kadargo Napisano 19 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2012 Jak idą z warchlakami jest szansa że matka będzie broniła swoich młodych. Ja spotkałem właśnie taką rodzinkę. I naprawdę nie było jak ominąć. Ale ja lubię naturę i fajne było takie spotkanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
demek Napisano 19 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2012 u mnie w miescie jest ogromna nadwyzka dzikow. ale od kilku lat nie bylo ataku na ludzi, raczej to one sie boja nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sajmon1243 Napisano 6 Maja 2012 Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 u mnie w miescie jest ogromna nadwyzka dzikow. ale od kilku lat nie bylo ataku na ludzi, raczej to one sie boja nas Hehe, u mnie też, z tym że... dziki raczej sie nie boją, ostatnio podchodzą już nawet pod restaruracje i deptak, a wieczorem śmigają po 4crossie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
demek Napisano 7 Maja 2012 Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 tak to sie tez nie boja, wychodza z lasu do parku a nawet pod same bloki. na szczescie tylko w nocy i wczesnego rana. ale za to lubia pozowac do zdjec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TuiTam Napisano 7 Maja 2012 Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Ja czasem z chęcią bym przejechał jakiegoś kundla, co za mną zaczyna biec i szczekać i podgryzać kostki, ale to tak, żeby poczuła, frania jedna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Abelja Napisano 26 Maja 2012 Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 Te nasze krakowskie gołąbki to trochę, jak takie święte krowy, fajnie, że są oswojone, bo należę do osób, które uwielbiają zwierzęta, ale te ptaszyszka nie mają chyba instynktu samozachowawczego. Mogę jechać prosto na niego, a taki delikwent może dopiero wtedy ewentualnie się odsunie (albo i nie). Na razie na szczęście żadnego nie przejechałam. Raz wpadłyśmy z koleżanką na pomysł, żeby sobie na nie podzwonić, niektóre odlatywały, a reszta jak dotychczas miała nas gdzieś . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yakuza Napisano 26 Maja 2012 Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 przed chwilą wróciłem z roweru , jadąc ścieżką rowerową na której była grupka pieszych nie miałem jak tej grupki ominąć ani z lewej ani z prawej pomyślałem że przelecę trawnikiem i dalej już ścieżka rowerowa a tu masz, w tej grupce na smyczy był jeszcze pies ( jamnik) któremu też zachciało się trawki i wleciał prosto pod przednie koło , dałem radę wyhamować troszkę mu tyłek naruszyłem , Pan z grupki podlatuje i się mnie pyta czy nie chcę w ryjek , patrzę na niego i pytam czy chce się spróbować , Pani od pieska krzyczy że to specjalnie zrobiłem , ja na to że obok jest ścieżka dla pieszych a tu dla rowerów w końcu rozstaliśmy się w pięknym stylu wyzywając się od różnych i tamtych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zorteran Napisano 27 Maja 2012 Udostępnij Napisano 27 Maja 2012 Te nasze krakowskie gołąbki to trochę, jak takie święte krowy, Z warszawskimi jest podobnie Jakiś czas temu przejechałem prypadkiem jednego. Myślałem, że odleci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Airsofter Napisano 11 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2012 (edytowane) Ja wczoraj przedwczoraj miałem fajną akcję: Jadę sobię , ciemno już - baterie w latarce już wyczerpane ledwo co dają prawie nic nie widzę. Z przodu jedzie samochód i dzięki jemu zauważyłem że coś sobie idzie po mojej stronie pobocza. Środek pola- dzik ? Nieee za chude, chwilę później zrozumiałem że to sobię taki duży pies drepta. Jadę dalej już trochę przestraszony , samochód z naprzeciwka jest około 15m ode mnie i zjechał w stronę osi jezdni jak na złość, wtedy zobaczyłem że to Haski komuś spie****ił. Przestraszony byłem bo nie wiedziałem jak pies zareaguje, na szczęście podreptał sobie dalej tylko EDIT. Ja to jednak nie mam poczucia czasu.... Edytowane 11 Czerwca 2012 przez Airsofter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 11 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2012 Dzisiaj spotkałem psa mojej ex... jakoś czułem, że go wyrzuci z domu, gdy urodzi jej się dziecko :/ spotkałem go 5km od jej domu, biegł za mną dość długo, ze 4km bez żadnej wody, ani nic. Musiałem coś z nim zrobić, bo wjeżdżałem na krajową piątkę i bałem się, że go coś potrąci. Poprosiłem gościa z TIR'a stojącego na postoju, żeby go na 10min w toi toiu zamknął, a ja zdążyłem odjechać. Dzwoniłem wcześniej (byłem na wysokości Strzegomia) na policję, ale oczywiście dodzwonić się tam, to jakaś tragedia.... straż ciągle przełączała na policję i głucho. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
velo333 Napisano 12 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2012 Bardzo sadystyczny ten temat ;d Wczoraj jechałem sobie brzegiem rzeki u mnie ścieżką rowerową. Mgła gęsta jak śmietana. Godzina koło 22. I w pewnym momencie zauważyłem że o cal minąłem coś bliżej nieokreślonego. Przestraszony zawróciłem , a tam... wielki bóbr człapie leniwie w poprzek ścieżki ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Abelja Napisano 12 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2012 a tam... wielki bóbr człapie leniwie w poprzek ścieżki ^^ Mam nadzieję, że go stamtąd zabrałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 12 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2012 Mam nadzieję, że go stamtąd zabrałeś. Żeby go pogryzł?! Niech ginie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Abelja Napisano 12 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2012 (edytowane) Żeby go pogryzł?! Niech ginie... Mniemam, że kolega jest troszkę większy od bobra i mógł go zwyczajnie przegonić. Nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści. Trzeba dbać o otaczający nas świat, my ludzie jesteśmy szkodnikami na tej Ziemi, nie liczącymi się z niczym i z nikim. Jako gatunek inteligentniejszy, winniśmy chyba pomagać tym słabszym, ale to tak troszkę jak grochem o ścianę, jeśli, bez urazy, jakiś mężczyzna ma za duże ego. eot. Edytowane 12 Czerwca 2012 przez Abelja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CMIK Napisano 12 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2012 Ja uważam, że powinieneś był tego bobra sobie wziąć. Podobno łój z bobra to świetna maść gojąca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 13 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2012 Mniemam, że kolega jest troszkę większy od bobra i mógł go zwyczajnie przegonić. Nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści. Trzeba dbać o otaczający nas świat, my ludzie jesteśmy szkodnikami na tej Ziemi, nie liczącymi się z niczym i z nikim. Jako gatunek inteligentniejszy, winniśmy chyba pomagać tym słabszym, ale to tak troszkę jak grochem o ścianę, jeśli, bez urazy, jakiś mężczyzna ma za duże ego. eot. Jeśli myślisz, że bóbr to taki słodziutki pieszczoszek, to się mylisz. Potrafią zaatakować ludzi, którzy sobie siedzą nad rzeką. Pisałem wcześniej i słynnym filmiku, gdzie młody chłopak chciał go przegonić z jezdni, a ten chciał go ugryźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tajemniczyjogurt Napisano 13 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Attorn Napisano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2012 Jeździłem na rowerze w Bułgarii ostatnio. Jakie zwierzaki w lesie spotykałem. Jaszczurki co 200m, żółwie co 500. Jak żółwia podnosisz - sika ze strachu. A ja go tylko podrzucić do rzeki bliżej chciałem. Ale skąd miał wiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MMMAAACCC7 Napisano 2 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2012 oj panowie szczyt adrenaliny to władować się przez przypadek na żerowisko dzików, jeżdziłem sobie swój treningowy podjazd, w ta i wewta, aż tu nagle myslę "droga w bok, to jadę" a tam wpierw jedna ambona, potem druga, trzecia aż tu nagle poorana polana, w połowie zrobiona na bagno, tam leży kupa ziemniaków, z drugiej strony snopki siana, pikawa do 200 i z prędkościa 10 na godzinę w długa polana ta byla dluga gdzies tak na 400 metrów, a stres byl jakby to bylo 3km xd. ale cóz-leśniki dobrze robią że karmią te bydlęta, przpszam-dziki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
morfish Napisano 7 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2012 http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?aid=/20120707/lubartow/120709596 Oprócz tego, że się popłakałem ze śmiechu, to czy koleś ma jakieś szanse na odszkodowanie? Orientuje się ktoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 7 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2012 (edytowane) Nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści. Ludzie nie są świadomi jak ważna jest przyroda... Jak zapytasz dziecko skąd bierze się mleko, to odpowie Ci, że ze sklepu. A jak zapytasz jakie ryby pływają w Bałtyku, to odpowie filety... Ludzie nie szanują przyrody, bo nie mają o niej zielonego pojęcia, jak to wszystko powstało, jest skomplikowane i przez to piękne. Byłem dzisiaj w KPN na polanie Opaleń. Jak można było się spodziewać, ktoś się nażarł i zostawił po sobie syf. Koniec w końców przyroda sobie z tymi śmieciami poradzi, ale wcześniej to my w nich utoniemy... Kiedyś drogę przebiegły mi trzy sarny. To był świetny widok. Rok temu. Jesienią. A nienawiść na forach internetowych bierze się zwykle z: Trollowanie â" Wikipedia, wolna encyklopedia Dlatego niektórzy powinni mieć przyczepione tabliczki Edytowane 7 Lipca 2012 przez mklos1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
demek Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 http://www.youtube.com/watch?v=cn4qfs8-xPM codziennosc u mnie w parku i na szlakach rowerowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
humorek Napisano 16 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 Biedne te służby mundurowe, sporo pracy mają Jedynie co wpadło mi pod koła to kilka razy zaskroniec, ale Wasze doświadczenia czasami mrożą krew w żyłach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mcmaker Napisano 16 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 To bylo moze rok, albo dwa lata temu. Jechalem z dosyc spora predkoscia na prostej drodze, ok 30-40 km/h kiedy przejezdzajac obok domu zauwazylem kury na drodze. Probowalem je wyminac, ale jedna wbiegla centralnie w moje tylne kolo i poczulem uderzenie. Na zablokowanym kole przejechalem z 5m i okazalo sie ze wbila sie miedzy szprychy i lbem zablokowala kolo o tylne widelki. Bilans strat ? jedna sztuka kury, osiem sztuk szprych i obrecz juz nie nadawala sie do centrowania nawet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekw Napisano 16 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 czy koleś ma jakieś szanse na odszkodowanie skoro sprawca (znaczy się sprawczyni-krowa) nie ma oc, poszkodowany naprawia szkodę z UFG, a UFG rozlicza się z właścicielką sprawczyni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.