Skocz do zawartości

[katowice] wypady w gory


Przecin

Rekomendowane odpowiedzi

ja chciałem nie zjechać do ustronia, tylko do bielska - przez skrzyczne.

2800 metrów rozłożone na długim dystansie nie jest takie straszne, ale dużo zależy też od tego, jak będzie się jeździć.

Detonator, jeśli możesz - wyślij mi swój nr. tel na pm'a

jakbym jechał w sobotę jednak, to zadzwonie i gdzieś na trasie Was złapię :wallbash:

pozdrawiam

 

ps.

chociaz patrząc na gumy jakimi dysponuje to mam lekki strach w oczach - na ostatnim wyjeździe wyrwałem z 15 bocznych klocków z tylnego explorera i będe jechał na secie explorer 2,1 przód - race king 2,0 tył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy taka petla dookola brennej z szyndzielnia pasuje ? Jezeli chodzi o odlaczenie sie przy salmopolu - ok no prob, ja w gorach czesto jezdze sam :wallbash:

Shovel gdzie bys nas zlapal i o ktorej bo mozna sie ladnie minac ? Ja bede zjezdzal do brennej tam gdzie start - do samochodu.

Detonator, z ktorego miejsca w katowicach bys jechal ? Ja z panewnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeśli ruszę w sobotę, to będę jechał do bielska i start pod dębowcem, potem na klimczok i z klimczoka czerwonym na karkoszczonkę.

 

detonator: normalnie nie są aż tak żarłoczne, ale miałem bardzo awaryjne hamowanie ostatnio w małym, po kamieniach i w rynnie - musiałem rower postawić bokiem żeby się nie połamać, i wtedy chyba te klocki poległy. zorientowałem się później, kiedy całe "boczne trzymanie" z jednej strony poszło się kochać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shovel wiem, że beskidzkie kamienie są żarłaczne ale żeby aż tak :)

 

Po zjeździe z Szyndzielni mój tylny Racing Ralph ma kilka ruszających się zębów :)Trzeba uważać, zwłaszcza na mamusie z wózkami-spacerówkami.Chociaż teraz pewnie będzie luźniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mamy jechac na szyndzielnie i mozne np. cos tam zjesc, to moze sie na szyndzilni umowic z klimczoka to niedaleko. Severian tez chcesz sie wybrac :) ?

Co do opon to ja jezdze na NN, od kiedy zalozylem NN to juz nic innego nie zakladam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam lubię ten czerwony od strony dębowca - bo pewnie o nim pisze Severian - jako zjazd tylko w zimie. Wtedy jest tak ładnie udeptane... z tego co pamiętam jak tam zjeżdżałem w tym roku to cały zjazd praktycznie prędkość między 30 a 50 km/h :) można by pewnie więcej, ale nie miałem dość szerokich / klockowatych gum.

 

edit:

jeśli chodzi o jedzenie - duuuuuuuu[...]uuużo lepsze jest w schronisku pod klimczokiem - Magurą.

Swoją drogą, to tak teraz myślę że może bym od strony Szczyrku wjechał, dla odmiany:)

 

Teraz pytanie za 100 punktów: o której planujecie być na tej Szyndzielni / Klimczoku. Bo z mojego punktu widzenia, jesli miałbym zrobić całą planowaną trasę, to na szczycie musiałbym być przed 10 na pewno.

z Klimczoka na Salmopolską trzeba liczyć moim zdaniem ok. 3 godzin, chociaż dawno tamtędy nie jechałem więc może wydłużam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mamy jechac na szyndzielnie i mozne np. cos tam zjesc, to moze sie na szyndzilni umowic z klimczoka to niedaleko. Severian tez chcesz sie wybrac :) ?

Co do opon to ja jezdze na NN, od kiedy zalozylem NN to juz nic innego nie zakladam :)

 

W ten weekend nie ma mnie w kraju :)Generalnie mam nadzieję,że jeszcze w tym roku uda mi się gdzieś wyskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, mój wypad w góry w ogóle w weekend stanął pod dużym znakiem zapytania - na krótkim dzisiejszym rozjeździe (w błotku) padła mi Reba i przedni hamulec... jutro zobaczę co się stało, ale nie mam żadnych części zapasowych do Reby więc cieńko to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może i ja bym się z wami wybrał... tylko byście się w końcu zdecydowali jak i gdzie jedziecie... przez chwilę przeszła mnie szalona myśl o wzięci samochodu, ale w porę sobie uświadomiłem,że w piątek mam imprezę i na pewno rano nie będę wstanie prowadzić, a mam kombi i spokojnie 3 rowery i 3 bikerów by się zmieściło no i mam problem bo nie wiem co robić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowalismy sie juz ;) 7 rano wyruszamy z katowic ligoty samochodem w kierunku brennej. W brennej pewnie bedziemy kolo 8, moze troche po.

Ja po slubie mojego brata, na ktorym oczywiscie sie bawilem wstalem rano, wsiadlem na rower i pojechalem na snieznik (oczywiscie sam) :sick: Wyszlo kolo 50KM wg GPS i to byla najlepsza wyprawa jak na razie w tym sezonie. Alkohol sie wypalil jakos na podjazdach :down:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem,że się wypali, pytanie tylko jak się w te góry dostać? ;) kurna, właśnie w zeszłą niedzielę wyprowadziłem się z ligoty do dąbrowy górniczej, ale skoro tak stawiacie sprawę, to może się powstrzymam od picia i najwyżej pojedziemy moim samochodem we troje, mój bike może spokojnie jechać na dachu, a w środku dwa się na pewno zmieszczą i 3 bikerów, ostateczną decyzję podejmę jutro popołudniu.

 

A Wy jak widzicie moją ewentualną propozycję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuls tylko jak u Ciebie z czasem ??

Bo Kario musi być na 17;00 w domu i pod koniec trasy chyba się rozdzielimy. Ja będę jeszcze śmigał ( do ostatniego pociągu ) a Kario wraca do domu.

 

Ja moj samochod biore i tak. Tez mam kombi, ale nie mam bagaznika na dach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kurde dalej się trochę skręcam... pieprzone korzonki :/

jak się obudziłem miałem nadzieję w pierwszym momencie że wszystko ok, a potem droga do kibla zajęła mi 3 minuty i stwierdziłem że to raczej niemożliwe żebym pojechał...

 

później dostałem maść...

DIP RILIF (serio, tak się nazywa - pewnie ktoś się bał że Deep Relieve będzie zbyt trudne:) - kurde, działa. Może nie poczułem się jak nowy bóg, ale przynajmniej mogłem funkcjonować jakoś przez cały dzień...

 

ogólnie, nie życzę nikomu takiego "schorzenia" w genach, dla mnie to 3 czy 4 raz kiedy "korzonki" mnie dopadają, i kurde czuje się wtedy jakbym miał z 70 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam tak wstępnie:

Czy jest ktoś chętny na niedziele powłóczyć się po śląskim, żywieckim lub małym ??

Trasa dowolna, tempo turystyczne i to bardzo ( będę po imprezie), dojazd PKP.

Pogoda ma niby być, choć jeśli miało by padać to nie jadę, bo ostatnio dość zmokłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...