Skocz do zawartości

[amortyzator przedni] RS Recon 351 vs Marzocchi XC 600


Lai

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

Szykuje się do wymiany amortyzatora na lepszy, może lżejszy (ale mi nie zależy bardzo) i nie mogę się zdecydować między tymi dwoma... Czytałem o jednym i o drugim, ale nadal nie wiem co wybrać.

 

Oba mogę kupić w lokalnym sklepie - wyprzedaż 2007 - Za Recona 351 Solo Air (z manetką) liczą sobie 850zł, a za XC 600 950zł. Proszę o pomoc i najlepiej krótkie opisanie tego, w czym jest jeden lepszy od drugiego. Na oba jest gwarancja...

 

To bardzo, bardzo mało ważne, ale Marzoch pasuje lepiej kolorystycznie do mojego roweru. :D

  • Mod Team
Napisano

Ja wybrałbym Recona między innymi dlatego,

że ma łatwiej dostępny serwis,

a nie tak jak Marcok trzeba wysyłać.

 

Myślę, że pod względem pracy RS będzie również lepszym wyborem. :P

Napisano

Dzięki za opinie, ale to nadal mnie nie przekonuje :P poczekam na kolejne komentarze i rady.

 

PS. Mam jeszcze minimum około tygodnia czekania na pieniądze, więc jest czas na decyzję.

Napisano
Ja wybrałbym Recona między innymi dlatego,

że ma łatwiej dostępny serwis,

a nie tak jak Marcok trzeba wysyłać.

 

Myślę, że pod względem pracy RS będzie również lepszym wyborem. :D

 

Że niby gdzie trzeba wysyłać? I co rozumiesz przez łatwiejszy serwis? Marzocchi jest od zawsze znany tym ze pojętny serwisant "rozbierze" go zwyklym mlotkiem i śrubokretem, że marzocchi jest bodaj najlatwiejszym widelcem do serwisowania samodzielnego.

 

"Myślę, że ... będzie lepszym" - a można poza myślami jakieś dodatkowe argumenty?

 

Mam Xc600 od ok 2tyś km. Porównać go moge do Reby SL, RST Aerosa :), MX pro eta i kilku słabszych "zawodników".

 

Najbardziej mi wlasnie odpowiada Xc600 ze wzgledu na agresywna prace, na możliwość najlepszego wyczucia jego pracy przez jeźdźca, za blokade ETA która według mnie jest najlepszym tworem od czasu wynalezienia koła :D.

Reba odpada bo nie moglem jej wyczuc. Miałem wrazenie ze po paru km jazdy na Rebie zaczynal bym ziewac. Mniejsze nierownosci wybierala faktycznie idealnie, dosłownie przepływała ale w momencie kiedy trafilem na wieksza przeszkode dostałem strzał w kierownice który mi sie bardzo nie spodobał. Co do Recona to zakładając zbliżoną prace do Reby ja bym na niego nie postawił.

 

I targuj sie bo Xc600 spokojnie dostaniesz za 900zl byc moze nawet nieco mniej.

 

Pozdrawiam!

Marcin

Napisano

Dzięki wielkie za info - ktoś kto na nim jeździł i na paru innych też wydaje się wiarygodny :) Na pewno postaram się targować, no i XC600 pasuje lepiej do mojego roweru... A nie wiesz może ile on waży? Będzie dużo, o ile wogóle lżejszy od RS Judy 1?

  • Mod Team
Napisano

Chodziło mi o to,

że Marcoka nie wszędzie przeserwisujesz,

czasem trzeba odsyłać,

a RS'a możesz w każdym serwisie zrobić.

 

Z tego co wiem to pod względem pracy RS jest na drugim miejscu za Fox'em.

Ale to też zależy co kto woli. :)

Napisano

Niestety nie mogę już edytować.

Dzięki Marcinowi zwróciłem także uwagę na Manitou R7 Super-Clickit i schylam się ku niemu. Tak więc dochodzi on do "walki" pomiędzy RS i Marzochem.

  • Mod Team
Napisano

Wagowo na 100% wygrywa R7.

 

Ja na twoim miejscu zastanawiałbym się nad R7 lub Reconem.

 

Jeśli zależy ci na wadze to R7 bez dwóch zdań, jak nie to można się sprzeczać co ma lepszą pracę, R7 czy Recon.

Napisano

jak zwykle nie ma opisu do czego amortyzator ma być używany... jeśli do XC to skłaniałbym się ku lżejszemu R7, przy twojej wadze powinien być wystarczająco sztywny. nie wiem jak z wagą Marcoka.

Napisano

Czepiasz się :) bo rowerek jest XC, no ale dobra nieważne - przepraszam już piszę - Amorek ma być używany w XC i nazwałbym to lekkie XC ;) chociaż mam zamiar jeździć na maratony, ale raczej czysto rozrywkowo

Napisano

Trafiłem na R7 Super z manetką z 2006 roku za 1050zł. Jest (jak podaje gość z aukcji pisząć "waga realna") lżejszy o 300g od XC600 i o 700g od mojego J1. Różni się czymś diametralnie od 2007?

Napisano

Witam.

 

Korzystając z okazji, jako że temat jest świeży, chciałbym zasięgnąć rady szanownych użytkowników forum.

Również przymierzam się do zakupu amortyzatora. Pod uwagę biorę jedynie widelce Marzocchi: Mx Pro, Mx Pro Eta i ewentualnie XC600. Mój wybór nie jest przypadkowy. Mieszkam niedaleko Ustronia, a jak wiadomo miasto to jest siedzibą dystrybutora Marzocchi więc załatwianie wszelkich spraw związanych z widelcem będzie dla mnie dużo łatwiejsze.

Do rzeczy:

czy cena 650 zł za Mx Pro to dobra cena i czy warto wziąć ten widelec?

czy Eta jest tak wspaniałym wynalazkiem, że warto dopłacać 300 zł za Mx Pro Eta (950 zł)?

czy może lepiej kupić XC600 za 1000 zł w sklepach typu "centrumrowerowe"?, i w razie jakiś problemów stawać na głowie tak jak to opisał już jeden z użytkowników forum, ponieważ nie sądzę aby dystrybutor Marzocchi egzekwował gwarancję takiego widelca.

 

Za odpowiedzi z góry dziękuję.

Napisano
Z tego wynika ze XC600 w zależności od wersji waży 1890 lub 1920g i to sa wagi z rurą sterową. Od modeli 2007 Marzocchi zaprzestał podawania dziwnych wag bez rury.

Z tego wynika, że na sezon 2008 zaprzestali produkcji XC600 ETA a jego miejsce zajął XC500 ETA. Wagi które bierzesz pod uwagę to wagi widelców powietrznych XC600 TST2 oraz XC600 ATA. Jak powszechnie wiadomo takie wersje są lżejsze od widelców ze sprężyną stalową.

Napisano

Schwefel troche się zakręciliśmy ale wagi 1999 oraz 2050 które podałem na początku sa wagami spotykanymi w sieci, a dotyczącymi mojego modelu XC retro 600 z ETA.

 

Zreszta do konca tygodnia mysle ze ściągne wage to temat ostatecznie wyjaśnie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...