tokis Napisano 3 Czerwca 2008 Napisano 3 Czerwca 2008 W najbliższy weekend wybieram sie z waw w karkonosze. Dysponuję 1 miejscem plus rower w aucie. Wyjazd sobota rano powrót wtorek wieczorem. Tomek tokis@chello.pl --- 10.06.08.: Nie było chętnych, trudno, pojechałem sam,zresztą nie pierwszy raz. Już się do tych samotnych eskapd przywyczaiłem. Udało się wspaniale, pomimo mgły i deszczu który dorwał mnie akurat przy wjeździe na Sniezkę. W piątek poźnym popołudniem zostawiłem auto na parkingu przy wodspadzie Szklarki. Stamtąd górą ponad Szklarską dojechałem do Kamieńczka i cięzki podjazd na Halę Szrenicką. Wieczorem w pustych górach rajd na Szrenicę, Łabski szczyt aż do obserwatrium na skraju Śnieznych Kotłów - i z powrotem na halę. Nocleg w schronisku, dosyc obrzydliwym. W porównaniu do pięknych schronisk tatrzańskich i beskidzkich - tragedia. Metalowe prycze, korytarze jak w jakimś blockhausie. Wczesnie rano w sobotę pobudka i zjazd do Jakuszyc, stamtąd całodzienny piękny rajd przez Góry Izerskie, przez słynną Halę i "Chatkę Górzystów" prawie do Świeradowa i z powrotem czerwonym szlakiem granią gór Izerskich (Izerskie Garby - olbrzymi kamieniołom, wspaniały widok!) z powrotem do Szklarskiej. Obiadek i dalej Drogą pod Reglami do Przesieki - tu nocleg w gospodarstwie agroturystycznym. W niedzielę rano pogoda niewyraźna. Ruszam do góry w kierunku Karpacza, a potem koło kościółka Wang, stromą drogą do schroniska Strzecha Akademicka. Zaczyna siapić deszczyk. W schronisku czekam z godzinę z nadzieja że pogoda sie poprawi, w kóńcu ruszam pod górę na Śnieżkę. Wiatr, mgła, deszcz. Na górze znowu dłuższy postój, czekam na legendarne widoki. Tracąc nadzieje ruszam w dół i oczywiście po kilkunastu mianutach, gdy juz jestem przy Śląskim Domu pogoda się poprawia. Korzystając z widoków podjeżdzam kawałek w kierunku Odrodzenia i wracam do schroniska. Suma podjazdów tego dnia- 1200m. Wieczorem pozostaje oglądanie meczu. Poniedziałek rano - piękna pogoda! SZybki zjazd żółtym szlakiem do Karpacza, potem z powrotem w górę tzw drogą Chomontową do Drogi Sudeckiej i 4 kilometry ostrego podjazdu na Przeł. Karkonoską. Ten podjazd, trzeba powiedzieć, daje w kość. Choć asfalt to cholernie stromy. Z przełęczy dalej granicznym grzbietem czerwonym szlakiem, przez piękne hale podjazd w pobliże czeskiego schroniska "Petrova Bouda" i stamtąd w dół czarnym szlakiem, a potem długo, długo na płn- zach. stokówkami przez lasy z powrotem do Szklarskiej - i koniec wycieczki. Niestety nie wziąłem aparatu więc fotorelacji nie będzie. Zresztą jak się jedzie samemu to taka fotorelacja jest trochę nudna. To tyle, myslę że jeszcze w Sudety wróce, choć z Wawki do diabelnie upierdliwa droga. PS. Zadnych strażników ani lesników nie spotkałem.
Ecia Napisano 18 Czerwca 2008 Napisano 18 Czerwca 2008 Kiedy będziesz miał 2 miejsca w aucie - my z Rycerzem jesteśmy w gotowości, można przystąpić do negocjacji . Właśnie wróciliśmy z tygodniowego wypadu w Beskidy. Pozdrówko zgłoszeniowe
tokis Napisano 18 Czerwca 2008 Autor Napisano 18 Czerwca 2008 Kiedy będziesz miał 2 miejsca w aucie - my z Rycerzem jesteśmy w gotowości, można przystąpić do negocjacji .Właśnie wróciliśmy z tygodniowego wypadu w Beskidy. Pozdrówko zgłoszeniowe Teoretycznie da radę lanosem zabrać się w 3 osoby, tylko muszę dokupic trzeci uchwyt rowerowy na dach, bo ma tylko 2. Ja tez byłem w ostatni weekend w Beskidzie Sląskim, ale PKP. Może coś w ostatni weekend czerwca?
Ecia Napisano 18 Czerwca 2008 Napisano 18 Czerwca 2008 W tej chwili jeszcze nie wiem, jak będzie w ostatni weekend czerwca, bo w piątek 27.06. rozwalają nam pół mieszkania w ramach wymiany grzejników - obawiam się, że weekend może upłynąć pod znakiem wielkiego sprzątania ... No, ale poczekajmy, zobaczmy - może by się udało Pozdrówko bardzo wstępne --- 19.06.08.: Doszliśmy z Rycerzem do wniosku, że gdyby zamienić miejscami piątek (27.06.) z poniedziałkiem (30.06.) - tzn. wyruszyć w sobotę i wrócić w poniedziałek - moglibyśmy się na ten wyjazd pisać. W piątek, niestety, z powyżej wspomnianego powodu nie mamy szans ruszyć się gdziekolwiek z domu. Pozdrówko opcjonalne
tokis Napisano 19 Czerwca 2008 Autor Napisano 19 Czerwca 2008 ok. skontaktujmy się na początku przyszłego tygodnia.
Ecia Napisano 19 Czerwca 2008 Napisano 19 Czerwca 2008 OK, zatem czekam na kontakt. Pozdrówko w zawieszeniu
tokis Napisano 23 Czerwca 2008 Autor Napisano 23 Czerwca 2008 No więc wstępnie wymysliłem dwudniową trasę po Beskidzie Niskim z Iwonicza Zdroju do Komańczy i z powrotem. Dla mnie najlepszy byłby wyjazd w pt. po robocie, nocleg w Iwoniczu, potem nocleg w Komańczy i powrót w niedzielę wieczorem z Iwonicza. Tylko trzeba sprawdzic prognozy, zdaje sie ma byc na płd. dość gorąco i burzowo. Daj znać na maila: tokis@chello.pl
Ecia Napisano 23 Czerwca 2008 Napisano 23 Czerwca 2008 W piątek nie ma szans. My możemy startować najwcześniej w sobotę, niestety. Pozdrówko uziemione
tokis Napisano 24 Czerwca 2008 Autor Napisano 24 Czerwca 2008 W piątek nie ma szans.My możemy startować najwcześniej w sobotę, niestety. Pozdrówko uziemione CZyli ew. start sobota rano, ok 6, ok 13.00 start z Iwonicza, start, mamy ok 7 h na dotarcie do Komańczy.To jest ok 52 km, po górkach, głownie pieszym szlakiem beskidzkim. W razie czego można zanocowć po drodze, po 22 km jest przysiółek Puławy i gosp. agroturystyczne. Ja poniedz. ostatecznie mogę zarwać. Mam jeszcze w tej sytuacji inny pomysł -krótsza wycieczka: Pasmo Policy, start z Jordanowa, nocleg na Hali Krupowej, nast. dnia do przeł. Krowiarek i dalej Zawoja i do Suchej Beskidzkiej gorkami. Z tym że tu bardziej się opłaca PKP, bilet weekendowy. No i nie trzeba wracac w to samo miejsce. Pozdro Tomek
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.