Skocz do zawartości

[bukłak] source widepac


Rekomendowane odpowiedzi

Od zeszłęgo roku korzystam z plecaka z w izolowaną folią aluminiową kieszenią na bukłak, ale przez dłuższy okres służyła mi ona do przewożnia map i innego śmiecia. Teraz dojrzałem wreszcie do zakupu bukłaka. Chciałem nabyć jakiś najtańszy za kilkanaście złotych, ale niespodziewanie dostałem w prezencie trochę droższy bukłak izraelskiej firmy Source-Vagabond, model Widepac. (jest to model identyczny z Deuter Streamer, który zresztą też robi Source)

Mój ma pojemność 1.5l (ale są wersje większe) i jest zamykany systemem szynowym. Wężyk można odłączyć od bukłaka, gdyż worek wyposażony jest w szybkozłącze. Po wypięciu wężyka, worek pozostaje szczelny.

Ustnik zagięty jest pod kątem 90 stopni i zaopatrzony jest w plastikowo-silikonowy zawór, otwierany przez zagryzienie.

Wszystko jest szczelne. Podczas inauguracyjnej wycieczki wlewałem do niego wodę gazowaną (taka akurat była w sklepach) i nic nie ciekło. Worek puchł, po otwarciu woda sama tryskała, ale na zamknięciu, na ustniku, czy szybkozłączu wężyka nie uronił ani kropelki.

Worek nie śmierdzi i nie nadaje niemiłęgo smaku wodzie. Plastikiem czuć trochę ustnik, ale może to przejdzie z czasem (na razie używałem go 1 dzień). Nawet jeśli nie to i tak nie jest to uciążliwe.

 

 

Mycie jest banalnie proste - otwiera się cały jeden bok worka i do środka można spokojnie wsunąć dłoń. Ułatwia to też suszenie.

 

Na tą chwile wystawiam ocenę celującą

 

sm-widepac.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po 9 miesiącach użytkowania (wersja 2 litrowa) nadal wystawiam ocenę celującą :thumbsup: .

Dodam, że leję do niego wodę z Isostarem lub z sokiem, więc jest słodko - a mycie polega w zasadzie jedynie na opłukaniu pod bieżącą wodą, zarówno bukłaka, jak i rurki. I nic mi nie kwitnie, a zapach nadal neutralny (czyt.: brak zapachu) :)

Pozdrówko entuzjastyczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam takiego 2l kupiony z plecakiem Deutera. Moja ocena bardzo wysoka, zwłaszcza jak widziałem systemy otwierania w takim CamelBacku. Struna jest o niebo lepsza, jest szczelna i łatwiej go myć, suszyć i mniej miejsca zajmuje niż wielki korek, pewnie też mniej to waży. Nic absolutnie nie śmierdzi, ani smakuje plastikiem. Jest jeszcze jedna zaleta - strunowe otwieranie ułatwia tankowanie z jakiegoś leśnego malutkiego strumyka bez spadającej wody - raz mi to bardzo pomogło (na szczęście nie zaszkodziło potem :wallbash: ) skończyło mi się picie a z 10km do najbliższego sklepu miałem. A co do ustnika to mój się już wyrobił i kapie - trzeba tą gumkę dociskać do tego pomarańczowego cycka zębami. Nie wiem na pewno bo nie próbowałem, ale ponoć Camele mają większy przepływ w ustniku i szybciej/więcej można pociągnąć. No ale wiadomo, że z bukłaka trzeba się nauczyć pić, częściej i mniejszymi łykami.

 

Jak dotąd tylko go płukałem gorącą wodą (wrzątek mu nie szkodzi). Ustnik da się rozebrać więc to akurat myłem płynem. Po 2 latach pojawiły mi się jakieś czarne kropkowe syfacze w rurce. Pytanie - jak ją myjecie ? Warto kupić jakąś spec szczotkę ? A może jakis inny pomysł na jej wypłukanie ? Kwasem (mam specjalny do spożywki), nie złazi, więc to nie osady mineralne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eciu jak bedziesz w potrzebie to mow..mam deuterowski wycior. Mentos..co do innych takich..jak masz kase i nie chcesz sie bawic kwaskiem itp to camelback robi tabletki do swoich buklakow takie wlasnie do odsyfiania. Nie wiem jak to dziala..wiem ze takowe tablety istnieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystam już jakiś rok, z wersji 3 litrowej. Ogólnie super ekstra panasonic po za jednym. Chyba za mocno przygryzałem ten ustnik i gdzieś tak głębiej powstały dziwne istoty, które nie sposób usunąć (ustnik spędził nawet kilka godzin w domestosie, a później jeszcze wrzątku dla wyparzenia. Na szczęście istnieje możliwość zakupu oddzielnie. Tak samo z rurką. A i drażni mnie jeszcze jedna rzecz, nie ma pokrowca termicznego pod wersję 3l (zapomniałem dodać że chodzi mi o deutera ;) ), a jako że zdarza mi się zimą jeździć to taki dodatek był by całkiem w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo uszyć zwykły worek z polarka :) .

Wczoraj Mój Rycerz dołączył do grona szczęścliwych posiadaczy bukłaka Source Widepac. Wersja 3 litrowa. Kiedy przyjdzie zima, będziemy kombinować z ocieplaczami home made ;)

Pozdrówko samodzielne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Mi w maju udało sie rozwalić Widepac'a B) Wlałem do niego 1.5l gazowanej wody (tylko taką w sklepie mieli), a potem jeszcze do plecaka wepchnąłem bluzę. Bukłak nie wytrzymał i rozerwał się na spojeniu z boku. Efekt - powódź w plecaku. Moja wina ewidentnie i nie mam pretensji o to, że się zepsuł. Natychmiast kupiłem kolejny, taki sam i używam go radośnie od tamtego czasu. Dodam jeszcze, że wcześniej bukłak wytrzymał wypełnienie go woda gazowaną. Wówczas jednak intensywnie z niego popijałem, więc ciśnienie szybko zmalało no i nie docisnąłem go ciuchami w plecaku.

Eksperymentowałem tez z różnymi tabletkami witaminowymi. W większości nie robiły na bukłaku wrażenia. Po porzepłukaniu nie pozostawał żaden kolor, ani posmak. Udało mi się jednak permanentnie go zabarwić, gdy wrzuciłem do niego tabletki musujące Vibovit (o smaku mandarynkowym, nismaczne :P) Płyn sporządzony w proporcjach 2 tabletki na 1.5 l wody, pozostawił wyraźny i niemożliwy do usunięcia ślad na wewnętrznej powłoce bukłaka. Na smak wlewanej później wody nie miało to wpływu, ale kolor pozostał.

 

Ostatnio miałem okazję porównać go z podobnej pojemności bukłakiem Hydrapak. Wg. mnie Source jest lepiej wykonany. Lepiej rozwiązano połączenie węża z workiem. W hydrapaku odłączenie węża automatycznie rozszczelnia bukłak - o samozamykającym się zaworku jak w Source mozna tylko marzyć. Również zapięcie w Source jest wg. mnie lepsze - w Hydrapak też otwiera się cała ścianka, ale wykorzystano tam zapięcie na rzepy. Działa to i jest szczelne, ale watpię w trwałośc i odporność na zabrudzenia tego rozwiązania.

Jedyne w czym Hydrapak ma przewagę, to przpustowość węża/ustnika - można brac wyraźnie wieksze łyki.

 

Nadal jednak ocena Source'a to 6/6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Przegryzłem silikonowy ustnik do tego bukłaka, chciałem kupić nowy ale cena 45 zł!!! zwaliła mnie z nóg.

Znacie może jaką alternatywę dla oryginalnego ustnika ? Może z innego bukłaka pasują ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przegryzieniu też pisałem wyżej, używam go mimo to nie przecieka, tylko tworzy się tam fauna i flora :)

 

Też udało mi się swój przebarwić, od koncentratu napoi hipotonicznych nutrenda. Ale to jedyne co się z nim stało, żaden posmak nie został.

 

Co do cen części zastępczych, prawdę mówiąc, lepiej kupić już cały bukłak :) cena rurki wraz z ustnikiem to 79,90 więc nie ma sensu.

 

Dodam też, że Deuter pokusił się o wykonanie pokrowca termicznego do 3l wersji bukłaka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale o tym wiem Eciu i nie raz tak robiłem. Ale jeśli się owy ustnik przegryzło tudzież nawet nadgryzło to z powstałych szczelin choćbym na rzęsach stawał fauny i flory nie usunę :P I tak powstały zielone kropki na ustniku mym :P

 

Na szczęście są bezsmakowe, a i że sam uprzedzeń nie mam to nie zmieniam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja od paru dni także jestem szczęśliwym posiadaczem tego bukłaka :) Póki co wszystko ślicznie pięknie, zobaczymy co będzie pod koniec sezonu :)

 

Ostatnio trochę wkurzył mnie kształt ustnika, jest on taki jajowaty, tak samo zatyczka na ustnik, przez przypadek założyłem krzywo zatyczkę i przez noc litr wody rozpłynął się po kuchni :P

 

ps. Aż tak łatwo przegryźć ustnik ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...