Skocz do zawartości

[projekt] Mój rower, może nie lekki, ale porządny ;]


Mryous

Rekomendowane odpowiedzi

rama: Haro Werx Xeon 16" - zważę jak przyjdzie ;]

widelec: Manitou Sherman Flick 150mm-110mm - 2450g

tłumik: Rock Shox Pearl 3.3 - waga jak przyjdzie

stery: FSA Orbit MX - tak samo

mostek i kierownica: Truvativ Hussefelt - 504g

gripy: Prodigy, jakieś białe - 107g

hamulce: Hayes Stroker + tarcze 203 (avid)/ 160 (hayes) - nie znam wagi...

przerzutka przód: brak :P - 0g :P

przerzutka tył: Shimano XTR 960 z tego co pamiętam, ten troszkę starszy, krótki wózek - 198g

kaseta: Shimano Tiagra - nieznana waga

łańcuch: Shimano HG-73 - to samo

manetki: XT 08 - sztuk jeden - 171g z pancerzem i linką

koła: chwilowo Alexrims DM24 + Novatec + DT jakieś, cholernie ciężkie, ale już niedługo nowe - najpewniej DP20 na Novatecach na maszynach...

opony: Continental Diesel 2.5, 780g sztuka (niby ciężkie, ale trzymają się świetnie, więc nie wymieniam :P )

korba: Truvativ Hussefelt, 36z, zdemontowana mała zębatka, zostaje rockring - nieznana waga :D

suport: Truvativ Howitzer XR - jeszcze nieznana

pedały: NS Bikes Pancake, białe - nieznana

sztyca: Truvativ XR, teoretycznie 350mm, ale pewnie szybko zostanie skrócona o jakieś 100mm ;]

siodło: WeThePeople, bmxowe, ale zakochałem się w nim od razu, a poza tym jest białe :nuke: - 320g :(

 

Co sądzicie? Na czym można, przy niskich nakładach, zaoszczędzić sporo gram? :nuke:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gripach? Do zejscia prawie 100g za 12pln.

Ja bym powalczyl z kokpitem - mostek, kierownica, bo to straszne kloce.

Koła to wiadomo. Lekki jesteś, masz dużo skoku, więc koła mógłbyś zapleść np: DT 370, DT Comp i jakieś sensowne felgi ok 500g/szt.

O oponach się nie wypowiadam.

Siodło na jakiegoś SLR'a.

Sztyca na jakiegoś Thomsona albo inną Smicę.

Korba na XT.

No, to chyba tyle. W takiej konfiguracji waga powinna oscylować w graniach 14,xkg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czego ty chcesz tego fulla? Bo nie napisałeś o tym w ogóle... Ja bym zaczął od kół, następnie mostek i kiera {maxymalnie 400g komplet - minimalnie 300g :D } No i polowałbym na korbę zintegrowaną np hone albo lx, albo saint, czy też stylo - wersja jednotarczowa.. {bo skoro taką korbę masz, to pasuje ci to przełożenie?}

Gripy bym zostawił w spokoju, bo to chyba nie będzie rower do xc, tylko możliwe że w stronę enduro..., siodło też lepiej nie-deskowate mieć w takiej maszynce..

Sztycę jak utniesz o 100mm to nie będzie sensu zmieniać na lżejszą {bo i tak nie będzie ciężka}, jeżeli setback, lub jego brak ci nie podpasi to wtedy będzie warto się inną sztycą zainteresować..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramka bardzo fajna ale czegoś tu nie rozumiem? Jak się mają te części do siebie? Rama i amor do ostrzejszych zastosowań(enduro/fr). Po dołożeniu napinacza robi się zjazdówka z małym skokiem. Ale jak do roweru zjazdowego chcesz odchudzać koła? Po co Ci ten xtr z tyłu skoro w zjeździe taki sprzęt niszczy się dość często? No albo odwrotnie - rower enduro ale z kolei ten napinacz... Ni w gruchę ni w pietruchę... Czy możesz napisać co na tym rowerku chcesz robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower jest do enduro i lekkiego freeride'u. Myślę nad sprawieniem sobie Stylo. Więcej niż jedna tarcza mi niepotrzebna - raczej nie podjeżdzam, a nawet jak tak, to mi moje przełożenia wystarczają (nie lubię się wtaczać z rowerem pod górkę przy prędkości 5km/h - już wolę zejść z roweru i podejść :D ).

Koła - raczej nie kupię nic na DT Swiss (za drogie, a różnica w wadze niewielka), tylko pewno komplet na piastach Novatec pod tarcze + DP20tki (kumpel ma, fajna obręcz, mocna i nie ciężka) + jakieś szprychy (ale też nie cieniowane). Niedługo pewnie oponki będą wymieniane - mój typ to Conti Mountain King 2,4.

 

A sztyca - ta rama haro nie ma zbyt długiej podsiodłówki, a jak włożę do końca, to będzie waliło o damper. A ja wolę nisko siodło. :P

 

Szczavik - XTR z tyłu, bo chcę mieć precyzyjną zmianę przełożeń. Poza tym jest lekki. Napinacza nie włożę, bo mi po prostu łancuch nie spada - w ciągu 4 dni w górach, ani razu mi nie spadł, więc nie widzę potrzeby. Przerzutki nie włożę bo bym potrzebował manetkę, co tylko mi by obciążyło rower i zajęło miejsce na kierownicy, a i tak jeżdzę na jednej tarczy. A koła chcę odchudzać, bo jestem w miarę lekki (65kg), a te moje, to straszne klocki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat o RedMetalach (zresztą mego autorstwa :) ) jest TRUTUTUTU - co prawda czekamy jeszcze na zgodę Nawrotka o publikacji jego wiekopomnego dzieła Pt "RM5" ale niedługo powinna ona nadejść :)

 

Swoją drogą, w razie przejścia na tarcze sam rozważałem IDENTYCZNE koła :) z tym że mój sprzęt będzie miał 120/130 a nie 160/150 skoku. I docelowo waga wyniesie nie 14,X ale ok. 12,8-13kg... Do jazdy AM przy takiej wadze bikera to jeszcze by uszło (jeden z modeli ArsenaAM ma Crossride), ale do enduro-FR już bym nie ryzykował, choć sam jestem zarażony wagominimalizną :D

 

A z propozycji innych - Hussefelt to ładna nazwa, ale od razu OUT - korba na zintegrowaną ośkę (LXy ostatnio sprzedawali po 255zeta, sprzedasz tarcze to masz ramiona z łożyskami za prawie 100 mniej, nie ważysz wiele więc wzmacniany Hone będzie raczej zbędny), kiera z mostkiem to do wyboru. I mostek wcale nie musi być "klockiem", w końcu to nie DH 90kg smoka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, w związku z małym przypływem kasy niedługo przybędą kolejne części:

- koło przód - novatec na maszynach + szprychy DT + Alexrims DP20

- koło tył - DT 340tka + szprychy DT + Alexrimsy DP20

- korba Deore LX albo XT albo Stylo - co najlepiej wziąć? ;)

 

Może ktoś ma jakieś inne sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LX jak napisałem - jeśli używasz jednej tarczy i na dodatek ją masz, to kupuj bez zastanowienia LXa z wyprzedaży - po sprzedaży tarcz będziesz miał ramiona z łożyskami za ok. 160zeta, który to secik będzie cięższy od starego XT o ok. 30g - ważone realnie, a przynajmniej 100-120PLN tańszy - najtańsze XT '07 jakie znalazłem to ok. 370PLN + przesyłka, najtańszy LX - 240PLN + przesyłka! ;):P :P

 

A nadmiar kasy przeznaczyć na odchudzane w innym miejscu - byle sensownie! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki z tworzywa jak w TEJ KORBIE?

 

Na pewno tak (rozstaw 4 śrub jest identyczny czy to Shimano, Truvativ czy co tam jeszcze), z tym że prawdopodobnie trzeba będzie zostawić stare śruby od Hussefelta, bo rockring wydaje się gruby i standardowe Shimano mogą być za krótkie...

 

Co najwyżej będzie trochę śmiesznie wyglądało :P

 

PS. A nie myślałeś o rockringu "self-made?" Swego czasu zrobiłem taki Tinie ze starej tarczy 44 w może godzinę, a nie miałem wtedy szlifierki! Chroni zębatki do 36z, a moim zdaniem nawet cienkie alu wytrzyma więcej niż gruby plastik. Oczywiście najtwardsza będzie z zębatki stalowej, ale waga skoczy wtedy to ok. 120-140g (alu może 70-80) i zysk na zmianie korby drastycznie spadnie :)

 

Wystarczy z zużytej zębatki 42/44 zeszlifować resztki ząbków - przy aluminium idzie szybciutko :P

 

PS2. Co prawda są Hone w wersji z rockringiem, ale W CENIE ZAPOROWEJ.... Normalne z 3 tarczami to 300PLN + przesyłka na alledrogo, ale poza kolorem i jakimiś wzmocnieniami pająka (może przydaje się w FR jak mamy wagę Smoczycy :P ) to to samo co LX :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że nie rozumiem za bardzo koncepcji tego roweru.

 

Piszesz maszyna do enduro, ok. Rama jak najbardziej w porządku. Tylko kiedy piszesz że nie lubisz się wtaczać tylko wolisz podejść przestaję to rozumieć. To po co taka rama? Jak dla mnie powinna to już być jakaś lżejsza rama do FR. SC Bullit i inne takie wynalazki. Chyba że nie do końca rozumiem to co masz na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrze na zdjęcie i widzę ze kąt rury podsiodłowej jest nieciekawy - sztyca jest mocno nachylona do tylu - i grozi uszkodzenie rury podsiodlowej. sam zrezygnowalem z ramy mongoose'a ktora miala mocno odchyloną sztyce. a ze sam juz zdemolowalem dwie rury podsiodlowe w dwoch roznych ramach to taki drobiazg budzi mój niepokój....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że nie rozumiem za bardzo koncepcji tego roweru.

 

Piszesz maszyna do enduro, ok. Rama jak najbardziej w porządku. Tylko kiedy piszesz że nie lubisz się wtaczać tylko wolisz podejść przestaję to rozumieć. To po co taka rama? Jak dla mnie powinna to już być jakaś lżejsza rama do FR. SC Bullit i inne takie wynalazki. Chyba że nie do końca rozumiem to co masz na myśli.

 

Bo Enduro brzmi lansersko:) Co z tego, że ten rower nie jest enduro(nie może podjeżdżać), skoro można przed kolegami pochwalić się samą nazwą... Wg mnie to kolejny rower do lansu i nic więcej. Poza tym jakoś nie uwierzę w to, że koło Warszawy są takie góry żeby rzeczywiście było ciężko podjeżdżać i flaki wypruwać kilometrami ciągłego podjazdu... Po prostu za trochę grosza można sobie złożyć nazwę "Enduro" i chwalić się kolegom... Mam znajomych, którzy nie podjeżdżają ale oni to nazywają DH, pod tym kątem składają rower i nie pieprzą mi farmazonów, że to Enduro...

 

Żeby nie było, że tylko najeżdżam na ten rower i Mryousa to powiem, że fajnie wyszedł i gdyby miało to z przodu przynajmniej 2 biegi to byłby super rower w góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rower enduro jest uniwersalny - rower do eksploracji. dobry i w góre i w dół. jesli zakładasz jedną tarczę to nici z eksploracji. no chyba ze jesteś zboczony i lubisz pchać rower w PRAWDZIWYM terenie przez powiedzmy 25 km z 50kilometrowej trasy.

oczywiscie moje wyobrazenie enduro to gory, dlugie podjazdy i zjazdy, techniczne sciezki w obu kierunkach - zgodnie z grawitacją i w przeciwnym kierunku jej dzialania. w warszawie i okolicach byc moze tez pozbylbym sie dwoch mniejszych tarcz i cisnął wszystko z blatu. i pewnie byloby to jak najbardziej wykonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zębatce 36z z przodu jest dla mnie ok. Na większych zębatkach z tyłu nie ma problemu z podjeżdżaniem, na mniejszych spokojnie wystarcza do jazdy po płaskim. Na zjazdach dokręcać nie potrzebuję. Miałem kiedyś przerzutkę, ale co z tego, skoro i tak jeździłem w 99% na średniej zębatce? Każdy ma to, co lubi, mi mniejsza zębatka potrzebna nie jest, bo takie przełożenia mi wystarczają. Jakby mi nie pasowało, to bym kupił coś innego.

 

A, że w Wawie i okolicach nie ma gór - to taki problem pojechać chociażby na weekend w góry świętokrzyskie? Albo na długi weekend do szczyrku/krynicy/wherever?

 

Czy rower ze skokiem 150/160 to zjazdówka? Chyba dla kogoś kto jeździ XC i dla kogo skoki rzędu 130mm to już agresywne enduro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, że w Wawie i okolicach nie ma gór - to taki problem pojechać chociażby na weekend w góry świętokrzyskie? Albo na długi weekend do szczyrku/krynicy/wherever?

 

Czy rower ze skokiem 150/160 to zjazdówka? Chyba dla kogoś kto jeździ XC i dla kogo skoki rzędu 130mm to już agresywne enduro.

 

No właśnie to nie jest zjazdówka(all mountain, co najwyżej enduro), dlatego się wszyscy wypytują po co złożyłeś coś takiego skoro tylko zjeżdżasz na tym(nie mówię o podjeżdżaniu pod jakieś pagórki) Zakładając jedną zębatkę robisz z niego zjazdówkę, bo jak nazwać rower, na którym nie da się podjechać? Nawiasem mówiąc, jakbyś nie wiedział początki DH były na amorach mających 10cm skoku(o sztywnej ramie nie mówiąc). Zresztą na rowerku +-150mm skoku też można powalczyć w DH - zobacz sobie na czym Bartek Stanach w zeszłym roku zdobył mistrza juniorów(oczywiście tylko końcówkę sezonu na tym jeździł).

 

W pierwszą części postu wypisujesz, że jeździsz w 99% na średniej zębatce, co za tym idzie zapewne 99% w terenie koło Warszawy - więc pytanie - po co Ci rower enduro, który znajduje zastosowanie w jednak bardziej ambitnym terenie? Ok - piszesz, że jeździsz czasem w góry - rozumiem, że albo będziesz wisiał na jakiejś trasie zjazdowej obok wyciągu albo (tak jak Tobo napisał) targał kilkadziesiąt kilosów z buta. No chyba, że chcesz robić traski kilku\kilkunasto kilometrowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i nic nie wnoszę do dyskusji ale po kiego wy sie chłopa czepiacie...

napisał do czego mu rower(zjeżdżania, wspomniał także o lekkim FR) i sie pyta jak moze odchudzić... to ze nie do końca pojmuje czym jest enduro(które postawił obok FR o które chyba bardziej chodziło), to tylko wynik niewiedzy a nie głupoty, czy "chęci lansu" jak tu ktoś inteligentnie napisał...

nie łatwiej i przyjemnie i przede wszystkim MILEJ było by się dopytać, a niedoświadczonemu koledze wytłumaczyć ze troszkę myli pojęcia, a nie wjeżdżacie na chłopaka... bez sensu dziękuje

amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rowerek całkiem zacny, ale jednak do zjazdu kółka nieco zbyt lekkie planujesz. chyba nie zagwarantują one odpowiedniej stabilności roweru. moje leciutkie kółeczka czasem wariują na zjazdach, szczególnie jak trzeba mocniej kierownicą pokręcić. zostaw te klocki co masz, nie bedzie tak rzucać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem już się na ostateczny kształt roweru :D Siodło wymieniam na SKNa od Ukaniexa, wrzucam przednia przerzutkę XT albo LX Top Swing a do tego druga manetka XT 2008, koła Crossride (zamówione, już jadą) i rowerek gotowy. W ostatnich dniach trochę pojeździłem, i muszę przyznać, że na tej ramce da się naprawdę efektywnie jeździć po płaskim (co skutecznie obrzydzają mi koła :P), ale przednia przerzutka to konieczność...

 

Koła będą na pewno ok, ja ciężki nie jestem, strasznie agresywnie nie jeżdżę, mało co skaczę, więc będzie ok, szczególnie, że zapas bezpieczeństwa zapewnia spory skok :) A teraźniejsze koła to straszne klocki... Komplet waży około 2700 gram...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła kupione, założone, wytestowane ;] Jest git. Rower wygląda dużo lepiej, schudł około 800g, co na kołach jest znacznie wyczuwalne. ;] Jutro wybiorę się do jakiegoś sklepu zważyć rower - wie ktoś, gdzie mają jakąś porządną wagę? :P Fotki wrzucę jutro, albo wieczorem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower zważony, w tej konfiguracji co na górze + wymienione zmiany, waga pokazała 14,5kg (niepewność pomiaru to ze 100g, waga bardzo średnia). Z wyniku jestem bardzo zadowolony, rower pozostał w miarę wytrzymały, a za to jest całkiem lekki. Wymienię jeszcze siodło (około 150g do przodu), ale za to dojdzie przednia przerzutka i manetka, więc waga skoczy o jakieś 100-200g do góry po tych zmianach. W dalszej przyszłości czeka mnie zmiana mostka i kierownicy, ale póki co te mi pasują :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...