Skocz do zawartości

[Sklep] www.wiggle.co.uk


wawry

Rekomendowane odpowiedzi

Platnosci via paypal sa free jak rowniez zalozenie samego konta:

 

https://www.paypal.com/uk/cgi-bin/webscr?cm...e&nav=1.0.3

 

Jak chcesz sie dowiedziec jaki jest przelicznik walutowy paypala, musisz:

 

https://www.paypal.com/helpcenter/main.jsp;...tance=9003`

(paypal rowniez w jezyku polskim)

 

Zeby mozna bylo dokonywac platnosci musisz powiazac konto z jakims 'zrodlem' kasy (karta kredytowa, rachunek bankowy)

Korzystam z paypala jak tylko moge, bardzo szybkie i wygodne (nie musisz za kazdym razem wpisywac danych karty itd) i co wazne jestes automatycznie ubezpieczony do £150, a jesli kupujesz od zweryfikowanego przez paypal sprzedawcy z wiecej niz 50-cioma transakcjami i powyzej 98% positive feetback masz ubezpieczenie do £500

 

A co do Kubus18, od kilku lat mieszkam w uk i zawsze a szczegolnie na poczatku czlowiek cokolwiek kupowal zawsze patrzyl ile to cos kosztuje w polsce, i nawet kiedy £ byl 5.6 ceny byly na takim samym poziomie, w wiekszosci wypadkow nizsze. A dzisiaj sa po prostu duzo nizsze!!!

Ale co mnie najbardziej wkurza to to ze, nie zapominajmy ze polska srednia placa jest dalej kilka razy nizsza od uk, ktos ze srednia krajowa kupujacy dana czesc w polsce, nawet gdy ceny w obydwu krajach sa takie same de-fakto placi 'te kilka razy wiecej' niz ktos ze srednia w uk. I to jest b smutne....

No ale to juz chba OT pt byt

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bez podnietki. Zapominacie chyba jak Funt był po 5-6 zł, wtedy też się tak opłacało ? Po prostu te ceny to efekt silnej(śmiech na sali) złotówki, dzięki której teraz praktycznie każde zakupy za granicą są opłacalne. Nie zapominajmy jednak, że ostatni miesiąc pokazał nam jak niestabilna jest nasza waluta, której kurs zaprzecza wszelkim normalnym doktrynom z ekonomii.

 

Btw. jak dobrze zrozumiałem najlepszym sposobem jest przelew z konta w tejże walucie? Wtedy idę do kantoru i wymieniam złotówki po NORMALNYM kursie i robię przelew do banku na swoje konto tak? Paypal ma swoje kursy? Można je gdzieś zobaczyć(nie interesowałem się tym do tej pory)?

 

Z tym ze musisz miec konto walutowe (ze zlotowkowego tez przelejesz, ale po kursie banku). Szczerze powiedziawszy wariantu konta walutowego nie przerabialem - mysle jednak, ze roznice w kursie waluty to bedzie pewnie gora jakies 10 groszy/jednostke (wiec przy zakupie za 1000 funtow raptem 100 zlotych).

 

No myślałem o www.nbp.pl i sprawdzeniu kursu, a później, to już tylko kalkulator ;) Hmm, nie sądziłem że przelewy walutowe w mBanku są takie drogie... Czyli najlepiej karta albo PayPal? A czy można płacić u nich taką zwykłą (nie wypukłą) Visą Elektron? A może ktoś się orientuje jakie są koszta transakcji via PayPal (bo z tego co wiem założenie konta jest za friko).

 

VE chyba tylko z multibanku i Inteligo obsluguja platnosci w sieci. A kurs NBP jest sredni - wiec na takiej transakcji kontrahent bylby jednak stratny :). Swoja droga Wiggle pozwala na zmiane waluty w jakiej wyswietlane sa ceny -ale karte i tak obciazaja w funtach.

 

Koszta transakcji w paypal - teoretycznie zerowe, choc zdarza sie, ze sprzedawcy przerzucaja prowizje (bodaj 3%) na klienta.

 

Zeby mozna bylo dokonywac platnosci musisz powiazac konto z jakims 'zrodlem' kasy (karta kredytowa, rachunek bankowy)

Korzystam z paypala jak tylko moge, bardzo szybkie i wygodne (nie musisz za kazdym razem wpisywac danych karty itd) i co wazne jestes automatycznie ubezpieczony do £150, a jesli kupujesz od zweryfikowanego przez paypal sprzedawcy z wiecej niz 50-cioma transakcjami i powyzej 98% positive feetback masz ubezpieczenie do £500

 

Z rachunkiem do wplat chyba nie mozna - przynajmniej w PL - jedynie z karta.

 

A co do Kubus18, od kilku lat mieszkam w uk i zawsze a szczegolnie na poczatku czlowiek cokolwiek kupowal zawsze patrzyl ile to cos kosztuje w polsce, i nawet kiedy £ byl 5.6 ceny byly na takim samym poziomie, w wiekszosci wypadkow nizsze. A dzisiaj sa po prostu duzo nizsze!!!

Ale co mnie najbardziej wkurza to to ze, nie zapominajmy ze polska srednia placa jest dalej kilka razy nizsza od uk, ktos ze srednia krajowa kupujacy dana czesc w polsce, nawet gdy ceny w obydwu krajach sa takie same de-fakto placi 'te kilka razy wiecej' niz ktos ze srednia w uk. I to jest b smutne....

No ale to juz chba OT pt byt

 

pozdrawiam

 

Dokladnie - ja kupowalem w UK sporo rzeczy nawet kiedy GBP byl po 6.5 zlotego - i niektore potrafily byc dalej 2x tansze (akurat tutaj nie chodzilo o rowerowe sprawy, a elektronike). Zauwaz zreszta ze malo ktory polski dystrybutor rzeczywiscie zmienial ceny w zaleznosci od kursu zlotowki - dana rzecz kosztowala tyle samo i kiedy USD byl po 3.5 jak i po 2 zlote.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem jeszcze jedną rzecz w Wiiglu którą chciałem w USA kupić a cena podobna, tylko nie rozumiem czemu nie wysyłają do Polski ?

 

http://www.wiggle.co.uk/p/Cycle/7/Kona_Exp...08/5360037333/#

 

co dziwne wyszukując normalnie wśród produktów Kony ta rama nie wyskakuje jakpo wynik, trafiłem na nią przeszukując googlarką amerykańskie sklepy

 

... już wiem, ich przeglądarka sprawdza zadeklarowany kraj docelowy do wysyłki - to dyskryminacja ;), ale olać 50% drożej w UK niż USA więc mam ich gdzieś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tak jakbys porownywal polske z uk, jesli chodzi o rzeczy made in us i azja to sa znacznie tansze za oceanem, ostatnio kupilem z us mostek fsa 0s99 za £53!!!! w uk najtanszy jaki znalazlem powyzej £100, sztyce thomson masterpiece £75 w uk £114 (teraz widzialem za £85) ciagle taniej. oczywiscie ceny z przesylka (ok £10)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Ja wam radzę szybko kupować i to nie tylko części, ale Ci co planują rowery niech lecą po pożyczkę do rodziny i skupują obce waluty. W następnym roku coś czuję że nie będzie tak kolorowo, już są przewidywania że do końca roku eur-4 zł dolar-3 jak nie więcej. Nie mówiąc o funcie, który kiedyś kosztował 6-7 zł(tylko w naszym kraju spadki które powinny trwać 5-10 lat kształtują się w 2...posłowie i analitycy nakupowali laptopów zza granicy, wyjechali na wczasy marzeń przy okazji niszcząc Polską gospodarkę).

 

Wróże czarne czasy dla wszystkich naszych Polskich importerów dotychczasowych Niemieckich hitów jak Poison, Radon czy Ghost. Już nie mówiąc o tym jak skoczą ceny Cannondale, Rocky Mountain czy innych egzotyków zza oceanu, których cena już na tą chwile jest mocno przesadzona.

 

Jedyna nadzieja w Krossie :D

 

Pozdrawiam

 

 

Moja wypowiedź z września tego roku, cóż mogę powiedzieć:

 

A NIE MÓWIŁEM

 

Przypuszczenia spełniły się szybciej niż myślałem, jutro lub pojutrze dolar po 3 zł

Euro za tydzień dwa po 4 zł

Funt do końca roku po 6zł

 

Silna złotówka dotąd opierała się na pustych słowach Tuska, spekulantów, analityków, ministrów i podwyżce(bezczelnej) stóp procentowych. Po czasie jednak wszystko musi wyjść na jaw, do tego kryzys bankowy w europie, setki miliardów $ wpompowanych na rynek. Jeszcze tydzień temu Pwlak mówił"nie ma żadnego kryzysu", tylko że teraz słowa już nic nie pomogą. A tą zgraję polityków z Tuskiem i Kaczyńskim na czele powinno się pozwać do Trybunału stanu, albo jeszcze wyżej.

 

Wg. mnie kończy się czas importerów(i zakupów za granicą0 a nadchodzi era eksportu(i wzrostu gospodarczego-choć u nas to nic nie wiadomo).

 

Nic tylko kupić Extrawheela i uciekać stąd jak najszybciej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wypowiedź z września tego roku, cóż mogę powiedzieć:

 

A NIE MÓWIŁEM

 

Przypuszczenia spełniły się szybciej niż myślałem, jutro lub pojutrze dolar po 3 zł

Euro za tydzień dwa po 4 zł

Funt do końca roku po 6zł

 

Silna złotówka dotąd opierała się na pustych słowach Tuska, spekulantów, analityków, ministrów i podwyżce(bezczelnej) stóp procentowych. Po czasie jednak wszystko musi wyjść na jaw, do tego kryzys bankowy w europie, setki miliardów $ wpompowanych na rynek. Jeszcze tydzień temu Pwlak mówił"nie ma żadnego kryzysu", tylko że teraz słowa już nic nie pomogą. A tą zgraję polityków z Tuskiem i Kaczyńskim na czele powinno się pozwać do Trybunału stanu, albo jeszcze wyżej.

 

Wg. mnie kończy się czas importerów(i zakupów za granicą0 a nadchodzi era eksportu(i wzrostu gospodarczego-choć u nas to nic nie wiadomo).

 

Nic tylko kupić Extrawheela i uciekać stąd jak najszybciej.

 

Pozdrawiam

 

Ochłoń troche!

 

To co się dzieje teraz jest następstwem końca kolejnego trendu. W cyklu trzy letnim lada chwila zaczną się niesmiałe wzrosty i akcje poszybują w góre. Nie stanie się to tak szybko jak spadek z ostatniego miesiąca ale odbudowanie struktury będzie trwało średnio ok 6miesięcy. Umocnienie złotówki w przeciągu najbliższego roku też stanie się faktem. Poprostu wartość była przesadnie windowana do góry i przyszła przecena co powiazane z trendem(ja to mówie "kryzysem dmuchanym") światowym dołożyło nam i sporo obniżyło wartość złotówki.

 

- w ubiegłym roku przy kursie 2,30 za franka brałem kredyt mieszkniowy

+ moja firma w 95% rozlicza się tylko w euro i od kursu euro zależy w znacznej mierze moja pensja.

Suma wychodzę znacznie do przodu.

 

Jeżeli chodzi zaś o zakupy w USA to osobiscie widze szanse oplacalności tylko na sprawdzonych systemach z pominieciem cla. Na zasadzie może sie uda wychodzimy już niestety w plecy.

 

Heh w polowie roku jak robilem zakupy w USA placiłem za $ miedzy 2,05 - 2,17. W sumie pare tysiaczkow zostalo w kieszeni jezeli porownam do obecnego kursu.

 

Pozdrawiam!

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wypowiedź z września tego roku, cóż mogę powiedzieć:

 

A NIE MÓWIŁEM

 

Przypuszczenia spełniły się szybciej niż myślałem, jutro lub pojutrze dolar po 3 zł

Euro za tydzień dwa po 4 zł

Funt do końca roku po 6zł

 

Silna złotówka dotąd opierała się na pustych słowach Tuska, spekulantów, analityków, ministrów i podwyżce(bezczelnej) stóp procentowych. Po czasie jednak wszystko musi wyjść na jaw, do tego kryzys bankowy w europie, setki miliardów $ wpompowanych na rynek. Jeszcze tydzień temu Pwlak mówił"nie ma żadnego kryzysu", tylko że teraz słowa już nic nie pomogą. A tą zgraję polityków z Tuskiem i Kaczyńskim na czele powinno się pozwać do Trybunału stanu, albo jeszcze wyżej.

 

Wg. mnie kończy się czas importerów(i zakupów za granicą0 a nadchodzi era eksportu(i wzrostu gospodarczego-choć u nas to nic nie wiadomo).

 

Nic tylko kupić Extrawheela i uciekać stąd jak najszybciej.

 

Pozdrawiam

 

Lapło Ci się i na profesora się kreujesz :D.

 

Ja skończyłem ekonomię i to na piątkę i jakoś Twego zlepku i pomieszania uprzedzeń, paniki ciemnych inwestorów wycofujących się z Europy środkowo wchodniej uciekających od PLN w EUR czy USD dla których stolicą Węgier jest jakaś Polska, innych pierdół i bzdór z gazet w ogóle nie rozumiem ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas wszystko zweryfikuje.

 

Pozdrawiam

 

P.S.@Mentos-z całym szacunkiem dla Ciebie, ale ostatnio wielu moich znajomych(z którymi wspólnie inwestuje) przejechało się na tych "fykształconych" ekonomistach. Wystarczy spojrzeć na wypowiedzi "analityków" sprzed kilku tygodni, a następnie porównać te antytezy z wykresami z tegoż dnia. Teraz pytanie, czy to wykresy kłamią, czy może te niczego warte wróżki :) ? Poza tym jak to ktoś mądry powiedział " Głupcy wszędzie piszą swoje imię i tytuły. " Twój argument był równie mocny jak ten, dlaczego złoty w ostatnich czasach sie umacniał :)

 

Kończę ten OT :D

 

P.S2. bzdUra wykształciuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprasza się o spokój - to nie jest wątek dotyczący kryzysu!

Kubus18: przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie, swój powyższy wpis (post 106). Nie trzeba być ekonomistą z wykształcenia, żeby zauważyć tam kilka nader poważnych - delikatnie mówiąc - sprzeczności... toteż trudno się dziwić komentarzom kolegów.

Pozdrówko porządkowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To ja wtrącę swoje 3 grosze na temat Wiggle'a. Robiłem tam już zakupy kilkakrotnie i zawsze byłem pod wrażeniem obsługi klienta. Przesyłka praktycznie na drugi dzień, i to gratisowa (jest jeszcze opcja płatna = szybsza, w takim wypadku nie wiem w jakim tempie dostarczają towar - w godzinę?). Paczki zabezpieczone wzorowo.

Kiedyś przez pomyłkę dodałem do koszyka produkt, którego nie chciałem kupić. Nie było żadnego problemu ze zwrotem kasy, co chyba oczywiste (a przynajmniej powinno być).

Wiggle ma swój system lojalnościowy i przy większych i częstszych zakupach można sporo zaoszczędzić.

Tylko jest jedno ALE.

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że Wiggle ma dość wysokie ceny. W porównaniu do pozostałych dużych sklepów internetowych w UK (CRC, Merlin) generalnie ceny są wyższe (nie zawsze rzecz jasna). Chyba tylko Evans jest droższy. Jednak mimo to uwazam, że Wiggle to, obok CRC, najlepszy sklep.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłam, że niektóre produkty w Wiggle jakiś czas temu podrożały. Tak się stało np. z siodełkiem, które miałam upatrzone. Przy obecnym kursie funta przestała to już być w ogóle jakakolwiek okazja - przynajmniej dla mnie.

Może w ten sposób reagują na krach giełdowy?

Pozdrówko kryzysowe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wszystko w UK podrożało ostatnio, zresztą nie ma się co dziwić. Ceny paliwa idą w górę systematycznie, a wiadomo że razem z nim wszystko inne drożeje. Ale różnice w cenach pomiędzy sklepami na niektóre artykuły są dość spore, więc warto szperać. Tutejsi sprzedawcy trochę inaczej podchodzą do słowa 'promocja' i czasami można trafić na naprawdę niezłą cenę. Tylko że nie mam pewności czy opłaca się z UK do Polski sprowadzać, bo nie znam polskich cen w tej chwili. Sądząc po rosnącym funcie, chyba faktycznie nie bardzo. Może się okazać, że przy najbliższej wizycie w kraju to ja wybiorę się na zakupy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tyle pozytywnych opinii, aż głupio cokolwiek pisać złego na ten sklep, jednak muszę.

Z kilkoma użytkownikami forum zrobiliśmy wspólną paczkę i każdy zamówił to co chciał. Przy poprzednim kursie było to bardzo opłacalne. Niestety niektórych rzeczy nie było w magazynie i trzeba było czekać m.in. plecaka, który zdążyłem zamówić. Nie martwiłem się tym gdyż na stronie napisali, ze dostawa trwa ok. 7 dni roboczych. Tyle czasu byłem w stanie przeczekać. W między czasie wysłali część rzeczy do Polski, które mieli na sklepie, żeby nie wstrzymywać zamówienia (tu dla nich wielki plus !).

A ja nadal czekałem spokojnie, minął drugi tydzień a kurs funta stopniowo zaczął piąć się w górę.

W trzecim tygodniu skontaktowaliśmy się ze sklepem, który napisał że dostawa będzie dopiero pod koniec listopada. Ręce mi opadły i postanowiłem anulować zamówienie przerażony nagłymi skokami waluty i czasem oczekiwania na paczkę.

W efekcie zamówienie bez żadnych problemów zostało usunięte, a ja zadowolony po wypatrzeniu przeceny w Polsce zakupiłem ów towar.

 

Podsumowując panowie z wiggle wiedząc co nieco kiedy będzie dostawa zamówionego przeze mnie produktu, mogliby napisać maila o zaistniałej sytuacji i znacznym przedłużeniu oczekiwania. Wtedy mógłbym szybciej podjąć decyzję odnośnie kupna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny musiały wzrosnąć choćby w związku z deprecjacją funta wzg dolara. By może w grę wchodzą też droższe kredyty bo tak duży sklep niekoniecznie nabył 100% towaru ze środków własnych ale generalnie pierwszy powód wystarczy. Poza tym moja opinia o sklepie jest jak najbardziej pozytywna :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • Mod Team

Klaniam,

 

Pragne doniesc o jeszcze jednym pozytywnym zaskoku jaki zafundowal mi w tym tygodniu Wiggle.

 

Od jakiegos czasu poszukiwalem pewnej drogiej czesci akcesoryjnej do roweru. Sugerowana cena detaliczna za model 2009 to 480GBP.

Znalazlem ja o niemal 100 funtow taniej w jakimstam sklepiku. No ale trzebaby bylo dorzucic za przesylke. Zupelnie z glupia frant napisalem do obslugi klienta ze kupilbym u nich ale jest za drogo. Odpisali ze prosze zapodac linke i zobacza co sie da uczynic...

Na drugi dzien mialem odp ze sprzedadza mi przedmiot w cenie konkurencji. ;)

No i nie dosc ze oszczedilem prawie 100funtow na samym detalu to jeszcze przesylka gratis :P

 

W zyciu nie myslalem ze da sie targowac z takimi firmami...

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaniam,

 

Pragne doniesc o jeszcze jednym pozytywnym zaskoku jaki zafundowal mi w tym tygodniu Wiggle.

 

Od jakiegos czasu poszukiwalem pewnej drogiej czesci akcesoryjnej do roweru. Sugerowana cena detaliczna za model 2009 to 480GBP.

Znalazlem ja o niemal 100 funtow taniej w jakimstam sklepiku. No ale trzebaby bylo dorzucic za przesylke. Zupelnie z glupia frant napisalem do obslugi klienta ze kupilbym u nich ale jest za drogo. Odpisali ze prosze zapodac linke i zobacza co sie da uczynic...

Na drugi dzien mialem odp ze sprzedadza mi przedmiot w cenie konkurencji. ;)

No i nie dosc ze oszczedilem prawie 100funtow na samym detalu to jeszcze przesylka gratis :)

 

W zyciu nie myslalem ze da sie targowac z takimi firmami...

 

OSTRO!

I.

hm dziwne ze nie wiedziales ;)

w amerykanskich sklepach jest cos takiego jak pojedynek cenowy - jesli znajdziesz dany produkt taniej gdzie indziej to proponuja ci konkurencyjna cene.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wkamil: a czy ta różnica w cenie nie wynika z doliczenia kosztów przesyłki?

Ewentualnie może na stronie głównej podana jest cena promocyjna, na którą nie łapie się akurat konkretny model piasty... bywało tak w przypadku np. różnych rozmiarów mostków czy ram - zwłaszcza w okresie Flood Sale, ale nie tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ecia, żenadka jak wuj. Sprawdzałem sobie na piastach Hope Pro 2 (a co, jak się bawić to się bawić ;-) no i jeszcze takiej sklerozy nie mam i dodać dwie pozycje potrafię w pamięci. Jakież było moje zdziwienie kiedy zmieniłem kraj z UK na Poland i piasty magicznie zdrożały. A przesyłka nadal była free. Cóż, najwyraźniej free w Polsce jest droższe niz w Albionie ;)

 

Okazuje się, ze przy obecnym kursie funta komplet Hope Pro 2 u nas będzie taniej kupić... i to ładnych parę złotych (tylko w poniedziałek sprawdzę, czy to nie przypadkiem wirtualna promocja ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...