Skocz do zawartości

[Ostra recenzja] Bagaboo Standard Messenger Bag


Grabarz

Rekomendowane odpowiedzi

Pochwalony!

Po wielu miesiącach oczekiwań stałem się szczęśliwym (oby) posiadaczem najprawdziwszej torby kurierskiej Bagaboo Standard Messenger Bag, rozmiar M, noszona na prawym ramieniu. Od razu zaznaczam: kurierem nie jestem, przewożę jednak ze sobą nieraz gigantyczne ilości różnorodnego dobra (praca w dwóch instytucjach + szkoła = ciągłe przemieszczanie się "pomiędzy" z wypchanym plecakiem). Postanowiłem więc napisać słów kilka o tym zbytku, licząc, że moje wypociny staną się zaczątkiem umieszczania recenzji ostrokołowego sprzętu różnej maści na niniejszym forum.

Materiały: szczerze mówiąc powalają. Najprawdziwsza cordura, zamki YKK, wewnętrzna gruba folia (najprawdopodobniej plandeka samochodowa), klipsy, klamry itp. także najwyższego sortu wzbudzają zaufanie. Trochę wrażenie pancerności sprzętu łamie użycie w pasie nośnym samochodowego pasa bezpieczeństwa, delikatnego w wyrazie, ale jak pokazuje doświadczenie wielu, skutecznego i mocnego.

Architektura: Torebka mieści w sobie liczne grono przegródek i kieszonek. Od frontu trzy: dwie zapinane na zamki, jedna na rzep. Wnętrze środkowej (tej na rzep) zaopatrzone w mini organizer na długopisy. Wewnątrz torby trzy kieszenie: jedna szeroka na froncie torby, dwie mniejsze, które po wypchaniu torby znajdują się na jej bokach, w jednej z nich klips do przyczepienia np. kluczy. Mój egzemplarz zaopatrzony jest jeszcze w dodatkową kieszeń wiszącą nad lub we frontowej (wewnętrznej), zapinaną na zamek. Dodatkowo na zewnętrznym boku zapięcie do przewożenia ulocka.

Walory użytkowe: Pierwsze wrażenie mówi jedno – zapakujemy do niej dużo. Mimo deklarowanej pojemności 23 L wydaje się, że wchodzi doń więcej niż do plecaka o podobnej kubaturze. Zewnętrzne kieszenie pozwalają zorganizować się „pracownikowi biurowemu” bez większej zmiany nawyków. Wewnętrzne wydają się zbyt „zbiorcze”, nie dające możliwości posegregowania drobiazgów. Pamiętajmy jednak, że co „biurwie” może nie odpowiadać, może być pożądane przez kuriera. Niemniej jednak łatwo i skutecznie odizolujemy w nich np. narzędzia, pompkę, kanapki, zapasowe gacie, skarpetki itp., pałętające się dotychczas po plecaku. Uchwyt ulocka w pełni spełnia swoje zadanie – po wyregulowaniu paska tkwi w nim pewnie i nie wchodzi w kolizję z naszym korpusem.

Nie mam wątpliwości, ze torba przemakać nie będzie. Primo – wewnętrzna bardzo gruba folia, sekundo – klapa zamyka się w sposób podobny do zamknięć sakw wyprawowych, w których końcówkę komina zwija się, uniemożliwiając wodzie dostanie się do środka. Szkoda tylko, że do wewnętrznego wyłożenia torby nie użyto właśnie materiału używanego do sakw wyprawowych, bardziej elastycznego, odpornego na załamania materiału. W mojej torbie niestety już takie powstają.

Wyraźne moje zastrzeżenia budzi pas nośny. Pierwsza wg. mnie wada, to zbyt krótki pas regulacyjny – nie pozwala na takie opuszczenie torby, by można do niej było sięgać bez przeszkód, bez konieczności zdejmowania torby z ramienia. Pojawiają się kłopoty z klapą zasłaniającą nam oczy i niemożnością pełnego rozchylenia komina głównej przegrody. Przy większym wypełnieniu torby szperanie w niej bez jej zdejmowania jest wręcz niemożliwe.

Kolejna rzecz to poduszka owego pasa. Owszem, jest gruba i skutecznie wytłumia nacisk ciężaru torby na bark, jednak wypełnienie kończy się zbyt „gwałtownie”. Powoduje to sytuację taką: na ramieniu mamy wypełnienie, jego koniec, na wysokości klamry, jest nagle ciachnięty, bez żadnego płynnego „wyciszenia”. Na mostku tkwi nam więc grube wypełnienie i duża klamra kończące się w jednym miejscu, które nagle przechodzą w delikatny pas regulacyjny. Dzięki temu czujemy wyraźny i nieprzyjemny nacisk na mostek, który w pierwszym odczuciu sprawia wrażenie zrolowania się materiałów ciuchów w jednym miejscu, czy wręcz dociśnięcia do mostka wiszącej na szyi smyczy z bibelotami. Być może rozwiązaniem było by przeszycie końcówki wypełnienia, w celu jego spłaszczenia – może płynniejsze zakończenie zminimalizowałoby nieprzyjemne odczucia. Być może problem zlikwidowało by wydłużenie gąbkowej części pasa kilka cm poza klamrę.

Kolejna rzecz to pasek uniemożliwiający uciekanie torby pod pachę. Punkt jego zamocowania Madziarzy przenieśli chyba wyżej w stronę ramienia, na którym wisi torba. W wyniku tego może i torba pewniej klei się do pleców, ale też niemiłosiernie oplata pachę, powodując wątpliwe wrażenie higroskopijne – pacha mocniej się poci.

 

Tyle pierwszych wrażeń po przejechaniu raptem kilkudziesięciu km. Być może po kilkuset materiał się ułoży i opisane wcześniej dyskomforty się skończą. Nie omieszkam skrobnąć kilku słów po 1000 km.

 

POSTRO!

Gr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie udaje mi się zasiąść do skrobnięcia czegoś w temacie >1000km. Muszę jednak na gorąco parę słów...

Wytknąłem niedawno Salvadorowi, że w jego torebce TimeBomb Kraków pękła klamra. Nie musiałem długo czekać, by i u mnie wystąpiła identyczna usterka:

torbanaprawa1hy2.th.jpg

 

Problem w tym, że ani nie przydzwoniłem, ani nie zahaczyłem, ani...po prostu odpinałem ją po powrocie z roboty i...pac! Niezwłocznie zadzwoniłem go Gromady zapytać, czy Bagaboo udziela jakiejś gwary na klamry. Zadeklarował interwencję i rychłą odpowiedź mailową (ale coś mu nie idzie). Szybko jednak zaskoczyłem, że:

Primo - będę zapewne długo czekał;

Secundo - koszty wysyłki mogą mnie puścić z ... torbami :D

Postanowiłem sam usunąć usterkę. Problem polega na tym, że klamra jest wszyta na stałe. Postanowiłem niczego nie rozpruwać, lecz wyłamać klamrę:

torbanaprawa2ga4.th.jpg

 

następnie doszyć kawałek samochodowego pasa bezpieczeństwa:

torbanaprawa3tf9.th.jpg

 

po czym zamontować klamrę umożliwiającą łatwą i szybką wymianę w przypadku kolejnego tego typu uszkodzenia, co w świetle obciążeń na nią działających, jest wielce prawdopodobne:

torbanaprawa4al0.th.jpg

 

Po co to piszę? Stwierdzam, że mimo zalet estetycznych, instalacja klamry na stałe ma wątpliwe zalety praktyczne. Madziarzy zapewne nigdy tego textu nie przeczytają, wniosków wiec szybko nie wyciągną, ale może kiedyś któryś z forumowiczów będzie miał pożytek z moich doświadczeń, czego oczywiście żadnemu z Was nie życzę. Niech Wam torby długo i bezawaryjnie służą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim krakau wystąpiła identyczna usterka, odpinałem pasek dolny i klamra pękła. Dało się z tym jeździć ale od torby za 350 zł można wymagać jako takiej trwałości i napisałem do timebomba. Efekt taki, że dziś wysłali mi nową klamrę bez żadnych kosztów ponoszonych przeze mnie. Klamry w timebombach są mocowane tak, że można je sobie samemu wymienić (te od pasków pomocniczych przynajmniej). Tak czy siak torbę i firmę polecam bo jestem zadowolony baaaaardzo ze współpracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

Dlatego chyba zaryzykuje kupno ktorejs z toreb firmy Chrome. Bo one zamiast plastikowych klamerek maja faktyczne zamki od samochodowych pasow bezpieczenstwa. W kilku testach i porowaniach czytalem na ten temat skrajne opinie od achania po pelne zniesmaczenie, jednakowoz raczej zaryzykuje. Ale to nie za predko takze recenzji sie nie spodziewajcie wprzyszly wtorek :)

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Ivan ale w Chrome najbardziej nie podobają mi się te klamry :P

Co do pękających plastikowych klamerek można spojrzeć trochę w przeszłość i zobaczyć torby bez tego przekładane tylko przez głowę i zaciskane. Moim daniem po czytaniu waszych doświadczeń może to być jeden z najprostszych i najbardziej skutecznych/w ogóle nie awaryjnych patentów w torbach kurierskich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

I to wlasnie jest jeden z minusow (w/g uzytkowanikow) takich toreb jak Tmbuk2. One sa przekladane przez glowe. Jak jezdzisz w czapce neah problem, ale jak w garnku...

 

Jak dla mnie taka klamra to wlasnie najwiekszy plus. Nawet jak przeszlifujesz 1/3 Marszalkowskiej to i tak odepniesz a nie poosci :rolleyes:

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

Ale to sa bardziej artystyczne paciaje niz DPM czy inny utland. Zreszta niedostepne w aktualnej ofercie. Moze jakies stare stoki...

 

Wiesz Mayo ale takie niekurierskie torby masakrycznie sie wozi na rowerze. Ciagle sie dranstwo przekreca. Doswiadczylem :rolleyes:

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...