Skocz do zawartości

[Rama] Poison Chromat czy Boplight Marathon Team


bartmaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się, która rama będzie lepsza mianowicie:

Poison chromat http://www.extreme-shop.nazwa.pl/poison/rchromat.php

czy

Boplight Marathon team http://arnik.freshsite.pl/product_info.php...roducts_id=3448

ceny to:

Poison= ~1700zł

Boplight= ~1500zł

Waga:

Poison: 1250<

Boplight:1350<

Produkcja:

Poison - Niemcy - 2lata gwarancji

Boplight - ???

 

Bardzo prosze o jakieś informacje odnośnie tych ram, ponieważ cena do lekkości jest całkiem niezła natomiast o jakości nie mam pojęcia.... Przy poisonie było napisane, że jest on produkowany w Niemczech to prawda? i czy te ramy są solidne ewentualnie co innego proponujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poison lubi zaniżać wagę swoich ram :D . Właśnie to był jeden z powodów mojej rezygnacji. Ostatecznie wybrałem Lucka i spisuje się lepiej niż dobrze. Szczerze mówiąc moim priorytetem była masa jednak... Jest cholernie sztywny jak na tą masę, ładny, zwinny [20"] i lekki. Wagi na lemonbike'u nie są przekłamane, a na forum light-bike jest od groma userów tej ramki gdzie zbiera same pochlebne opinie :D Złamanego Lucka jeszcze nie widziałem a szukałem :w00t: Gwarka 5 letnia też jest stosunkowo ważna. Spawy ładnie obrobione a rama posiada wzmocnienia, międzyinnymi "płetwę" oraz pod główką solidne wsparcie.

 

Reasumując: Po 744 km'trach ramka spisuje się rewelacyjnie. Amortyzacja wstrząsów jest zadowalająca. Używana jest ze sztywnym na asfalcie, przez co ramka nieraz dostaje mocniej po łbie niż w porządnym XC :yes: . Przy pedałowaniu na stojąco (naprawde mocnym) korba nie pływa. Daje 6 w skali szkolej.

 

PS: Moja waga to: 69-66kg.

 

Ogólnie polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm coś dziwnego :P

 

Rama dość ostro pływa w okolicach suportu i nie jest to tylko moja opinia. A już na pewno nie jest cholernie sztywna ;) Poza tym wgniecenia się pojawiły więc świadczy to o puszkowatości. Luzifer wychodzi bardzo dobrze wagowo i generalnie jest to dobra i bardzo lekka rama ale nie dla zawodnika ważącego 70kg i wzwyż. Nawet dziś zamieniłem się z kumplem rowerami i testowałem na stojaka - w porównaniu do e605 wypadał blado :) no ale w końcu różnica w wadze spora... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem namacalne porównanie z E605 i nie zauważyłem żadnej różnicy, a z tym że "pływa" to jest conajmniej mocno przesadzone. Przy pompowaniu efekt ten NIE WYSTĘPUJE (z SPD). Może mam 'felerny' model albo ważę za mało ;):) ? Po takim dystansie i 'mocnym' użytku zauważyłbym. Poprzedni model Luca był bez "wzmocnień", może one nadały większej sztywności ramy?... Naprawde już sam nie wiem :| Jak dla mnie to jest sztywne cholerstwo. Co do puszkowatości no cóż... jeśli się nie szanuje sprzętu to nawet rama ze stali pancernej nie podoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tanie lekkie ramy aluminiowe , nie są robione z najwyższej klasy materiałów oraz w prostej technologii , odbija się to na wytrzymałości i sztywności ramy . Waga nie jest głównym parametrem , który decyduje o tym jak dany rower jeździ .

Dlatego trzeba się zastanowić czy wykonać ruch w stronę zakupu właśnie takiej ramy , czy może trochę cięższej około 200 , a ewentualną różnicę zniwelować na innych częściach .

Wszystko zależy oczywiście od całego budżetu na kompletny rower , no i nie wiemy nic o indywidualnych parametrach jeźdźca waga/wzrost/styl jazdy idt.

Więc sam zainteresowany powinien jeszcze coś dodać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie już podaje:

wzrost: 185cm

waga: 73,5kg

używam roweru do Xc.

 

a tak wracając do Boplighta (uchmanek napisał, że podobno ramy po 2 latach się łamią), natomiast nic nie wiem o częściach tej firmy:

 

Mostek: Boplight PRO XL długość 120mm waga 133gr cena ~90zł

Rogi: Boplight PRO waga 60gr cena ~70zł

Kierownica: Boplight TEAM waga 145gr cena ~90zł

Chwyty: Boplight waga 45gr cena ~20zł

Stery: Boplight waga 80gr cena ~85zł

 

Ich cena jest przyzwoita tak jak i ich waga, lecz chciałbym je porównać do Ritchey WCS, które są droższe i cięższe jednakże nie wiem czy mi wolno z uwagi na jakość, bo przecież takie części jak mostek i kierownica powinny być przede wszystkim mocne... Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wszystkie komponeny ritchey'a WCS (nie licząc kierki [tioga 2001]). Oczywiście wiele osób zaraz powie że to strata pieniędzy bo można mieć tańszą alternatywę no ale... jakościowo wypadają bardzo, bardzo fajnie. Są to ładne części którym wiem że mogę się powierzyć. Nie chciałbym latać na mostku wielokrotnie cieniowanym a potem zaorać mordką po asfalcie ;) Ja zapakowałem się w WCS i tak jak mówiłem... nie żałuje :P Po prostu, to jest sprzęt taki który zakładasz, jeździsz, zapominasz :) Na pochwałe zasługuje lakier. Na sztycy pomimo wielokrotnej zabawy w zmienianie wysokości nie został zdarty, jedynie jeden delikatny ślad i to nie do żywego metalu.

 

Komponenty bop light'a ponoć dają radę, ale ja bym nie oszczędzał pare złoty na tych częsciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...