Fifi Napisano 30 Lipca 2009 Napisano 30 Lipca 2009 Będę niedługo w Gdańsku, więc może się spotkamy. BTW, singiel też może pojechać?
emulov Napisano 30 Lipca 2009 Napisano 30 Lipca 2009 No to może jakaś grubsza akcja bo fixowa reprezentacja torunia również wybiera się nad morze w najbliższym czasie?
travisb Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 Będę niedługo w Gdańsku, więc może się spotkamy. BTW, singiel też może pojechać? No to może jakaś grubsza akcja bo fixowa reprezentacja torunia również wybiera się nad morze w najbliższym czasie? Wpadajcie śmiało. Na pewno jakaś ustawka zostanie uskuteczniona Tylko podajcie jakieś konkretne terminy. Piszcie w TYM temacie, bo znowu syf sie robi na forum.
Flash3M Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 Właśnie o to podałem linka do specjalnie stworzonej grupy dyskusyjnej, aby nie robić syfu i aby skupić osoby zaglądające na tym forum, na grono i być może na inne fora.
undervolcano Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 jak czytam teksty typu : więcej jeżdzenia mnie ######enia itd to przypominają mi sie mądrości typu : gdyby feministki ktoś porzadnie wy######ał toby tak nie gadały itd. generalnie, hmmm. jakby to łagodnie okreslić, populizm, biblia dla ubogich. spoko, jak komuś temat nie pasuje to niech se patrzy w bok, czuj sie swobodnie by tego nie czytać. ale jak ktoś ma coś do powiedzenia i chce powiedzieć to niech mówi poto jest forum. zjawisko lansu istnieje i jak to mawiał Platon : bo jest coś co masz na myśli mówiąc lans. dla mnie lans to mega fajny temat związany ze wszystkim, jak komuś nie pasuje niech se idzie poskidować a nie robi mi tu jakieś tabu i sugeruje że za mało jeżdze. nie mam nic do lanserów tak samo jak nie mam nic do tych co nie czytają książek niemniej widze w tym pewną degeneracje. a lepsze to niż gadanie o tym jakie to painmaker ma wielkie ego.
bezdred Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 populizm ?? jeśli tak to nie gorsza myślę kwestia niż pseudonaukowe moim zdaniem wypowiedzi o lekkim zabarwieniu poetyczno-scjologicznym na forum rowerowym? Ja piszę tu co myślę bo po to jest to forum rowerowe i wcale nie chce zamykać ci ust ani nie pytam ile jeździsz bo zwracam się tu do ogółu o ile ktos to czyta poza tobą A czy mało jeździsz i czy dużo czytasz to inna kwestia, która jest mi obojętna całkiem ale pewnie sa to ci bliskie tematy skoro je poruszasz w swoich postach;) Tak samo jak przerost formy nad treścią reprezentowany przez niektórych zastąpiłem prostym zdaniem...i widać Platon odbił się czkawką Temat lansu jest chyba nadal otwarty ...i jak to mawiał Pan Marian ..więcej jeżdżenia a mniej pier....
painmaker Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 a nasunęła mi się inna teoria jest taki dj z ksywką qubert który jest niekwestionowanym królem skreczu ale w czasie mody na skreczowanie zamiast krzyczeć o tym jakie to pozerstwo sam nagrywał filmiki na których pokazywał jak dokładnie to zrobić żeby było dobrze. jak sam stwierdził dla niego to zabawa i chce żeby inni uczyli sie skreczu od niego żeby mogli później jego nauczyć czegoś nowego. żeby to było ciągle świerze. może my "starzy" boimy się że młoda krew typu gurek przyjdzie i ogarnie w 2 tygodnie to czego my sie uczyliśmy miesiącami. zdetronizują nas i krzykrą "pozerzy" w naszym kierunku. a może oni mogą nas nauczyć jeszcze ciekawszych rzeczy. wpompować w to trochę świeżości..... jestem za jeśli jest się ambitnym jak wspomniany wcześniej gurek ale w tej chwili w poznaniu jest zatrzęsienie OK a na bike polo zjawia się garsteczka złożona ze "starej gwardii" czy to oznacza że jednak reszta to lanserka?? jestem w kropce...
undervolcano Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 Sam więcej jezdzij a mniej formułuj mi tu kryteriów naukowości.
painmaker Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 mam nadzieję że to nie było do mnie jeżdżę w dzień jeżdżę w nocy więcej nie dam rady wybaczcie
painmaker Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 to już nie będzie ekspansja ostrego to już będzie masochizm
Konik Napisano 31 Lipca 2009 Napisano 31 Lipca 2009 Taki masochizm to przyjemność ja planuję około 20 sierpnia 220 km na ostro chociaż po wyczynie Flasha i wyprawach Ivana mogę się schować z takim wynikiem
undervolcano Napisano 1 Sierpnia 2009 Napisano 1 Sierpnia 2009 czytałem że to powstało na fali zajawki ludzką wytrzymałością, coś jakby stronman tylko enduranceman i to było sto lat temu, gazety fundowały nagrody a kolarze jezdzili i podobno czasem nigdy już nie dochodzili do siebie a co do lansu mam takie przemyślenie że to jak z miłością. wszyscy mają jakieś teorie, częśc twierdzi że nie istnieje a częśc że jak będziesz dużo coś robił to temat zniknie. myśle że sześciodniówka przełajowa po ostrej trasie, to by było coś.
painmaker Napisano 1 Sierpnia 2009 Napisano 1 Sierpnia 2009 konik to co zrobił flash podchodzi pod zawodową jazdę. jeśli kiedyś go pobijesz to będę ci gratulował. niemniej on ie wsiadł sobie na rower i nie pojechał tak po prostu. on to poprzedził latami ostrego treningu. (mam rację?nie znam go) ekipa od nas pojechała 265km w wyprawie na koniec świata i było bardzo ciężko. zrobili to w 11h a pod koniec nawet ci najlepsi narzekali na ból kolan. podobno ostatnie 12km ciągnęło się całą wieczność. ale nie zniechęcam cię ja wybierając się na dalszę wyprawy dosiadam kolarki. ostre złożyłem do miasta ale każdy ma swoje podejście
Flash3M Napisano 1 Sierpnia 2009 Napisano 1 Sierpnia 2009 Bez przesady, żadna zawodowa jazda, za spokojne tempo, wręcz usypiające. Gdybym miał czas to może pokusiłbym się kiedyś objechać Polskę na ostrym, ale... ileż można jeździć po jednym kraju? Włochy, Portugalia, Holandia... tam bym sobie pojechał
bezdred Napisano 2 Sierpnia 2009 Napisano 2 Sierpnia 2009 No ja też jakoś za długo na ostrym usiedzieć nie mogę bo d... ciśnie mnie okrutnie;) Najdłuższą trasę to jakieś 120 do łodzi (pojechałem sobie buty kupić heh) zrobiłem ale wracałem już prawie po ciemku i w sumie lajtowo było i tempo niezłe bo chciałem zdążyć przed nocą bo droga bez pobocza z tirami to porażka jeździć.. Tyłek nie bolał wtedy bo miałem inne zmartwienia na drodze. Zdecydowanie też wolę takie traski na kolarce bo można wstać itp ale z drugiej strony w ostrym jest to fajne że przez ciągłe kręcenie łatwiej cisnąć..bo musisz pedałować i na alleyach się to też przydaje jak już się płuca wypluje i noga nie chce podawać
painmaker Napisano 3 Sierpnia 2009 Napisano 3 Sierpnia 2009 wybacz flash ale to przesadna skromność 500km w jeden dzień to nie jest pierdnięcie ludzie od nas sporo śmigają na trasach i nie zrobiliby 500km w dzień choćby się posrali tak więc przyznaj ile dziennie jeździsz bo niektórzy pomyślą że to faktycznie żaden wyczyn
Flash3M Napisano 3 Sierpnia 2009 Napisano 3 Sierpnia 2009 Bardzo różnie, ale w tym roku nie robie więcej niż 2000 miesięcznie. Jakoś tak mało czasu mam, no i trzeba się regenerować.
KAZUMI Napisano 3 Sierpnia 2009 Napisano 3 Sierpnia 2009 Może założymy nowy temat o długich jazdach na ostrym
painmaker Napisano 4 Sierpnia 2009 Napisano 4 Sierpnia 2009 a może nie?? to dobre miejsce do dyskusji na ten temat ostre opanowało miasto walcząc z holendrami. teraz zaczyna walczyć z szosami na podmiejskich trasach. po co zaraz tworzyć temat?
johndoe2 Napisano 9 Listopada 2009 Napisano 9 Listopada 2009 Niedawno w wakacje jak kolega był w Poznaniu, to po powrocie się nadziwić nie mógł ile to ostrych na mieście tam widział. Ostatnio dwie scenki mnie uświadomiły, że przyszedł czas na ekspansję bardziej masową we Wrocku. 1. Jak byłem zmieniać suport u mechanika, weszło dziewczę na wysokim obcasie i zażądało nosków z paskami do ostrego. Mi, koledze i mechanikowi jako męskim szowinistom szczęka opadła. ;] 2. W okolicach hali targowej i ostrowa tumskiego zobaczyłem gościa, którego kojarzyłem z jazdy na góralu ze zbyt wysoko wyciągniętą sztycą (chyba w celu stymulowania prostaty) jadącego na ostrym oczywiście. Mi ten wzrost popularności kompletnie nie przeszkadza, jednak populacja rowerzystów już została zdziesiątkowana przez pogodę, czy nowe ostre zaraz po zbudowaniu i pierwszej pokazowej jeździe pójdą do piwnicy, bo jest zimno/mokro?
Varg Napisano 9 Listopada 2009 Napisano 9 Listopada 2009 mi jest na razie zimno /mokro chory jestem / blat mam krzywy . wiec na razie jezdze samochodem . Jak udam i sie zmeinic prace na prace siedzaca to bedzie ostrzenie. Rower stoi w piwnicy czeka na stojak . bedzie stał na stole w pokoju Co do ekspansji , to hmm boli mnie czasem "przeLAns" no ale zawsze musi być moda na coś. Lepiej jak dzieciaki wydaja hajs na rowery niz na narkotyki JAŁ!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.