Skocz do zawartości

[amortyzacja] docieranie powietrznego widelca


rud

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

jakiś czas temu dotarła do mnie taka oto informacja : widelce amortyzowane powietrzne wymagają większego niż sprężynowce dotarcia. zaznaczam że nie jestem inżynierem, ale już tłumaczę o co chodzi. w widelcu sprężynowym szczelność widelca nie jest kluczowa, najwyżej troszkę oleju wycieknie jak się go obróci dogóry nogami. inaczej jest w powietrznych widelcach - powietrze nie może uciekać, więc szczelność uszczelek jest kluczowa, stąd większe tacie - to z kolei przekłada się na dłuższe "docieranie" widelca i mniejszą ich "chęć zadziałania" czy czułość na małe przeszkody.

 

to jak to jest ? powietrzne widelce faktycznie potrzebują dłuższego czasu docierania niż sprężynowce ?

 

żeby ograniczyć teoretyzowanie, proponuję ograniczyć dywagacje do "dobrych" marek: rock shox, manitou, marzocchi czy fox itp

Napisano

Mój Skareb: tak, docierał się. Działał dość sztywno i skokowo przez pierwsze... 1000 km :( ... i gdyby nie wyjazd w góry, może i dłużej by tak działał-nie działał. Beskidzkie kamienie sprawiły, że ostatecznie zmiękły mu golenie :) .

Obecnie jest tak, że o ile nie dopuści się do przesuszenia uszczelek (i oczywiście systematycznie uzupełnia poziom oleju), amor działa gładko. Natomiast wyschnięty, z powrotem zaczyna się przycierać - ale cóż, wiadomo, że nadmierne wysuszenie uszczelek nie jest stanem normalnym, więc trudno mieć do niego o to pretensje.

Pozdrówko a propos :)

  • Mod Team
Napisano

Nie zauważyłem takiego stanu rzeczy. Mam R7 i praca amortyzatora zależy od tego jak bardzo go napompuje. Przejechane ma troszkę ponad 1000 km, więc okres docierań już prawdopodobnie by się zakończył, a on chodzi jak chodził, czyli dobrze :(. Waga moja 80 kg.

Napisano
dodatkowe opory uszczelek i mniejsza czulosc zazwyczaj kompensuje sie sprezyna negatywna.

U mnie nie ma sprężyny negatywnej, więc kompensuję Brunoxem :(

Pozdrówko zastępcze :(

Napisano

Podczepie sie pod temat

Mam pytanie czy amortyzator (tora 318) bedzie lepiej dzialal gdy bede go psikal Brunoxem?

Przejechalem na nim jakies 350 km i od 200 km mam objaw taki jak Ecia napisala ze zaczyna sie "przycierac".

I jeszcze jedno jezeli to "przycieranie" wystepuje juz od ponad 200 km i nie smarowalem niczym to gdy teraz posmaruje to cos da czy juz tak zostanie?

Napisano

A jakich amortyzatorow nie nalezy smarowac? Bo ja sis spotkalem z opinia ze smarowac sie nie powinno...

 

Co do docierania R7 powiedzieli mi o tym w sklepie. Jak pojezdze zobacze. Chwilowo musze pompke dorwac do niego ;)

Napisano

moja opinia jest taka ze brunoxa mozna sobie podarowac. nie zauwazylem by smarowanie goleni wplynelo w zauwazalny sposob na cokolwiek - plynnosc pracy, zywotnosc uszczelek itd. o dziwo jedyne uszczelki jakie sie "skończyly" to te z psylo SL ktory to widelec traktowalem brunoxem.

 

wg mnie docieranie sie widelca powietrznego to przeszlosc. obecny fox na pewno obecnie nie dziala lepiej niz dzialal zaraz po zamontowaniu jako nówka z pudelka.

Napisano

Ja czasami popsikam brunoxem, no bo jak juz kupilem to psikam. Ale tez jakos nie zauwazylem jego cudownej mocy ;) Pare razy scisne amora i golenie sa znowu suche. Na ale pewnie wchodzi w jakies mikropory na goleniach i tam robi jakies cuda.

A co do docierania to nie widze zadnej roznicy w pracy swojej R7 zaraz po zalozeniu i po 1000 km.

Napisano

tobo : jeździłem chwilkę na nowiutkim foxie zamontowanym na nowiutkim rowerze w sklepie i jeździłem na dokładnie takim samym foxie zamontowanym na zeszłorocznym rowerze innej marki w innym sklepie - ten drugi był ewidentnie bardziej dotarty (działał z mniejszymi oporami). oba foxy floar rl. więc jednak jest coś na rzeczy że powietrzne się docierają, ale nie wiem czy jest to zasadą, bo mój damper powietrzny w ogóle nie miał okresu docierania.

Napisano

mysle, ze glowna zaleta brunoxa nie jest tworzenie jakiejs powloki poslizgowej, ale usuwanie brudu. czesc wydostaje sie na gore, czesc, przez slizgi, laduje w oleju na dole.

Napisano

Po ostatnim serwisie, gdy zobaczyłem w jakim są stanie stare uszczelki (pocięte przez piasek, kawałek jednej odpadł :)) zakupiłem brunoxa własnie po to, że ładnie wybiera syf spod nich.

 

A odnośnie tematu - nie zauważyłem czegoś takiego jak docieranie, wręcz przeciwnie, amor najlepiej działał nowy (i świeżo po serwisie), a potem z czasem stopniowo się przymula od brudu :)

Napisano
tobo : jeździłem chwilkę na nowiutkim foxie zamontowanym na nowiutkim rowerze w sklepie i jeździłem na dokładnie takim samym foxie zamontowanym na zeszłorocznym rowerze innej marki w innym sklepie - ten drugi był ewidentnie bardziej dotarty (działał z mniejszymi oporami). oba foxy floar rl. więc jednak jest coś na rzeczy że powietrzne się docierają, ale nie wiem czy jest to zasadą, bo mój damper powietrzny w ogóle nie miał okresu docierania.

 

moj fox nowy z pudelka dzialal czulej jako nowy niz sprezynowiec marzocchi 66 rc2x. fox jest powietrzny, nie ma kąpieli olejowej.

Napisano

Brunox świetnie usuwa brud zgromadzony przy uszczelkach, którego szmatką już usunąć nie sposób; a poza tym - ja jednak zauważam wyraźną różnicę w płynności pracy po spryskaniu nim goleni. Oczywiście na plus.

Pozdrówko przekonane :(

  • Mod Team
Napisano

Tak, Brunox usuwa brud gromadzący się na uszczelkach.

 

Lecz w moim amorze nie tylko.

Kiedy popsikam uszczelki amor chodzi dużo bardziej płynnie niż bez smarowania,

wtedy tnie się i jest mniej czuły.

 

Ale może przy olejowo-sprężynowym amortyzatorze to normalne. :(

Napisano

Nie tylko przy olejowym - u mnie przy powietrznym jest tak samo. Przesuszone uszczelki wyraźnie upośledzają pracę amorka - w każdym bądź razie mój na tę przypadłość cierpi :P

Pozdrówko diagnostyczne :(

  • Mod Team
Napisano

Ale to bardzo spowalnia jego pracę. :P

 

Staje się upośledzony na mniejsze nierówności,

nie pracuje płynnie i wydaje się twardszy. :(

Napisano
tobo : jeździłem chwilkę na nowiutkim foxie zamontowanym na nowiutkim rowerze w sklepie i jeździłem na dokładnie takim samym foxie zamontowanym na zeszłorocznym rowerze innej marki w innym sklepie - ten drugi był ewidentnie bardziej dotarty (działał z mniejszymi oporami). oba foxy floar rl.

Moze rzeczywiscie zalezy to od modelu. Tez mialem okazje kiedys przejechac sie na nowym rowerze z foxem FRL i wydawal mi sie strasznie kolkowaty w porownaniu z moim R7.

  • Mod Team
Napisano

Eciu chyba jednak mamy tak samo,

źle mnie zrozumiałaś lub ja Ciebie.

 

Gdy posmaruję uszczelki to amor chodzi lepiej,

a gdy są suche chodzi gorzej. :)

 

Pozdrawiam :)

Napisano

Co do Brunoxa to używam go do Tory 302 Solo Air i zauważalnie polepsza pracę amora, zwłaszcza na małych nierównościach.

Co do tego, że brunox moze zniszczyc uszczelki - jak moczycie całe golenie w nim i tak zostawiacie to sie nie dziwcie ze wszystko łapie i robi z tego papke cierną.

 

Polecam ogólnie psikać na szmatkę, przejechać golenie, podciskać amora, drugą szmatą zebrać brud i tak jeszcze ze 2/3 razy. Po tym !dokładnie! wytrzeć z brunoxa, chusteczką sumiennie do czysta, potem pare razy podociskać zeby resztki mokrego wyszły spod uszczelek, znowu do sucha całe golenie i wtedy i czułośc sie poprawia na dłużej i golenie się wolniej brudzą. Pozdrawiam :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...