tobo Napisano 3 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 czemu chcą 700? bo pewnie wzięli 2 sztuki i nie dostali rabatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
verul Napisano 3 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 W USA sa tez nizsze podatki. No i o wiele wieksza konkurencja, o tym nie mozna zapominac. Tak samo jak o tym ze gdyby dolar byl po 3,50zl to az tak fajnie by to nie wygladalo. Ale marze sprzedawcow w Polsce sa istotnie koszmarne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
harry-peek Napisano 3 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 Jednym z nielicznych dystrybutorow, ktorzy nie zdzieraja na potege biednego Polaka jest Pan z Zakopanego i inna niz wspomniana marka na S. Polecam, tak z ciekawosci, zerknac tez na ceny takiej jednej martki na "T" w Stanach, Europie i Pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
verul Napisano 3 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 Dobra, a moze jasniej? Jaki sklep ma gosc z Zakopanego I co to za marka na T? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baukan Napisano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Chodzi o bacę Chileckiego, Crazy-Crank/Santa Cruz i (harry-peek'owego ulubionego) Titusa zapewne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
podnietek Napisano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 czemu chcą 700? bo pewnie wzięli 2 sztuki i nie dostali rabatu Wcale bym sie nie zdziwil... Jak kupowalem rame zaplacilem 5720, w tym samym czasie kosztowala np 2249e w Niemczech, 1550 funtow w UK itp. A ceny walut nie byly tak atrakcyjne jak teraz... Wiec T jest kolejnym chlubnym wyjatkiem... Wlasnie sprawdzilem jak z dzisiejszym euro by to wygladalo: hibike.de 2399eu x 3.37PLN = 8085PLN !!! A w CC 4800PLN... Jakis OT sie tutaj wdarl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tysiu Napisano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 reign 0 z roku 2008 którego nie ma w ofercie gianta na polskę (ze względu na brak zainteresowania przy cenie jak gdybam ok 12 tysięcy) w stanach w regularnej cenie kosztuje 2999 dolarów co daje ok 6500 złotych pięknych polskich. to cena o 500 zł wyzsza od najnizszego oferowanego w polsce reigna 2. No ale np w Niemczech Giant też nie ma w ofercie Reign'ów nie licząc serii "X" a w końcu to raczej dość duży rynek i z pewnością niejeden Reign znalazłby tam swego nabywcę. Ale akurat nie tylko w tym kraju Giant nie oferuje żadnego modelu z ww serii. Czy możesz zatem podać tu link do sklepu w USA w którym można kupić wspomnianego przez Ciebie Reign'a ? A skoro temat o Ibisie to i tu także prosiłbym o podobny link co z pewnością nie tylko mnie zainteresuje... W kwestii cen Specialized'a w PL to powiem że miałem styczność z krajowym dystrybutorem , a przynajmniej tak mi się przedstawił , i rozmawiałem z nim o ew rabacie na jeden ze sprzedawanych przez niego rowerów. Nie chciał o tym nawet rozmawiać , był wyraźnie wzburzony i oferował dodatkowo jedynie jakiś fant w domyśle o wartości ok 3 % wydanej kwoty. A wszystko przez to że mu powiedziałem iż za taki sam produkt zapłaciłbym w pewnym sklepie ponad 7 % mniej niż wynosi jego cena katalogowa. I tym to sposobem przyprawiłem go o dreszcze Mówił jeszcze coś o tym ilu ludzi zatrudnia, ile ma sklepów i jakiej wielkości płaci za nie czynsz, bełkotał coś o skandalu i o tym że zamkną sklep który dał mi wspomniany wyżej rabat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 http://brandscycle.com/itemdetails.cfm?id=9397 ibis to po prostu pospolite "ścierwo" w stanach http://www.cambriabike.com/shopexd.asp?id=...TAIN+BIKE+FRAME i nie robią łaski w postaci wyprzedaży, ofert specjalnych i takich tam. giant nie jest w niemczech zbyt popularną marką. nie wiem dlaczego ale jest bardzo malo widoczny, merida tez raczej kiepsko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
anulkaa Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 [ciach]Mówił jeszcze coś o tym ilu ludzi zatrudnia, ile ma sklepów i jakiej wielkości płaci za nie czynsz, bełkotał coś o skandalu i o tym że zamkną sklep który dał mi wspomniany wyżej rabat ROTFL! Trzeba było powiedzieć temu Panu, że czasy gospodarki regulowanej odgórnie się skończyły i teraz liczy się tzw. konkurencja. Ciekawe, że najpierw pomyślał o tym jak zamknąć konkurencję, a nie o tym gdzie by mógł zaoszczędzić żeby mieć niższą cenę. Niestety tego typu myślenie dominuje. Przykład (co prawda nierowerowy): Ojciec znajomej prowadzi niewielki sklep odzieżowy z różnymi markowymi ciuchami, po naprawdę niższych cenach, niż robią to wielkie firmowe sklepy. Poszło o jakąś markę, Wrangler czy inną, nie pamiętam. Sprzedawał ją naprawde tanio. Konkurencja się dowiedziała, podkablowała go do hurtowni w której zaopatrywał się (pewnie coś w stylu jeżeli będziecie facetowi dalej sprzedawać, to zakończe z wami wspolprace a jestem wiekszy i daje wam wieksze zyski). Od tamtej pory, ojciec znajomej nie ma w ofercie tej marki. Tak wygląda konkurencja w PL. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopaczus Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Nie tylko w PL, i nie tylko w branży odzieżowej Przykład z "naszej" branży: w Stanach Mike Sinyard, założyciel i szef firmy Specialized w liście do sklepów IBD (Independent Bike Dealer - sklepy sprzedające różne marki rowerów) proponuje "wypychanie" z nich innych marek nie będących Speshem: 'To ensure the continued strength of IBD retail, I encourage all dealers to suport IBD-exclusive brands and companies.' To przy założeniu, że firmy należące do holdingu Dorel Industries (GT, Schwinn, Mongoose, Cannondale) nie są już IBD-exclusive i w związku z tym, za pośrednictwem innych kanałów sprzedaży, mogą sprzedawać więcej produktów niż Spesh. W przypadku niedostosowania się do "zaleceń" Sinyarda, dealerzy mogli się liczyć z utratą rabatów i innymi represjami. Sinyard to największe zło w branży rowerowej. Przepraszam za OT Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 prawo silniejszego gdyby polska w toku swoich historycznych dziejow byla dzis taką potęga jak rosja stany czy chiny to jestem pewien ze rowniez narzucalaby swoją wole polowie świata... i ciekaw jestem ilu polakow oburzaloby sie wtedy na wtracanie sie ich pieknego swiata do spraw innych narodow... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mentos Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Sinyard to największe zło w branży rowerowej. Może i tak skoro tak postępuje co nam rowerzystą może się bardzo nie podobać, ale zależy to tez od punktu widzenia. Na pewno też jest wizjonerem, który wyczuł kierunek rozwoju branży w kierunku fulli i sprzątnął sprzed nosa innym amerykańskim firmą patent Horsta budując na tym potęgę i przewagę własnej firmy pozostawiając inne jak Kona czy Canon silący się na orginalność daleko w tyle. Chodź sporo firm potrafiło jakoś sobie poradzić wymyślając lepsze czy gorsze 'virtualne' substytuty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopaczus Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Zupełnie abstrahując od wszelkich VPP czy Horstów, innowacyjności i innych rzeczy - Specialized gra po prostu nie fair. I to odbija się źle na konsumentach. Nas to z przyczyn oczywistych nie dotyczy, bo Spesh nawet nie ma dystrybutora w Polsce, ale w Stanach i na innych zamożnych rynkach Spesh ogranicza klientom dostęp do rowerów innych producentów, podkupuje pracowników innych firm i nie przestrzega zasad wolnej konkurencji. Mnie się to nie podoba i dlatego mam w sigu "Boycott Specialized Corp." Do ich rowerów nic nie mam, to inna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mako7 Napisano 10 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 To jest standardowa polityka handlowa każdej agresywnej marki"Firmy" (ci którzy maja pieniadze) kupowanie miejsca na pólkach, płacenie więcej za nie "wchodzenie" w określone działania handlowe innych Firm (konkurencji) to się tyczy każdej branży. Niestety takie sa prawidła rynku (wolnego) i tyle więc mnie to wcale nie dziwi. Standardy... Jeżeli to jest robione otwarcie to super, ja niestety znam rodzime sytuacje z naszego Polskiego podwórka i nie jest to robione tak oficjalnie... niestety lub stety... I niestety wiem coś o tym.... :-) że tak powiem .... ALE IBIS JEST ZAJE>>>>>... i strasznie wymiata... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopaczus Napisano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2008 ALE IBIS JEST ZAJE>>>>>... i strasznie wymiata... Bez dwóch zdań Wdepnij kiedyś na Śląsk, weźmiemy Cię w góry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mako7 Napisano 12 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2008 Na pewno skorzystam i to wkrótce, wracam do macierzy czyli do Miasta Świętej Wierzy....(porzucam wielkopolske) Więc do wszystkich ślasków będzie mi bliżej... Już mi się marzy jakiś wypadzik w beskidy lub na dolny ślask.... :-) A i pracowac będę nie daleko Tychów... więc Why not.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROWERKA Napisano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2008 ŚLICZNY TEN ROWER... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość R3surrection Napisano 4 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 nie przesadzajcie z tymi cenami. ok 2000$ z rp23... to nie jest mega highend... Gdy dolar był po 2zł to było idealnie teraz robi się drogo ale typowy cannondale kosztuje tyle samo jak nie mniej. Uważam że rower tej klasy musi trochę kosztować odkopałem stary temat ale rower tak piękny że chyba warto ^^ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mako7 Napisano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2009 ZMIANY/ZMIANY.... Na sezon 2010 dużo zmian, w napędzie, zawieszeniu itd..., generalnie plan <10 kg...., ambitnie aczkolwiek realnie jak wszystko będzie zapięte..., czekam na podzespoły (produkują się :-) )... Najbardziej mi żal rozstania z Flotaem X, gdyby nie "gramy" to jest amor idealny.... W najbliższych dniach nowa specyfikacja...,ale po kolejnym sezonie nie żałuje złotówki na IBISA... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 a dla mnie ibis stracił pióra kiepskiej jakości łozyska, tylny tłumik dt carbon niepolecany przez właściciela firmy ibis Scotta Nicholsa , oryginalny fox w moim odczuciu porównawczym do innych amorkow robi z ibisa krótkoskocznego fulla do xc/maratonu zawieszenie które buja choć producent obiecuje że nie buja i kopie mimo ze zapewnia się klienta że nie kopie. ciekawe że oni nie dostrzegają ZUPEŁNIE rzeczy brutalnie namacalnych hehe. moj z tłumikiem waży 2750 co nie jest genialnym wynikiem. moj ważył w najlżejszej wersji 10,(<)7 kg i to wg mnie granica all mountain dla ibisa - JESLI ma sie zachowac uniwersalnosc roweru i stabilnosc komponentow. oczywiscie mozna zalozyc oponki 2,2 ro ro czy 2,0 furious fred tylko wtedy to sie zrobi z ibisa? bujak nizinny? przedni float to raczej najlepszy wybor do ibisa - manitou minute absolute super dziala od niego gorzej a moj mrd ma krotszy skok - wiec jesli ktos chce miec koniecznie zrownowazony przod i tyl to em er dakiem tego nie osiagnie. ostatnio odbylem przyjemną przejazdzke na prophecie cannona - ten sam skok z tylu, niby banalny jednozawias a cisnienie w tlumiku wyzsze niz w moim bo uzykownik ciezszy o 15 kilo a zawiecha mówiąc banalnie zaginała cudowną zawieche ibisa. ibis - sex on wheels - jak zdjęcie super panny w playboyu - pikny retusz super swiatla no a w realu okazuje sie ze to cudo ma pryszczaty tyłek i nogi krótsze o pol metra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopaczus Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 tobo, na czyim prophecie jeździłeś? Pogadaj z ziomkami z sykkelsenteret, tam Pal, Jorgen mają prophety w przeróżnych konfiguracjach jakbyś chciał potestować :-) To ogólnie bardzo przyjemna bryczka jest, no i chłopaki dają na nich rady na tych samych trasach co ja z perpem, więc coś magicznego w tych bajkach jest... coś ostatnio zmieniałeś w ibisie pod lokalne trasy? Bo moim zdaniem nie warto się męczyć z przesadnie wylajtowanym sprzętem, skoro te kilo czy dwa zmieniają obraz jazdy o sto procent. Pozdrower! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mako7 Napisano 25 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Tobo jak stracił twój Ibis pióra to pozwól mu "odlecieć" :-).... .... a poważnie zastanawia mnie ten twój "problem" z łożyskami..., ja jakoś tego nie uświadczyłem, ale przyznam, że praktycznie od początku mam założony zestaw zastępczy "anodowany", oryginalne łożyska leżą i mają minimalny przebieg, może ty doświadczyłeś akurat jakiegoś felera, bo jak czytam na stronach amerykańskich, ich wymiany (czaso-okres)czy zużycie nie są czymś dziwnym i nagminnym poza standardowymi "zabiegami" serwisowymi.... Co do wagi, to przyznam że jak na rower ze skokiem 140mm to jest ona raczej standardowa (waga ramy) i produkty tzw, konkurencji nie odbiegają znacznie od tego co reprezentuje Ibis w swojej karbonowej ramie. (zawsze pozostaje wersja SL z karbonowym Damperem DT choć z pakietem TI to "tylko" 130 gram mniej niż "standardowy" Mojo). Co do zawieszenia, to tu faktycznie przyznam że tył Foxa nie jest ideałem i szczególnie przy włączonym pro-pedal tak jest (ja mam wrażenie że to własnie bardzo "upośledza" skraca skok w Ibisie więc dla mnie zero wykorzystania.... Co do bujania "wszystko" w "określonych" sytuacjach "buja" :-), ale nie jest to dla mnie tak dręczące ponad to czego bym oczekiwał od tego zawieszenia i nie mam aż tak "negatywnych" odczuć... Może Tobo jednak twój "niebieski ptak" powinien odlecieć...., nie dręcz Go i nie zamęczaj siebie...., szkoda zwierzaka.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 jak czytam strony amerykańskie to od razu widzę jak kazdy uzytkownik siedzi w wannie zeby śliniąc się nie zachlapac podlogi heh. wersja sl ma nie tylko karbonowy tlumik - a wlasciwie obecnie juz nie bo zrezygnowali ze standartowego montowania go - i pakiet ti ale tez parę innych drobiazgow ktore srednio widze w rowerze am. tylny fox nie jest idealem - rowniez z wylączonym propedalem. zawiecha z nim jest zwyczajnie twarda jak w maratonskim fullu. ja uzywam pro pedala tylko na trzecim stopniu jako blokady - pozostale dwa stopnie dla mnie raczej nie mają sensu. na jedynce cierpi czulosc a bujanie nie znika, na dwojce zawiecha jest prawie jak kołek a minimalne kiwanie nadal jest obecne. myslalem ze to moze wina zlego ustawienia cisnienia więc pisalem do ibisa - dostalem odpowiedz z sugerowaną wartościa cisnienia i taką zastosowałem jednak nadal nie zauwazam reklamowanego przez ibisa braku kiwania zawiechy. co zamierzasz wpakowac do swojego zeby uzyskac wage ponizej 10 kilo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mako7 Napisano 26 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Witaj co do Mojo SL to oprócz "gumo-silikonowej farby" lekkiego odchudzenia tu i tam, zestawu Ti i zacisku podsiodłowego, oraz wspomnianego DT nie różni się niczym :-) to jest tylko 130g ujęte tam i uwdzie, geo to samo co w "naszych" Mojo, ale ponoć lekko "bardziej" "giętki" tył roweru ,ale tu jak zawsze opnie różne... Co do Foxa to niestety mam odczucia do samego dampera też nie szczególne i raczej z pro-pedal nie korzystam. A tak na marginesie to Ibis od samego początku był docelowo projektowany dla amora 130mm przód, i tylko "względy" marketingowe stworzyły z Floata 140mm amor jakoby "referencyjny", choć jak wiesz rozpiętość szczególnie w górę użytkowanych w tych ramach amortyzatorów jest dość "szeroka"... Co do zmian na sezon 2010, to zmieni się amortyzacja, będzie DT, zmienią się korby, mostek, sztyca, prawdopodobnie koła, ale nadal nie będzie tu 100% pójścia na Light, bo nadal wygrywa we mnie rozsądek i ma to nie być wylajtowane "ptaszysko" a raczej po lekkiej kuracji odchudzającej. A no i poszedłem w twe ślady i w miejsce mojego Oro 24 jest już R1 więc już zysk spory, sam wiesz jak jest, choć ty już przesiadałeś się z tego co pamiętam z lżejszych Puro?? Najmniejszą chęć mam na zmianę kół i choć mam tu jakieś pomysły to z moich Spinergy jestem więcej niż zadowolony. Największy dylemat mam z damperem bo cholernie mam ochotę na spróbowanie innego rozwiązania niż RP23, może będę miał możliwość na pojeżdżenie Mojo SL z DT i się zobaczy na razie to w kwestii "planów", (wszystko zależy czy czas pozwoli na urlopik i testy)..., będę miał RP23 w specyfikacji na 2010 może zapodam mu tuning Push (opinie więcej niż dobre, tym bardziej że chłopaki robią to pod konkretną ramę i wagę jeźdźca). Na razie w tygodniu mało jazdy tylko weekendy, praca, praca, praca... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 26 Października 2009 Udostępnij Napisano 26 Października 2009 "I don't recommend the dt carbon rear shock " to slowa z maila od scotta nicholsa zapytal mnie również co mi sie nie podoba w foxie. jak mu napisałem co to juz nic nie odpisal choc za kazdym razem gdy o cos pytam udziela odpowiedzi - i to bardzo szybko. opinie na temat dt są skrajne - chodzi o przednie. od bardzo wiotkich do super sztywnych. uzytkownikiem dt w wersji enduro jest pac man z forum emtb - jedyna osoba z ktora na ten temat rozmawialem. on ma jeszcze wersje pod nazwą pace - choc to ten sam widelec. jest tez jeden uzytkownik na tym forum posiadający exc 150 mm. tak, przesiadlem sie z k24 na puro z puro na r1 - wg mnie dzwignie w puro/k24 są wygodniejsze. zalozylem nawet probnie tarcze wycinane - ale formule z nimi nie współpracują. zastanawialem sie nad dalszym urywaniem wagi - pozostaly kola, korba, ro ro 2,25 dały się strawić. mogły być jeszcze wybuchające dętki ultra light, sporo węższa kierownica i fotel tortur - tune speed needle.... w sume kolejna (magiczna) granica - tym razem 10 kilo. bylaby to jednak sztuka dla sztuki, bo pół kilo to ja nie czuje ani w czasie jazdy ani podnosząc paskude. z resztą tu gdzie mieszkam dalszy tuning uczynilby ibisa niezdatnym do jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.