Skocz do zawartości

[damper] dziwne zachowanie - powolny powrót


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hmm, pojawił się niepokojący objaw w moim rowerze...

 

Ale zacznę od początku:

 

Ostatnio usiłowałem dopasować charekterystykę mojego 5th elementa coil do moich indywidualnych preferencji B) Jak wiadomo regulacji tam jest od ...... jest ich dużo ;). Więc ustawienie to nie była kwestia 5 minut, tylko sporo się z tym bawiłem co chwilę regulując któreś pokrętło.

Nie wiem w którym momencie to się stało, ale pod koniec całej zabawy damper zaczął zachowywać się dosyć dziwnie - ugina się normalnie, prostuje się przez prawie cały skok normalnie, aleee - ostatnie 5 mm powrotu do pozycji wyjściowej trwa baaardzo długo.

Wygląda to tak - uginam mocno tylny zawias, puszczam, rower się podnosi w normalnym tempie, ale "wyprostowanie" się końcówki skoku (ok 5mm ugięcia dampera) zajmuje około 1 - 1,5 sekundy. Zastanawiałem się czy wcześniej tak nie było, ale myślę że nie, na pewno bym to zauważył. W serii też nie możliwe żeby tak było, bowiem w takim wypadku SAG praktycznie nie mógłby być wykorzystany podczas jazdy.

 

Pytanie do Was - co się stało ? :D

Czy coś popsułem ? Jeśli tak to co mogło ulec uszkoczeniu ?

W celu sprawdzenia czy to nie któreś z ustawień powoduje taką dziwną pracę powróciłem do ustawień "defaultowych" - czyli wszystkie regulacje kompresji w położeniu najmniej tłumiącym, komora powietrzna prawie "największa" i ciśnienie bardzo małe (ale mieszczące się w zalecanym przedziale).

 

Czy ktoś spotkał się może z podobnymi objawami w 5th elemencie, Swingerze albo jakimkolwiek innym damperze ?

 

Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc i wskazówki

Napisano

ile ważysz?

możliwe ze ciśnienie jest niewystarczające przez co damper niema siły juz na końcu sie rozciągnąć.

spróbuj go troche do pompować, powinno pomóc

 

 

miałem tak w foxie, jak zwiększałem skok to sam nie chciał sie rozprostować

Napisano
ile ważysz?

możliwe ze ciśnienie jest niewystarczające przez co damper niema siły juz na końcu sie rozciągnąć.

 

Jak może nie mieć siły, skoro tak się dzieje jak nie siedze na rowerze :blink:

A pozatym to jest damper ze sprężyną...

 

 

Hmm, chyba pozostaje mi poszukać service manuala (ma ktoś ? :ermm:), rozebrać amor i zobaczyć co się stało...

Napisano

wspomniałeś coś o komorze powietrznej - ;/

 

jeśli nie masz wprawy w serwisowaniu to bym nie radził rozbierać go samemu

Napisano
wspomniałeś coś o komorze powietrznej - ;/

 

Owszem - sprawdzałem z różnymi ciśnieniami w powietrznej komorze Cv/t jednak efekt zawsze ten sam. Pewnie dlatego że twardośc amora zalezy tutaj głównie od sprężyny...

Napisano

wg zalinkowanej instrukcji to zjawisko ktore zauwazyles jest ZUPELNIE prawidłowe. no coz troche nietypowe - bo z moich tlumikow zaden nie wykazywal takiego zachowania ale skoro pisza ze to prawidlowosc...

wlasciwie to zjawisko wogole nie powinno byc odczuwalne jako problem w czasie jazdy - bardzo rzadko amor tylny rozprostowuje sie calkowicie - wlasciwie tylko w trakcie skokow - caly czas jedzie sie na sagu - ktory mysle ze bez wiekszego problemu przekracza te 5 mm ugiecia tloka.

Napisano

 

Thx, ale tego manuala miałem - to jest tylko user manual. Ale service manuala podobno mozna użyć od swingera jakby co...

 

wg zalinkowanej instrukcji to zjawisko ktore zauwazyles jest ZUPELNIE prawidłowe. no coz troche nietypowe - bo z moich tlumikow zaden nie wykazywal takiego zachowania ale skoro pisza ze to prawidlowosc...

Hmm faktycznie. Wcześniej chyba nie doczytałem tego - skoro tak ma być to mnie trochę uspokoiłeś... Tyle że wydawało mi się że wcześniej tak nie było, ale może jestem przewrażliwiony i szukam dziury w całym (w tym przypadku wyimaginowana awaria dampera :P )

 

caly czas jedzie sie na sagu - ktory mysle ze bez wiekszego problemu przekracza te 5 mm ugiecia tloka.

Masz rację, jednak wg mnie ten zapas sag-u jest po to, aby w momencie najechania na dużą dziurę, przy przejezdzaniu przez poprzeczne korzenie lub przy niewielkich chopach tylne koło miało cały czas kontakt z podłożem - w takiej sytuacji damper powinien się na chwilę maxymalnie rozprostować. A z tak dużym tłumieniem pod koniec "prostowania się" na pewno nie nadąży... Czyli można uznać że nie mam 167mm skoku deklarowaych przez producenta, tylko jakieś 150 mm (bo początkowe 5mm skoku tłoka działa badziewnie, a w mojej ramie przełożenie damper-wahacz wynosi około 1:3).

 

Hmm, jakkolwiek by nie było - damper jest sprawny czy nie - średnio mi się to podoba... :P

Napisano

ja bym z tym zbawiennym dzialaniem sagu nie przesadzal - typowy przyklad przejazd przez nawierzchnie w ktorej znajduja sie spore lejowate zaglebienia - np wyplukana nawierzchnia w twardej drodze. przy najezdzie z duzą predkoscia kolo nawet przy sagu "przelatuje nad krawędzią wjazdowa i wpada w dno leja uderzajac o nie przy srednicy 40-50 cm zaglebienia w miejsce gdzie lej juz sie zbliza ku krawedzi laczącej go z rowna powierzchnia. jakbym nie najechal i jakbym nie mial ustawionego szybko tlumienia powrotu - zawsze wpadan a nie przejezdzam na otwierajacym sie sagiem widelcem czy wahaczem. oczywiscie jest roznica miedzy rowerem sztywnym czy rowerem z widelcem amortyzowanym a fullem ale az tak powalajacej roznicy nie ma. no chyba ze przejezdzam dociskajac rower do podloza zblizajac sie do wkleslej przeszkody. jesli chcialbym "przeplynac" przez takie nierownosci korzystajac z sagu - heh raczej niewykonalne. :P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...