melania Napisano 20 Maja 2008 Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 Cześć zacząłem ten temat, bo ciekawi mnie jedna rzecz. Mieszkam w Szczecinie i kupa ludzi jeździ tu po mieście, po okolicznych lasach, na szosach (dobieszczyn sławetny:D), na masę krytyczną co miesiąc przyjeżdża nie mniej niż 100 osób. Jest więc sporo maniaków rowerowych. A tak się składa, że jeżdżę w Gońcu jako kurier od paru dobrych lat i zauwazam, że coraz mniej rowerowych zapaleńców się u nas zjawia. Czym to jest podyktowane? brakiem wiedzy o tym , że można zarabiać kręcąc i robiąc to , co się lubi? Brakiem czasu? obawami związanymi z taką pracą ( spotkałem się niejednokrotnie z opiniami, że jeździmy jak samobójcy:)), czy może (co zabrzmi pewnie głupio:)) brakiem mody na kurierowanie? W innych miastach ( wraszawa, poznań) na alleycaty przyjeżdza w pisiu osób ( niekoniecznie kurierów i niekoniecznie na ostrych kołach), a u nas sami kurierzy, i nikogo na ostrym . wieć powiedzcie mi rowerzyści zachodniopomorscy: czemóżto nie smigacie na kurierce? jak coś: www.alleycat.glt.pl www.goniec.szczecin.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Martinii Napisano 20 Maja 2008 Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 Przede wszystkim zle (nieregulaminowo) zaczelas ten temat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 20 Maja 2008 Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 przede wszystkim od upominania jest administracja, a w działach regionalnych panuje wolna amerykanka w kwestii zakładania tematów a ja nie jestem kurierem bo dziewczyna by mnie zabiła:P już bez kurierki wystarczająco jej nerwów kiedyś napędziłem na rowerze;) co prawda znajomi z którymi jeżdżę po mieście twierdzą że bym się nadawał, ale jakoś tak czas, studia i w ogóle:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 20 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 20 Maja 2008 Przepraszam że nieregulaminowo;) większość kurierów to studenci, jeżdża jak im zajęcia pozwalają, w okienkach i po szkole...Co do nerwów jest ciekawa sprawa, że jest bardzo mała wypadkowosć wśród kurierów , a jesli zdarzają się wypadki, to tylko z winy kierowców, chociaż wiem, że czasami jazda po mieście w naszym wykonaniu wygląda brawurowo i bezmyślnie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuLa2030 Napisano 24 Maja 2008 Udostępnij Napisano 24 Maja 2008 Ile robisz dziennie km kręcąc tak po miescie ?? Zawsze sie zastanawialem jak to wygląda , nie raz juz myslalem zeby np. na wakacje sobie nie pojeździć jako kurier... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 26 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 26 Maja 2008 wszystko zależy od dnia, czyli tego z jakim natężeniem dzwonią klienci. Przeważnie od 60 do 110 km na 8 godzin. Nic strasznego:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuLa2030 Napisano 30 Maja 2008 Udostępnij Napisano 30 Maja 2008 Mhm... No to w takim razie jeśli zrobisz 110km to ile tak mozna w przyblizeniu na dzień wyciągnąc ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 2 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2008 róznie średnio od 60 pln wzwyż, czasami 50 czasami 120, jak zrobię 110 km to ze 80/110 wpada:). Ale co? głównym powodem braku zainteresowania rowerzystów kurierką są kwestie finansowe myslicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawid Napisano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2008 pewnie nie, ale chyba nie jest aż tak duzo fanatyków którzy poświecą szkołe i dobrze płatną pracy po to zeby sobie pojeździć na rowerze za pieniądze. Ja bym chetnie przez wakacje pojeździł jako kurier, jednak kwestia finansowa nie jest dla mnie obojętna. Musiałbym przez okres wakacji pomieszkać w innym duzym mieście, czyli 300-400zł miesięcznie by szło na pokój, do tego jedzenie, którego potrzeba w duzych ilościach robiąc dziennie 100km. przy optymistycznym wariancie utrzymanie miesieczne to jakieś 600zł. I jak bym miał pracować za 800zł to nie ma opcji zebym sie zdecydował na taką prace, juz wole sobie pojeździć w górach za free . Suma sumarum, czynnik pieniądza jest istotny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 3 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 hehe czyli zakładasz, że niebyłbyś sprawnym kurierem? Jeżdżąc 5 dni w tygodniu po 8 godzin ( nie w wakacje, bo wtedy mniej kursów) wyciągam 1300 - 1500, więc wolę sobie pokatac po mieście, niż siedzieć gdzieś na tyłku...no i jeźdizłem całe studia ( ekonomia na cukrowej, więc może mniej się liczy:D)i ukończyłem dyplomem heh. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
thomash Napisano 3 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 A czego wymaga się od kandydatów na kuriera (np znajomosc miasta itd ) ? Też jestem ciekawy jak wygląda taka praca. Może napisz coś więcej jak wyglądają takie zlecenia itd, więcej ludzi się zainteresuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 5 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Generalnie to wymagane są chęci i znajomości miasta, kondycja z czasem przychodzi jak jej nie masz:) praca wygląda tak: zjawiasz się na miescie o okreslonej godzinie , masz plecak ,telefon , listy przewozowe. Dyspozytor wrzuca ci kursy(które dostaje telefonicznie od klientów) przez telefon. Jedziesz do nadawcy , bierzesz przesyłkę , wypisujesz list przewozowy, wsiadasz na rower i wieziesz przesyłkę do odbiorcy. Żadna filozofia:) u odbiorcy oddajesz przesyłkę, bierzesz podpis i już. Często jest tak, że masz parę kursów ( od różnych nadawców) na raz, wtedy musisz sobie tak obmyślić trasę, żeby wszystkie przesyłki dotarły na czas ( w centrum przesyłka musi dotrzeć w pół godziny). Dziennie wychodzi około 15-25 kursów, zależy jaki dzień. Na koniec dnia rozliczasz się z listów i ewentualnej gotówki pobranej od klientów. Jeździmy po całym mieście, więc zdarza się , że lądujesz na jakimś wygwizdowie, ale takie kursy są droższe, więc jest z tego więcej kaski. przesyłki w większośći to koperty, cd, małe paczki, czasami coś większego ( co nie mieści się w plecaku), wtedy kleimy tasmą do plecaka i jest git. generalnie jest dużo zabawy, klienci się cieszą do nas, że fajni rowerzysći, my się cieszymy, że oni się cieszą. czasami jest ciężkojak są warunki pogodowe niesprzyjające... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mathieo Napisano 29 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2008 A kurierem rowerowym można być tylko od 18 lat ? W gońcu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MM85 Napisano 6 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 Jeździłem w x-pres jakiś czas temu. Fajna roboto, łapiesz kondycje, poznajesz ciekawych ludzi. Polecam spróbować tej pracy każdemu. Tylko słaba kasa! No i dodatkowo dojazdy rowerem z Przęsocina na Dąbrowskiego (z domu do pracy, z pracy do domu) mnie dobijały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hellsing Napisano 7 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2008 Przepraszam , ale nie wiecie czy w okolicach trójmiasta nie ma jakiegoś "kuriera rowerowego" Niestety x-press nie ma w trójmieście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KAZUMI Napisano 7 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2008 W 3mieście nie ma kurierów rowerowych aczkolwiek próby takie były robione. Niestety w 3city nie ma szans na rozwój firm kurierskich (na rowerach) bo byś musiał obsługiwać Gdańsk, Sopot, Gdynię a to jest 30km w jedną stronę wiec sie trochę nie opłaca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 8 Lipca 2008 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 kasa i kasa. kas nie jest zla, ale wiadomo, że to zależy od punktu widzenia.... od 18 roku życia niestety. w tójmiescie była firma rowerowa, są ostrkołowcy z tego co wiem no i jest Błyskawica-> mają skutery i samochody ale myslę, że rowerzystów też by przyjęli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KAZUMI Napisano 9 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2008 Citybikes prowadzona przez Bigosa była w Gdańsku ale szybko upadła i przeniosła się do Gdyni i tam tez poległa. Masterlink w Sopocie tez miał sezonowo kurierów ale to było tylko dostarczanie umów do klientów i się siedziało u niego zanim on nie przeczytał umowy i nie podpisał. Obecnie "funkcjonuje" firma Metrobike która zmieniła nazwę na Dostawca i z tego co wiem to jest dwóch kolesi którzy zajmują się czymś a jak ktoś zadzwoni raz na tydzień ze chce coś przewieść to jadą. Już wielokrotnie było to wałkowane na różnych forach zę niestety Gdańsk po pierwsze nie jest jakoś specjalnie zatkany po za godzinami szczytu, ma SKM a do tego trzeba było by obsługiwać całe 3miasto a nie tylko jedno miasto. Jak chodzi o Gda to jest stare miasto gdzie są jakieś firmy potem we Wrzeszczu a następna strefa to przy obwodnicy. Po całym terenie Gdańska są porozrzucane małe firmy i po prostu są za duże odległości by to ogarnąć na rowerze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melania Napisano 29 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 Czesc zbieramy w szczecińskim Gońcu ekipę na zimę, więc jak ktoś ma ochotę spróbować prawdziwego hardkorowego rowerowania to zapraszam. kontakt 607-921-348/ goniec@goniec.szczecin.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.