Mod Team Pixon Napisano 18 Czerwca 2008 Mod Team Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2008 Dzisiaj byłem zmuszony zmienić piastę. Dlatego też wziałem sie z rana do roboty i po 8 h nauki zaplatania kół na 3 krzyże, uporałem się z tym żmudnym zajęciem. Koło wycentrowałem, ale tylko bicie boczne. Pozostało bicie promieniowe, czyli góra-dół. Nigdy nie wiedziałem dokładnie jak to zlikwidować. Czy znacie jakieś dobre sposoby na to. Niby na stronie "U Zbooya" jest napisane, ale do mnie to jakoś nie dociera. Szukamy miejsc, w których obręcz wybula, tzn. występuje duże bicie promieniowe. Zaznaczamy pisakiem zakres tego bicia (na ogół ok. 8-10 szprych) i dokręcamy wolniutko - początkowo po całym, potem po pół obrotu - poszczególne nyple. Przy bardziej napiętym kole można też nieco poluzować (w stosunku 1:2) grupy szprych ułożonych +90 i -90 stopni w odniesieniu do zaznaczonego obszaru. Jak zwykle robimy to systematycznie i powoli: najwyżej jeden obrót nypla i przejście do następnego. Cały czas kontrolujemy, czy bicie już znikło. Tego zaznaczanoego kolorem zupełnie nie rozumiem. Mam zaznaczony obszar w którym wybrzusza mi się obręcz i są już dociągnięte szprychy na maksa. To teraz szukam miejsca w lewo oraz w prawo od tego i te szprychy dopiero odkręcam ? Ale co to jest ten stosunek ? Może byłaby jakaś inna jeszcze instrukcja z obrazkami itp. napisana bardziej łopatologicznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 18 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2008 Troszkę się nie zgadzam ze Zbooyowymi metodami. Tak długo jak szprychy są w miarę lekko dociągnięte obręcz pozostaje okręgiem, a wpływ szprych na kształt jest niewielki. Im będą bardziej naprężone tym bardziej będą odkształcały obręcz. W pierwszym etapie zaplatania i wstępnego naciągania szprych należałoby zadbać o jak najmniejsze bicie góra dół. Żeby przesuwać obręcz w takiej płaszczyźnie - naprężamy szprychy znajdujące się po stronie gdzie bicie jest największe, a luzujemy szprychy po stronie przeciwnej. Łatwo sobie wyobrazić dlaczego właśnie tak się powinno robić. Małymi kroczkami centrujemy obręcz kontrolując cały czas bicie promieniowe w razie potrzeby je korygując. Naprężając szprychy z jednej strony, a luzując z drugiej. Na samym końcu powinniśmy dostać koło z biciem nie większym niż 0.7-1mm. Dopiero w tym momencie naprężamy lub luzujemy szprychy tylko z jednej strony, bez luzowania innych. Choć luzowanie po stronie przeciwnej też nadal zdaje egzamin. Tylko wtedy trzeba przekręcić nypel o mniejszy kąt. Dodatkowo na spawie zwykle wystąpi wyczuwalne pod palcem bicie na długości dwóch szprych. Jako miejsce nieciągłości obręczy praktycznie nie da się tego zniwelować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PoleK Napisano 9 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2008 @hudy ma racje, ja tez robie bicie jak szprychy sa tlyko zalapane, polecam odplesc kolo lekko zbey bylo maslane, zrobic pion co w tej sytuacji bedzie latwiutkie, nastepnie dociagac kontrolujac czy pionowo jest nadal koliscie:) nic wiecej sie nie da powiedziec na ten temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agenciara Napisano 10 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 coś mi przypomina ten temat, chyba poruszałeś go spod śpiwora na BO hehehe pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kabanosdg Napisano 21 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2008 No właśnie to bicie góra dół hehe Najlepiej postępować jak już wspomniano wyżej. Metoda z luzowaniem/dokręcaniem szprych +- 90 stopni od bicia też pomaga. Jednak w momencie gdy szprychy są dokręcone na "maksa" nie ma co kombinować tylko poluzować wszystkie trochę i centrować od początku. Przy dobrze dobranej długości szprych zawsze po wycentrowaniu zostaje trochę gwintu do ewentualnych regulacji w trakcie eksploatacji. A co do pytania o stosunek... zapewne chodzi o luzowanie szprych o połowę mniejsze wartości niż szprychy dokręcane w miejscu bicia np. dokręcamy 1 obrót, +- 90 stopni luzujemy o pół obrotu. Ja to zawsze robię na wyczucie, ale tylko jeżeli zawsze mam zapas gwintu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.