ChuckNorris1 Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Ale nie dla wszystkich, śmiem nawet twierdzic, ze dla pewnej wąskiej grupy osób. Mam tylko nadzieję, ze nie wywołam wilka z lasu tym stwierdzeniem. Wzrost. Jestem raczej niski, także argument ten odpada. Mieszczę się w dolnym porzedziale na M-kę i nie mam problemów z jazdą na kołach około 1970 gram. Argument, ze trzeba mieć minimum 180 wztostu jest nietrafiony. Waga no niby więcej niz 26", lecz z kolei takie 24" byłoby jescze lżejsze od 26" gdyby je zrobić z tych samych materiałów. Więc dlaczego 26" jest tym punktem wyjścia? Zauważ niskie kobietki powyżej 150 nie chcą mtb na 24" tylko 26" chociaż ich stosunek wzrostu do koła jest taki jak np. 170 do 26". Test przez osobę 166 Jeta9 Zwrotnośc to kwestia offsetu. róznica w offsecie 44 a 48mm to sporo nie mówiąc juz o 51mm w G2. Ma ktoś z was hi-fi? Mając 48mm w Minucie jeździ to tak samo lub lepiej niz 26XC, a mam ja 120mm skoku. Odnoszę wrażenie, że osoby, które zakupiły lub wręcz zdobyły swojego mocno budżetowego 29era twierdzą, że jest to szczyt mozliwości koła 622mm, a może się mylę? Jednak dajecie do zrozumienia, że tylko bogaty, silny i bardzo wysoki może skorzystać, a to nie jest prawdą, bo na trekingach 622mm jeżdżą tez kobiety poniżej 160cm. To tak jakbym kupił mocno budżetowego 26" i mówił, że każde 26" tak jeździ. Zatem nie moge sie z tym zgodzić co napisałeś jestem raczej sklonny stwierdzić ,że lekki 29er od ramy M-ki czyli od 170cm będzie lepszy do połykania kilometrów (doliny i wyżyny i góry) niz 26er. 180cm to granica na 36era! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
titikoles Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 W 100% zgadzam się, że osoba o wzroście 140 może jechać na 26 calach. Ale czy to będzie maszynka która dobrze się prowadzi. Każdemu według potrzeb. Sądzę, że aby dobrze jeździło się na 29 er trzeba mieć koło 175cm. 36er będzie dobry dla osoby o wzroście ponad 200cm. Im koło większe tym konieczność szerszych obręczy, mocniejszych piast itp. Naprężenia siły boczne po okręgu, odśrodkowe itp. itd. Dokładasz wagi. Musisz zwiększyć wielkość zębatek. Tracisz sztywność na napędzie. No chyba, że pójdziesz w przekładnie planetarną bądź to co wymyślił Leonardo, a jeszcze jest w fazie opracowania. Oczywiście, jak dla mnie 29er jest lepszy od 26. CHoć w fullu enduro, chciażby ze względu na amora 26 na razie wygląda lepiej. WB staje się potwornie drogi, a rewelacji nie oferuje- choć od razu zgadzam się, że to super marka o nieposzlakowanej opinii którą ostatni psuje sobie straszliwie FOX, a reperuje RS. . Poza tym rama M-ka (18") jak dla mnie jest dla osoby 180-188. Klejnoty rzecz bezcenna.Mój kumpel 173 cm jeździ na 15". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChuckNorris1 Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 W 100% zgadzam się, że osoba o wzroście 140 może jechać na 26 calach. Ale czy to będzie maszynka która dobrze się prowadzi. A czemu nie? Sa przecież rowerki dziecięce na 26. Dla prowadzenia ponownie większy offset. To działa i kierownica reaguje lżej, a prędzej. Różnica w amorze o 38mm offescie a 44 i 48 jest gigantyczna. Z muła robi się narowisty byk, nie mówiąc już o 51mm. Do jazdy jak najbardziej, wiadomo, że do akrobacji BMX to nie.Sądzę, że aby dobrze jeździło się na 29 er trzeba mieć koło 175cm. Między 170-175 chodzi generalnie o dociążenie tylnego koła, a nie o proporcje wizualne czy np. koło nie jest za wysokie dla mnie i co ludzie powiedzą. Rzekłwszy to i owo Lorenza Menapace, ścigantka Ninera we Włoszech ma jeno 161cm wzrostu i jeździ na Jet9 S-ka i ma lepsze wyniki niz poprzednio na 26. 36er będzie dobry dla osoby o wzroście ponad 200cm. Stosując tą samą geometrię co przy 29erze do L-ki się wciśnie tylko ujemny wnios mostka + gięta kiera odwrotnie Naciągane, jednak przy takich koiłach chodzi o zabawę samej jazdy, a nie slalom miedzy drzewami. Im koło większe tym konieczność szerszych obręczy, mocniejszych piast itp. Naprężenia siły boczne po okręgu, odśrodkowe itp. itd. Dokładasz wagi. Musisz zwiększyć wielkość zębatek. Tracisz sztywność na napędzie. Tak tylko, ze taki 36er jest sztywnym rowerem, więc tak czy owak nie przyszalejemy, w roli Fun bike - trekingu się sprawdzi. CHoć w fullu enduro, chciażby ze względu na amora 26 na razie wygląda lepiej. WB staje się potwornie drogi, a rewelacji nie oferuje- Rewelacji może nie, wszak prostota, łatwość naprawy to podstawa. Nie ma takich bebechów jak w Foxach tylko olej, sprężyna, tłumienie odbicia. Mniej rzeczy do popsucia. Pozatym tam gdzie w 26" potrzebujemy 150mm to spokojnie przjedziemy na 120-130mm na 29erze poza dropami, gdzie tylko skok amortyzacji nas ratuje. Poza tym rama M-ka (18") jak dla mnie jest dla osoby 180-188. Klejnoty rzecz bezcenna.Mój kumpel 173 cm jeździ na 15". Tylko, ze na S-ce musiałbym miec jescze dłuższy mostek, teraz mam 100mm to wtedy chyba 120mm i inaczej by było. Na M-ce moge sie bardizej wyciągnąć, co w długiej trasie ważniejsze niż mozliwośc manewru między drzewami. S-ki z 622mm już maja inną geometrię nieco, więc to też gra rolę. Edit No i Zdjęcia malutkich 29erów Ku pokrzepieniu serc. Zalezy od preferencji i chciejstwa, a nie opinii publicznej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Klaniam, Pozwolilem sobie "zaczerpnac z krynicy" mtbr.com i nagle sie okazalo ze jest tam strrrrasznie duzo wywazonych opini uzytkownikow duzych kol ktore jednoznacznie daja do zrozumienia iz 29 cali nie wszedzie sie sprawdza i ze w wielu zestawieniach i warunkach 26 cali daje wiecej pewnosci i poprostu lepiej jedzie... Zdjecia malych 29-erow... Tiaaaaa.... Wygladaja tak samo pokracznie (oprocz 2 czy 3) jak 26-ery z ramami w rozmiarze 22 i wiecej cali White Brothers. Niby jest to atut prostota konstrukcji. Szkoda tylko ze w wielu testach te widelce sa ganione za poprostu drewniana prace... Jak bym chcial cos prostego kupilbym sobie najnizszego RST lub Zoom'a. Poprostu bardziej zaawansowane technicznie i technologicznie FOX'y i RS'y chodza lepiej niz do boolu przasny w wygladzie i konstrukcji WB... No i jeszcze raz wracajac do muf... Tak jak podejzewalem. Specjalna robota, specjalne zamowienie i specjalne koszta... Takze podziekuje na razie mimo ze jestem fanem mufowanych ram. A ze nastepuje renesans stali w segmencie HT... Nie trzeba specjalnych znajomosci tylko google zeby wskazac cale tony producentow mniej lub bardziej drogich stalowek pod rozne rodzaje kol. I to mnie cieszy jak diabli. Tytan tez jest fajny. Ma tylko jedna podstawowa wade. Za cene samej ramy moge kupic w zaleznosci od poszukiwan 5 do 10 stalowych ram lub 1-5 gotowych rowerow Niestety moj status ekonomiczny nie jest jeszcze tak wysoki abym byl w stanie przeznaczyc ponad 5 tys PLN na sama rame (On-One, Cotic, Lenskey...)... OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gekon Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 cała dywagacja wzrost, a wielkość kół jest prosta da się jeżdzić mając ponad 2 metry na 26 cali z ramą 23 cale, ale nie wygląda to dobrze, komfort też znikomy to samo jest w drugą stronę 160 cm wzrostu i 29er to bez sensu. Do tego w naszym 26 calowym kraju nie ma po co sobie utrudniać życia dodatkowo. Uważam, że cała idea 29er'a jest tym lepsza im ktoś jest wyższy. Dla niższych 26 cali jest przecież ok. Dostępne, względnie tanie i proporcjonalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Huhu Napisano 8 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 No i niestety wywołałem wilka z lasu. Jednak ludzie bezkrytycznie zapatrzeni w 29" nie przyjmuja żadnych argumentów do siebie. Proszę Ciebie Chuck byś zniknął z tego wątku na forum raz na zawsze. Zakładałem go po to by był przyjemny wątek gdzie mozna by sobie spokojnie i kulturalnie pogdac o 29", który kazdy bez problemu znajdzie na forum. Bez dorabiania filozofii i nachalnego przekonywania do swoich racji a tym samym odstraszania ludzi. Mam wrazenie, ze załatwisz tu jakies swoje interesy. A teraz do wszystkich(no z drobnym wyjątkiem:)). Nie wiem dlaczego dywagacje sprowadzają sie głównie do wzrostu. Czy sadzicie, ze jest to główne kryterium sadzania ludzi na 29"? Szczerze mówiąc jak na razie te osoby co kupiły 29" albo szukały roweru stabilniejszego w jeździe niz 26" jak nabial, albo szukały czegoś dzielniejszego w terenie niz cross jak zgud i artwar czy tez ja sam. Z tego co sie orientuje to nikt nie oczekiwał od 29" roweru do ścigania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Svolken Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Mnie jedynie wzrost 190cm skłania do 29'', bo na 26'' czuję się dziwnie. Ale poczekam z tym jeszcze sezon lub dwa, ale myślę o tym...myślę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChuckNorris1 Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Dziwnie? Czyli OTB-like ? Niestabilnie? Tak szczerze to gdybys pytał czysto 26 calowców (być może fanatyków) to padłaby podpowiedź, zeby coś z mostkiem pokombinować, siodełkiem, sztycą w końcu zmiana ramy, lecz nikomu by nawet nie przeszła przez myśl zmiana rozmiaru koła. Jeszcze wracając do wzrostu to tez wyczytałem, ze sporu niskim osobom podobają się poprostu duże koła, a to, że to wygląda nie tak "proporcjonalnie" wedle standardów 26 calowych, to oni się tym nie przejmują. Najlepiej potestować- w tym przypadku wycieczka do USA niechybna Niscy na dużym kole mają wielką stabilność, bo siodełko nisko i większość wagi znajduje się bardziej między piastami niźli przy większym dryblasie. Chciałbych poruszyć sprawę nie tyle przełożeń a dłuższych lag w korbach. W 29erze dawałoby to większą dźwignię i powinno pomagać szczególnie na poidjazdach. Ktoś li próbował? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Klaniam, Mam dzis syficzna pogode zatem zamiast pedalowac siedze i grzebie w internecie. Jadymy... MTB na kolach 26 cali weszlo juz niemal w Wiek Chrystusowy. 29-ery istnieja przynajmniej od 10 lat. To dosc spory czas aby pozanc sie na ich zaletach. Skoro sa takie najza######istsze wszedzie i zawsze to prosze mi powiedziec kto z czolowej 10-tki, eee tam, czolowej 25-tki, a co tam... Z czolowej 100-tki Pucharu Swiata w XC, Maratonach lub DH uzywa duzych kol? Dodam ze pomienionej juz powyzej pani Lorenza Menapace nie znalazlem na liscie UCI. Wyglada na to (za jej strona) ze udziela sie w wyscigach typu endurance... No wiec tak mysle sobie. Skoro 29 cali to najprostsza i w sumie najtansza metoda na objechanie rywali to dlaczego do jasnej choinki zaden z producentow nie pospawal rameczki do duzych kol i nie wsadzil na na nia swojego zawodnika aby pokazal w cuglach reszcie gdzie raki zimuja? Wszyscy producenci za to jak jeden maz topia kolosalne ilosci dolarow/jenow/juanow i czegotamjeszcze w beznadziejnych 26-tkach... Skoro maja cale laboratoria i development team'y do robienia nowych, bezuzytecznych, malych kiszek to pospawanie nawet jednej jedynej rameczki pod duze kolka nie byloby problemem... A mozna... Przyklad Hondy ktora wypuscila garsc zjazdowych monstrow ktore objezdzali - i to w dodatku z wielkim sukcesem - zawodowcy ze scislej szpicy Pucharu Swiata DH... Mam niejasne wrazenie ze Chuck mierzy wszystkich wlasna linijka i patrzac przez pryzmat wlasnego fanatyzmu w kazdym uzytkowniku 26-tek widzi Groznego-Zacofanego-Dwudziestoszeciocalowego-Taliba. A powyzszy (i zapene ponizszy tez...) watek dowodzi czegos kompletnie innego Ze mimo biednego spoleczenstwa, drozyzny w sklepach rowerowych i skrajnie unikatowego dostepu do czesci pod duze kolka sa ludzie ktorzy to wybieraja... Co zasie tyczy wzrostu... Pewnie ze nie jest to pierwszy i najwazniejszy wyznacznik uzytkowosci 29-era jednakowoz nie sposob odmowic racji stwierdzeniu ze ludzie wysocy sa predeystynowani do jezdzenia na duzych kolkach. Z czysto praktycznych i estetycznych wzgledow. Ach... i jeszcze na koniec. Analogia do trekingow jest conajmniej chybiona... Sa to rowery do jakby innych zastosowan i innych terenow OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
titikoles Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 A czemu nie? Sa przecież rowerki dziecięce na 26. Dla prowadzenia ponownie większy offset. To działa i kierownica reaguje lżej, a prędzej. Różnica w amorze o 38mm offescie a 44 i 48 jest gigantyczna. Z muła robi się narowisty byk, nie mówiąc już o 51mm. Do jazdy jak najbardziej, wiadomo, że do akrobacji BMX to nie. A chciażby by było bardziej zwrotnie. DZiecko ma tenedencje eksploracyjne a nie do jeżdżenia. Cenia miłość do 29 ale bez przesady. Tylko, ze na S-ce musiałbym miec jescze dłuższy mostek, teraz mam 100mm to wtedy chyba 120mm i inaczej by było. Na M-ce moge sie bardizej wyciągnąć, co w długiej trasie ważniejsze niż mozliwośc manewru między drzewami. S-ki z 622mm już maja inną geometrię nieco, więc to też gra rolę. Jeśli ktoś robi rower po to by na nim dużo jeździć to sie robi maszynkę na miarę .Moja jest M-18" i ma górną rurkę (real) 615mm. Rower robisz pod siebie a nie pod producenta. No i jeszcze raz wracajac do muf... Tak jak podejzewalem. Specjalna robota, specjalne zamowienie i specjalne koszta... Takze podziekuje na razie mimo ze jestem fanem mufowanych ram. A ze nastepuje renesans stali w segmencie HT... Nie trzeba specjalnych znajomosci tylko google zeby wskazac cale tony producentow mniej lub bardziej drogich stalowek pod rozne rodzaje kol. I to mnie cieszy jak diabli. Tytan tez jest fajny. Ma tylko jedna podstawowa wade. Za cene samej ramy moge kupic w zaleznosci od poszukiwan 5 do 10 stalowych ram lub 1-5 gotowych rowerow Niestety moj status ekonomiczny nie jest jeszcze tak wysoki abym byl w stanie przeznaczyc ponad 5 tys PLN na sama rame (On-One, Cotic, Lenskey...)... No i znowu polecam Rychtarskiego i DEAN Bikes. Nie wyjdzie 5 tys. Choć to mocno zależy od kursu. Dobra stalówka to 2 tys. Karbon 3-5 tys. Czyli tytan za 5 tys. Nie jest drogi. Bije właściwościami wszystkie ramy i bił będzie. To praktycznie najlepszhy metal dla człowieka. Wszechobecny, ale jako tlenek. Rama mufowana to koszt 1000-2000. Rury robi deda bądź columbus. A to co piszesz o wskazaniu jest 100% prawdą. Wada tytanu to cena.Ale w perspektywie czasu rama na wieki i to nie jest metafora. Chciałbych poruszyć sprawę nie tyle przełożeń a dłuższych lag w korbach. W 29erze dawałoby to większą dźwignię i powinno pomagać szczególnie na poidjazdach. Ktoś li próbował? Yeah. Trzeba pamiętać że męczy bardziej rzepki. Co do siły to nie bardzo. Bardziej buja. Chociaż nieznacznie. Niewygodne..... No wiec tak mysle sobie. Skoro 29 cali to najprostsza i w sumie najtansza metoda na objechanie rywali to dlaczego do jasnej choinki zaden z producentow nie pospawal rameczki do duzych kol i nie wsadzil na na nia swojego zawodnika aby pokazal w cuglach reszcie gdzie raki zimuja? Wszyscy producenci za to jak jeden maz topia kolosalne ilosci dolarow/jenow/juanow i czegotamjeszcze w beznadziejnych 26-tkach... Skoro maja cale laboratoria i development team'y do robienia nowych, bezuzytecznych, malych kiszek to pospawanie nawet jednej jedynej rameczki pod duze kolka nie byloby problemem... To proste. Kwestia tkwi w mentalności Chuck o tym pisał. I to sporo. Wszyscy właściwie jeżdżą na 26er. Lepiej pchać masówkę. Tak jest prościej. W Europie tak mało jest chętnych na 29er. Lance Armstrong może to trochę spopularyzuje - HA!. A w DH spora część jeździ na 24" kołach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Klaniam, No Mistrz Rychtarski to musi byc faktyczna alternatywa... Bo Dean Bike... Piekniusie te ich wypuski no ale 1950 dolcow za sama rame przy aktualnym kursie... To nie tylko ponad 5 kawalkow ale nawet ponad 7 Nie licze przesylki, vatu cla i takichtam Nie twierdze ze 5 kawalkow to relatywnie "nieduzo" za tytanowa rame ale w skonczonych liczbach to CHORA kupa szmalcu... Z ciekawosci: ile Mistrz Rychtarski winszuje sobie za tytanowa rame? Bo na stronie sie nie dopatrzylem... http://bikes4you.pl/ Moja stalowka kosztowala mnie drobne 150 funtow i nie przewiduje jej zmiany przez najblizsze 10 lat. Kwestia dbania i konserwacji, a tez mnie przezyje Mentalnosc mentalnoscia ale w zawodowym sporcie juz tak jest ze sponor daje sprzet a zawodnik na nim jezdzi. Pewnie ze ci z samego Parnasu moga stawiac zindywidualizowane warunki ale to nie dotyczy calej 100-tki Pucharu Swiata tylko pierwszej 5-tki, moze 10-tki... Znowu przywolam przyklad Hondy. Firma majaca tyle wspolnego z rowerami co ja z przewozem drobnicowym towarow na trasie Macao-Szanghaj... Kidy nikt jeszcze nie mysla o gearbox'ach oni wsadzili w monstrualna rame takie cudo i ludzie na tym wygrywali... Z reszta skrzynie biegow do dzis sa w fazie zaawansowanego eksperymentu i jeszcze dlugo nie beda dominowac... Zatem powtorze sie: co stopuje wielkich tego swiata rowerowego ktorzy moga zrobic u siebie w laboratoriach i warsztatch niemal wszystko (niejednokrotnie tak robia zapodajac fabrycznym zespolom do testowania rozmaite dobro ktore takze niejednokrotnie NIGDY nie ujzalo linii masowej produkcji) przed eksploracja OCZYWISTEGO punktu przewagi nad reszta? Cos musi byc na rzeczy... OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
titikoles Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 CO do ceny trzeba zadzwonić.WIęce ich robił Orłowski. Co do Deana to pisze o modelahc niecieniowanych. Stalóweczki są naprawde bez zarzutu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 mania stosowana tarczowek mechanicznych? jest taki trend? moze mi ktos pokazać jakiś materiał dotyczący MANII w tym względzie? jakie uszkodzenia hamulca tarczowego hydraulicznego są naprawialne w trasie łatwiej niż mechanicznego? czy ktoś wozi rezerwowe części zamienne albo choćby banalną linkę, która (nie)prawdopodobnie może ulec zerwaniu? nie mówiąc już o tym że przez 11 lat jazdy na rowerze nigdy nie uszkodziłem ŻADNEGO hamulca, podobnie jak nie zrobił tego żaden z moich znajomych. oczywiście mogę naleźeć do wąskiej grupy wybrańców . huhu - czy twoje życzenie co do banicji pewnej osoby mam obrócić w czyn? jacyś inni podobnie myślący? bo skoro wy ninerowcy czujecie dyskomfort/niesmak/złość (inne negatywne doznania - wybrać wg uznania ) to wg mnie najwyższy czas zadbać o przywrócenie ładu i porządku co? CO do ceny trzeba zadzwonić.WIęce ich robił Orłowski. Co do Deana to pisze o modelahc niecieniowanych. Stalóweczki są naprawde bez zarzutu. moje pytanko: jak lekka może być stalowa rama przy wykorzystaniu całego kunsztu produkcji ram i najlepszego materiału? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 to moze troche odwroce temat - jakie wady widzicie w swoich 29erach wzgledem 26"? z tego co ja zaobserwowalem to: -zbyt nisko umieszczona mufa, czego efektem jest czeste oranie korba podloza -wieksze opory toczenia, wynikajace z wiekszej powierzchni styku -masa -wieksza ciasnota w tylnim trojkacie jak i amorze z przodu, ktore w przypadku blotnistej trasy powoduja spore opory, dzisiaj musialem sie zatrzymac i cofnac kolo przednie, bo az tyl podnosilo przy lekkich zjazdach z siodla Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 jakie uszkodzenia hamulca tarczowego hydraulicznego są naprawialne w trasie łatwiej niż mechanicznego? czy ktoś wozi rezerwowe części zamienne albo choćby banalną linkę, która (nie)prawdopodobnie może ulec zerwaniu? nie mówiąc już o tym że przez 11 lat jazdy na rowerze nigdy nie uszkodziłem ŻADNEGO hamulca, podobnie jak nie zrobił tego żaden z moich znajomych. oczywiście mogę naleźeć do wąskiej grupy wybrańców . Obecny Przez cala TC 2007 mialem przy sobie zapasowa linke do BB7... moje pytanko: jak lekka może być stalowa rama przy wykorzystaniu całego kunsztu produkcji ram i najlepszego materiału? Z tego co pamietam z artykulow z polskiej prasy baranzowej to przy uzyciu Reynoldsa 953 otrzymuje sie ramy w wadze ponizej 1300g. Bylo tez cos o ramach MTB (sztywnych) wazacych 1200-1500g I jeszcze raz Dean... Tytan niecieniowany to ciagle 1750 dolcow za rame MTB Scout.... No chyba ze cos nie tak czytam... OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Huhu Napisano 8 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Tobo. To jest tylko moja osobista prośba do kolegi Chucka. Mam nadzieję, że ją bedzie respektował, jesli nie to cóż. Nikogo wykluczac ze względu na poglądy nie można. Także wykluczac jedynie jesli złamie regulamin. Wady mojego 29". - Duzo gorsze przyspieszenie niż na porównywalnym 26", to główna wada wg mnie. - koniecznośc szukania odpowiednio długiego łańcucha. Mam długie tylne widły i jak kupowałem 1-szy na zmiane to okazał się byc za krótki. - masa - choc w moim przypadku to sprawa drugorzedna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Chuck ma już od dawna zapowiedziane, że jeśli powróci do mentorsko-drażniącego tonu i postów na kilometry, zyska bana na amen. Stąpa już bo bardzo cienkiej, czerwonej linii... od niego zależy, czy (i na jak długo) tu pozostanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gilgamesz Napisano 8 Marca 2009 Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 To ja może stane w obronie Kolegi Chucka. Bo po pierwsze przez niego zainteresowałem sie twentyninerami(i myslę że nie tylko ja), a po drugie widzę spora różnicę na korzyść w formie wypowiedzi kiedys i teraz. Kiedys to było trudne do przełknięcia i drażniące, teraz widac,że Kolega stara się aby jego wypowiedzi były bardziej wyważone.Mysle,że kazda nowinka musi miec swoją Joannę Darc,ale nie koniecznie taka osoba zawsze musi spłonąć na stosie krytyki. A wracając do meritum,czy ktos wie jakie są ceny ram tytanowych u Rychtarskiego?I jaką osiągają wagę? Bardzo zaciekawiła mnie wypowiedz jednego z Kolegów, który opisywał świetne działanie takich ram na tłumienie wstrzasów.Czy to rzeczywiscie tak działa i jest taka różnica w porównaniu do aluminium? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Klaniam, No staaary... Alu w porownaniu z tytanem jest sztywne i niewzroszone jak erekcja zamrozonego mastodonta A co do cen u Mistrza Rychtarskiego to jak napisal titikoles nalezy sie pofatygowac telefonicznie gdyz na stronie danych cenowych brak... OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jergus Napisano 9 Marca 2009 Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Ale rzeście rozbudzili wątek... aż trudno wypowiedziec się na wszytskie ciekawe tematy. A wiec: 1. Tez nigdy nie uszkodzilem hamulca, dlatego jestem zwolennikiem hydrauiki, gdyz tarczowe mechaniki sa czesto słabsze niz dobrze V-ki a hydry to po prostu rewelecayjna moduacja! 2. ramy tytanowe ?? Kiedys w BB byl wywiad z człowiekiem który nauczył wszystkiego Orłowskiego i on sam SKRYTYKOWAŁ tytan gdyż jest to po prostu lżejsza stal na której BARDZO TRUDNO zbudowac sztywny bocznie rower! Niestey najleszym materiałem jest węgiel - mozna go dopasowac do własnych potrzeb i zbudowac super lekko i sztywna rae która pracuje tam gdze trzeba i nigdzie indziej. PPomjam oczywscie kultowosc tytany - fajny gadżet - jak amerykańskie auto palące 30 litrów na 100m. Na stali można zrobic piekne ramy o wadze 1800 gram które sa w miare sztywne i bardzo komforowe i ZNACZNIE TANSZE NZ Tytan wegiel. 3 Trzepanie po nadgartstach likwiduje sie amortyzatorem czułym dobrze ustawionym (White Brothers ze swoja drewniana praca moze tu nie pomóc) lub carbonem w sztycy, kerownicy a może i sztywnym węglowym Widelcu!!! Ja własnie złożyłem juz drugiego 69er na alu ramie carbonowym widelcu i uważam że dopóki w gory nie pojedziesz to lepiej taki sztytwniak nz amortyzator który nie jest Foxem lub Sidem. 4.Koła 29 na pewno sa lepsze dla duzej osoby lecz fakt że czołówka sie na nch nie ściga jest faktem i śwadczy że do ściganie nie jest najlepsze - w czołówce mało kto ma wiecej niz 180cm a tras sa krete i interwałłowe co powoduje że 26 ze swoja lesza zrywnoscia sa lepsze. A gdy sa dziury ? To rob sie lekkiego fulla na która wygrywa sie Mistrzostwo Swiata 2008 (Spec ma w oferce takze fulla 29er na ktorym jezdzi zawodnk o wzroscie ponad 19ocm) ! Mysle ze na dzis starczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Svolken Napisano 9 Marca 2009 Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Trzy miesiące temu Rychtarski podawał cenę 1.000 euro. Moim zdaniem stalówka jest lepsza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 9 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Klaniam, WB - opieram sie na tescie z kwietniowego WMB (oraz poprzednich w ktorych sie pokazal WB). Ewidentnie pojawia sie po raz juz niepierwszy oskarzenie o drewniana prace. MTBR.com - jak juz zauwazylem sa tam fanaciole pokroju ChN ale tez duuuzo wywazonych opinii. I to mnie cieszy. OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 9 Marca 2009 Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Jak Chuck Norris sam zauważył: Dopóki nikogo nie obrażam, dopóty to znaczy się, że mogę przekazywać dowolną treść rowerową i w tym samym poście złamał tą (dość naciąganą zresztą) barierę - otrzymuje on urlop od forum. Posty się odnoszące do tej wojny zostały wywalone. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dalszej dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gilgamesz Napisano 9 Marca 2009 Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Svolken Ty nie zachwalaj tak na sucho tych ram stalowych,tylko lepiej pochwal sie i pokaż na zdjęciach, ten fajny nowo złożony rowerek na slicznej stalowej ramie od Orłowskiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 9 Marca 2009 Mod Team Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Klaniam, Wlasnie sobie uswiadomilem ze po raz pierwszy, powaznie rozwazalem zakup 29-era w 2003 czy 2004 roku gdy zobaczylem Supercalibra od GF-a w katalogu BB. I chyba dobrze sie stalo ze wtedy budzet nie wytrzymal takiego obciazenia bo pewnie bylbym dzis dzikim przeciwnikiem duzych kol. A tak jestem umiarkowanym sceptykiem OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.