tobo Napisano 22 Marca 2008 Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be89...dda0b.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8fbe...22dfc.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7ab2...ff218.html ponieważ się starzęję ( ) masa roweru i bujanie zawieszenia mi dokucza stwierdzilem ze zmienię tylnego amora na platformowy. moje wymogi byly następujące: - możliwie niska masa - duża czułość nieograniczana pracą systemu zapobiegajacego bujaniu uzytkowalem przez kilka lat jazdy fullami rozne tlumiki, zazwyczaj byly to jednak proste modele ktorych zastosowanie wynikalo z obecności w kupowanej ramie lub tez z oszczędności. trudno bylo mi się przemóc by wydać na amorka więcej niż kilkaset złotych. były dnm'y rock shoxy, firmowe amorki gianta, jeden fox. byly egzemplarze pozbawione regulacji tlumienia i takie ktore posiadaly regulowana kompresje i powrot. byly niskie i topowe modele - przynajmniej jak na rok 2001 (sid). mysle sobie z perspektywy czasu ze wczesniej duza (naprawde duza) masa roweru nie przeszkadzala mi zbytnio. teraz czuję ją i jest to uciązliwe. tak jak i bujanie zawieszenia. ostatnie trzy tlumiki mialy blokade skoku ale dwa z nich posiadały ją na korpusie wiec znalezienie blokady by ją aktywowac lub zwolnic bywalo w terenie trudne lub prawie niemozliwe. ostatni mial blokade na kierownicy i to bylo bardzo fajne rozwiazanie ale... chcialem czegos lepszego. i tak urodzil sie pomysł z manitou. troche poczytalem na temat spv - dalem temat takze tu. pytalem sie wczesniej o platformy w widelcach przednich. od roku 2007 platforma spv w swingerach jest regulowana dzwignią. myslalem ze mozna ją zdezaktywowac gdy potrzeba jednak tak nie jest. dlatego zrezygnowalem z swingerow mimo calkiem korzystnej ceny jaką miglem na nie miec. jedynym spelniającym w tym wypadku moje warunki amortyzator byl evolver. informacje na temat tej linii manitou sa bardzo skąpe - wybrakowane nawet na stronie producenta (bardzo dziwne) testow isxa-1 i 4ki praktycznie zadnych tak jak i jakis sensownych informacji na temat ich budowy. test 6tki znalazlem tylko jeden. opinia pozytywna - ale jaki to wyznacznik wartosci sprzetu... na szczescie znalazlem kilka ocen revoxa - spręzynowej wersji tego samego amortyzatora: system i wnętrzności takie same - evolver jest po prostu powietrzny. wg tych opinii wynikalo ze to bardzo dobry tlumik. nie spotkalem sie z ani jednym rowerem gotowcem czy framesetem w ktorym tenze amor bylby zamontowany... nie wiem dlaczego? tak jak przy zakupie hamulcow nie zorbilem ostatnim razem w koncu oszczędności tak i tu postanowilem nie isc na kompromisy finansowe i kupic to co mi naprawde odpowiada. i tak stalem sie wlascicielem evolvera isx 6. rama to poison arsen am, czterozawias HL. skok 150 mm. tlumik dotarl do mnie wczoraj. co sie rzuca na pierwszy rzut oka to bardzo kiepska instrukcja obslugi no coz na instrukcji sie nie jezdzi... evolver to rozwojowa wersja 5 elementu i swingerow. posiada on jednak zmodyfikowany system platformy ktory ma umozliwic korzystanie z efektywnosci systemow antybujających bez upośledzenia czulosci. nie mam porownania do innych platformowek ale mam do zwyklych amortyzatorow - wsrod uzywanych przeze mnie byly takie ktore moge ocenic jako czule i komfortowe - w tym ostatni powietrzny dnm. regulacje: cisnienia komory powietrznej, tlumienia powrotu, tlumienia wolnej i szybkiej kompresji, cisnienia komory platformy i regulacja progresji w koncowej fazie skoku. duzo ale kto uzywa(ł) 5 elementu czy wyzszych modeli manitou ten zna sytuacje. wrazenie dotykowo wizualne: tlumik dopracowany w wykonaniu, regulatory wycięte cnc, dzialaja precyzyjnie ale ze sporym oporem przy kreceniu - ale wlasciwie to dobrze bo czuc kiedy i ile sie nimi kręci. są indeksowane pozwalajac na dokladne liczenie poszczegolnych klikniec. regulacja tlumienia powrotu... heh w porownaniu do innych amorkow jest wypasiona. 30 kliknięć z czego efektywnie uzytecznych jest... 20 srodkowych pierwszy raz spotykam sie by amortyzator mial tak subtelne roznice w ustawieniach tlumienia powrotu. zawieszenie nacisniete na sucho ugina sie niby szybciej lub wolniej ale w tescie praktycznym nie da sie wyraznie odczuc kiedy zawieszenie buja sie jak trampolina a kiedy robi zdefiniowany pojedynczy ruch. dopiero ostatnich 5 kliniec mocno skreconego tlumienia powrotu powoduje wyraznie spowolnienie pracy wahacza. super przy mojej wadze 77 kilo ustawilem cisnienie powietrza na 100 - 110 psi. moja pompka sprawia problem bo nie pozwala ustawic precyzyjnie cisnienia. komora platformy: ustawione przeze mnie cisnienie to minimum jakie jest dozwolone 50-60 psi. tu ustawic je zwykla pompką do amorow to jeszcze wiekszy problem - sporo ucieka. przecwiczylem ze preferowane cisnienie mozna ustawic pompujac 20 psi wiecej. ustawione więc jazda.... tlumik jest bardzo czuly. ma miękki srodkowy odcinek skoku pozwalając zachowac bardzo duzą kontrole w czasie przejazdu przez srednie nierównosci. na rowerku wykonalem tylko jeden niewielki zeskok. wrazenie? porownalbym je do stopowania samolotu na pokladzie lotniskowca lot w dol, bardzo miękkie ugięcie i lagodne osadzenie roweru na ziemi do tej pory zaden tak nie reagowal. praca platformy: - na asfalcie w czasie jazdy na siedząco zawieszenie pozostaje neutralnie w bezruchu, takze w czasie podjazdow. - w terenie mam wrazenie wpadania w miękką poduszkę gdy przez cos przejeżdzam; zawieszenie gdy staję w korbach troche sie ugina - minimalny ruch tloka da sie zauwazyc. mysle ze jest to do wyeliminowania - na razie nie podnosze cisnienia w platformie ani nie grzebie przy regulacji kompresji. jestem bardzo zadowolony. chwilami odnoszę wrazenie ze moj przeni fox się gubi w porownaniu do pracy tylnego zawieszenia reaguje wolniej i ciut nerwowo wprowadzajac niepokoj w ruch calego roweru moze to kwestia niskich temperatur ktore z mojego doswiadczenia uposledzaja prace foxa. zobaczymy... do tej pory przejechalem 30 km w niezbyt wymagającym terenie. za malo by powiedziec cos wiecej jednak porownawczo praca jest lepsza niz dotychczasowych tlumikow. wkurzylbym sie gdyby bylo inaczej. przy tej cenie.... odbylem jeszcze dwie jazdy - krótsze - z czego jedna w terenie. na podjazdach amor przysiada tak jak kazdy ustawiony komfortowo tlumik bez blokady. bujanie nie jest jednak odczuwalne nawet jesli występuje - a tego nie jestem w stanie stwierdzic bo po prostu mam zly kąt obserwacji tlumika. wyobrazalem sobie ze tlumik platformowy bedzie "twardy" a ugnie się po prostu na nierówności - jednak ten manitou jest kanapowcem - miękko przenosi nad nierównościami. wczoraj przebijalem sie przez chwile przez odcinek zryty przez ciągniki wywożące drewno. długie koleiny i poprzeczne bruzdy od grubych opon powodujace ze tor jazdy sklada sie z lejów i połączonych wysokimi ale wąskimi bruzdami błota. trzeba sie sporo naszarpać zeby sie przebic (ostatecznie mnie jednak zdjęło). tłumik w przeciwieństwie do wcześniejszych reaguje miękko na wysokie twarde krawędzie pozwalając tylnemu kołu przetoczyć sie z trudem ale skutecznie. nadal jezdze na najnizszym cisnieniu platformy. regulacji tlumienia kompresji nie ruszam. ps co do instrukcji: trudno z niej wywnioskowac np ze evolver ma zawór komory platformy - myslalem ze jest ona ustawiona co do cisnienia fabrycznie. z instrukcji trudno tez np wysnuc wniosek ze niektore modele o tym samym oznaczeniu dostepne są w wersji z platformą spv i intrinsic - co jest w przypadku evolvera isx-4 i swingera x4 coil. napisane jest rez ze swingery air nabite są fabrycznie i ze ustawienia cisnienia mozna zmienic wylącznie w serwisie - wiec jak to sie ma do zaworu komory spv w swingerze x4 air ktory ma regulacje platformy dźwignią i do tego tak jak wczesniejsze modele komorę spv z mozliwoscia zmiany cisnienia? troche szkoda ze nie mam mozliwosci porownania tego tlumika z innym platformowcem manitou - a najbardziej z x4 air - bo to on byl najblizszy do mojego pierwszego wyboru. testu cd: cisnienie komory platformy - ok 100 psi - okolo bo nie jestem w stanie ustawic tego tak jakbym chcial ze wzgledu na pompke ktora upuszcza powietrze z i tak juz samej z siebie malej komory. mysle ze przy napompowaniu do 150 psi pozostaje ok 100. przy jezdzie plasko/pod gorę siedząc w siodle tlumik pozostaje niewzruszony. uczucie jest bardzo fajne bo zawieszenie sprawia wrazenie sztywnego ale przy najezdzie na malą nierownosc tlumik sie budzi podjazd na stojąco: tlumik nie ugina sie dopoki kręcę równo i bez szarpania. w momencie gdy depczę mocniej w korby widac ruch tloka. kurcze, własciwie jest to nie do uniknięcia bo cięzko "zebrać" cięzki rower do przyśpieszenia. więc sprint w hardtailowym stylu nie wchodzi w rachube. no coz spręzynowki potrafiły kiwać się nawet w czasie siedzenia na siodle. przy przejezdzie przez większe nierownosci np przez zapadniete klapy od kanalizacji tylne kolo wpada dosyc lagodnie i wychodzi bez szarpnięcia i w sposob kontrolowany nie powodujac kolysania calego roweru (co zdarzalo sie przy innych amortyzatorach przy ustawieniu komfortowym). tłumienie powrotu działa rewelacyjnie - moim zdaniem najlepiej z dotychczasowych amortyzatorów tylnych. niezwykłe jest to ze nawet "szybkie" ustawienie powrotu nie powoduje wystrzelenia tyłka w powietrze przy przejeżdzie przez wyzszą ostrokrawędziastą przeszkode. inne tłumiki albo podbijały tylne koło (mimo 150 mm skoku zawieszenia lub nawet więcej w przypadku jednej z ram) gdy tłumienie powrotu bylo ustawione szybciej albo dawały odczucie tępego uderzenia gdy tłumienie było ustawione by lepiej kontrolowac powrot wahacza po przejechaniu przeszkody. jestem niezmiennie zadowolony - lepszą prace w zakresie preferowanej przeze mnie funkcji pracy tylnego zawieszenia czyli komfortu posiada tylko cane creek ad 10 - ale to zupełnie inna bajka - moim zdaniem niedościgła dla innych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi