Skocz do zawartości

[mostek] ujemny skos


Wolverine

Rekomendowane odpowiedzi

To fizyki już dzisiaj w szkole nie uczą, a gdzie Twoje wyobraźnia?:P

 

Mostek na minus pomaga dociążyć przednie koło (pomaga utrzymać przyczepność przedniego koła na podjazdach) i pozwala uzyskać bardziej pochyloną sylwetkę, przez co zmiejszają się opory powietrza. Tak ustawiony motek umożliwia nam łatwiejsze zaliczenie OTB, zwłaszcza na zjazdach... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz mostek o dużym stopniu wzniosu po obróceniu go może to zabawnie wyglądać i nie być zbyt wygodne (kwestia preferencji) a na dodatek przy glebie możesz sobie obić lakier górnej rury ramy kierownicą...

Ja w swoim rowerze miałem odwrócony na minus, górną rurę ma z obu stron obitą i teraz na okres zimy znowu odwróciłem na plus bo zimą łatwiej o glebę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolverine: nikt ci nie odpowie na pytanie, czy powinieneś sobie odwrócić mostek, czy nie. Jedyna rada: odwróć i przetestuj to ustawienie. Spodoba ci się - zostawisz; nie przypasuje - odwrócisz z powrotem na plus.

Pozdrówko empiryczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wlasnie sie bawie w ustawianie mostka, wnioski takie jak powyzej, czyli krotko mowiac - jak jezdzisz xc/ubite drogi/szosa to jak najbardziej na - o ile masz mostek z 5* wznosem, bo jak masz wiecej to pozniej jest tak jak pisal koncentrownik, natomiast jak lubisz poszales na zjazdach, wyskoczyc sobie czy cusik to nawet nie mysl o odwracaniu, no chyba ze chcesz sie odwrocic razem z rowerem :P

 

jeszcze jest wazna kwestia, ktora trudno sobie uzmyslowic, poki sie nie sprobuje - mianowicie 2cm roznicy w wysokosci kiery to przepasc, ktora czuc na rekach, plecach i przede wszystkim kregoslupie, a to jak wygodnie nam sie jezdzi jest najwazniejsze, bo co z tego ze avs wzrosnie o 0,5km/h jak zniechecisz sie do roweru :) warto tez podkreslic ze to, czy dane ustawienie jest ok, czy tez nie mozna stwierdzic po ok 5 wypadach, bo po 1 razie prawie oczywiste ze bedziemy czuc cos o czym dotychczas nie wiedzielismy ze mamy :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie masz problemów z przyczepnością przedniego koła na podjazdach, to nie musisz obniżać. No chyba, że Ci będzie wygodniej :)

W moim przypadku w rowerze miałem zamontowany mostek 100mm +10* i giętą kiere. Koło latało na podjazdach. Po zmianie mostka na 120mm i -10* było zdecydowanie lepiej. Ostatecznie mam 120mm i -6* z prostą kierą. Niby w początkowym ustawieniu powinno być mi najwygodniej a jednak nie, ciągle mi było niewygodnie i bolał mnie tyłek i łokcie - ciągle przyjmowałem jakąś dziwną pozycję. Więc wszystko zależy od osobistych upodobań.

Próbuj, będziesz wiedział na zaś o co chodzi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wlasnie sie bawie w ustawianie mostka, wnioski takie jak powyzej, czyli krotko mowiac - jak jezdzisz xc/ubite drogi/szosa to jak najbardziej na - o ile masz mostek z 5* wznosem, bo jak masz wiecej to pozniej jest tak jak pisal koncentrownik, natomiast jak lubisz poszales na zjazdach, wyskoczyc sobie czy cusik to nawet nie mysl o odwracaniu, no chyba ze chcesz sie odwrocic razem z rowerem :P

 

jeszcze jest wazna kwestia, ktora trudno sobie uzmyslowic, poki sie nie sprobuje - mianowicie 2cm roznicy w wysokosci kiery to przepasc, ktora czuc na rekach, plecach i przede wszystkim kregoslupie, a to jak wygodnie nam sie jezdzi jest najwazniejsze, bo co z tego ze avs wzrosnie o 0,5km/h jak zniechecisz sie do roweru :) warto tez podkreslic ze to, czy dane ustawienie jest ok, czy tez nie mozna stwierdzic po ok 5 wypadach, bo po 1 razie prawie oczywiste ze bedziemy czuc cos o czym dotychczas nie wiedzielismy ze mamy :>

 

5* to bardzo mały kąt, wyssałeś sobie tą wartość z palca? Powyżej 15* się zaczynają strome schody w dół z odwróconym mostkiem. Co do wysokości to swięta racja.. 2cm w wysokości kokpitu to jest bardzo duża wartośc i potrafi odmienić jazdę - usportowić, albo przymulić {uturystycznić? :D} Ja jeżdzę na mostku odwróconym na minus i mam tak w dwóch rowerach nie dlatego "żeby było PRO i lansiarsko" tylko dla autentycznego polepszenia sterowności roweru w każdym zakresie jazdy {oprócz pionowych zjazdów}.

Odwrócenie mostka ahead nic nie kosztuje, także wypróbuj sobie kilka pozycji, łącznie z różnymi ustawieniami podkładek. Przejedż się po różnym terenie z każdym ustawieniem i sam będziesz wiedział co ci pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie mostków: osobiście uważam, że maksymalny kąt mostka, który można spokojnie obrócić na - to 10 st.

Dlaczego? Bo już przy takim kącie jest baaaaardzo płasko na minusie... O większych wartościach nie wspominam bo to wtedy już idiotycznie wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nieco też tutaj oraz tutaj (ciebie te opisy dotyczą tylko od momentu nakładania mostka na rurę sterową). Zdejmuje się tak samo, tylko w odwrotnej kolejności B) .

I nie zapomnij na samym początku odkręcić śrub z przodu mostka i zdjąć kierownicy (nie musisz niczego z niej ściągać, zawiśnie na linkach).

Pozdrówko przytaczające :)

 

PS. I jeszcze jedno podkreślę: przy montażu mostka najpierw dokręcasz (ale nie za mocno!) kapsel, dopiero potem (i tu już mocno) śruby mocujące mostek do rury sterowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest jeszcze opcja, że jak chcesz minimalnie przestawić mostek to tylko "wachlujesz" podkładkami

nie oczekuj cudów, ja przyznam się szczerze. Nigdy nie kombinowałem z kątem mostka przy tym samym rowerze

ale w domu mam kilka rowerów

1. mostek 100mm 5* chyba parę podkładek i amor 100mm (mój) prosta kiera jeździ mi się wygodnie, choć często na podjazdach muszę mocno się przesuwać na czubek siodła.

2. mostek 90mm 15* 0 podkładek amor 75mm rower zwrotniejszy gięta kiera wygodna pozycja do "turystyki" rowerem się fajnie skręca i pokonuje ciasne zakręty. Niestety jazda na stojąco na nim jest dziwna B) mam wrażenie, że uderzę kolanami o kierownice. Rowerem łatwiej robi mi się "konika" i inne podstawowe triki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwróciłem i pojechałem na trening. Koło nie ślizga się na podjazdach, zresztą w ogóle pewniej się jeździ. Może to tylko wrażenie, ale rower stał się bardziej zwrotny, a przy hamowaniu, niewiadomo kiedy, podnosi się tylne koło ;) Na to, co powiedzą moje plecy po dłuższej trasie trza poczekać, jadę w sobotę, ale na razie jest zdecydowanie lepiej. Dzięki bardzo wszystkim, pozdro ;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieraz nawet przy 10 stopniowym wzniosie i minusie mostek nadal będzie na plus :). Wszystko zależy od geometrii ramy, amortyzatora. Mostek na minus sporo pomaga na podjazdach, na zjazdach powiem, że nawet tego tak nie odczułem. Dopiero na ściankach, gdzie trzeba już praktycznie siedzieć na kole wtedy robi się nieciekawie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...