Filus Napisano 25 Lipca 2008 Napisano 25 Lipca 2008 SIema Wybrałem się na wycieczkę rowerową, dopadła mnie burza podczas której zalało mi przedni amortyzator. Zupełnie przestał działać "rozbujałem" go nieco i dojechalem do domu. Na nastepny dzień wchodzę do piwnicy a przedni widelec i kolo zalane smarem z amortyzatora. Czy to jest normalne i czy cos z tym należy zrobic i co? Z góry wielkie dzięki za odpowiedz. Pozdrawiam
Mod Team bogus Napisano 25 Lipca 2008 Mod Team Napisano 25 Lipca 2008 Amortyzator do przeserwisowania. Choć nie powinno tak się stać, bo powinien być szczelny według mnie.
c1ach Napisano 26 Lipca 2008 Napisano 26 Lipca 2008 I nie wiadomo co tam miało z niego tak strasznie się wylewać, bo to sprężynówka
fallout Napisano 26 Lipca 2008 Napisano 26 Lipca 2008 pewnie to smar rozpuszczony przez wodę, bo co by innego? ;p
Filus Napisano 26 Lipca 2008 Autor Napisano 26 Lipca 2008 no dobra dzięki panowie, nie mam jakiegos super roweru ale che to zmienic . Oddalem go do serwisu i powiedzieli ze sie zatarl. Aha i niby ze to moja wina bo mylem go kercherem, a moj rower nie widzial nawet myjki cisnieniowej
c1ach Napisano 27 Lipca 2008 Napisano 27 Lipca 2008 Zatarł...w moim mule roboczym mam XCT (taki sam tylko że 75 mm skoku) i powłoki teflonowej też na goleniach już nie ma, ostatnio rozbierałem i w środku ani śladu teflonu. Widać panowie nie mają za dużego doświadczenia z takimi cudami. Nie słuchaj panów, bo oni wykorzustują czyjąś niewiedzę, coby kupić u nich nowego amora. Samemu go rozbierz (bardzo prosty w budowie - ja bez zaglądania do neta rozebrałem i z powrotem złożyłem do kupy) i nasmaruj.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.