Mod Team bogus Napisano 11 Marca 2008 Mod Team Napisano 11 Marca 2008 Pogoda w sam raz na rower. Dzisiaj tylko 20 km, ale za to w terenie. Jutro mam zamiar wyczyścić pedały po zimie.
DuzyMarek Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 Dzisaj pojechałem sobie na trening siłowy, czyli podjazdy. Wyszlo 34,2km. Predkosc max to 61,9km/h 61,9 km/h na podjeździe? nieźle Wczoraj na podjazdach (długie, ale asfaltowe) to nawet 10 km/h nie miałem
Biera Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 duży Marku, kobieta mi znalazła sobie doktorantkę, z którą jedzie badać chore jaszczurki zwinki, w związku z czym jutro i pojutrze nawet całą noc możemy jeździć ja zamontowałem nową manetkę deore RFP. Szału ni ma, niby fajny bajer zmienianie przełożenia w obie strony, ale jakoś rzadko chyba się przyda. Zdemonotowałem także tylny hamulec (wcześniej miałem klamkomanetki, więc nie mam jeszcze klamki) dziwnie się jeździ nie mając czego złapać przy zjeździe z amfiteatru:)
anulkaa Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 Kupiłam magazyny rowerowe Ecia chyba Twoje wypowedzi zostały przytoczone w jednym z artykułów w nowej gazecie rowerowej.
Ecia Napisano 11 Marca 2008 Autor Napisano 11 Marca 2008 Że co proszę? W której gazecie? Możesz zacytować? Mam nadzieję, że wystapiłam chociaż w roli eksperta, a nie jako przykład skrajnego braku kompetencji względnie logiki w rozumowaniu Pozdrówko zaintrygowane ...
tobo Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 wzialem ze sklepu nowa zamowioną ostatnio sztyce. i zdecydowaem sie na wybor amora tylnego. mam nadzieje w ostatecznej wersji.
WojteK! Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 61,9 km/h na podjeździe? nieźle Wczoraj na podjazdach (długie, ale asfaltowe) to nawet 10 km/h nie miałem nie nie, z górki tyle mialem, a pod to max prędkość miałem około 15-16km/h
anulkaa Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 Że co proszę? W której gazecie? Możesz zacytować?Mam nadzieję, że wystapiłam chociaż w roli eksperta, a nie jako przykład skrajnego braku kompetencji względnie logiki w rozumowaniu Pozdrówko zaintrygowane ... Artykuł o rowerze z marketu. Jest przytoczonych (chyba) Twoich kilka wypowiedzi z forum bike.pl
Ecia Napisano 11 Marca 2008 Autor Napisano 11 Marca 2008 O, to jakieś prastare dzieje . A chociaż w jakim kontekście - głos rozsądku czy nieprzytomne bajdurzenie? Pozdrówko z otchłani wieków ...
anulkaa Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 Powiedziałabym, że wypowiedzi neutralne, np: "Miałam kiedyś taki rower, ale bardzo krótko. Klocki były z DREWNA, pokryte cieniutką warstewką gumy, która szybko zniknęła" - pisze Ecia na forum bike.pl [...]Ecia na wspomnianym już forum bike.pl wspomina jeszcze: "Jako kompletna amatorka, zwiedziona kolorowymi reklamówkami, poszłam do marketu z zamiarem nabycia tam świetnego roweru w atrakcyjnej cenie. Po kilku minutach dyskusji na temat walorów poszczególnych modeli sprzedawca z działu >>rowerowego<< nachylił się do mnie i powiedział półgłosem: Naprawdę chcesz jeździć na rowerze? To spadaj stąd do najbliższego salonu!".
sebekfireman Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 A ja dzisiaj pierwszą wycieczkę powyżej 100km zaliczyłem. Wybrałem się do urokliwego miejsca zwanego Śnieżycowym Jarem. http://sebekfireman.bikestats.pl/index.php...=70886#comments Przy okazji przetestowałem dzisiaj smarowanie łańcucha płynem do mycia naczyń i faktycznie całkiem nieźle to działa.
Ecia Napisano 11 Marca 2008 Autor Napisano 11 Marca 2008 He, chyba nawet pamiętam tę dyskusję - ale to naprawdę było ładnych parę lat temu . Nie na czasie ci redaktorzy... Pozdrówko przedpotopowe
IVANVII Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 Dziś nabyłem pierwszy numer nowego magazynu rowerowego ROWERTOUR Ecię jako klasyka cytują na stronie 45.
Ecia Napisano 11 Marca 2008 Autor Napisano 11 Marca 2008 Chyba też sobie zakupię egzemplarz, żeby oprawić w ramki i zachować te cenne treści ku pożytkowi przyszłych pokoleń Pozdrówko wiekopomne
jurasek Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Przy okazji przetestowałem dzisiaj smarowanie łańcucha płynem do mycia naczyń i faktycznie całkiem nieźle to działa. z kuchennych przypraw to "kujawski" wymiata
Mod Team bogus Napisano 12 Marca 2008 Mod Team Napisano 12 Marca 2008 Zaraz na rekolekcje, a potem do garażu z pedałkami zrobić porządek.
KuLa2030 Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Po prostu nie mam sił już.... Dzis tak samo jak wczoraj , siedze sobie w domku , pogoda piękna tylko wypełzłem i chmury i ulewa Ale jak juz wyszedłem to pojechałem , jeszcze umówiłem sie z Szymonem i trzaskalismy podjazdy w Lasku... Padało coraz mocniej i ralfy poczuły rytm deszczu i sobie zaczynały tańczyć , tak pozwoliły mi na dalsze ,,podjazdy" ehhh... 25.42km || Avs- 17km/h Białe skarpetki Co z tego że wieczorkiem prałem by dzis była czysciutka i pachnąca... A za to chyba mnie z domu wywalą łazienka troszeczkę sie pobrudziła
Adik Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Ale żeś bagno w domu zrobił Przemek z bagien normalnie Ja śmigałem w błotnistych ale suchych warunkach to już mi się nie chciało a co dopiero podczas deszczu A rower przynajmniej umyłeś? Bo to pierwsza lub druga czynnośc po powrocie z jazdy w takich warunkach
KuLa2030 Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 A rower przynajmniej umyłeś? Bo to pierwsza lub druga czynnośc po powrocie z jazdy w takich warunkach Nic nie mów o czyszczeniu bika... Masakra jakaś ... Dzis przed wyjazdem z domu mialem czystego bika , wiaodmo jak wygladal jak wróciłem Teraz tak non stop jest ja siedze i pucuje tą Meride i co nie rusze sie z domu wracam z brudną... Wiec na razie daruje sobie jakieś czyszczenie bo mnie szlag trafia
Kubus18 Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Dokładnie, ja też na chwilę obecną daruję sobie czyszczenie roweru, bo co z tego że pół dnia przesiedzi czysty w garażu jak na następny dzień wjadę do lasu i będzie to samo. Zdrapuje tylko z grubsza palcami błoto pomiędzy szczękami v-brake i śrubokrętem usuwam błoto spomiędzy kółeczek na przerzutkach, czasem pstryknę łańcuch. Jak będzie cieplej to zapewne umyję, bo wstyd takim gdzieś na miasto wyjeżdżać Pozdrawiam
omen Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 rozgrzewka, potem 6 podjazdów asfaltem pod kopiec z nic nie wyszło na siodełku i przy niskiej kadencji, potem 3 pod kalwarie, następnie pofrunąłem na Świerklaniec i tam zrobiłem 6 kółek, w czasie których zdążyło sie nie źle rozpadać, powrót w silnym gradobiciu.. ogólnie ponad połowa w deszczuu.. wróciłem cały mokryy.. a teraz mi zimnooo. :/ wyszło 30km. średnia nie znana z powodu braku licznika..:/
WojteK! Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Dzisiaj tylko 13,5km z czego większość pod wiatr. pozdrawiam
heavy_puchatek Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Dzisiaj znów wały, ponad godzinę z tego po ciemku. Ale wysyp ludzi widmo odkąd się ciepło zrobiło, mój mały diodowy cataye "model wały only" pozwala mi na niezapomniane przeżycia, gdyż o ile ludzi z plecakami widać troche (odblaski) a biegaczom świecą się buty (też odblaski) to już ludzie w czerni ze swoimi czarnymi psami pozwalają na odrobinę zabawy podczas nagłych spotkań 45,30km ze średnią 21,22km i średnim pulsem 140.
nikodem Napisano 12 Marca 2008 Napisano 12 Marca 2008 Szosa -trening w klubie średni puls 142 maksymalny 199 (były dwie długie tempówki w "trupa") dystans 56km mx 50,7km/h avs 26,4km/h tm 2:07:54 Wiatr okropny ale ani kropla na mnie nie spadła mimo to rower cały brudny od "kałuż"
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.