Skocz do zawartości

[wyprawa] Babia Gora


Saszqa

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie:)

ostanio moj kolega wpadl na bardzo ciekawy pomysl, a mianowicie zeby zdobyc babia gore od slowackiej strony ( bo z tego co sie orientuje to od polskiej nie mozna tego zrobic legalnie), hmmm wypada jeszcze dodac taki maly, aczkolwiek istotny szczegol, kolega ma chore miesnie (tak wiec nogi ma raczej slabe) wiec jak myslicie damy rade sie tam wdrapac? jesli ktos z forumowiczow juz tam wyjezdzal to bardzo prosilbym o jakies posty, typu przecietny czas wyjazdu, jak trudna jest trasa(zjazd), czy bez fulla nie ma po co tam jechac itp...

pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na górze masz spore rumowiska skalne więc i full nie pomoże, trzeba nieść, od strony polskiej przez Markowe Szczawiny stromo więc trzebaby prawie cały czas, z przełęczy łagodniej (Kubalonka z tego co pamiętam nazwę), przez Małą Babią nie pamiętam dokładnie ale też łagodniej. Łaziłem tam ale pieszo. Od Słowackiej strony już widziałem gdzieś nawet fotki, da się jak najbardziej i co ważne b.fajny pomysł - mój szczyt wysokości na rowerze to święty Jurij 1762m na Chorwacji. No ale tam asfalt na sam szczyt z poziomu morza chodź jest ostro, można i da się wjechać bez zsiadania. Babia 1725m była by też fajnym trofeum - najwyżej w Polsce po Śnieżce jak dla mnie :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey Mentos ! Też byłem na Jure ze 3 razy i udało mi się znaleźć fajny zjazd w terenie. W czerwcu jadę z żoną do Chorwacji i chciałbym znowu zaliczyć Św. Jure.Pozdrawiam .Co do Babiej Góry to tak jak pisał Mentos jest sporo wnoszenia ,a co za tym idzie jest też zjazd. Trzeba tez pamiętać że jak na razie jest tam jeszcze śnieg więc będzie błoto. Natomiast nie bardzo rozumie po co chcesz tam zabierać kolegę z chorymi nogami , ale jeśli musicie coś sobie udowodnić na wysokości 1725m ,to cóż , powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mentos, jakbys gdzies znalazl te zdjecia to podrzuc mi linka, bede bardzo wdzieczny:)

szczerze to bylem pewny ze tam juz sniegu nie ma, ale w takim wypadku moze przelozymy nasz wyjazd na troche pozniej (planowalismy go na koniec tego miesiaca)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saszka a skad jesteś?? bo też w maju chce zaliczyc wszytskie szczyty beskidow powyżej tysiąca m n p m . I jak jest zz legalnopscią wejscia na ta Babią Górę mozna tylk od Slowacji żeby nie zaplacic??

 

Bo wtedy do Żywca pociagiem rowerem do Korbielowa gdzie sie wskoczy na żólty potem na czerwony przejśc przez przejście graniczne małego ruchu na żólty aa potem na niebieski i aż do samej Babiej Góry:);)

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiroszima my raczej bedziemy pomalutku przez caly dzien zdobywac ten szczyt delektujac sie kazdym zdobytym metrem(przypominam o koledze z chorymi miesniami), wiec jesli Cie to nie przeszkadza to mozemy byc w kontakcie:) my jestesmy z krakowa i z tamta pojedziemy autem na slowacje i tam zacznie sie nasza przygoda:) no ale jak widze, na razie trzeba sie uzbroic w cierpliwosc bo ilosc sniegu na babiej skutecznie ochladza nasze zapedy;)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z przykrością muszę poinformować że ze strony słowackiej też jest zakaz... mniej-więcej od 1300 m żółtym (?) szlakiem... kary nie są małe, a góra wymaga techniki, siły, wytrzymałości... więc koledze który ma słabe nogi to odradzam, na rumowsikach trzeba mieć bardzo dobrą koordynację ruchową... sam odwiedziłem szczyt rowerowo 2 razy... :) pomału przez cały dzień, no to ja widzę że duże prawdopodobieństwo trafienia zielonego ;P

 

ps. śniegu pełno na górze, co gdzieś się ruszam rowerem to widzę :D

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że mimo wszystko najlepiej październik albo jakoś tak. Przynajmniej ja mam takie plany. Śniegu po lecie nie ma, sucho no i mało ludzi a w związku z tym zielonego trudno trafić. Jak ze Słowacji teraz też illegal to już wolę po naszej stronie się wygramolić, zawsze ze swoim łatwiej się dogadać a i mandat kredytowy Ci wlepii co najwyżej a nie jak Słowak gotówkowy no i taki ticket można praktycznie olać. Jest praktycznie nieściągalny, podobnie jak te od straży miejskiej za parkowanie, co innego policyjne - za te się wzięli i tak 25% mi się upieka obecnie jak oleję płacenie :) . A wracając do Babiej, śnieg i błocko to ja pamiętam na butach kiedyś w czerwcu. A co do przejść granicznych to przecież w Shengen jesteśmy - można przełazić gdzie się chce, chyba, że to park narodowy ale wówczas wystarczy jak się szlaki stykną, żadne przejście nie jest już potrzebne. No i przełęcz to Krowiarki oczywista nie Kubalonka. Przedwczoraj z Krakowa Babia była biała. A fotki były gdzieś na BikeFoto w turystyce, ale dawno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...