Skocz do zawartości

[amortyzator]Praca Rock Shoxa Tora 318 Solo Air. Wydaje odgłosy i nie wybiera dziur - czy mam sie niepokoic?


Artro

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra zaczne moze tak:

Wczoraj złożyłem rower zgodnie z wskazówkami forumowiczów :( Przednie koło nie odpadło, także już to odbieram za duży + :P

 

Ale szczerze mówiac martwi mnie praca amortyzatora. Nie wiem czy moje obawy sa uzasadnione (być moze spowodowane jest to zlym stylem jazdy), bo jest to wogole moj pierwszy rower z amortyzatorem. Czy to normalne ze przy "łykaniu" nierownosci wydaje z siebie odglosy? Ale nie tylko taki wypuszczania powietrza, ale tez uginajacej sie sprezyny, cos jakby takie skwierczenie (przy wiekszych nierownosciach)

 

Ok, mieszkam w woj. Swietokrzyskim (jakby ktos niewiedzal obszar górzysty), i gmina w jakiej mieszkam nie jest zadbana. Oczywiscie z punktu widzenia posiadacza roweru gorskiego wymazone warunki :)

 

Sluchajcie, co prawda glowna droga jest asfaltowa i robiona dosyc niedawno (nie ma wogole dziur), ale moja okolica to doslownie wysyp lesnych drozek, skrotow etc. W szczegolnosci ze mieszkam blisko lasu.

 

Od razu powiem ze mam 187cm wzrostu i waże 87kg ( niestety to tluszcz a nie miesnie)

 

Wjechalem na afsalt i??? Nic, amor sie nie ugial (takie odnioslem wrazenie) wiec sie rozpedzilem (ok.24kmh) i tez sie nie ugial, po progach zwalniajacych przejechal tez bez ugiecia (sa takie dlugie mniej wyprofilowane) troche sie zdziwiliem, bo waze sporo. Wkurzylem sie i zacisnalem na maxa obydwa hamulce i omal nie przelecialem przez kierownice. Tym razem amor ugial sie porzadnie. Blokade amora mam wylaczona wogole, bo jak juz w innym temacie pisalem jest calkowicie rozregulowana.

czys

Skrecilem w kamienista i piaszczysta drozke. I tu SZOK! Odnioslem wrazenie jakby amortyzator wogole nie dzialal! Jade po wszystkich dziurach i doslownie czuje sie jak na makrokeszu! Przejechalem to trase jeszcze raz tym razem staralem sie docisnac kierownice do ziemi. No juz lepiej, bo te wieksze zamortyzowal, ale tych mniejszych wogole :/ Powtorzylem test, tym razem na stojaco przekladajac ciezar ciala na kierownice(jak do podjazdów). No i nareszczie zaczał łykac.

 

Zrobiłem jeszcze test na kamieniu(gładka powierzchnia) mniej wiecej wysokosci 3cm na siedzaco bez dociskania kiery i znowu nie lyknal, tylko mnie wybilo :/

 

Pojechalem wiec do lasu. Drozka bez dziur, za to pelno wystajacych korzeni.

Tu miłe zaskoczenie, elegancko amortyzował, słychac było że pracuje (tylko czy to dobrze?) Wjechalem na taki bardzo stromy zjazd gdzie korzenie tworza swego radzaju "schody" dosyc wysokie. I tu tez miłe zaskoczenie :P Bardzo ładnie amortyzował, gdzie na sztywnym widelcu urwalo by mi reke.

 

Pojechalem dalej ta sciecha gdzie jest troche pod górke i tworza sie "siodła" takie nie duze ale dosyc glebokie. Tu tez nie mialem zastrzezen co do pracy.

 

Razem przejechalem 10km, ale jestem zmartwiony tym, ze nie lyka wogole dziur w drodze :/ Nie wiem na ile jest napompowany. Czy moze to byc przyczyna tego, ze jak jechalem ta pierwsza sciezka kamienista, to sie strasznie zakurzyl caly rower. Na amorze widac ze jest piach (na tych chromowanych rurach) i co najgorsze przy uszczelkach i tak na styku tez:/ Troche sie boje zeby to sie nie dostalo do srodka. Bo to jest nei tylko taki "zwykly" piach, ale tez taki bardzo drobny, prawie jak kurz.

Przy okazji jak sie tego pozbyc? Potraktowac caly rower woda? Myslalem czy by nie wziac odkurzacza i poprostu odkurzyc :P Moge uzyc myjki cisnieniowej czy raczej powstanie "nowa" grafika na rowerze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amory RS'a mają już to do siebie, że podczas pracy wydają z siebie odgłosy.

Jak mówisz, że ci nie wybiera dziur to może rzeczywiście za mocno napompowany.

Do czyszczenia i konserwacji kup Brunoxa Deo. Psikasz trochę na goleń przy uszczelce i za minutę... dwie uginasz amortyzator i i wycierasz ten "syf" który pozostanie w postaci obrączek na goleniach i tak kilka razy, powtarzasz to aż do czystości goleni :( No i Brunox poprawia także pracę, tzn. czułość amora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale widzisz problem w tym, ze wydawalo mi sie, ze amortyzator jest za malo napompowany jak na moja wage :/ Generalnie jak przeloze ciezar ciala na kierownice i rece to duzo lepiej lyka.

 

Zauwazylem tez, ze jak jade po dziurach i na nie wjezdzam, to w momencie gdy jestem w tym najnizszym punkcie dziury i podciagne kierownice do siebie to mam wrazenie ze lyka, nawet te male dziury.

Tylko ze jak na drodze jest ich 30 po rzad na odcinku 500m, to nie wyobrazam sobie ciagla podciagac kiere :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to ze jak sie calym ciezarem opre na kierownicy i jade po dziurach to lyka. Tyle ze jest to na stojaco

 

A zeby mi tak dzialal na siedzaco to niestety musze podciagac kiere. O to mi chodzi.

 

BTW.

Co to jest SAG i gdzie to sprawdzic?

 

@2x up

No tam rzeczywiscie zagmatwalem ;p

 

Wiec jeszcze raz:

Problem w tym, ze wydawalo mi sie, ze amortyzator jest za malo napompowany jak na moja wage :/ Generalnie jak przeloze ciezar ciala na kierownice(pozycja jak do podjazdow) to duzo lepiej lyka. NA STOJACO

 

Zauwazylem tez, ze jak jade po dziurach i na nie wjezdzam, to w momencie gdy jestem w tym najnizszym punkcie dziury i podciagne kierownice do siebie to mam wrazenie ze lyka, nawet te male dziury. ALE TO JEST NA SIEDZACO

Tylko ze jak na drodze jest ich 30 po rzad na odcinku 500m, to nie wyobrazam sobie ciagla podciagac kiere :/

 

Mam nadzieje, ze teraz jasniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może amor był zablokowany? I na większych dziurach odblokowywał się dzieki floodgate.

Mówiąc po ludzku:

W amortyzatorach jest coś co nazywamy blokadą-takie coś czego używamy do usunięcia pompowania podczas mocnego pedałowania jadąc po gładkiej nawierzchni (pompowanie-nie chciane ugięcie amortyzatora spowodowane pedałowaniem pochłaniające cenną energie kolaRZa :D) blokada utwardza amor tak że nie rusza się on tym samym likwidując pompowanie.

Jednak gdy włączysz blokade i najedziesz z dużą prędkością na nierówność np krawężnik blokada może pęknąć od zbyt dużej siły. Dlatego Rock Shox wymyślił system floodgate który w takich sytuacjach sam 'zwalnia' blokadę pozwalając amortyzatorowi na ugięcie i powstrzymując blokade przed uszkodzeniem.

 

uff prościej tego nie mogłem napisać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie chcę zaczynać nowego tematu więc zapytam tutaj: blokadę na amorku powinno się włączyć jak się jedzie po asfalcie? Nawet jak po takim z małymi nierównościami? Czytałem gdzieś na forum, że powinno się ją włączać jak się wjeżdża pod górkę- chodzi tu o 50metrową górkę w lesie czy o 2kmetrową górę asfaltową? Jak ktoś kapuję o co chodzi proszę o szczegółowe wytłumaczenie. Z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam ten amor, waze podobnie i jezeli chodzi o ustawianie cisnienia, to stoj po 1 str roweru trzymajac zacisniete 2 hamulce i uwies sie calym ciezarem na kierownicy (wychylasz sie przed kiere i prawie caly ciezar ciala spoczywa na rekach) i przy takim dociskaniu ma ci brakowac ok 3cm do uszczelek

 

oczywiscie wczesniej popsikaj uszczelki jakims smarowidlem i zetrzyj brud uginajac go pare razy po psikaniu, co do syczenia - ten dzwiek wydaje tlumienie powrotu - na dole masz pokretlo, pobaw sie :)

 

co do rozregulowanej blokady ... wystarczy dobrze sciagnac linke i zablokowac ja imbusem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie kiepskie wybieranie nierownosci moze byc spowodowane kilkma rzeczami:

1. ztbyt wysokie cisneinie - w tym przypadku nalezy je ustawic do swojej wagi. widelec powinien ugiąć sie ok 25 procent gdy usiadziesz na rowerze. pomiar trzeba zrobic kilkakrotnie.

2. jesli cisnenie ustawione jest prawidlowo (amor powinien miec tabelkę z cisnienaimi na tej goleni w ktorej jest zawór do pompowania komory), to najprawdopodobniej tlumienie powrotu (czyli szybkość z jaką widelec sie rozprostowuje)jest ustawione zbyt mocno - wtedy widelec powraca do stanu rozprezonego bardzo powoli co drastycznie wplywa na utratę komfortu jazdy.

3. nie trzymaj się tabeli cisnien podanych na goleni - przynajmniej nie doslownie. zazwyczaj podane wartosci są zawyzone

4. byc moze cisnienie w przednim kole (oponie) jest za wysokie. moim zdaniem to co zazwyczaj ludzie pompuja to bezsens, wysokie cisneinie bardzo znacznie otępia pracę amortyzatora - mysle ze spokojnie mozna zejsc z cisnieniem do 2 atmosfer bez ryzyka rozwalanie opony, dętki czy obręczy. jedze na nizszym niz 2 atm od wielu lat i nigdy nie zniszczylem przez to zadnej części koła ani tylnego ani przedniego.

5. moze byc tez tak ze po prostu zbyt wiele oczekujesz od amortyzatora jako od sprzetu do poprawy komfortu :) widelec nie jest poduszkowcem :D porównam to do mojej sytuacji: kiedys uszkodzilem dętkę przy wentylu i powietrze schodzilo na tyle minimalnie ze dalo sie na tym jeszcze jechac (nie mialem rezerwy) zeby jakis czas miec sensowne cisneinie pompowalem dętke do 4 atmosfer. wrazenie bylo takie jakbym wogole nie mial zadnego amortyzatora w porównaniu do normalnego uzywanego przeze mnie cisnienia eksploatacyjnego. :) tak jakbym jechal na zablokowanym amortyzatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. byc moze cisnienie w przednim kole (oponie) jest za wysokie. moim zdaniem to co zazwyczaj ludzie pompuja to bezsens, wysokie cisneinie bardzo znacznie otępia pracę amortyzatora

 

Na mojej starej przedniej Panaracer XC Magic 2,1 cala (taka biała) podane są dwa przedziały zalecanego ciśnienia do jazdy offroad:

 

- offroad bez amortyzatora: 240–345 kPa;

- offroad z amortyzatorem: 290–380 kPa.

 

Jedyne, co mi przyszło do głowy: amortyzator z powodzeniem zastępuje oponę w tłumieniu drobnych nierówności. Ale naprawdę się nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...