Skocz do zawartości

[opony] uniwersalne do 150zl/komplet


macrianus2

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

witam,

jezdze xc (z zalozenia), ale tak sie sklada, ze praktycznie wychodzi pol na pol teren- szosa (dojazdy na uczelnie, zreszta nawet wypad na trening oznacza "przebijanie" sie kilka kilometrow przez miasto). nie scigam sie i nie chce mi sie zmieniac opon w zaleznosci od tego, gdzie jade. wymagania:

- niskie opory toczenia na asfalcie

- przyzwoita przyczepnosc na kazdej nawierzchni

- odpornosc na zapychanie blotem

- spora trwalosc

- szerokosc 1,9-2,1

mam swiadomosc, ze niektore powyzsze postulaty stoja ze soba w sprzecznosci. chodzi po prostu o to, zeby opona jako tako sprawowala sie w kazdym terenie i w kazdych warunkach, nie zdarla sie po jednym sezonie (jak hutchinsony, ktore wlasnie dogorywaja na moich obreczach), nie byla przesadnie droga.

z tego co pamietam to podobne tematy byly na forum w ubieglych latach, ale sporo sie zmienia na rynku opon, wiec pozwalam sobie zalozyc nowy :D

z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam

 

zapomnialem dodac: przeznaczam maksymalnie 150zl za komplet, chociaz oczywiscie moga byc tansze :P

Napisano
Napisz jakie wymagania są dla Ciebie priorytetem.
nie mam priorytetu, opona ma miec zrownowazona charakterystyke.
Maxxis wormdrive kevlar.

wygladaja niezle. daja rade na luzniejszym podlozu? jak z trwaloscia?

Napisano

No cóż, ja mam Wormdrive'y z przebiegiem 3 tys. km i jeśli chodzi o trwałość to na pewno nie jest zbyt dobrze (80% aslfat, 20% las).

 

Po 2500 km tylna opona na samym środku była już w zasadzie całkowicie łysa, więc dokonałem podmiany z przednią i do 4 tys. km powinny jakoś dojechać.

 

Na asfalcie opona jest naprawdę wyśmienita, cichutka i z malutkimi oporami, niestety jak sie wjedzie w błoto, to jeszcze fakt, że nie będą miały siły pociągowej wiadomo, ale boczne klocki tak zagarniają błoto, że nie ma szans, żeby człowiek przejechał z czystą twarzą, musi się bronić przed atakującymi go zwałami błota :o

 

Jest jeszcze jeden problem - te opony są bardzo cienkie, więc przez każde rozbite szkło na asfalcie, którego nie zauważę przejeżdżam z duszą na ramieniu. A miałem taką sytuację, że jechałem w 30-stopniowy upał przez odcinek dopiero co położonej świeżej drogi, gdzie było pełno małych żwirowych kamyczków - no i wlaśnie taki mały ostrzejszy kamyczek załatwił mi tylną oponę :]

 

Raczej na oponie się zawiodłem i następnym razem już na pewno jej nie zakupię.

Napisano
tiogi mają niestety to do siebie że ścierają się bardzo szybko na asfalcie

Dokładnie, moje Factory XC znikały w oczach i do tego słabo trzymały na piasku i błocie.

 

Ja bym postawił na te Schwalbe Smart Sam bo wyglądają, że najlepiej sobie poradzą w terenie a mieszanka Schwalbe ściera się stosunkowo wolno.

Napisano

Ewentualnie Kenda Karma. Opory na asfalcie niewiele wieksze niz na semislickach, a przyczepnosc w terenie calkiem na poziomie. I cena ponizej 50 zl za zwijane.

Napisano
a może coś takiego :

http://www.unibike.pl/sklep/product_info.p...roducts_id=1564

alberty po porządnym napompowaniu mają zaskakująco niewielkie opory toczenia (może nie poziom racing ralpha, ale lepiej niż nobby nic), nie zapychają się błotem, trwałe... więc może to to ?

 

Alberciki są bardzo fajne (mam 2.25), nie zapychają się błotem, trzymają na korzeniach i kamieniach no i gładko przechodzą przez piach. Ale o niskich oporach można zapomnieć, a gdy się je za bardzo napompuje to tracą swoje świetne właściwości trakcyjne. Mnie osobiście pasują (90% jazdy to pola i las, na asfalt wpadam tylko w czasie dojazdów) ale zbyt uniwersalne to nie są. Dodatkowo dosyć szybko się kończą z racji miękkiej gumy.

 

Ostatnio miałem szansę pojeździć trochę na Racing Ralph 2.25 Tubeless i całkiem przyjemnie się jeździ. Wprawdzie nie trzymią tak jak Alberciki, ale za to o wiele lżej się jeździ. Jak z trwałością to niestety nie wiem - przejechałem raptem 100km.

 

Kiedyś jeździłem też na Serac XC kevlar - coś jak te tylko że w rozmiarze 2.1:

http://www.allegro.pl/item352304337_opona_...xc_26x1_95.html

I bardzo przyjemnie je wspominam, niskie opory i dobre właściwości trakcyjne :blink:

Napisano

Co do Z-maxów wypowiem się, bo akurat mam spore doświadczenie. O ile starsze wersje były naprawdę dobre o tyle nowe są... średnie. Ritchey zrobił je z miękkiej mieszanki, przez co może i w terenie się sprawdzają ale na asfalcie to nie ta opona. Na bardzo starej oponie mój brat przejechał 4 sezony a była kupowana używana i została wymieniona, bo guma się zestarzała i zaczęła się siekać. Na wersji 2007 (takiej jak w linku) przejechał ok 3 kkm i bieżnik się baardzo mocno starł, na dodatek nie była tak odporna na przebicia jak bądź co bądź stare opony. Ja aktualnie śmigam na wersji z bodajże 2006 (albo 2005 :)) roku i muszę powiedzieć, że po przesiadce z semi-slicków nie odczułem strasznych oporów. Chodzą naprawdę lekko, no i po przejechaniu 3 kkm zużycie bieżnika oceniam na max 1mm.

Z podanych fajną oponą jest Smart Sam, a od siebie dorzuciłbym Tiogę Red Phoenix. Kumpel jeździ i jest bardzo zadowolony.

Napisano

też szukam opon jak najbardziej uniwersalnych ale głównie w teren i przypomniałem sobie o Continental EXPLORER. swego czasu miały bardzo dobrą opinie na forum. co o nich myślicie?

Napisano

Mam Explorery w wersji Pro z przodu i ProTection z tyłu od niedługiego czasu. Bardzo szybko oczyszczają się z błota, trzymanie w terenie naprawdę mnie zadowala a na asfalcie toczą się głośno, ale na opory toczenia absolutnie narzekać nie mogę.

Napisano
tiogi mają niestety to do siebie że ścierają się bardzo szybko na asfalcie
a wiec tioga odpada
Ewentualnie Kenda Karma. Opory na asfalcie niewiele wieksze niz na semislickach, a przyczepnosc w terenie calkiem na poziomie. I cena ponizej 50 zl za zwijane.
kendy, przynajmniej te, z ktorymi sie zetknalem sa niedrogie i trwale, ale niestety wlasnosci trakcyjne pozostawiaja wiele do zyczenia. a opona nie musi byc zwijana- na masie mi specjalnie nie zalezy. model karma to zupelnie nieporozumienie: nawet jesli opory sa niskie to wyrazny bieznik na srodku bedzie halasowal i szybko sie zedrze.
Kiedyś jeździłem też na Serac XC kevlar - coś jak te tylko że w rozmiarze 2.1[...]I bardzo przyjemnie je wspominam, niskie opory i dobre właściwości trakcyjne
fajna, ale na krotko i w teren. rownomiernej wysokosci bieznik na calej szerokosci w polaczeniu z miekka guma sprawia, ze moga nie dotrwac konca sezonu, jesli ten okaze sie dosc intensywny.
od siebie dorzuciłbym Tiogę Red Phoenix. Kumpel jeździ i jest bardzo zadowolony.
pytanie tylko gdzie jezdzi? ta opona ma sie niestety nijak do moich potrzeb.
Continental EXPLORER
bardzo fajna guma w nieprzesadnie trudny teren. jesli bedziesz katowal duzo na twardych nawierzchniach (asfalt, beton) to z jednej strony sie nie sprawdzi, z drugiej blyskawicznie sie skonczy.

 

podsumowujac, niczego lepszego od tych smart samow chyba nie znajde. nie sa moze najtansze, ale sa naprawde uniwersalne i rokuja szanse na dluga eksploatacje. pytanie, czy uda mi sie je kupic w lublinie badz przez neta przed dlugim weekendem? :)

Napisano

Zwróć jeszcze uwagę na Kendy Komodo, tanie, lekkie, wyjątkowo ciche i szybkie. Doskonale spisują się w terenie, dość dobrze oczyszczają się z błota i całkiem nieźle śmigają na asfaltach. Osobiście poleciłbym Conti Escape, użytkuje takie w rowerze którym śmigam do pracy (60% asfalt przebieg ponad 5000km) i uważam, że są doskonałe. Niestety już ich nie produkują, ale podobne są Explorery, może w nie warto zainwestować.

Napisano
potrzebuje czegos z troche mniej agresywnym bieznikiem niz te ritchey'e. a co sadzicie o tych:

tioga factory xc slick

schwalbe smart sam

 

polecam smartsamy baaardzo uniwersalne

po ostrym używaniu ok 2000km jak można się domyślić w terenie już trochę gorzej łapią ale i tak jest bardzo ok!

 

prawdopodobnie powtórzę zakup

 

POzdr.

Napisano

Michelina Country Traila albo Country Muda :)

 

W Decathlonie we Wrocku mozna było je dorwać bo bodajże 38zł zwijane w magazynie rowerowym pisali ze dobre są do wszystkiego i wolno się ścierają. Waga coś poniżej 600 gram

Napisano

Jako że nie chcę zakładać nowego tematu, a też szukam opon o takich właściwościach jak:

 

- szerokość ok. 2,1 (nie węziej niż 2,0, nie szerzej niż 2,2 :) )

- na powierzchnie ubite - asfalt, szutry, żwiry, ścieżki leśne. Jeśli wjadę na coś sypkiego, to sporadycznie,

- ma się WOLNO ŚCIERAĆ - tzn. mieszanka nie musi trzymać się drogi jak klej, za to żebym nie wymieniał opon co 2tysiaki - dlatego nie chcę Continental Explorer, które jak tu po wtóry raz czytam, są mało odporne na zużycie,

- mała waga, najlepiej <550g/sztuka, chyba że wtedy za szybko łapałyby kapcie to tak do 600g (planowana dętka: Maxxis Ultralight + ewentualnie mleczko)

- niezbyt wysoka cena (max 100PLN za komplet, wolałbym mniej).

 

Jakaś zwijana Kenda by się nadała? Bo jeździłem na Koyotach i mimo że były tanimi drutówkami, prowadziły się bardzo dobrze. Do tego miały idealny bieżnik - z tyłu klocek, z przodu jodła, no i były dość lekkie, po <600g/sztuka :)

Napisano

Kenda SBE 2.1 lub 1.95. Fenomenalna opona, oprócz wszystkich zalet to do tego jeszcze wolno się ściera...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...