Biera Napisano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 Ostatnio chodzi mi po głowie trochę szalony pomysł: przejechać rowerem góry. Od schroniska do schroniska przebić się z wschodu na zachód. na razie pomysł jest zupełnie świeży. Prawdopodobny scenariusz to z bieszczad całe karpaty (pomijając tatry) przekroczyć w poprzek bramę morawską i sudetami do szklarskiej. w zależności od ilości sił czasu i zasobności portfela opcją jest odrzucenie sudetów albo ich części. Czy ktoś z was próbował takiej wycieczki? Jaką trasę obraliście? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toosh Napisano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2008 http://www.spmc.fora.pl/ było rok temu ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Ten link do góry to link do forum, a na tej stronie masz relację z ich przejazdu - http://www.spmc.ovh.org/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 22 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 dzieki panowie. Nasza ekipa jest bardziej wygodnicka - nie śpimy na dziko, szukamy schronisk, parafii. Ale fajnie że można poczytać z jakimi problemami spotkali się poprzednicy (a relacja jest także na forum;) ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Senti Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 widze, ze to z tej wyprawy pochodzi jedna ze zwycieskich fotek w konkursie bikefoto konkretnie ta http://picasaweb.google.pl/lh/viewPhoto?un...116275147120386 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Pixon Napisano 22 Stycznia 2008 Mod Team Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Nie dość, że od 5 dni pada. Na domiar tego wszystkiego jeszcze nauka do sesji, to wy mi takie strony pokazujecie Przecież tu choroby można dostać, albo nabawić się jakiejś nerwicy siedząc w domu czytając wspaniałą relację i ogladając zdjęcia z wyprawy. Jestem tak napalony na taką wyprawę, aż muszę sobie notyikacje właczyć teog tematu. Co bym nie przegapił jakiejś ważnej infoarmacji. Kto wie może i ja się na coś takiego rzucę w 2008 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rmk_90 Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 no mi sie cos takiego marzy już od 1.5 roku... tylko chętnych nie ma a samemu to lipa jak by się znaleźli jacyś narwańcy(tak jak ja), którzy by się pisali na taką imprezę to myśle ze nie jest to problem zorganizować się i podjąć się takiej wycieczki... np. w lipcu/sierpniu...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ATT Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Też rozmyślam nad taką wyprawą, w zeszłym latach zawsze marzyła mi się rowerowa wyprawa w Alpy i dalej tak jest ale ze względu że nigdy się nie udała z powodu zbyt małych funduszy (trzeba by kupić sakwy, bagażnik itp) zaczynam poważnie rozważać jakiś fajny przejazd przez polskie góry, do zrealizowania którego muszę się tylko spakować w zasadzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 22 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 ja żadnych sakw nie planuje na razie zapatrzyłem się w plecak wolfganga taki w rozmiarze 35 l. Powinienem się zmieścić. A wolfgang dobra firma, mam ich jeden plecak (20l), kumpel ma ~65 i oba znakomicie się sprawdzają. No i przede wszystkim ma w standardzie pokrowiec, co jest zbawieniem w górach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bax21 Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Super pomysł. Też mi to od kilku lat chodzi po głowie. Niestety w tym roku nie będę miał tyle czasu do dyspozycji, dlatego wybrałem krótszy wariant i jadę przez Sudety z zachodu na wschód. Na razie liczba uczestników to 2 sztuki. Jeśli ktoś chce sie dołączyć to zapraszam!Pzdr! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ATT Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 No też nie planuje sakw na wyprawę w polskie góry - sam plecak wystarczy, sakwy byłyby potrzebne w Alpy bo trzeba zabrać więcej rzeczy. A co do plecaków Wolfganga to rzeczywiście nie są złe. Ja mam dwa Karrimory jeden 30l i drugi 85l też sie świetnie sprawdzają. Do 30l można się zmieścić na taką wyprawę, grunt to mały śpiwór. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
massud Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 ja żadnych sakw nie planujena razie zapatrzyłem się w plecak wolfganga taki w rozmiarze 35 l. Twoje plecy mogą Ci tego nie wybaczyć. Kilka dni z ekwipunkiem na grzbiecie nawet po asfalcie to katorga.W górach wytrzęsie jeszcze dodatkowo.Po odpowiednim dystansie plecak naprawdę zaczyna przeszkadzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 22 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 młode plecy mam, jakoś dam radę a tak serio: nie wyobrażam sobie jeżdżenia szlakami z sakwami na rowerze. Stawiając na wygodny i mało obciążony plecak dam radę. W ten sposób robili panowie z pierwszych linków, tak samo przejeżdżali panowie z filmiku o alpach. do rozważenia będzie jeszcze jakiś bagażnik do którego przymocuje np śpiwór. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ATT Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Znowu w trudnym terenie jechanie z sakwami też nie jest przyjemnością, chyba żeby na bagażnik dać taką torbę która będzie tylko na górze coś jak to http://velo.com.pl/php/produkty.php?m=0&am...p=%&id=1044 i tam włożyć najcięższe rzeczy. W przypadku samego plecaka jeżeli jedzenie będziemy kupować na bieżąco to nie będzie aż taki ciężki żeby był nie do wytrzymania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bendus Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Wejdź tu: http://www.emtb.pl - znajdziesz tam relację z przejazdu od Karkonoszy na wschód. ( http://emtb.pl/wyprawa2007.html ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
massud Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Do wszystkiego można się przyzwyczaić i przełamać.Do kwietnia zeszłego roku sama myśl zamontowania bagażnika i sakw do roweru była dla mnie obrazoburcza.Długo się łamałem ,ale dzisiaj wiem ,ze cholernie bym żałował gdybym się nie zdecydował.Oczywiście do niczego nie namawiam ,ale sakwy pozwalają bardziej cieszyć się jazdą i widokiem.Na pewno sprawdzają się na wielodniowych trasach ,szczególnie kiedy jedzie się samemu i nie ma jak obdzielić całego majdanu.Kilka wycieczek z plecakiem 30l ,psiworem ,namiotem i resztą dało pogląd na sytuację. Proponuję jakiś całodniowy wypad z wyładowanym plecakiem w ramach "treningu" i sprawdzenia czy będzie sie chciało na następny dzień. Albo może ja już się starzeję ? i plecy nie takie odporne ? W każdym razie dopinguję,by wyjazd Ci się udał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 22 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 no ja jestem w o tyle bardziej komfortowej sytuacji że nie biorę ze sobą namiotu. Właśnie ze względu na wagę. Będzie nas tam też przynajmniej 2-3 (chociaż równie prawdopodobne że i 6;) ) więc prawdopodobnie uda się też jakoś rozłożyć problem taszczenia narzędzi. na pewno odbędziemy testy jazdy z plecakami. Wstępnie jesteśmy umówieni na majowy wypad w góry więc prawdopodobnie tam będziemy mierzyć swoje możliwości. Zarówno w kwestii planowanego kilometrażu jak i sposobu transportu betów;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tysiu Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Ja , no może jeszcze nie bike-dinozaur , też kiedyś i po cichu myślałem o takiej wyprawie. A inspiracją była dla mnie ta strona : http://rowerowe.wrota.net/ekspedycja2002/index.html Jak na moje talenty i kondycję to 40km na dzień byłoby do zrobienia bo po co się zajeżdżać ? Myślałem o tym aby zacząć w Izerach , Beskidy jako teren mi znany po prostu bym pominął i kontynuował bym jazdę z Krynicy na wschód tak aby zakończyć ją gdzieś w Bieszczadach. Przy czym na obecną chwilę pomyślałem że można by tę trasę przejechać niekoniecznie w ciągu jednego sezonu bo da się ją podzielić na etapy które to można by przejechać w dowolnym czasie i kolejności. Zastanawiam sie jeszcze nad plecakiem bo do 30-tki może być trudno sie spakować. Z kolei zbyt wielki i ciężki plecak może znacznie jazdę utrudnić. Trzeba tu jeszcze pamiętać że to w końcu góry i pogoda moze się szybko zmienić nawet w środku lata. Zatem nie sposób nie zabrać odzieży przeciwdeszczowej ale też i bez jakiejś ciepłej kurtki/spodni. Ale to oczywiście tylko teoretyczne rozważania bo pewnie z wielu powodów nie będzie mi dane..... To taka garść moich przemyśleń w tym temacie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ATT Napisano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Jeździłem już dużo z sakwami i po asfalcie rzeczywiście śmiga się świetnie nawet jak na bagażniku mamy ~30kg, po szutrach też jest ok, ale nie wyobrażam sobie przejechania grani Karkonoszy z takim dodatkowym balastem, wiadomo że nie byłoby to już tyle kilogramów co zabiera się na wyjazdy asfaltowe ale jednak myślę że w trudnym terenie plecak jest lepszy, ale z sakwami nie jeździłem więc mogę się mylić. Najlepiej sobie sprawdzić różne warianty przed wyjazdem na jednodniowych wycieczkach tak jak mówisz. Tak czy owak najważniejsze jest zminimalizowanie ogólnej wagi bagażu, ja np. nie zamierzam brać namiotu. Nocleg na dziko i co jakiś czas pensjonat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 23 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Trzeba tu jeszcze pamiętać że to w końcu góry i pogoda moze się szybko zmienić nawet w środku lata. Zatem nie sposób nie zabrać odzieży przeciwdeszczowej ale też i bez jakiejś ciepłej kurtki/spodni. realnie oprócz normalnego stroju biorę spodnie długie biemme a-tex (trochę się boję czy wręcz za ciepłe nie będą), kurtkę accent ventus II (wiatr, chłód i lekki deszcz) i foliotex (oberwanie chmury). Trzeba bedzie opracować system na buty jakiś. Może pożyczę od kogoś jakieś ochraniacze neoprenowe, w ostateczności foliowe worki na śmieci podobno też dają radę. problemem będzie strój na ciepłą pogodę. Trzeba by się zaopatrzyć w kilka par koszulek rowerowych a to będzie droga sprawa. 2-3 minimum. (z drugiej strony 4 to juz chyba przesada?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mudia Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Nie jestem doświadczony w takich wyprawach(na razie tereny nizinne), ale planuję to nadrobić w tym roku Jestem posiadaczem full'a co powoduje powstanie istnego logistycznego koszmaru - jak się zapakować. Doszedłem jednak do wniosku, że gdyby ciężar rozłożyć na niewielkie i lekkie sakwy(bagażnik na sztycę) + plecak (mam FN Bikki 25l - świetna sprawa) + opcjonalnie niewielka torba na kierownicę, to i plecy odpoczną i tył nie będzie obciążony (co jest istotne dla full'a). Dlaczego sakwy? Planuję zabranie namiotu(2,8-3,1), co powoduje, że zwykła torba na bagażnik nie zda egzaminu, poza tym sakwy obniżą trochę środek ciężkości w porównaniu do torby. Jak oceniacie taki pomysł? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ATT Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Co do normalnych sakw to według mnie żeby wyjechać z nimi w teren trzeba zainwestować w dobry i porządny model np coś firmy Crosso, ja mam jakieś tanie sakwy firmy Duo i na nierównościach mam co chwilę wrażenie że zaraz odpadną, do tego niestabilnie trzymają się bagażnika i te boczne kieszenie ciągle atakują pięty przy pedałowaniu bo się przesuwają w kierunku korby. Wyprawę też planuję na fullu. Żeby rozłożyć trochę wagę to np. można wziąć duży bidon 1l (już mniej zapasu picia będzie na plecach), torebkę podsiodłową i tam włożyć ciężkie narzędzia rowerowe, ewentualnie jakaś torebka jeszcze do ramy ale nie wiem czy już się zmieści w fullu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tysiu Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 realnie oprócz normalnego stroju biorę spodnie długie biemme a-tex (trochę się boję czy wręcz za ciepłe nie będą), kurtkę accent ventus II (wiatr, chłód i lekki deszcz) i foliotex (oberwanie chmury). Trzeba bedzie opracować system na buty jakiś. Może pożyczę od kogoś jakieś ochraniacze neoprenowe, w ostateczności foliowe worki na śmieci podobno też dają radę. problemem będzie strój na ciepłą pogodę. Trzeba by się zaopatrzyć w kilka par koszulek rowerowych a to będzie droga sprawa. 2-3 minimum. (z drugiej strony 4 to juz chyba przesada? ) To wszystko co wymieniłeś przyda się jak najbardziej Jak myślę koszulki mogą być dwie bo w końcu zawsze można będzie je wyprać, wysuszą się szybko w końcu to "plastik". Nie rozumiem po co ci worki na buty ? Czy chodzi tu o deszcz? Jeśli zaś chodzi o ekwipunek jako całość to zerknijcie tu : http://rowerowe.wrota.net/ekspedycja2002/index.html ( trzeba kliknąć na dole na "ekwipunek"). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 23 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 tak worki typowo na deszcz. i to raczej bardziej na oberwanie chmury niż zwykły deszczyk (po wycieczce w bieszczady pozostał mi jeden wniosek: nieprzemakalny to jest tylko worek foliowy lub gumowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tysiu Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Faktycznie jest tak jak mówisz bo mam spodnie z jakąś tam membraną i w czasie deszczu gdy siedzę na siodełku, które jest oczywiście mokre, to woda i tak sie przez nie przeciśnie i całe gacie mam mokre Pomyślałem że może na "górę" od deszczu niezły by był płaszcz z folii bo nie przemoknie i jest lekki , no i nie zajmuje dużo miejsca. Tylko że łatwo może sie potargać no ale za to nie kosztuje prawie nic no i można go kupić prawie wszędzie. Alternatywą mógłby tu być płaszcz sprzedawany w sklepach ogrodniczych tylko że on zajmie zbyt dużo miejsca. No i korzystanie z tego typu nie oodychających patentów może sprawić że będzie się i tak mokrym od wilgoci wydzielanej przez własny organizm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.