Skocz do zawartości

Szosa w okolicy kabat, ursynowa


andrej

Rekomendowane odpowiedzi

Męcze się od pewnego czasu z kolanem, jest coraz lepiej i chciałbym już wsiąść na rower. Jednak na razie nie chcę jeździć w terenie-tu korzeń tu trzeba wstać tu się wygiąć, a ja musze się oszczędzać, gleba też nie wchodzi w grę :).

 

I tu moje pytanie gdzie śmigać w okolicy ursynowa po asfalcie, ew. baaaardzo lekki teren-tzn droga ubita, równa, szutrowa też się nada. Zależy mi na tym żeby trasa była jak najmniej zajęta przez samochody.

 

Liczę w szczególności na odpowiedzi kolegów od szosy-oni wiedzą najlepiej, ale żadną trasą nie pogardze :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o szosę - równa i przyjemna jest Aleja Niepodległości do Nowowiejskiej, potem kawałek wertepów i dalej mniej więcej od Ronda ONZ aż po Rondo Babka. Poza godzinami szczytu, oczywiście :P . Dalej nie pamiętam, bo rzadko się dalej zapuszczam.

Ciekawych tras szosowych stricte wokół Ursynowa i Kabat nie znam, bo po szosie jeśli już jeżdżę, to wyłącznie z musu, a zatem tędy, którędy mam najbliżej, a nie którędy najładniej :) .

Tym niemniej Aleja Niepodległości jest godna polecenia nawet na szosówkę, bo faktycznie równa i dobrze oznakowana. Jakieś 10 lat temu (albo i wcześniej) porządnie ją wyremontowano - i za to duży plus dla ówczesnych władz i ekipy remontowej za dobrą robotę :D

Pozdrówko zastępcze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd - jest bardzo przyjemna. Znajduje się w ścisłej czołówce moich ulubionych warszawskich szos (jeśli już trzeba się szosą gdzieś machnąć).

Ale uwaga: w okolicy Wilanowskiej nie pomylić się i nie wjechać w Puławską - to dokładne przeciwieństwo Al. Niepodległości! Tam można się dopiero przekonać, co znaczy wąska ulica :) ... o nierównościach nie wspomnę. Jadąc z południa do centrum, zawsze wolę nadłożyć drogi i zrobić kółko, jadąc Aleją, niż ładować się w Puławską :) - wychodzi i znacznie szybciej (mimo dodatkowych km), i dużo przyjemniej.

Pozdrówko podtrzymujące zdanie B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też sie potrafię kręcić tam godzine tylko co z tego jak po 2-3 tygodniach takich wypadów znam to na pamięć :D A że jeżdże tam pare lat to straasznie nudą wieje. No i jeszcze aspekt psychologiczny.

Jak odjade 50 km od domu no nie ma bata wrócić trzeba. Nakręce 50km w kabackim, i mi się znudzi to wracam bo mam 3 km od niego dom :P

 

Z tego co patrzyłem to ładnie jest na południowo wschodniej części wawy- koło wisły troszke asfaltu jest, można sobie machnąć dłuższą wycieczke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
No ja też sie potrafię kręcić tam godzine tylko co z tego jak po 2-3 tygodniach takich wypadów znam to na pamięć :P A że jeżdże tam pare lat to straasznie nudą wieje. No i jeszcze aspekt psychologiczny.

Jak odjade 50 km od domu no nie ma bata wrócić trzeba. Nakręce 50km w kabackim, i mi się znudzi to wracam bo mam 3 km od niego dom :P

 

Z tego co patrzyłem to ładnie jest na południowo wschodniej części wawy- koło wisły troszke asfaltu jest, można sobie machnąć dłuższą wycieczke.

Nie wiem czy to jeszcze aktualne ale gdybyś machnął się trasą siekierkowską oczywiście drogą dla bikerów-dalej za Wisłą skręt w prawo i do końca ścieżki rowerowej i powrót tą samą trasą lub jazda prosto za Wisłą i po zakończeniu ścieżki rowerowej na Marsa powrót znowu tą samą trasą a przy wale można skręcić w prawo w kierunku Starej Pragi- to już daje kilka kilometrów ale przyznam że jeśli ma być mało samochodów to nic (oprócz tamtych ścieżek rowerowych) mi nie przychodzi do głowy:(

Osobiście lubię kawałek Ostrobramska- Al.Stanów Zjednoczonych-Ludowej-i takie tam kręcenie się po asfalcie i wkurzanie kierowców:))) którzy na szczęście trochę na nas uważają:D

A czy asfalt koło Wisły to nie przypadkiem Wał Miedzeszyński?Bo jeśli tak to tam gdzie jest fajny szeroki asfalt jest zakaz rowerów-obok jest ścieżka rowerowa a tam gdzie kończy się ścieżka jest wąziutki asfalt zdecydowanie niesympatyczny dla nas-osobowe wyprzedzają tam na szerokość dwóch palców a ciężarówki i autobusy to prawdziwy koszmar:(

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W godzinach szczytu pomykam chodnikami... projektanci, podczas przebudowy, wpadli na genialny pomysł i porobili tam podjazdy i zjazdy dla rowerów (pewnie też przy okazji dla wózków) B) . Tymi chodnikami biegnie nieformalna ścieżka rowerowa - nie przypominam sobie, abym widziała tam oficjalne znaki, a jednak większość rowerzystów właśnie tamtędy jeździ (choć ulicą - poza godzinami szczytu - jest znacznie wygodniej) i nikt nie protestuje :)

Pozdrówko alternatywne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

al. niepodległości wąska? oO gdzie?

dwa-trzy pasy Ci nie wystarczają, to czym Ty jeździsz? :)

potwierdzam, że to kapitalna ulica, ale w godzinach szczytu jest masakra, strach jechać...

za to w nocy... :D

 

Wąska prawie wszędzie:/ Co z tego, że są dwa pasy skoro są dość wąskie, po al. niepodległości jeździ się średnio komfortowo. Plus za równy asfalt, ale natężenie ruchu + mała szerokość jakoś mnie nie przekonują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...