Skocz do zawartości

[siodło] Cos wygodnego i lekkiego...


Kasumi

Rekomendowane odpowiedzi

W zeszłym sezonie zakupiłem sobie SLR Gel Flow...siodełko naprawdę mi się podoba..ale po 2 godzinach na nim mam dość...to nie sprzyja dłuższym całodziennym wypadom...w góry,Jurę....o kilku dniowych nie wspomnę...czy ktoś może coś polecić>Na miejsce tego modelu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z siodłami to jest tak, że każdy tyłek inny. I metoda prób i błędów to dobra metoda. Ja ujeżdżałem ostatnio SKN'a i po 3 godzinach w terenie miałem dość. Teraz mam Charge Spoon Ti i jestem szczęśliwym człowiekiem. Jest też tańsza wersja ze sztucznej skóry i na prętach cr-mo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór siodła to bardzo indywidualna kwestia i trudno tutaj coś doradzić, bo każdy ma inne preferencje i co najważniejsze inną budowę ciała. Dla jednej osoby dane siodło będzie super komfortowe, a ktoś inny będzie na nim cierpiał katusze rodzinnych klejnotów ;-)

Ja mam aktualnie właśnie SLR'a XC Gel Flow (2008) i jestem z niego bardzo zadowolony. Fakt, to jest siodło wymagające bezwzględnie spodenek z "pieluchą", ale ja raczej w innych nie jeżdżę, więc to nie jest wada. 3-4 godziny na tym siodle są dla mnie praktycznie nieodczuwalne. A ważę 80 kilo, więc nacisk wywieram nie taki mały. "Dziura" w XC Gel Flow też robi swoje, bo nacisk się optymalnie rozkłada w tych miejscach, które mogą go przyjąć (w pełnym siodle najbardziej ciśnie z reguły środek, a w przypadku panów jest to średnio przyjemne ;-) ). Dla mnie SLR XC Gel Flow to idealne wyważenie między wagą (175 g to naprawdę fajna waga), a komfortem jazdy. Dopiero normalny SLR (ten 135 gramowy), modele Carbonio albo Technologika potrafią nieźle dać w tyłek ;-) No, ale takie siodła nie są do rekreacyjnej jazdy. A sportowiec, jak to mawiają, ma zrobić wyczyn i potem może umrzeć ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLR XC GF wcale spodenek nie wymaga :P Tzn nie wyobrazam sobie robic na nim 100km bez spodenek z pielucha ale to nei jest tak ze siedzisz jak na desce. Wiec krotsze dystanse mozna robic nawet bez spodenek. A ze spodenkami... na dluzszych jeszcze nie jezdzilem (brak okazji) ale na kostce na Starym Rynku spisywalo sie rewelacyjnie :D I wcale nie jechalem tam wolno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm przyznam szczerze,że nie jeździłem jeszcze na tym moim siodle w porządnym pampersie....Może powinienem najpierw taki zanabyć i sprawdzić jak będzie...Wcześniej miałem siodło WTB najtańszy model jaki GT daje do roweru i powiem,że na nim całodzienna jazda to pestka...no ale design i waga (ponad 400g) porażały:)

Wiem,ze wiele zależy od tyłka znajomy ma właśnie SLR XC i może jeździć bez pieluchy po 6 godzin!! Masakra:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co zmieniać siodełko, które jest wygodne i idealne do całodziennej jazdy? dla lansu i kilku gramów mniej? sam lubię jak mój rower fajnie wygląda zwłaszcza, że jest nowy :) ale akurat jeżeli chodzi o siodełko to chyba co innego jest ważniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co zmieniać siodełko, które jest wygodne i idealne do całodziennej jazdy? dla lansu i kilku gramów mniej? sam lubię jak mój rower fajnie wygląda zwłaszcza, że jest nowy :) ale akurat jeżeli chodzi o siodełko to chyba co innego jest ważniejsze

 

Siodło to bardzo ważny element roweru, bo jego właściwy wybór to połowa sukcesu jeśli chodzi o komfort jazdy i bezpieczeństwo wrażliwych partii ciała :-) Manetki niższej grupy nie zrujnują tyłka, a źle dobrane siodło jak najbardziej. A po co się kupuje lekkie siodła? No właśnie dlatego, że są lekkie i np. zmiana 400 gramowego kloca na ponad 2 razy lżejszy model, akurat pozytywnie wpłynie na ogólną masę roweru i w końcowym efekcie na efektywność jazdy. Lans? Jaki lans? (chyba że Armstrong ;-) ;-) ). Akurat siodło jest mało widoczne podczas jazdy, więc o lansowaniu nie ma mowy.

Wielu bikerów traktuje siodło jako mało istotny element roweru, a tymczasem ten mało istotny element czasami na wiele godzin wchodzi w kontakt z ich "bardzo istotnym elementem" i się potem chłopaki dziwią, że dzieci mieć nie mogą ;-) ;-)

 

Bikebundy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może pojedzij jeszcze troche, jesli wczesniej miałeś jakieś wygodne siodło to teraz tyłek musi się przyzwyczaić. Ja tak miałem u siebie. Teraz na San Marco Blaze jest mi naprawde wygodne, a na początku mi tyłek odpadał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony polecam siodełko Gipiemme Pluma Titanium. Waga około 175 gram (zależy od modelu), komfort większy niż na Selle Italia C2, SLR XP.

http://www.allegro.pl/item374151902_siodel...a_pluma_ev.html

http://www.allegro.pl/item375778972_siodel...a_pluma_ev.html

http://www.allegro.pl/item377557245_siodel...a_pluma_ev.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu polecacie deski skoro SLR Gel Flow się nie sprawdza. Porzucił bym wizję lekkiego siodła bo w tym elemencie nie ma co tego liczyć. Jeśli mam przez całą trasę przeklinać z powodu bólu tyłka tylko dla tych kilku marnych gram różnicy to dziękuję za odchudzanie roweru. Tak samo brak komfortu nie sprawi że jedzie się szybciej (nastawienie psychiczne i te sprawy).

 

Sam celował bym w WTB Rocket V, kilka różnych modeli (na pewno coś Ci podpasuje). A są w moim odczuciu bardzo wygodne.

http://www.rowersport.pl/katalog/222_siodelka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm dlaczego mówisz iż żele Italii nie spełniają swojego zadania? Akurat planowałem kupić to siodełko, ale teraz mocno mi szyki pomieszałeś ;) Myślałem że za taką cenę można już oczekiwać wygody :yes:

 

http://www.allegro.pl/item377268862_selle_...r_xtrabike.html

 

Pozdrawiam

 

P.S.Te Plumy dość ciekawe, aczkolwiek design mi nie przypada do gustu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ten mój SLR leży mi pod tyłkiem bardzo dobrze..dlatego go kupiłem...ale przez pierwszą godzinę,potem zaczynam je odczuwać (tego nie można przewidzieć przy zakupie:) Tak jak pisałem,kupię sobie najpierw gacie z porządną wkładką,bo to które mam teraz ją udają raczej.Potestuję i jak to nie da rezultatu to dopiero wymienię siodełko....

Dzięki Robert za link z tymi WTB, właśnie ta firma chodzi mi po głowie ostatnio...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wysiedzieć godzinę to nie kłopot :) ale wysiedzieć już 6h to już sporo. I tu pojawia się kwestia indywidualnych preferencji. Nie ma reguły na to czy siodło jest wygodne czy nie. Trzeba testować samemu metodą prób i błędów :)

 

Nic nie zmienia faktu że do twardych siodeł przydaje się wkładka. Po za WTB nic Ci niestety innego nie polecę. Nie znam wielu wygodnych i bardziej miękkich bo sam takich nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BarteX88

Ja proponuję na początek troszkę obniżyć przód siodełka. Zauważyłem że mnóstwo osób ma je za wysoko... Na swoim SKN potrafię wytrzymać 5 godzin (myślę że to długo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...