Skocz do zawartości

[przemyslenia] Praktycznosc a estetycznosc (stery, mostki, haki...)


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team
Napisano

Klaniam,

Poniewaz w temacie o Destroyer'ze Fixation kielkuje oftop popelniam ten temat w celu jego zgladzenia za wczasu ;)

 

Jak o tetryk i emeryt bede sie upieral ze bycmoze ahead 1 1/8 cala jest praktyczniejszy i pewniejszy ale w/g mnie wyglada na ostrzaku jak kupa na atlasie. Odpada rowniez argument o trudnodostepnosci mostkow pod 1" gdyz firmy takie jak 3TTT lub Nitto do dzis z powodzeniem produkuja klasyczne modele tak sterow jak i mostkow.

 

Sprawa hakow. Sam mam dwa ostre jedno w hakami otwartymi do przodu drugie z hakami torowymi. Nie mam nic do zarzucenia hakom "do przodu" poza tym ze bez napinaczy, ktore sa unikatowym detalem na rynku oficjalnym, o kolekcjonersko-zbierackim takze nie wspominajac, sama procedura ustalenia kola w linii i nadania lancuchowi odpowiedniego naprezenia jest bardziej klopotliwa niz przy hakach torowych i zupelnie powszechnych napinaczach do nich. Pisze to z perspektywy praktyka ktory posiada oba rodzaje hakow i prosze mi tu nie marudzic ze "ja sobie daje rade i to zaden problem" Poprobujcie obu systemow i wtedy sie wypowiadajcie, lub nazywajcie to lansem :)

 

Niech zatem mlodz stara sie mnie przekonac do pewnych pomyslow heretyckich ;)

 

OSTRO!

I.

Napisano

Dziękuję! :D

Jak dobrze wiesz także jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch ostrych z dwoma różnymi typami haków (torowe i stare szosowe), z powodzeniem używam w różnych rowerach różnych rodzajów i rozmiarów sterów, z zastrzeżeniem, że ich typ i rozmiar dostosowuję do specyfiki danego sprzętu.

Tym samym wytaczamy chyba krucjatę poganom! :D

Może 1 1/8 to standard, ale skoro same OK nie standardem...

Kto w pierwszej linii podejdzie do strzeżonej już we dwóch warowni umiłowania stylistyki, estetyki, specyfiki, tradycji i 76 sury koranu? :D

Napisano

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego :D

Chłopaki znacie moje zdanie na temat mostków, muf, czy ogólnego wyglądu ostrego - czym starsze tym fajniejsze :D

Tylko trochę sie zastanawiam czy to nie jest walka z wiatrakami bo jak mówi znane przysłowie "o gustach się nie rozmawia" to tak właśnie jest z tymi mostkami czy seryjnie budowanymi ostrymi. Jednemu to się podoba a drugiego bierze obrzydzenie. Jeden i drugi nurt w OK będzie miało zwolenników i nic się na to nie poradzi. Aczkolwiek znaczna większość jest za ostrymi wykutymi ze starych dobrych części, do których wzdycha nie jeden miłośnik mtb czy szosy.

 

Co do haków to się nie będę wypowiadał bo mam tylko otwarte do przodu i radzę sobie jakoś z napinaniem łańcucha co nie zmienia faktu, że było by łatwiej z napinaczami :D

Napisano

Na temat haków to nic nie powiem bo mam tylko otwarte do przodu ale jakbym miał do tyłu to na pewno sprawa napięcia łańcucha byłaby o wiele prostsza.

Co do sterów. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, to dla mnie standardem są stery na 1 cal. Z prostej przyczyny. Wychowałem się na tych sterach (mój pierwszy poważny rower to był Jubilat 2, ach łza się w oku kręci) i mimo, że teraz "Ahedów" jest więcej to dla mnie calówki były pierwsze i kropka. A z dostępnością części to w małych miastach łatwiej dostać na 1 cal bo większość na takich rowerach jeździ. Za 2,5 zł kupujesz wianki i w drogę.

Poza tym te dzisiejsze konstrukcje nie mają duszy. Piasty na łożyskach maszynowych, gdzie im do starej rometowskiej Torpedo. Jak dzisiaj większość bikerów lata do serwisu to przy takiej piaście by poumierali.

Napisano
Poza tym te dzisiejsze konstrukcje nie mają duszy. Piasty na łożyskach maszynowych, gdzie im do starej rometowskiej Torpedo. Jak dzisiaj większość bikerów lata do serwisu to przy takiej piaście by poumierali.

 

Ja z kolei jestem bikerem nowej ery, mój pierwszy porządny rower to był Giant Yukon z roku 2004, czyli już na a-headzie i tenże patent jest dla mnie najbardziej oczywisty i naturalny. Choć wydaje mi się, że stalowe ostre powinno mieć właśnie stery 1" chociażby ze względów wizualnych.

Zdecydowanie nie podoba mi się stwierdzenie, że dzisiejsze konstrukcje nie mają duszy - niby dlaczego?

Rozumiem, że można tak powiedzieć o rowerach seryjnych, ale ja osobiście każdy mój rower, który złożyłem traktuję jakby był "jakimś tam bytem".

Zresztą to jest raczej kwestia podejścia rowerzysty, a nie jego sprzętu, myślę że zarówno weekendowy rowerzysta na nowym trekingu, jak i stary pijak na swoim wsiowym romecie traktują rower jak sprzęt użytkowy i nic więcej.

 

Co do współczesnych piast i ludzi chodzących do serwisu, to jednak ilość rowerzystów się zwiększyła, a szczególnie tych weekendowych, więc trudno od nich wymagać żeby siedzieli przy naprawie piast, zwłaszcza że teraz narzędzia są droższe i gorszej jakości. Ja mam sprzęt do serwisu swojego roweru w zakresie jakim potrafię cokolwiek wykonać(z reguły nie dotykam się sterów, korb i piast) który kosztował mnie pewnie koło 200zł, klucze płaskie, ampule, kombinerki, smary itp. Trudno oczekiwać od człowieka który kupił sobie rower za 1000zł żeby wydał 1/5 tej sumy na narzędzia serwisowe i to i tak takie dość proste.

Sorry za ten OT <_<

Napisano

Czy żelazko z pionowym wydmuchem pary ma duszę? Nie, duszę ma stare żelazko i oto mi chodziło. Stare rowerki mają duszę. Te chromowane felgi, kiery, nakrętki przy sterach są po prostu piękne.

Napisano

Czyli mam rozumieć, że albo jeździsz na chromowanym starym rowerze, albo traktujesz swój sprzęt tylko użytkowo?

Poza tym jeśli łaska zmień sposób wypowiadania, na "moim zdaniem, wydaje mi się, według mnie itp.", bo naprawdę jestem w stanie zaakceptować Twoje zdanie, nawet jeśli nie masz na nie argumentów, ale nie mów w sposób taki, jakbyś miał monopol naprawdę, bo tego nie toleruję.

Twój przykład z żelazkami do mnie nie trafia, a co do roweru który ma duszę wg. Ciebie to dałoby się taki stworzyć na zupełnie nowych partsach, myślę że paradoksalnie widzisz duszę roweru tylko poprzez jego zewnętrzność.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...