proxx Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 z tego co pamietam, na stronie rs'a bylo napisane cos calkowicie przeciwnego. w zkrocie: przed podjazdem zkrec, przed zjazem rozkrec. przecież ja właśnie o tym napisałem a co do zmiany w trakcie jazdy: o kant d...y można potłuc taką zmianę skoku, w stylu że kilka kliknięć, poderwanie, znowu kilka kliknięć. na pewno trwa to ponad minutę i wcale nie jest wygodne. do bani, kompletnie do bani. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uchmanek Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 yup. uturn sprawdza sie w sytuacjach typu: godzina podjezdzania, skok na max, godzina zjezdzania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziekk Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 zbyt mocno przykrecone pokretlo przestaja sie obracac. Nie. Niby czemu miałoby przestać się obracać? w moim bylym widelcu z u-turn trzeba bylo uzyc duzej sily, zeby zwiekszyc skok w obciazonym widelcu. Zmiana skoku nie polega na kręceniu pokrętłem na siłę, tylko na wykorzystaniu kawałka ruchu jałowego. a co do zmiany w trakcie jazdy: o kant d...y można potłuc taką zmianę skoku, w stylu że kilka kliknięć, poderwanie, znowu kilka kliknięć. na pewno trwa to ponad minutę i wcale nie jest wygodne. do bani, kompletnie do bani. Nie pisałem, że jest to wygodne. Tylko że jest możliwe. Natomiast w dół można zmieniać spokojnie. Jak dla mnie, do jazdy po górach U-Turn jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Tak to bywa, że wysokość trzeba najpierw w jakiś sposób zdobyć, więc oczywiście na najmniejszym skoku. Nie jest też dla mnie zatrzymać się i zwiększyć skok przed zjazdem - bo co to za problem, skoro i tak trzeba zrobić sobie przerwę po podjeździe. A podczas jazdy np. granią ustawiam po prostu 120 mm i nie zawracam sobie głowy zmianą skoku. Ideałem byłaby możliwość skokowej zmiany skoku 95-120-140 mm (jak w Foxach - coś na podjazd, zjazd i pośrednio). Ale z U-Turnem też jeździ się dobrze. Chyba że ktoś jest takim przecinakiem, że od razu po podjeździe goni na zjazd, albo potrzebuje zmieniać skok przed każdym, nawet najmniejszym podjazdem, bo sobie nie poradzi - wtedy staje się to problematyczne. Jeszcze co do zakresu zmiany skoku. Akurat do mojej ramy Pike jest idealnym widelcem, geometria najlepsza jest przy ok 120-125 mm skoku. Przy maksymalnym ustawieniu jest dobrze na zjazd, może jeszcze z 10 dodatkowych milimetrów nie zepsułoby kątów. Natomiast najmniejsze ustawienie to już jest faktycznie minimum, nie czuję potrzeby, żeby widelec był krótszy, ba, nawet za bardzo nie wyobrażam sobie jazdy wtedy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mentos Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 pierwsza wersja ety nazywala sie ecc i kompresowala z1 bombera o 10 cm. jak dla mnie jazda z tak obnizonym przodem byla dziwna, a co dziwniejsze obnizenie widelca powodowalo ocieranie tarczy o klocki Tobo nie łapię. Jak dziwna ?. Jak wygodniejsza jazda z łatwiej kierowalnym bo lepiej dociążonym kołem na dodatek bez konieczności łamania sobie kręgosłupa i trzymania się prawie zębami mostaka by roweru spod tyłka nie wyrwało może być dziwne - chyba, że chodzi o to, że dziwne bo trudno było przypuszczać, że tak wygodnie można podjeżdżać. Przecież to wystarczy sobie na kartce narysować. No i kamole tu nic do rzeczy nie mają bo jadąc pod stromą górę 4-5km/h na pewno amortyzacja Ci potrzebna nie jest. Jak jedziesz szybciej wyłączasz i już. Masz wybór. Nie wiem, czy takie 'trzymanie olejem' tak świetnie by dało radę. Jeżeli masz widelec 160 i chciałbyś tylko olejem trzymać w go w położeniu 80, to dla twardych sprężyn i wysokich ciśnień taka ciągła kompresja generowałaby spore obciążenia układu. A wyobraź sobie sytuację, że na skoku zmniejszonym ze 160 do 80 skaczesz na hopie - wtedy przy wybiciu amortyzator odbija maksymalnie i 'uderza' w olej, a to mniej mniej więcej równa się sytuacji, w której blokujesz amortyzator i lądujesz. można rozwalić tłumik, wybić go z gwintu, wiele złych rzeczy. U-turn w każdym razie nie wymaga dociśnięcia do ziemi, więc na pewno nie działa na tej zasadzie. Przyznam, że nie wiem, na czym dokładnie polegają poszczególne systemy zmiany skoku, ale spodziewam się, że np. ograniczenie zakresu Air Uturna w porównaniu do zwykłego bierze się po prostu stąd, że powietrze dużo trudniej jest 'opanować', a każda kombinacja może doprowadzić do utraty ciśnienia w tempie ekspresowym. może, jak ktoś wspomniał wyżej, za bardzo zmieni się charakterystyka pracy widelca. och rany. a to dopiero dobre. chyba nie do końca jednak rozumiesz zasadę działania sprężyn progresywnych i liniowych. co do pracy, to zgadzam się, będzie pracować. ale czy chcesz powiedzieć, że sprężyna ugięta o 1cm i o 10cm reaguje z taką samą siłą? oj chyba jednak nie do końca. liniowa charakterystyka nie oznacza jednakowej siły na całym zakresie pracy, a jedynie to, że siła rośnie proporcjonalnie, po prostej o odpowiednim nachyleniu. sprężyna progresywna ma charakterystykę siły do ugięcia opisaną krzywą. Nie wiem też czemu z ETA porównuje się do U-Turn'a, który to ma zupełnie inne zadanie i kompletnie nie nadają się do szybkiego opuszczania przed podjazdem ? I o co chodzi z tymi ciśnieniami, przecież ETA współpracuje zawsze ze sprężyną przytrzymując olej który zapobiega jej rozprężeniu więc o jakich explozjach tu mowa ??? No i o jakich hopach mówisz ? Przecież to do podjazdu jest ? Chodzi Ci o zapominanie ? A i tak wg mnie liniowy to proporcjonalny - 1kg ugina 2cm, 2kg ugina 4cm itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uchmanek Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 bodziekk: pokretlo osadzone jest na kulkach (a te na sprezynkach, a te w dziurkach). idea jest taka, ze pokretlo klika dzieki przeskakiwaniu kulek we wglebieniach w pokretle. kulki moga sie chowac dzieki ugieci sprezynki. jesli scisniesz to wszystko do kupy, pokretlo przestanie sie obracac, bo kulki nie maja sie jak schowac. zreszta co to za pytanie, mi wystarczy fakt, ze kiedy skrecilem za mocno, pokretlo nie obracalo sie. nie pytalem go, dlaczego takie uprate. w moim widelcu nie bylo zadnego kawalka jalowego. przy nieobciazonym widelcu wszytsko chodzi gladko i nie ma potrzeby "krecic na sile" ani wykorzystywac "jalowych obrotow". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziekk Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 Przy nieobciążonym u mnie też chodzi gładko. Podobnie jak przy obciążonym i zmianie w dół. Jak pewnie zauważyłeś, mowa była o zwiększaniu skoku w czasie jazdy. Co do pokrętła, to wiem jak jest zbudowane. Przykręcone do końca (z wyczuciem, bez wyczucia pęknie) ma się jak obracać, bo kulki mogą schować się całkowicie w dziurkach w korku - Pike Team '05 z plastikowym pokrętłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uchmanek Napisano 21 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2007 przy pierwszym serwisie przykrecilem kompletnie bez wyczucia i nie peklo, za to nie chcialo sie obracac. judy sl. nigdzie nie slyszalem, zeby komus to pokretlo peklo podczas przykrecania, wiec dla mnie jestes pierwszy, ktory skasowal je w taki sposob. za to czytalem sporo opinii ludzi, ktorym peklo w rekach podczas zwiekszania skoku pod obciazeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baukan Napisano 23 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2007 Pokrętło w Pike'u może pęknąć od zbyt mocnego przykręcenia bo gniazdo śrubki i śrubka ma profil klinowaty. Pokrętło nie jest zaś takie słabe by pękać przy zmianie skoku chyba że właśnie było "naruszone" podczas przykręcania. Nie jest możliwe zablokowanie pokrętła przez zbyt mocne dokręcenie, jak ktoś zna jego budowę to tak nie napisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sabotagedsc Napisano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 mam takie pytanie, mianowicie ile trzeba wykonać pełnych obrotów u- turnem aby zmienic skok w pełnym zakresie? W talasie wykonuje 3 pełne obroty i skok sie zmienia o 40mm w dół schodzi od razu, przy zwiekszaniu trzeba kilka razy poderwac koło i gotowe. Troche dziwi mnie wypowiedz harrego-peeaka który zapomina o wiekszeniu skoku, rozumiem ze jest coś takiego jak skleroza ale bez przesady , pozatym podziwiam go, że potrafi podjezdzać pod góre na pełnym skoku dla mnie czasem 90mm to za dużo bo leżąc na rowerze odrywa mi przednie koło, o 130mm już nawet nie wspomne. Ja w każdym bądz razie czesto uzywam pokrętła 90 podjazdy, asfalt, 105 w lekkim terenie i 130 zjazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mentos Napisano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 ... pozatym podziwiam go, że potrafi podjezdzać pod góre na pełnym skoku dla mnie czasem 90mm to za dużo bo leżąc na rowerze odrywa mi przednie koło, o 130mm już nawet nie wspomne.... właśnie dlatego ETA jest tak genialna. Wajcha o 45 stopni (albo opcjonalna manetka) docisk i spuszczam 160mm na 30-40 i pod ostrą górę jadę jakbym jechał pod łagodniutką z lepszą trakcją tylnego koła, lepszą kierowalnością przedniego bo właśnie go nie odrywa, mniejszym pochyleniem a więc obciążeniem plerów itp itd. No ale sorry to nie odp na twe pytanie a potwierdzenie Twego spostrzeżenia . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaca_Sopot Napisano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 fakt, ETA to genialny wynalazek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.