Skocz do zawartości

[amor przedni] z-3 warto ?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

no cena w stosunku do ebaya jest dośc hardkorowa ale pytałem bardziej pod kątem tego czy sam amor jest spoko ale skoro jest low endowy, myślałem nad kupnem jakiegoś starego bombowca na ebayu ale śrendio wiem na co patrzeć

Napisano

mialem dwa bobery z taką koroną (zgrzewaną) i oba trzeszczaly na łączeniu korony z rurami. dwa najwyzsze modele z1 mcr. poprawili to dopiero w 2003 roku. (patrz tez artykul na chyba dh zone dotyczacy tego widelca). znam tez dwa inne przypadki o podobnym "wydziwieku" :)

podobno ryzyka złamania bądz wyjscia rur z korony nie ma ale...

Napisano

Co nie zmienia faktu że jak na prosty amor ze średniej półki z przed 5 lat to cena mega hardkor (porównując z innymi amorami które można dostać za 700 zł...)

Napisano

O daj nam boże takie low-endowe amorki :confused:

 

A tak serio - drogo. I jeszcze to jest taka hybryda, dostępna z tego co zauważyłem tylko u nas.

Pierwotnie Wedge miał 130mm skoku, normalną, nienawiercaną koronę i był na zwykłą oś, ta "wersja" się pojawiła w sprzedaży po wycofaniu Wedge'a jak wchodziły już inne roczniki.

W każdym razie tak jak napisał tobo - one miały tendencję do strzelania, miałem DJ2 z rocznika 2002 i kałasznikowało strasznie, aczkolwiek mniej niż następny w kolejce Fox Vanilla, który jednak strzelał chyba gdzie indziej :angry2:

Tyle że tutaj jest ośka 20mm, co prawda mocowanie takie se, ale zawsze to ośka i się usztywnia wszystko i co za tym idzie może i problemy będą mniejsze.

Co do działania to znając SSV pewnie takie średnie, zależy do czego porównywać. Do prawdziwego low-endu nie ma co porównywać, do nowszych systemów tłumienia temu trochę brakuje.

 

Reasumując - przyzwoity NOWY amortyzator za zdecydowanie za dużo kasy. Z tego co kojarzę to w krakowskim Mavericku wisi taki od dłuższego czasu za 599... i to już by można było przy odrobinie dobrej woli rozważać.

Napisano
... cena mega hardkor (porównując z innymi amorami które można dostać za 700 zł...)

 

bezapelacyjnie.

 

wracajac do tematu: moze autor oswiecilby nas co do swoich oczekiwan wzgledem amorka. za ok. 700pln, jak pisal Lobster, wybor ciekawych widelcow jest dosc znaczny.

Napisano

zdaje sobie sprawe z tego, że cena jest ostra, ale interesowało mnie głównie czy taki stary bombowiec to dobra inwestycja (nie za taka kasę). Jeździłem raz u kogoś na takim mega oldskulowym (pocz. lat 90) i byc całkiem spoko.

wymaganie mam takie, żeby amor miał super prace. Jestem lekki waże 60-65 kilo.

Słyszałem z jednej strony, że takie stare amory dają komfort jazdy ale sobie ważą, co mnie jakoś nie przeraża

z drugiej strony, że widelce typu r7 i inne wyścigówki sa lekkie ale mało komfortowe.

Ważnym czynnikiem jest też to żeby amor był raczej bezobsługowy słowem żeby nie wiązał sie dalszymi kosztami eksploatacji.

widziałem, że troche takich oldskuli jest na ebayu ale niestety mam słabe porównanie i wiedza o amorach nie jest moją mocną stroną, za to posiadam ciotke w stanach <_<

szczerze to pytałem bardziej z ciekawości bo przez 2-3 miesiące nie planuje kupna amora bo musze sobie dopiero uciułać :(

Napisano

przy tej wadze i wymaganiu super pracy kazdy amor sprezynowy bedzie wymagal wymiany sprezyny na lzejsza. alternatywnym rozwiazaniem jest wybor widelca powietrznego lub z asysta (ale z tymi bywa roznie).

 

taki stary bombowiec, jak to ladnie ujales, nie jest dobra inwestycja. swiat poszedl troche do przodu, a lezenie w magazynie kilka lat na pewno mu nie pomoglo. rynek zmienia sie dosc dynamicznie, wiec proponuje wrocic do tematu kiedy bedziesz gotowy do zakupu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...