałkach i można śmigać.

Napisano

Od kilku miesięcy używam 122. Wykonanie podobne jak w poprzedniku, czyli 121-jest dobre. Największy mankament jaki znalazłem, to nieszczęsna siateczka umieszczona za nisko, a mianowicie zaraz nad podeszwą i wystarczy głębsza kałuża i już mamy przeciek, który przestaje przeszkadzać, gdy stoi się po kolanach w rzece <_< Co ciekawe- w tych butach można normalnie chodzić. Ludzie tylko trochę dziwnie patrzą. Co do rozmiaru, to przymierz w sklepie, a zamów przez neta- no chyba, że w sklepie wyjdzie taniej, to bierz od razu. W zimie jazda jest lekko ekstremalna, ale wystarczy lekko poluzować napięcie w pedałkach i można śmigać.

Napisano

Od kilku miesięcy używam 122. Wykonanie podobne jak w poprzedniku, czyli 121-jest dobre. Największy mankament jaki znalazłem, to nieszczęsna siateczka umieszczona za nisko, a mianowicie zaraz nad podeszwą i wystarczy głębsza kałuża i już mamy przeciek, który przestaje przeszkadzać, gdy stoi się po kolanach w rzece <_< Co ciekawe- w tych butach można normalnie chodzić. Ludzie tylko trochę dziwnie patrzą. Co do rozmiaru, to przymierz w sklepie, a zamów przez neta- no chyba, że w sklepie wyjdzie taniej, to bierz od razu. W zimie jazda jest lekko ekstremalna, ale wystarczy lekko poluzować napięcie w pedałkach i można śmigać.

Napisano

Byłem zadowolony z m075, nie zmieniłbym ich gdybym kupił je w dobrym rozmiarze a kupiłem dużo za duże. Rzepy trzymają całkiem spoko, podeszwa dosyć sztywna i nie miałem co im zarzucić. Teraz mam m085, prawie to samo ale wykonanie lepiej mi się podoba.

Napisano

Ja mam poprzednika M075, czyli M072 i mimo, iz ma tylko 2 rzepy to bardzo mocno trzymia noge ;) Jednak gdybym ich nie kupil okazyjnie to bralbym sie za M085, bo mi sie podobaja bardziej mi maja klamre ;)

Napisano

No i padła decyzja... Wybrałem jednak SH-MT41 - ze względu na moje często szwędacze zajawki, jak już jestem gdzieś poza cywylizacją... Wydają się też wygodniejsze dla nogi. Wydają - bo modeli bardziej sportowych nawet nie znalazłem rozmiaru, żeby na nogę założyć. Nie mają plastikowej podeszwy a są naprawdę sztywne. Co do wykonania zastrzeżeń brak - wyglądają bardzo solidnie - ciekawe jak w praktyce się będą trzymać ;) No i w chwili obecnej zaletą była również cena tego modelu.

 

Z modeli turystycznych sprzedawca polecał ten model, właśnie ze względu na najsztywniejszą podeszwę (ponoć nawet sztywniejsza, niż w modelu sh-m075) i rzep, który ponoć lepiej trzyma nogę, niż same sznurówki (wcześniej myslałem dokładnie na odwrót :( ).

 

Buty shimano wypadają przynajmniej rozmiar za mało - w sklepie znalazłem tylko brązową parę mt41, która na mnie pasowała. Przeleciałęm pół Poznania z buta, byłem w 4 sklepach i nie znalazłem nic, w co bym wcisnął płetwę.

 

W tej chwili Cyklotur ma najlepszy wybór ale numeru 47 mieli 3 pary = te brązowe (fuj - jak ja nie lubie brązu w obuwiu) i jakieś dwie pary sidi powyżej 400PLN ;(

No i tak z pustymi ręcami wróciłem do domu, odpaliłem kompa i zamówiłem na allegro model jaki sobie wymyśliłem (gdybym zrobił tak od razu zaoszczędziłbym z 3h). Ponoć shimano dostawę robi dwa razy w sezonie - druga już była - więc następna dopiero na początku następnego sezonu (chodzi o buty czy tak w ogóle?) :) ?

 

Szkoda, że mi się nie udało kupić nigdzie na miejscu, w sobotę chciałem testować SPD w terenie, bo się jakaś ciekawa, i dłuższa trasa szykuje... A w tym wypadku - znowu oczekiwanie na listonosza :D

 

Dzięki wszystkim za pomoc w wyborze. Wrażenia i pierwsze gleby (o ile będą) pewnie opiszę - być może komuś się te informacje przydadzą :)

Z drugiej strony opinia będzie mało obiektywna - w temacie spd jestem zielony - ale większość ludzi przesiadająca się ze zwykłych platform będzie odczuwać podobne wrażenia jak ja :D

 

Pozdrawiam

Napisano

przyznam ze nie uzytkowalem tanszych butow shimano ale jak przymierzylem w sklepie to czulem jakbym wsadzil noge w plastikowa foremke a nie w but jakosc wykonania gorzej niz zle - niepodoklejane albo za duzo niestartego kleju krzywo wyciete itp itd - wg mnie szczyt tandety

 

osobiscie polecam six six one model peak - 250zl buty maja dobre trzymanie stopy wykrecane bolce jest i klamra - czego chcec wiecej? dodam ze noga sie nie poci ale jak da sie dobra wkladke bo bynajmniej ta standardowa w kontakcie z moja stopa powodowala pieczenie/pocenie w upalne dni

 

uuuuu widze ze sie spoznilem...bedzie dla kolejnych rozterkowiczow :)

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Witam ponownie :D

 

Doszły do mnie w końcu buty SH-MT41.

 

Zamontowałem bloki, wkręciłem pedały na ramiona korby... Aż strach wsiadać... Oparłem się o ścianę, wskakuję na rower i próbuje się wpiąć: "Jak to do cholery działa??" :)

 

W końcu udało się na sucho... pokręciłem trochę nogami... teraz moment wypięcia - często ważniejszy niż samo wpięcie. Udało się bez większych trudów, lekkim gestem pięty na zewnątrz. Pomyślałem "co za patent!!" :) Tylko nadal nie byłem pewny jak to będzie w trakcie jazdy.

 

No to rower pod pachę, schodzę na dół, ponownie podpierając się o ścianę wpięcie/wypięcie... No to pora na test w ruchu. W głowie same czarne scenariusze. Jednak w końcu ruszyłem - nic specjalnie trudnego jechać w SPD, tylko jak się teraz zatrzymać bez gleby?? :P Zwalniam, staje - nogi prawie automatycznie wypięte :)

Chwilę mi jeszcze zajęło przestawienie się z samego wciskania nogami na ruch "naciskowo-ciągnący" :)

 

Tyle niepewności ale po paru chwilach wszystko minęło i nadszedł zachwyt tej technologii. Naprawdę jestem pod wrażeniem tego rozwiązania!! Koniec ze zwracaniem uwagi czy noga Ci nie zlatuje z pedałów, na rowerze lepiej się balansuje, czujesz się jednością ze swoją maszyną.

 

Do tej pory gleb brak, chociaż dużo nie przejechałem (i nie przejadę w najbliższym czasie - bronie inż. jakoś na czasie :) ). Kilka razy zapomniałem się wypiąć przy zatrzymywaniu - jednak próba zdjęcia nogi z pedała szybko przypomina o tym, że jest się wpiętym, jak noga nie chce drgnąć ani w tę ani w wtę w kierunku matki Ziemii ;) Wtedy jakoś instynktownie sam nogi wypiąłem, zanim dotarło do mnie, że muszę to zrobić. Dodam tylko, że sprzężynę mam ustawioną na najlżejszej pozycji.

 

Nic nie napiszę o wypinaniu w sytuacji kryzysowej - całe szczęście nie miałem jeszcze okazji sprawdzić. Nadal trochę mniej pewnie czuję się w SPD niż na platformach - jeżdżę dosyć ostrożnie - szczególnie na mieście czy wśród ludzi.

 

Na podjazdach - BAJKA!! O wiele mniej się człowiek męczy. Naprawdę trzeba tego doświadczyć, żeby wiedzieć o czym mówię :P

 

Do tej pory mam jeszcze problem, żeby szybko i skutecznie się wpiąć. Start na podjeździe w terenie na grzązkiej nawierzchni, czy w mieście przed jadącymi samochodami wolę zrobić bez pośpiechu. To chyba kwestia przyzwyczajenia i opanowania niekórych tricków. Zresztą podobnie jak wjazd pod małym kątem na krawężnik, szczególnie w obecności ludzi i pojazdów dookoła - psychicznie nic przyjemnego - zanim dojadę do krawężnika widzę jak mi tylnie koło slajda po krawężniku robi a ja trzaskam widowiskowe salta razem z rowerem ;)

 

Jeszcze kilka zdań na temat butów:

Rozmiar (podobnie jak w sklepie) pasuje numer większy - mogę zaryzykować stwierdzenie, że przy zakupie można się kierować rozmiarem podanym w cm. Na szerokość (mam raczej rozdeptane giry) są dobre, chociaż nie idealne ale ogólnie jest spoko - nie cisną - po prosu budowę mają dosyć wąską. Podeszwa jest faktycznie bardzo sztywna jak na but turystyczny i nawet wygodnie się chodzi. Nie mam niestety porównania do innych butów ale dla mnie ten but nadaje się idealnie. Za mocne związanie faktycznie skutkuje bólem śródstopia (tak jak gdzieś czytałem na forum) ;) Problem znika jak damy nodze odrobinę luzu!

 

Z moich pierwszych odczuć związanych z SPD to chyba wszystko...

 

Jedynie co mogę dodać, że zarówno z pedałów, jak i z butów jestem zadowolony.

 

Na koniec małe podsumowanie:

 

Wady:

- kwestia przyzwyczajenia się do SPD (ale jeśli to nie wada to nie mam innych zastrzeżeń do systemu SPD :D )

Zalety:

- Nie dostrzegam wad

- Kontrola nad rowerem

- Brak zastanawiania czy pedał masz pod nogą czy już Ci pocharatał łydkę/piszczel ;)

- Ludzie nie podbierają mi roweru bo niewygodnie im sie jezdzi na SPDkach w normalnych papciach ;)

- "Dwusów" - szybsze przyspieszanie, większe prędkości, mniejsze zmęczenie, praca większej partii mięśni, górki stają się przyjemniejsze ;)

- precyzja i skuteczność działania (jak do tej pory)

 

Dzięki wszystkim za porady. Mam nadzieję, że temat przyda się osobom, które zastanawiają się nad kupnem SPD.

 

Pozdarawiam

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja swoją przygodę z spd zacząłem 2,5 roku temu, na jakichś średniej klasy pedałkach. Za to plany na buty miałem dość ambitne. Akurat była promocja na Diadora Scorpione Carbon z 700 na 350 zł. Napaliłem się strasznie więc nie przeszkodziło mi nawet to że najmniejsza para jaka została była 3-4 numery za duża (po tym jak uzbierałem kasę). Buty służą mi wiernie do dziś przez cały czas (zimą zakładam ocieplacze). Nadają się do chodzenia po chodniku, nawet z przykręconymi kolcami (trzeba się tylko przyzwyczaić) a w terenie to po prostu bajka. Nie mają carbonu na całej podeszwie (jak np w butach szosowych) tylko na środku, przez co nie są zbyt sztywne i nie męczą po dłuszych podbiegach (no i nie robią się z nich kapcie jak w wersji bez carbonu). Nawet niedawno widziałem na allegro w podobnej cenie nówki więc warto się za nimi rozejrzeć albo poszperać na stronach sklepów (ja kupiłem w Mavericku). Oczywiście but najlepiej mierzyć przed kupnem więc polecam wybrać się w upatrzone miejsce i sprawdzić osobiście. Mimo tych kilku numerów różnicy zapięcia trzymają perfekcyjnie przy dobrym dopięciu, które wcale nie musi odcinać dopływu krwi :mellow: .

Napisano

Dodam jeszcze parę obserwacji z perspektywy trochę dłuższego korzystania z spd.

 

Jeśli chodzi o sam system zatrzaskowy - parę razy miałem sytuację podbramkową (czyt. "prawie się wy...łem" :D). Prawie - bo po samym, dosyć gwałtownym szarpnięciem nogi blok wyskakuje z zatrzasku (sprężynę mam ustawioną najlżejszą). Powiem szczerze, że dzięki tym sytuacjom wczepiony poczułem się od razu pewniej :)

Przy zatrzymywaniu jak się zapomni o tym, że jest się wpiętym - przy próbie zdjęcia nogi czuję, że noga nie schodzi z pedała od razu uświadamiam sobie że jestem wpięty i odruchowo wypinam się ruchem pięty na zewnątrz.

Z tych samych powodów do tej pory saldo gleb = 0 !! i zęby całe :D

Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że jest to genialny system. Na platformach co chwilę trzeba było uważać, żeby noga nie spadła, zaraz poprawić, bo się przemieściła i źle leży... A teraz? Bajka !! Z rowerem dzięki SPD poczujesz się jednością :P Mam wrażenie, że również łatwiej jest dzięki temu utrzymać równowagę.

 

Mam jeszcze problem z wystartowaniem po zatrzymaniu się na podjezdzie.

Myślę, że jest to jednak kwestia do opanowania.

 

Niestety ostatnimi czasy mam tyle spraw na głowie, że na rower nie mam czasu ;( Daawno nie jezdziłem... Jak tylko się czas rozluźni będzie trzeba trochę nadrobić kilometrów :)

Napisano

Nie wiem jak u ciebie ale gdy u mnie sprężyna była ustawiona najlżej, to buty potrafiły mi się wypiąć na dziurze w lesie czy małym skoku. Poza tym miałem uczucie ruchliwości w kilku płaszczyznach bloku(szczególnie przy mocnym ciągnięciu w górę), dlatego mam je skręcone na więcej niż połowę.

 

Pozdrawiam

Napisano

Raz tylko spotkałem się z niechcianym wypięciem (pomijam wspomniane wczesniej przypadki, gdzie gdyby nie awaryjne wypięcie to leżałbym na glebie wpięty :P ) - jechałem z prędkością ok 5-7km/h pod dosyć stromą górkę, na przełożeniu 3x6 - czyli dosyć ciężko się korbę poruszało. Nie wiem czy czasem nie szarpnąłem nogą zbyt mocno, czy może trochę skrzywiłem stopę ale zatrzask puścił :) Poza tym można podskakując podnieść rower, na żadnych dziurach, wertepach nie zdarzyło się (przynajmniej do tej pory) żebym się wypiął. Zatrzasku gołą ręką nie jestem w stanie rozgiąć, nawet na 1mm - ani drgnie - być może z czasem się to wyrobi ale do tej pory wszystko na cacy ;) Żadnych luzów, jedynie przy poruszaniu piętą na boki - co jest raczej normalnym objawem...

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Ja w swoim rowerku mam Shimano PD-M520 do nich mam buciki SPECIALIZED y. nie narzekam fakt pare razy noga sama mi sie wypieła a raczej jej pomogłem podczas długiego podjazdu nogi latały mi już na boki :D no i sie wypinałem a co do nauki wypinania ja wziąłem imbus w łapke wyjechałem na boisko i sobie podkrecałem spd aż było dla mnie oki.:D

Napisano

Ja od niedawna używam butów Diadora Fast Comp MTB i pedałów Shimano PD-M 520.

Podeszwa jest dość sztywna, ale nie przeszkadza w chodzeniu, atutem są czuby na które zachodzi guma podeszwy, zapobiega to przecieraniu.

Rzepy trzymają dobrze a klamra działa poprawnie, noga jest dobrze wentylowana, choć pod tym kawałkiem materiału z napisem diadora zawsze skarpetka jest mokra.

Buty leżą idealnie, wcześniej mieżyłem model Ergo w tym samym rozmiarze i były jakoś mniej wygodne jak dla mnie.

Różnica w jeździe to to, że pod górkę żeczywiście łatwiej i dynamiczniej można wjechać, również starty z pod świateł są sporo szybsze, jadąc równym tempem po prostym różnicy nie odczówam, poprostu nie mogę jednocześnie naciskać i ciągnąć :blush:

 

Jak prawie każdy świeży z SPD zaliczyłem już 2 gleby z powodu zbyt puźnego wypięcia się :)

 

 

Oto te buty:

http://www.athatb.com/shop/piv.phtml?f=/da...0(%C0%FB%BB%F6)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...