riker Napisano 12 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2004 rok temu jadac z kolega po parku, wpadlismy w stado gesi domowych [!]......zaslalomowalem.....a kolega przejechal ges po....SZYI !.......wstala i uciekla. moze jeszcze zyje?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 12 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2004 I do tej pory w tym parku straszy gęś bez głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olisko Napisano 17 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2004 ja przejechałem jamnika wpół..............ale zyje i ma sie dobrze był taki tłusty że chyba nie poczuł.....................ale babka mnie chciała zabić a nie zauwazyła że on wstał i zaczoł jeść trawsko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
afr Napisano 18 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2004 Ze stresu zglodnial ........ :mrgreen: :lol: :lol: :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość relin Napisano 19 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2004 Ja też kiedyś przejechałem jamnika. Może taka rasa :wink: Ale niestety pekł mu kręgosłup i już nie może biegać. Ma taki śmieszny wózek na nogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość SZCZOTA Napisano 25 Czerwca 2004 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2004 ja przejechalem kure 2 kolami, odleciala i pewnie tez zyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alvaren Napisano 2 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 Mi jeszcze nie udało się jeszcze nikogo przejechać ALE JESZCZE MOGĘ TO NADROBIĆ :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Azariel Napisano 4 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2004 kumpel ######l 3 letniemu dzieciakowi najpierw w leb kierownica a potem poprawil pedalem NIECHCACY. aha - jechal glowna ulica do rynku w sobote o 12 tak z 4 dychy. slalom gigant Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 5 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 No to fajny kumple jakby ktoś tak w moje dziecko z######ał to..............szkode ,że nikt mu nie ######ł......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fryta Napisano 6 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 6 Lipca 2004 Dziecko? Zawsze jak przejeżdzam obok dziecka to biorę na niego poprawkę i to samo obok pijaka. Popierdalać to moge w lesie tam nikogo nie uszkodzę najwyżej siebie a chodniki są dla pieszych! A my korzystajmy z nich, ale nie róbmy na nich wyścigów. Wkur... mnie także że mamy mało ścieżek z prawdziwego zdarzenia, ale to już inna sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Azariel Napisano 11 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2004 ale chlopaj edzie dziecko stoi na chodniku z mamusia za raczke, nagle sie wyrywa i ###### pod kolo :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 11 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2004 Azariel kumpel slalom gigant 40 na blacie .Jeśli slalom gigant to sie domyślam ,że między ludźmi czego się mógł spodziewać to tylko dziecko .A poza tym slalom gignat można sobie zrobić między drzewami wtedy będzie tylko kierowca poszkodowany Ja tam nie popieram takiej jazdy między ludźmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jankes Napisano 11 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2004 Ostatnio jadac na miedwie z kumplem zdazylo mi sie troche poszlifowac :mrgreen: .A to bylo tak, mijajac południk stwierdzilem, ze jade sam obejzałem sie wiec do tylu gdzie powinien byc kumpel- a go nie ma? Ale widze w tle ze rozmawia z chlopakami z roboty(zaklad mam kolo sciezki rowerowej TESCO). Wiec sie zatrzymalem i zmienilem kierunek jazdy by do nich dojechac. No i wtedy wpadło mi do łba :oops: by podjchać do nich na tylnim kole :? (35km/h wtedy mialem).No i prosze podrzucilem przednie kolo do nieba, a z naprzeciwka rowerzysta wjechal na kamień a tan elegancko sie odbił i uderzył mi w tylnie koło, wtedy to straciłem rownowage i spadłem z roweru sunąc przy tym po ściezce rowerowej. Kumpel powiedział mi, ze zanim do nich przyszlifowałem zrobiłem trzy fikołki. Ale tak szybko wstalem, że kolega z którym jechałem powiedzial ze chyba szybciej nikt nie wstaje odemnie po upadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotBehemot Napisano 17 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2004 Raz jechałem z dwoma gościami na rowerze... Jednemu wysunął się bidon z koszyka a następnie jakimś cudem wpadł pod koła... Powiedzcie - przejechaliście kiedyś własny bidon? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 18 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2004 Takich trików to jeszce nie udało mi sie wykonac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reed Napisano 20 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2004 no widzisz a mi się udało: ) ale Behemot zapomnieał dodać co to był za zjazd, z jaką prędkością jechałem i kto tak naprawde rozjechał ten bidon... a właśnie nie sądzisz, że to mogłeś być Ty Behemocie? z twoimi oczami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotBehemot Napisano 21 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2004 Nie Reedzie - to nie byłem ja - A bidon sam sobie rozjechałeś przykro mi - prawda jest brutalna czasami. Ale wiesz - próbowałem to powtórzyć - da się, aczkolwiek wiele talentu do tego trzeba... Do moich oczu się nie przyczepiaj - przyznaj że respekt wzbudzam jeżdżąc po zjazdach "na pamięć" - ale bidon pod kołami chyba bym poczuł... //chyba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alvaren Napisano 22 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2004 kumpel ######l 3 letniemu dzieciakowi najpierw w leb kierownica a potem poprawil pedalem NIECHCACY. aha - jechal glowna ulica do rynku w sobote o 12 tak z 4 dychy. slalom gigant Jakby tak ktoś wjechał w mojego dzieciaka to najpierw bym mu do######ał a potem po łebie tym rowerch przejechał. To takie moje delikatne spostrzeżenie co bym mu zrobił :!: bo jeszcze mam pare pomysłów :!: W tamtym roku pisali w gazetach jak jakiś koleś skoczył ze schodów pod rondo w Katowicach i przywalił lasce w łeb. Oczywiście zwiał a laske rozwolony łeb a raczej twarz, nie przytomna, szpital itd. nie wiem jak się skonczyło ............. lubie ostrą jazde ale nie między ludźmi. :!: :!: :!: :!: :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Root Admin Mieciu Napisano 22 Lipca 2004 Root Admin Udostępnij Napisano 22 Lipca 2004 Dziecko? Zawsze jak przejeżdzam obok dziecka to biorę na niego poprawkę i to samo obok pijaka.... Fryta, miało być bez tego "obok" :wink: :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maverick_89 Napisano 23 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2004 Raz jechałem z dwoma gościami na rowerze... Jednemu wysunął się bidon z koszyka a następnie jakimś cudem wpadł pod koła... Powiedzcie - przejechaliście kiedyś własny bidon? Ja przedwczoraj wróciłem z obozu rowerowego z Bieszczad.Najpierw jeszcze przed zjazdem rozkrecila mi sie 1 srubka od koszyka(nie zauwazylem tego) a na zjezdzie jade 60 km/h a tu nagle dziura i caly koszyk (z gwintem) mi urwalo i bidonem .Oczywiscie bidonu nie odzyskalem (caly roztrzaskany na calej drodze ) :shock: Mialem szczescie bo wjechalem na niego pod katem prostym bo jak bym wjechal pod katem krzywym :lol: to bylaby masakra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fryta Napisano 24 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2004 Maverick gdzie jeździłeś po Bieszczadaach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Root Admin Mieciu Napisano 24 Lipca 2004 Root Admin Udostępnij Napisano 24 Lipca 2004 no ja na maratonie i w życiu tez zgubiłem kilka bidonów ... Dwa z nich przejechałem :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 24 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2004 A ja nic zgubiłem bidonów jedney to zgubiłem to droge i to dość często Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość BikerFG Napisano 24 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2004 .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotBehemot Napisano 24 Lipca 2004 Udostępnij Napisano 24 Lipca 2004 a ja raz zgubiłem koszyk na bidon, dwa razy pompkę i raz hamulec przedni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.