Skocz do zawartości

[piasty] problemy ze swobodnym kręceniem


kadlubek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...
Napisano

Jak dla mnie winne jest zaufanie do technologii piast firmy Shimano. Mam z tyłu M535 stosunkowo krótko i... nigdy więcej. Te ich farmazony o polerowanych bieżniach itp sa dobre na strony katalogu ale nie do praktyki.

 

A o ileż prościej, łatwiej, bardziej wytrzymale i przyjemniej jest zrobić piastę na 2 lub 4 maszynowych? Miałem takie w SRAM 9 SL to w ogóle jak Rolls Royce w porównaniu do Shimano i tych bredni o polerowanych bieżniach. W razie czego znajdujemy odpowiedni sklep mechaniczny, metalowy, samochodowy - wszystko jedno jaki i dokupujemy łozysko. Ot co. Bez tego pieprzenia z konusami, bieżniami, kulkami, smarem - jaki, ile,czy dużo, czy skontrowane odpowiednio, kręci się gładko to luzy są itp. A łożysko maszynowe uszczelnione pod wymiar założone raz i tak wytrzyma znacznie dłużej niż kuleczki i konusy Shimano...

 

Porażka Shimano,w zakresie piast przynajmniej :whistling:

Napisano

Ja akurat reprezentuję obóz przeciwny - na piasty shimanowskie nie mam co narzekać. Każda jedna osiągała przebieg pięciocyfrowy (czy to Deore, czy XTR). Swoje piasty traktuję raczej standardowo: na początek poprawne skręcenie piast, potem co jakiś czas rzut oka do środka.

Napisano

Ja akurat reprezentuję obóz przeciwny - na piasty shimanowskie nie mam co narzekać. Każda jedna osiągała przebieg pięciocyfrowy (czy to Deore, czy XTR). Swoje piasty traktuję raczej standardowo: na początek poprawne skręcenie piast, potem co jakiś czas rzut oka do środka.

 

I tutaj trafiłeś w sedno. W nowym piastach shimano należy ustawić po swojemu luz na konusach.

Napisano

I tutaj trafiłeś w sedno. W nowym piastach shimano należy ustawić po swojemu luz na konusach.

 

żaden luz! czemu takie bzdury propagujecie? Luz na konusie równa się bujanie koła po montażu do widełek, tutaj nie ma to-tamto, jak jest luz to ładnie wygląda z bliska a potem założysz koło i na długości promienia czyli połówki z 26 cali już to czujesz. Trzeba właśnie poprzez dziesiąte części obrotów ustawić tak by luzu nie było, kręciło dobrze acz z minimalnym oporem bo on musi być

 

Luz na np.: łożysku maszynowym = kulkach i bieżniach lub na osi suportu jest praktycznie niezauważalny jak bierzesz do rąk same te elementy. A nałożysz korby 175 i bujają na wysokości gniazd pedałów o 2-3 mm.Miałem kumpla co na upartego wkręcił stary suport kwadrat bo w palcach miętolił i rzekomo byl ciasny a potem się dziwił że wszystko chodziło 0,5 centymetra na boki. Efekty propagowania luzu sa właśnie takie :teehee:

Napisano

żaden luz! czemu takie bzdury propagujecie? Luz na konusie równa się bujanie koła po montażu do widełek, tutaj nie ma to-tamto, jak jest luz to ładnie wygląda z bliska a potem założysz koło i na długości promienia czyli połówki z 26 cali już to czujesz. Trzeba właśnie poprzez dziesiąte części obrotów ustawić tak by luzu nie było, kręciło dobrze acz z minimalnym oporem bo on musi być

 

Całe szczęście, że piasty w rowerach, którymi się opiekuję, nie wiedzą o tym. Jeszcze zbuntowałyby mi się po wielu tysiącach bezproblemowej współpracy.

 

Moje metoda na regulację piast w systemie bieżna-kulki-konus: zostawiam minimalny luz, który niwelowany jest przez zaciśnięty szybkozamykacz bądź nakrętki.

Napisano

Niestety 100% postów to podane błędne instrukcje kontrowania piast na kulkach. Co prawda kilku osobom gdzieś dzwoni, ale nie wiedzą w którym kościele. Spox, każdy kiedyś zaczynał...

Wspomniane piasty można skontrować tylko i wyłącznie na 3 sposoby:

-źle (czego efektem jest sprzęt lądujący w koszu i tworzenie mitów, których nie powstydziłby się sam Parandowski)

-od biedy (czego efektem jest piasta rozkontrowująca się, z za dużym bądź za małym luzem, etc.)

-idealnie (czego efektem jest szczęśliwy biker i Manitou piasty)

 

W swojej niegdysiejszej karierze mechanika nie spotkałem właściwie nikogo, kto potrafiłby skontrować piastę wg 3 sposobu oprócz jednego starej daty mechanika (wybaczcie tautologię), który dawno temu nauczył mnie tej magii.

Na przykładzie piasty tylnej (bo w niej cała operacja jest trudniejsza), wygląda to tak:

-potrzebujemy (w większości przypadków) po 1 szt. kluczy płaskich 15 i 17 mm. Od razu należy kupić coś dobrej jakości i o przemyślanej konstrukcji: Park Tool, Shimano (ale nie wszystkie modele) czy Pro. Wbrew pozorom nie są to drogie rzeczy, a tak naprawdę niezbędne

-rzecz najważniejsza, czyli uchwyt do trzymania osi piasty (sam mam, używam i polecam Park Tool'a: http://velo.com.pl/img/produkty/702_1_big.jpg

Należy zdać sobie sprawę, że bez tego niemożliwe jest idealnie skontrowanie piasty, gdyż nie zablokowana oś skręca się i uniemożliwia ustawienie płynnego obrotu. Od biedy można posiłkować się drugim kluczem "17", ale wówczas do operacji potrzebujemy 3 rękę. Zresztą jak coś robić, to robić porządnie; jeśli ktoś się nie zgadza to może sobie odpuścić dalsze czytanie.

Tyle z narzędzi. Operacja kasowania luzu przebiega następująco:

-po pierwsze najpierw zawsze kontrujemy mocno konus i nakrętkę od strony kasety (!) pamiętając o tym, że oś ma wystawać z jednej i drugiej strony piasty na taką samą długość-z reguły 5 mm. Gros osób o tym zapomina/nie wie i później z jednej strony osi prawie nie widać a z drugie wystaje na kilometr niczym noże w rzymskich rydwanach. W nowszych piastach często końcówki są niegwintowane na odpowiedniej długości co wybitnie ułatwia sprawę bez zabawy suwmiarką;

-po wyczyszczeniu komponentów piasty, nałożeniu smaru i skręceniu palcami (!) konusów na osi, wkładamy piastę (jej ośkę ściślej rzecz ujmując) do chwytaka Park Tool'a, a z drugiej strony dociągamy kluczem płaskim nakrętkę do konusa (nigdy odwrotnie !).

-po wyjęciu osi z uchwytu musimy teraz sprawdzić płynność obrotu palcami. W punkcie wyżej konusy należy skręcić tak, aby oś obracała się z delikatnym oporem. Po upewnieniu się, że tak właśnie jest wkładamy piastę z powrotem do chwytaka i tym razem dociągamy minimalnie (!!!) konus do kontry zwiększając płynność obrotu. Minimalnie znaczy zdecydowanie mniej niż ćwierć obrotu na raz.

-na koniec najważniejsza czynność ze wszystkich, czyli ustawienie mitycznego wręcz luzu. Oczywiście 99,9% osób nie wie jak luz ów ma wyglądać i robi to gorzej niż źle. Łapiąc oś z jednej i z drugiej strony żadnego luzu być nie może (!!!). Cała magia idealnego skontrowania piasty tkwi w następującym jego ustawieniu:

-ustawiamy oś piasty (od strony kasety) tak, aby znalazła się po środku otwartej dłoni, a palcami łapiemy za szprychy koła i mocno dociskamy ją do koła (tak, jakbyśmy chcieli przepchnąć oś przez środek piasty). Drugą ręką łapiemy ją już normalnie i w tym momencie ruszając osią góra-dół ma dać się wyczuć minimalny luz. Wówczas mamy pewność, że skontrowaliśmy piastę idealnie, wręcz perfekcyjnie.

Na koniec jeszcze jedno. Gdy piasta się rozkontruje, w 99% przypadków jest to wina użytkownika. Ktoś wcześniej wspomniał, że luz można zlikwidować dociągając kontry na raz z obu stron. I to jest po prostu dramat, bo jakieś 90% osób tak robi a właśnie przez to piasta podczas jazdy się rozkręca.

Oczywiście nikomu nie uda się tego zrobić od razu; na to potrzeba kilkadziesiąt albo i więcej kontrowań. Do perfekcji dochodzi się po kilkuset (wykonalne chyba tylko w warsztacie o dużej mocy przerobowej). Jednak od czegoś trzeba zacząć, bo moje początki były równie dramatyczne.

Dodałbym jeszcze łyżkę dziegciu o wyższości kulek nad "maszynami", ale i tak wyszedł mi już elaborat :-)

Rzecz jasna tematu nie wyczerpałem, a wręcz potraktowałem go potwornie pobieżnie jak to teraz czytam-może kiedyś zrobię sensowny tutorial ze zdjęciami.

Napisano

ciekawy elaboracik - nie powiem w mordę jeża - już go zachowałem, ile za prawa autorskie do ZAIKSU? :icon_lol:

 

Ja mam wrażenie że propagatorzy luzu nie chwytali koła za oponę i energicznie nie poruszali w osi piasty :icon_lol:

 

Nie ma to jak słowa mechanika z doświadczeniem. Pamiętać ino trzeba że zdarzają się wśród doświadczonych i rozsądnych także wynalazcy na miarę Edisona. Niedaleko ode mnie jest "serwis" który masowo składa i naprawia rowery. No serwis normalny - szyld, ludzie wala,panowie się mądrzą, skręcają koła itp, istnieje od dawna.... Oczom kiedyś nie wierzyłem gdy panowie stwierdzili ze jako "stery" napychaja ludziom kulki z łożyska w smarze a elementem klinującym ster na takim "łożysku" jest śrubka grzybka. Tak - na śmiertelnie poważnie mówili mi że ta śruba tak rozpycha rurę sterową że ta klinuje solidnie te kuleczki w smarze na misce dolnej i górnej- i że nie ma absolutnie żadnych luzów, ludzie sa zadowoleni i wszystko gra.

 

Nie żartuję - są tacy spece.... :icon_mrgreen: pomyślcie teraz o powierzeniu omawianego tematu kontr i konusów tym panom... :whistling: prawdopodobnie jeździlibyśmy na piastach wyposażonych w .. bęben pralki, w koncu żadna różnica

 

Punkxtr: na załączonym obrazku możesz chronologicznie opisać swój patent nt. piast. Myślę że będzie nieocenione i wielu ludziom się przyda

 

Image.ShimanoFHM525RP.gif

Napisano

Co do praw autorskich, to nie chcę pieniędzy. Wystarczy mi pełna grupa XTR-a dożywotnio, wymieniana co rok :rolleyes:

Serwisy oczywiście bywają różne i najczęściej lepiej robić wszystko samemu. A to dlatego, że z reguły nikomu nie chce bawić się w super-dokładne skręcanie sprzętu, albo nie mają na to czasu, gdy 20 innych rowerów stoi w kolejce. Po trzecie bardzo często jest tak, że na sezon do serwisów przyjmowane są nowe osoby (bo mechaników z prawdziwego zdarzenia brak) i uczą się na Waszych rowerach co często nie (mechanikom jak i bicyklom) wychodzi im na dobre. No, ale może za bardzo wchodzę tutaj już w arkana...

Wracając do tematu, osobiście jeżdżę na piastach XTR serii 960 pod V'ki. Wczoraj od niechcenia zrobiłem sobie konserwację tylnej (bardziej dla uspokojenia sumienia, aczkolwiek od strony napędu smar był już brudny). Jedyny problem jest z bębenkiem bo zauważyłem, że po 7-miu latach ostrej jazdy wymaga on wreszcie serwisu. Niestety nie posiadam dedykowanego klucza do jego rozkręcenia (chętnia takowy kupię!), a walki z młotkiem i śrubokrętem/przecinakiem nawet nie podejmuję. Wystarczy chwila i już mamy rysę na bieżni...

Dziś postaram się podjechać do zaprzyjaźnionego sklepu i o ile będzie otwarty-pożyczę stosowny klucz i zrobię sensowny tutorial z fotkami co i jak.

Wówczas oprócz pełnej grupy XTR-a do gry wejdzie również coroczna, dożywotnia wymiana ramy :icon_lol:

Napisano

[...]Na przykładzie piasty tylnej (bo w niej cała operacja jest trudniejsza), wygląda to tak:

-potrzebujemy...

 

Trochę przesadzasz pisząc, że niewielu radzi sobie z obsługą tych piast. Z moich obserwacji wynika, że zwolennicy obu rozwiązań (konusy vs maszyny) są w proporcji 40:60. Wnioskuję więc, że owe 40% wie w jaki sposób obsługiwać takie piasty. Czas wolny przeznaczają może na jazdę a nie forumowe wpisy.

 

Moje uwagi:

- z narzędzi używam płaskiego klucza 15/17 do kontry oraz starego rometowskiego klucza rowerowego do konusów (bo jest wąski)

- nie używam suwmiarki do tego celu- na raz odkręcam tylko konus z jednej strony (w obu piastach ten z lewej strony patrząc z pozycji jeźdźca), symetria zostaje zachowana

- oś unieruchamiam używając imadła i dwóch deseczek ze szczeliną; niektóre stare piasty mają zeszlifowaną oś ułatwiając unieruchomienie, więc wtedy wkręcam bezpośredni w szczęki imadła

- konus pierwszy raz kontruje "na wyczucie", zakładam szybkozamykacz oraz dorobione podkładki (nie muszę każdorazowo wkładać koła w widełki ram), zaciskam z pożądaną siłą i sprawdzam jak koło się toczy, w razie potrzeby dokonuje korekty.

 

Możesz napisać, że robię źle. Faktem jest, że z piastami ustawianymi w ten sposób nic złego się nie dzieje- luz się nie pojawia, samoczynnie się nie skręcają, kulki i konusy nadmiernie się nie niszczą ect.

 

Również uważam rozwiązania kulka-konus za lepsze z zastrzeżeniem jednak corocznego serwisu. Nawet podła acera fh-m290 (mam i używam jako drugi właściciel, przebieg pewnie >15tys km) prędzej się znudzi niż zniszczy.

 

Wypada jednak dodać, że ustawianie piast wymaga _nieco_ wprawy. Fabrycznie piasty shimano są zazwyczaj niewłaściwie wyregulowane (zbyt ciasno). Pod palcami kręcą się dobrze, po zaciągnięciu zamykacza stawiają opór.

Nieświadomy użytkownik kupi nowe i zamontuje bez sprawdzania. Po 2tys piszę, że kulki są do niczego, a łożyska maszynowe super.

 

Doceniając wysiłek napisania tej instrukcji klikam "+" obiecuję następnym razem przeprowadzić całą operację w sposób, który uważasz za jedynie słuszny.

 

Z mojej strony EOT.

Napisano

Trochę przesadzasz pisząc, że niewielu radzi sobie z obsługą tych piast. Z moich obserwacji wynika, że zwolennicy obu rozwiązań (konusy vs maszyny) są w proporcji 40:60. Wnioskuję więc, że owe 40% wie w jaki sposób obsługiwać takie piasty.

To, że ktoś jeździ na kulkach nie znaczy, że jest ich zwolennikiem. Z moich obserwacji z kolei wynika, że gros osób kupuje Shimano bo jest tanie a marka została zakorzeniona w naszych głowach jako bardzo dobra. Zdecydowana większość czyta później fora i przechodzi na łożyska przemysłowe, czyli popularne "maszyny". Wystarczy zobaczyć ile na forum mamy tematów w stylu "wymiana kulek na maszynowe", a ile "wymiana maszyn na kulki". Czysta statystyka. Ludzie nie chcą kulek, bo nie chce im się z nimi bawić a w dodatku nie umieją ich prawidłowo obsługiwać. To również moje obserwacje.

Czas wolny przeznaczają może na jazdę a nie forumowe wpisy.

Wybacz, tego rodzaju osobistych wycieczek nawet nie mam w zwyczaju komentować.

 

Moje uwagi:

- z narzędzi używam płaskiego klucza 15/17 do kontry oraz starego rometowskiego klucza rowerowego do konusów (bo jest wąski)

Sam mam stary rometowski klucz, którego też kiedyś używałem do tego celu. Park Tool jest po prostu lepszy (eufemistycznie rzecz ujmując) a kontry wykonane są ze stosunkowo miękkiej stali.

- nie używam suwmiarki do tego celu- na raz odkręcam tylko konus z jednej strony (w obu piastach ten z lewej strony patrząc z pozycji jeźdźca), symetria zostaje zachowana

Suwmiarki używa się tylko raz; później nie ma oczywiście potrzeby.

- oś unieruchamiam używając imadła i dwóch deseczek ze szczeliną; niektóre stare piasty mają zeszlifowaną oś ułatwiając unieruchomienie, więc wtedy wkręcam bezpośredni w szczęki imadła

Owszem, można użyć deseczek z tym, że jeśli nie masz w nich półokrągłych otworów na oś, to musisz użyć zdecydowanie większej siły do jej unieruchomienia, niż w dedykowanym przyrządzie. Utrudniasz sobie życie.

- konus pierwszy raz kontruje "na wyczucie", zakładam szybkozamykacz oraz dorobione podkładki (nie muszę każdorazowo wkładać koła w widełki ram), zaciskam z pożądaną siłą i sprawdzam jak koło się toczy, w razie potrzeby dokonuje korekty.

Nie musisz zakładać koła do ramy, żeby sprawdzić jak się toczy-byłoby to błędem. Tak samo, jak ze wspomnianym zaciskiem i podkładkami. Sprawdza się to tylko palcami. Cóż, robisz to źle ale olbrzymi plus, że w ogóle to robisz bo nie myli się ten, co nic nie robi.

Możesz napisać, że robię źle. Faktem jest, że z piastami ustawianymi w ten sposób nic złego się nie dzieje- luz się nie pojawia, samoczynnie się nie skręcają, kulki i konusy nadmiernie się nie niszczą ect.

 

Również uważam rozwiązania kulka-konus za lepsze z zastrzeżeniem jednak corocznego serwisu. Nawet podła acera fh-m290 (mam i używam jako drugi właściciel, przebieg pewnie >15tys km) prędzej się znudzi niż zniszczy.

Pełna zgoda :-)

 

Wypada jednak dodać, że ustawianie piast wymaga _nieco_ wprawy. Fabrycznie piasty shimano są zazwyczaj niewłaściwie wyregulowane (zbyt ciasno). Pod palcami kręcą się dobrze, po zaciągnięciu zamykacza stawiają opór.

Również się zgadzam, acz nie w 100%. Piasty XTR do serii 960 były w zdecydowanej większości przypadków fabrycznie skręcone bardzo dobrze. Niższe modele mogą wymagać dociągnięcia konusów. Szczególnie te "made in Malaysia, które skręca jakiś ichniejszy szaleniec.

Nieświadomy użytkownik kupi nowe i zamontuje bez sprawdzania. Po 2tys piszę, że kulki są do niczego, a łożyska maszynowe super.

 

Doceniając wysiłek napisania tej instrukcji klikam "+" obiecuję następnym razem przeprowadzić całą operację w sposób, który uważasz za jedynie słuszny.

Sądzę, że nie pożałujesz :-)

 

Z mojej strony EOT.

Napisano

Fabrycznie piasty shimano są zazwyczaj niewłaściwie wyregulowane (zbyt ciasno). Pod palcami kręcą się dobrze, po zaciągnięciu zamykacza stawiają opór. Nieświadomy użytkownik kupi nowe i zamontuje bez sprawdzania. Po 2tys piszę, że kulki są do niczego, a łożyska maszynowe super.

 

Otóż to, są tacy co mają problemy. A Shimano robi chyba fabryczny sabotaż, bo trudno to nazwać inaczej w czasach przeczulenia konsumenckiego, przynajmniej na niektórych rynkach. Wszędzie gdzie można ostrzezenia że kawa za gorąca, że konsultuj z lekarzem, kontaktuj się z działem.... Jeśli Shimano daje tak skręcone piasty aż trudno zakładac że przeciętny użytkownik ma być duchem świętym i wariantować co jeszcze producent miał na myśli

 

Ja postrzegam dużo patentów do roweru z pryzmatu doświadczeń samochodowych. Tam akurat żadnych prymitywnych łożysk typu konusy, bieżnie i kuleczki nie ma - właśnie dlatego że rygor obciążeń, przebiegów i bezpieczeństwa wyklucza tak słabe punkty. Gdyby ułożyskowanie aparatów osprzętu, wału, kół, piast itd miało bazować na wolnych kuleczkach, polskie rowy przydrożne wypełniałoby 200% więcej ofiar odpadających kół czy wyrwanych silników. Dlatego że kazdy pan Józek co na lorze ściąga graty z Niemiec miałby swój patent na "regulację" luzów, od których zależy ludzkie życie. Proste jak dla mnie

 

Jeszcze do Punkkxtr - powiedz o co chodzi z kosmicznymi cenami XTR za podzespoły, nigdy mnie to specjalnie nie interesiło: kwestia jest wyjątkowego spasowania elementów, materiału (np.: tytan) czy jedno i drugie? Bo zakładam, że skoro suport ISIS z ośką z tytanu kosztuje ponad 400,- to może właśnie tytan/kevlar/carbon tłumaczy cenę XTRów?

Napisano

(...)

Jeszcze do Punkkxtr - powiedz o co chodzi z kosmicznymi cenami XTR za podzespoły, nigdy mnie to specjalnie nie interesiło: kwestia jest wyjątkowego spasowania elementów, materiału (np.: tytan) czy jedno i drugie? Bo zakładam, że skoro suport ISIS z ośką z tytanu kosztuje ponad 400,- to może właśnie tytan/kevlar/carbon tłumaczy cenę XTRów?

 

Tak się składa, że pracuję w marketingu farmaceutycznym. Często jest tak, że danego produktu nie ma sensu już specjalnie reklamować, bo i tak sam się sprzeda a czy będzie droższy-nie ma wielkiej różnicy.

IMO podobnie jest z grupą XTR. Jest to niemal archetyp sprzętu MTB i ta marka sama się sprzedaje specyficznej grupie odbiorców, której nie robi różnicy (uogólniając), czy jest ona droższa o 1000 czy 2000 zł. od reszty. Paradoksalnie często im części droższe, tym chętniej kupowane przez grupę docelową. Oczywiście w Alivio czy Acera by to nie przeszło.

XTR jest dużo lepiej wykonany od grup niższych, z lepszych materiałów (vide koronki w korbie acz nie wchodzę tu w korelacje stal vs aluminium), jak i trwalszy w większości przypadków mimo niektórych głosów. Niestety począwszy od grupy M970 jakość poszła zdecydowanie w dół. Prosty przykład, o którym niewiele osób wie: sprężyny naciągające pantograf w przerz. tylnych. M951 miała 12 zwojów, a 970 już 14 przez co zmiana biegów jest bardziej miękka, ale na krótki okres czasu. Przykłady można by mnożyć i mnożyć. Kwitując, cena jest odzwierciedleniem jakości tylko w minimalnym stopniu, reszta to marketing. Zresztą dla jednego lepszy będzie XTR, a drugiemu starczy wspomniane Alivio, także jest to jak zawsze temat rzeka.

A wracając do kontrowania piast i klucza do bębenka najlepsze jest to (i przydatne dla potomnych), że dziś w jednym ze sklepów pożyczyłem takowy marki Cyclus Tools. Niestety do piasty XTR jest bezużyteczny, gdyż jego zewn. średnica to 28,98 mm. a bębenek w środku ma 28,68 mm. także należy podszlifować go o owe 0,30 mm. Niestety klucz nie jest mój, także tego nie zrobię i na darmo rozebrałem piastę :-/ Udało mi się kupić przedostatni klucz u nusia, który również trzeba będzie poddać tuningowi i dopiero wówczas dobiorę się ponownie do środka.

Napisano

Punkxtr: to nie była obelga, nie zwykłem obrażać nieznajomych osób bez powodu. Chodziło mi o to, że nie każdy ma czas na rodzinę, pracę, jazdę na rowerze/tudzież inne hobby oraz dyskusję na internetowych forach. Ja mam, przynajmniej w tym tygodniu.

 

Descanting: konstrukcja łożysk w piastach samochodowych również umożliwia kasowanie luzu.

 

Temat został moim zdaniem wyczerpany, wnioskuje o zamknięcie.

Napisano

m333 - chyba mówisz o łożyskach stożkowych w tylnych piastach. Bo z przodu zawsze są dwurzędowe kulkowe ZZ, bez możliwości regulacji.

Napisano

Wykonałem mały tutorial ze zdjęciami odnośnie prawidłowego serwisu piast na kulkach. Zapraszam na mój blog: http://punkxtr.blox.pl/html

Bębenka nie robiłem ale nie o niego się tu przecież rozchodzi.

 

Aaa Jezusie chroń nas przed wilczymi oczyma Donaldu Tusku!!!

 

content bardzo ładny, kulek widzę też po 9 ale to XTRy więc pewno na jedną strone kosztuja tyle co pół audi r8 :icon_lol:

 

co do oliwy myślałeś kiedyś nad kapką oleju silnikowego w te tryby? akurat wymieniam w aucie przeguby więc naddatek litowo-molibdenowego smalca zużyje przy następnym serwisie podług Twych wskazówek miszczu :icon_lol:

 

brawo, dobra robota

Napisano

Ta erósemka musiałaby być chyba sklejana z 10-ciu innych, bo kulki XTR-a do tej piasty kosztują 26 zł. w detalu (właśnie sprawdziłem w syst. zamówień Shimano) :-)

W moim bębenku innego oleju jak Rohloff nie znajdziesz ;-)

Napisano

jest okazja wrócić do tematu. Wczoraj oprócz wymiany jednego łożyska zamkniętego 6000 zz z przodu (poprzednie miało przebieg taki że już nie zliczę), rozebrałem tył deore 525 bo coś mi od pewnego okresu nie grało. Dodam, że piasta była nietykana od zakupu złożonego koła, ma (miała) może 3000km

 

Jakiś czas temu poluzowałem lewą stronę przy tarczy z powodu, że to tam wyczuwalnie zrobiły się opory.Poluzowałem oczywiście nie dwie nakrętki obustronne ale tylko jedną stronę z unieruchomioną ośką czyli konusa i nakrętkę zewnętrzną. Dla ścisłości: tak aby było luźniej niż było - w sensie ruchu osiowego koła - ale nie było luzu poprzecznego. W ogóle fakt oporów czy "zaciśnięcia" po lewej stronie był dla mnie dziwny bo na osi z prawym gwintem ruch koła, piasty, bębenka może co najwyżej samoistnie odkręcać konusa a nie dokręcać.

 

No i po ingerencji grało jakiś czas ale znowu pojawiły się pewne opory więc rozebrałem. Efekt na zdjęciu :thumbsup:

 

Całe szczęście miałem nieużywaną piastę WTB C2 speed i po rozebraniu jej idealnie wszedł pożyczony konus mimo że płytszy i z minimalnie węższą płytką uszczelniającą. W każdym razie na flanszę oryginalną od shimano 525 weszło jak ulał. Całośc spasowała idealnie, nie ma luzów, nie ma oporów, wczoraj dałem ognia na szybko 30 km aby stestować i na razie hula gładziutko. Oby się trzymało....

 

Efekt i wniosek prawdę mówiąc jest dla mnie jasny. Jak najszybciej chce się pożegnać z wynalazkami Shimano i mieć bezproblemową i długowieczną piastę z tyłu na maszynowych. Łożysko 6000 ZZ zamknięte metalowymi "uszczelkami" to koło 10 PLN, poprzednie 6000 2RS które żyły całe lata są za 5-8 PLN sztuka. Więc serwis np.: tyłu na 4 łożyskach to wydanie raz na parenaście tysięcy km 40 PLN co najwyżej. Uważam, że Shimano robi w piastach wyjątkowe gnioty i nawet jakieś dzierganie zestawów naprawczych, kulek, konusów itp i tak wyjdzie drożej i częściej niż solidna piasta na wymiennych maszynowych

 

No a póki co zestaw naprawczy WTB pełni swą rolę, jak cokolwiek padnie,z miejsca kupuję piastę na 2 lub 4 maszynach i składam kółeczko na lata.. :icon_lol:

 

A poniżej efekt 9 kulek które chyba same się ścisnęły, to o czym była w postach tematu mowa, że Shimano sprzedaje piasty za ciasno skręcone. Bieżnie bębna piasty o dziwo nie ucierpiały, przyglądałem się dokładnie :thumbsu

post-133018-0-74605600-1305027476_thumb.jpg

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Fakt, Shimano za mocno skręca swe piasty.

Dziś po przebiegu jakiś 5 kkm zerknąłem do piast.

Przód niestety został już zdemolowany (piasty Deore 2010 M590).

Przy czym bieżnie na szczęście są OK ale konusy zaorane. Jeden dużo bardziej niż drugi

z prostego powodu - pękła kulka (na pół) i taki szrapnel dezolował konusa.

Aż dziw że bieżnia się ostała.

Natomiast tył w stanie kwitnącym - konusy/bieżnie bez najmniejszego śladu zużycia.

 

Generalnie piasty Shimano nie są złe tylko serwis - konusy - są cholernie drogie (oryginały).

 

Pytanie do znawców - czy bębenki u Shimano różnią się czymś w środku w zależności od grupy ?

W mojej M590 czasem "przeskakują" zapadki...

 

Bobby

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...