Gary Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Witam Mam pytanie Z Ciekawości Czy występują choroby zwiazane z jazdą na rowerze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Cykloza pozdrówko ostrzegawcze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 choroby nie, ale jak sie nieodpowiednio podchodzi do sprawy to pozniej moze byc aua za 10 lat od czego? np smiganie nieodpowiednio ubranym wynikajace ze zludzenia ze skoro sie poce to juz za grubo jestem ubrany, albo ze skoro idac ze sklepu cieplo mi to tak samo bedzie przy predkosci 30km/h, spd itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzegorz1974paszek Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Nieodpowiednie siodło, za wysoko lub za nisko , brak kasku.Zbyt siłowa jazda-kolana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marnon Napisano 2 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 doktor na wykładach z medycyny sportu mówił nam o typowych urazach (chorobach) każdej dyscypliny sportu - kolarstwo - śmiał się że można jedynie dostać żylaków na tyłku z siedzenia... dodam że wiele jest publikacji w necie o impotencji wynikającej z jazdy na rowerze stąd te wszystkie dziury w siodełkach zmniejszające nacisk na jak to ładnie mówią "wrażliwe miejsca", zbyt mocne przykręcone buty do bloków lub raczej bloki bez luzu bocznego (dzisiaj już nie spotykane raczej) mogę spowodować zmiany zwyrodnieniowe w stawach kolanowych. Rower powinien być odpowiednio ustawiony (wysokości siodełka itp. i wielkość ramy) o upadkach to już swoją drogą to urazy wynikające z uprawiania takiej dyscypliny. Wracając do meritum sprawy kolarstwo jest bardzo zdrową aktywnością ruchową oczywiście nie na poziomie zawodowym - eksploatacja organizmy, wspomaganie często "nieczyste" to na pewno nie jest zdrowe- mowa o zawodowym peletonie. Ja ze swojej strony dodam tylko że zostałem dotknięty żylakami powrózka nasiennego,znajomi twierdzą że to z roweru ja że to genetyka,ale kto wie... teraz wybieram jak największą "dziurę" w siodełku i optymalną pozycję często wstając z siodełka.. co to takiego te żylaki? kopiuj wklej w google i macie,jestem po operacji i wszystko jest ok. życzę wszystkim dużo zdrówka!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 3 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 Nikt nie zwrocil uwagi na choroby na tle psychicznym. Moge nazwac sie psycholem bo rok temu podczas zmiany pracy uzgadnialem warunki pod katem mozliwosci treningu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dużepiwo Napisano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 doktor na wykładach z medycyny sportu mówił nam o typowych urazach (chorobach) każdej dyscypliny sportu - kolarstwo - śmiał się że można jedynie dostać żylaków na tyłku z siedzenia... Żylaki na dupie to hemoroidy. Nie jest to takie śmieszne, bo jak sie ma i nie można sie pozbyć ich, to na ogół pozbywa sie roweru, bo staje się bezużyteczny. dodam że wiele jest publikacji w necie o impotencji wynikającej z jazdy na rowerze stąd te wszystkie dziury w siodełkach zmniejszające nacisk na jak to ładnie mówią "wrażliwe miejsca", Od impotencji, bardziej by mnie urządzała bezpłodność, jeżeli którąś z przypadłości w wyniku jazdy miałbym wybrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KondiKona Napisano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 hmmm ze swojego doświadczenia (niestety) powiem, że rowerzyści powinni uważać na kleszcze - szczególnie jak jeżdżą w górach, lasach. Kondi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 44km tegorocznego przebiegu i koniec sezonu zimowego , Limuzyn idzie do serwisu na totalny przegląd i nie wiadomo jak długie garażowanie 14 stycznia poczuję nóż w brzuchu przepuklina pachwinowa jedyna pociecha że na pewno nie od roweru druga pociecha , więcej czasu dla forum , choć nie wiem czy będę miał nastrój na fajną zabawę pozdrówko przed ścięciem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi333 Napisano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Jurasek powodzenia i życzę szybkiego powrotu do zdrowia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dużepiwo Napisano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 hmmm ze swojego doświadczenia (niestety) powiem, że rowerzyści powinni uważać na kleszcze - szczególnie jak jeżdżą w górach, lasach. Kondi Jeżeli o to chodzi to mam szczęście, bo się mnie kleszcze nie imają. Nigdy jeszcze nie miałem, a koledzy czasem zdejmują z siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 po 2 krople na glowe i plecy olejku anyzowego i kleszcze+komary nie istnieja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 jurasek szybkiego powrotu na bika zycze . nabial --> o, to nie wiedzialem, naprawde tak dobrze dziala? Gdzie to mozna kupic? Na meszki tez skuteczne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
srebrny ford Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Nie wiem jak olejek anyżowy działa na komary i kleszcze lecz na pewno jest stosowany przez myśliwych jako środek wabiący dziki i zwierzynę płową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mentos Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Fajne, na BikeFoto ktoś o to pytał. Na pewno dyskopatię i inne schorzenia kręgosłupa rowerkowanie może, ale nie musi pogłębiać. Sam mam lekką na odcinku lędźwiowo krzyżowym i ortopeda gdy się skarżyłem na bóle i widząc mą pozycję (na fotkach bo opisywałem jak żyję) kazał bardziej się wyprostować. Dałem krótszy mostek, gieta kiera, rower Enduro nie XC Race i takie tam. Generalnie rowerki ściganckie gdzie tyłek prawie wyżej uszu są na ogół za bardzo położone dla kręgosłupa i każdy ortopeda to powie, chodź opiera te opinie zapewne patrząc na peleton szosowy. Ale nawet wobec biegania bilans jest ogromnie na plus dla bajków bo stawów tak nie obciążają poprawiając zwłaszcza kondycję a więc serducho, krążenie, nadwaga itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
verul Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Pozycja bardziej polozona jest dla kregoslupa przeciez zdrowsza, bo ciezar w wiekszym stopniu idzie na rece niz na tylek. To wlasnie kanapy i pozycja "czoperowo-harlejowa" szkodza. Tak mi sie wydaje. Z pewnoscia kolana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Mnie kiedyś ortopeda (sam rowerzysta) powiedział, że pochylona pozycja sprzyja kręgosłupowi - w sensie, że minimalizuje ryzyko wypadnięcia dysku. Pozdrówko zgodne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rmk_90 Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 ja tam mam roweroholizm... wszystkie pieniądze wydaje na części, wynosze jakieś zabytkowe monety z domu, nawet ostatnio sprzedałem swój sprzęt grający na rzecz części do mojej kochanki... ale to w sumie tylko moje urojenie, i nieodpowiedzialność a nie choroba... co do chorób to ja ciągle borykam się z przeziębieniami... albo za grubo, albo za cienko - bez sensu ps. proszę nie traktować moich wywodów na poważnie, niektórzy mogą sobie pomyśleć "co za idiota" a ja tylko pisze co uważam za stosowne pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blitzer Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Ecia zgadzam sie ale jest jedno ale (byc moze tylko u mnie): mnie przy pochylonej pozycji i agresywnej jezdzie bardzo bolal kregoslup. Teraz jezdzac na fulllu nic mnie nie boli bo siedze bardziej wyprostowany a zawiecha dba o bezpieczenstwo kregoslupa Wydaje mi sie dziwne to ze ludzie na sile przerabiaja swoje rowery zeby byly jak najlzejsze. Pozycja prawie jak na szosowce i slaba amortyzacja tylko po to zeby sie pochwalic ze moj rower jest lekki i moglbym na wyscigu byc o 5sekund szybszy? Wg mnie to psuje cala przyjemnosc z jazdy. "Rower gorski" zostal stworzony do jazdy w terenie a nie po asfalcie. Jezeli komus tak zalezy na wadze i predkosciach to dlaczego nie kupi szosowki? Tak wiem znowu zrzedze ale czasem musze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Może po prostu rower był za długi - to na pewno kręgosłupowi nie służy. Pozdrówko podejrzliwe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blitzer Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Mozliwe ale i tak juz nie bede jezdzil na hardtailu, jakis taki niesmak po nim zostal. Ostatnio jak wsiadlem na rower dziewczyny okazalo ze juz nie umiem na ht jezdzic. Uwazajcie na fulle bo bardzo uzalezniaja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Uwazajcie na fulle bo bardzo uzalezniaja Podobnie, jak wpinki . Ja już teraz nie umiałabym jeździć "luzem" Pozdrówko w nałogu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikodem Napisano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 podobnie jak spodenki obcisłe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 7 Stycznia 2008 Mod Team Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2008 Widzę sami chorzy i uzależnieni na forum Ja też ostatnio zachorowałem - serce jakoś inaczej bije Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shogun Napisano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2008 Żarty żartami, ale cykloza naprawdę może być groźna, szczególnie w przypadku gdy nie da się jeździć. Cyklotyk pozbawiony roweru może łatwo popaść w depresję i nerwice. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.