Skocz do zawartości

[koła] Shimano XTWH-M775 ...


mako7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Czy ktoś użytkuje te kółka to model na 2008 rok, jak to wyglada jakościowo do ceny nie małej...

Jak z wytrzymałościa?

Jakieś 90 kg poniosa...

 

Szukam kółek waga nie do końca istotna, a tu fajny bajer bo to UST i ten niezły Design :-)...

Moge kupic te kołka za nie wiele ponad 800 zeta i stad mnie zainteresowały...

 

Za opinie i uwagi będę wdizęczny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję, niestety nie... Shimano jest przywiązane do kulek jak niektórzy nasi politycy do stołków :D Mimo, że maszyny, jeśli oczywiście nie są jakimiś padłami made-in-Bangladesh B), zdecydowanie przewyższają łożyska kulkowe (praktyczna bezobsługowość, łatwość dostania zamienników przynajmniej w większości przypadków i ich niewielka cena, jakość pracy). Miałem Deore i zajechałem mimo serwisowania w 1,5 sezonu. Mam XT i pozbywam się, zanim to uczynię, bo już zaczynają dostawać jakiś niekontrolowanych luzów... :)

PS. Za 800PLN albo gotowe Mavice, albo składaki. Czasami za niewiele więcej można wynaleźć American Classic, ale dla 90kg IMO byłoby już spore ryzyko (choć może ktoś ma inną opinię?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Mimo, że maszyny, jeśli oczywiście nie są jakimiś padłami made-in-Bangladesh (...)

 

(...) i ich niewielka cena(...)

 

Chciałbym zauważyć, że sam sobie zaprzeczasz.

 

(choć może ktoś ma inną opinię?)

 

Tak. Inne opinie mają m.in.: Campagnolo i Shimano. Poza tym wielu ludzi jeżdżacych na rowerach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym cały szkopuł. Niby wszyscy mówią, że kulki trwałe i co tylko, ale jak już trzeba przy tym pokręcić, to cholera człowieka bierze. Sam jestem ciekaw co Shimano zrobiło z kółkiem XT pod Lefty'ego, mam nadzieję że tam już wsadzili maszyny... :)

Tak samo kogoś cholera może brać jak musi wymienić łożysko maszynowe.

 

Niestety ale dobre piasty na maszynach sporo kosztują, o ile przednia ma konstrukcję prosta jak budowa cepa i generalnie trudno żeby się zepsuła, to z tylnymi jest już znacznie gorzej. Wszystko co tanie ma niestety mierne opinie, a z kolei te naprawde solidne kosztuję kilkaset złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

800 zeta a wy wszyscy odradzacie? Jakaś kulkofobia czy co?

 

Złóżcie koła za tą kasę. Niech będą lepsze, lżejsze, na tych wspaniałytch i niesamowitych maszynach, pod UST i do tego takie ładne :)

 

Albo taki cytat:

PS. Za 800PLN albo gotowe Mavice, albo składaki. Czasami za niewiele więcej można wynaleźć American Classic, ale dla 90kg IMO byłoby już spore ryzyko (choć może ktoś ma inną opinię?)

 

Gość narzeka że kulki to mało trwałe, przeżytek a poleca słynące z trwałości American Classic. Szkoda słów :)

 

Coś za mavica? Buhahhaha. Crossride? Crossland? Ciężko znaleźć cięższe koła i nie wiem co w nich takiego wspaniałego co sprawia, że deklasują XT :)

 

PS: Moje deore (535) kręcą się od 8200km bez zaglądania do środka i oszczędzania, z hamulcami tarczowymi, nic im nie jest, nie ma luzów, nie hałasują. Nie zamierzam zaglądać w ogóle aż do ich zgonu. Tak wiem, to niemożliwe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A często zaglądasz do tych kulek w łożyskach maszynowych? Tak myślałem. Mnie z perspektywy mechanika najbardziej cieszy sposób serwisowania piast na maszynach - wybijamy stare, wbijamy nowe, koniec. Piasty z kulkami to czyszczenie, smarowanie, układanie cholernych kulek które zawsze gdzieś na ziemię spadają albo do środka piasty, skręcanie konusów, modlitwa ażeby za pierwszym razem skręcić dobrze, co oczywiście nigdy się nie udaje, rozkręcanie i zakręcanie jeszcze raz... you get the picture. Oczywiście, ktoś może przejeździć na swoich piastach Deore czy Alivio nawet milion kilometrów - moje gratulacje. Ale i tak zawsze będę polecać maszyny.

 

Swoją drogą, ładne te XT, lansiarsko się prezentują. Czerwone nyple, białe graficzki na bokach obręczy, bajerka jest.

 

Tak samo kogoś cholera może brać jak musi wymienić łożysko maszynowe.

Dlaczego? W czym problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie z perspektywy mechanika najbardziej cieszy sposób serwisowania piast na maszynach - wybijamy stare, wbijamy nowe, koniec. Piasty z kulkami to czyszczenie, smarowanie, układanie cholernych kulek które zawsze gdzieś na ziemię spadają albo do środka piasty, skręcanie konusów, modlitwa ażeby za pierwszym razem skręcić dobrze, co oczywiście nigdy się nie udaje, rozkręcanie i zakręcanie jeszcze raz... you get the picture.

 

Bosszz.... Jeśli pracowałbyś w serwisie rowerowym, to po takiej wypowiedzi "mechanika" nawet kół bym tam nie chodził pompować.

 

Oczywiście, ktoś może przejeździć na swoich piastach Deore czy Alivio nawet milion kilometrów - moje gratulacje. Ale i tak zawsze będę polecać maszyny.
Wiele kilometrów można zrobić i na łożyskach tocznych i na konusach. Konusy i kulki też są wymienialne. Przewaga konusów polega na tym, że są regulowalne (łożyska toczne już nie bardzo).

 

Dlaczego? W czym problem?

 

W tym, że trzeba biegać do sklepu za łożyskami.

 

Może ktoś napisze ile kosztują "dobre" łożyska toczne do typowych piast? Jakie łożyska są "dobrymi" łożyskami, a jakie to "badziewie"? Prosze o wymienienie producentów, rozdzajów uszczelnień, klas wykonania, konkretnych typów i rozmiarów łożysk, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to byłem zdecydowany na taki zestaw...

 

 

Obrecz MTB DT XR 4.2d

XT komplet piast centerlock czarne..

DT Swiss Nypel Aluminiowy Czerwony

Szprychy DT

 

I tu mieściłem się w 700 zeta wiec było super ,ale te Xt mnie lekko zbiły z tropu i to aż lub tylko 100 zeta różnicy...

W zasadzie różnic dużych nie będzie bo piasty będa i tak XT a będę miał UST...

 

I chyba jestem bliższy jednak fabrycznym XT.... z tym moim lansem to będzie kiepsko bo mój rower poza moja kobieta i sarenkami w lesie mało kto zobaczy, mieszkam na zadupiu i wjeżdam w "fajny" teren prosto z domu, wiec lans może byc ,ale faktem że moje oczka cieszyc moga... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosszz.... Jeśli pracowałbyś w serwisie rowerowym, to po takiej wypowiedzi "mechanika" nawet kół bym tam nie chodził pompować.

Hehehe. Rozumiem, że sprawia Ci dziką rozkosz papranie się w smarze i ustawianie konusów? No cóż, jedni lubią pomarańcze, a inni jak im skarpetki śmierdzą.

 

W sumie cała dyskusja jest dość bezcelowa.

 

Do OP: to już bierz te XTWH-M775, ciekaw jestem jak to będzie wyglądać na rowerze :( UST to dobra opcja, potem dajesz Joe's Sealant i zapominasz o dętkach i łapaniu kapci :) Jak kupisz to wrzuć fotki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Mnie się bardzo podobają te koła. W przyszłym roku jak będę zmieniać w swoim rowerze to te na pewno znajdą się na jednym z wyższych miejsc na liście kompletów kół do kupna.

Napiszcie coś więcej o wytrzymałości tych kół i czy spokojnie dadzą radę przy wadze 80 kg. Tylko nie piszcie mi o przewadze kulek nad maszynami i odwrotnie bo to wszystko wiem co i jak i nie potrzebuję tych informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Łożysko do piasty tylnej Novatec'a to koszt

5,5 zł i 6 zł

Tak mniej więcej kształtowała się cena, różna ponieważ też inna wielkość była łożyska od strony bębenka i naprzeciwko. Jak z jakością trudno powiedzieć. Na seryjnych łożyskach przejechałem ok. 4k km, na drugich już około 1k km, czyli mniej więcej miesiąc. Później kupiłem nowe no i jeżdżę do tej pory, nie wiem mają ok. 2,5-3k km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do OP: to już bierz te XTWH-M775, ciekaw jestem jak to będzie wyglądać na rowerze :) UST to dobra opcja, potem dajesz Joe's Sealant i zapominasz o dętkach i łapaniu kapci :) Jak kupisz to wrzuć fotki!

 

Kapcie, to pikuś, pytanie skąd wziąć szprychy do tych kół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosszz.... Jeśli pracowałbyś w serwisie rowerowym, to po takiej wypowiedzi "mechanika" nawet kół bym tam nie chodził pompować.

 

Wiele kilometrów można zrobić i na łożyskach tocznych i na konusach. Konusy i kulki też są wymienialne. Przewaga konusów polega na tym, że są regulowalne (łożyska toczne już nie bardzo).

W tym, że trzeba biegać do sklepu za łożyskami.

 

Może ktoś napisze ile kosztują "dobre" łożyska toczne do typowych piast? Jakie łożyska są "dobrymi" łożyskami, a jakie to "badziewie"? Prosze o wymienienie producentów, rozdzajów uszczelnień, klas wykonania, konkretnych typów i rozmiarów łożysk, itp.

co do ceny to do Piasty DT Swiss 240s sztuka 10zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewaga konusów polega na tym, że są regulowane (łożyska toczne już nie bardzo).

 

Ależ napisał. Łożyska na konusach też są łożyskami tocznymi, a dokładnie skośnymi (lub poprzeczno-wzdłużne) i one mogą przenosić siły wzdłuż promienia jak i osi koła a łożyska maszynowe (oczywiście słowo "maszynowe" to potoczna nazwa łożysk) tylko poprzeczne. Ja osobiście wole konusy od maszyn. Zresztą mam tylną piastę XT 08.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łożysko do piasty tylnej Novatec'a to koszt

5,5 zł i 6 zł

 

Czyli kupujesz najtańsze. Nie rozumiem po co pisać cokolwiek o łożyskach lepszych i gorszych, skoro do piast wsadza się co popadnie.

 

Na seryjnych łożyskach przejechałem ok. 4k km, na drugich już około 1k km, czyli mniej więcej miesiąc. Później kupiłem nowe no i jeżdżę do tej pory, nie wiem mają ok. 2,5-3k km
Czegoś tu nie rozumiem. W moim Authorze kupionym 2002r wiciąż kręcą się seryjne piasty na oryginalnych łożyskach maszynowych (może ktoś wie kto je produkował?). Przejechałem na nich około 15 tysięcy km i nie mam z nimi żadnych problemów. "Pęknąłem" wiele szprych, napęd umiera, sporo rzeczy się połamało, a koła nawet drobnych luzów nie mają.

 

Pytanie dlaczego? Szczęście? Dobrze wykonana piasta? Dobre łożyska? Myślę, że może wszystkie trzy rzeczy na raz. Jeśli w innych pistach po kilkukrotnie mniejszym przebiegu trzeba wymieniać łożyska, to znaczy, że coś z tymi piastami albo łozyskami jest nie tak. Osobiście nie ciclałbym do swoich piast wsadzać łożysk za parę złotych.

 

 

 

co do ceny to do Piasty DT Swiss 240s sztuka 10zl

 

Wskaż proszę model i producenta łozysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A często zaglądasz do tych kulek w łożyskach maszynowych? Tak myślałem. Mnie z perspektywy mechanika najbardziej cieszy sposób serwisowania piast na maszynach - wybijamy stare, wbijamy nowe, koniec. Piasty z kulkami to czyszczenie, smarowanie, układanie cholernych kulek które zawsze gdzieś na ziemię spadają albo do środka piasty, skręcanie konusów, modlitwa ażeby za pierwszym razem skręcić dobrze, co oczywiście nigdy się nie udaje, rozkręcanie i zakręcanie jeszcze raz... you get the picture. Oczywiście, ktoś może przejeździć na swoich piastach Deore czy Alivio nawet milion kilometrów - moje gratulacje. Ale i tak zawsze będę polecać maszyny.

 

Swoją drogą, ładne te XT, lansiarsko się prezentują. Czerwone nyple, białe graficzki na bokach obręczy, bajerka jest.

Dlaczego? W czym problem?

A w czym problem żeby zrobić serwis tradycyjnej piasty?

Już ktoś Ci tutaj odpowiedział. Wycieczka do sklepu po łozyska też troche czasu zajmuje.

Łożysko do piasty tylnej Novatec'a to koszt

5,5 zł i 6 zł

Tak mniej więcej kształtowała się cena, różna ponieważ też inna wielkość była łożyska od strony bębenka i naprzeciwko. Jak z jakością trudno powiedzieć. Na seryjnych łożyskach przejechałem ok. 4k km, na drugich już około 1k km, czyli mniej więcej miesiąc. Później kupiłem nowe no i jeżdżę do tej pory, nie wiem mają ok. 2,5-3k km

No więc własnie. Serwis piasty co miesiąc i kupowanie nowych łożysk to lekka przesada. Niestety nic za darmo nie jest. Za dobre łożysko maszynowe tez trzeba zapłacić. W cenie piasty typu deore czy lx nie dostanie się niczego na maszynach, co byłoby tańsze w eksploatacji i nie potrzebowało częstego serwisu.

 

 

A co do częsci do takich gotowych kół Shimano to na pewno Pawlak je posiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ napisał. Łożyska na konusach też są łożyskami tocznymi, a dokładnie skośnymi (lub poprzeczno-wzdłużne) i one mogą przenosić siły wzdłuż promienia jak i osi koła a łożyska maszynowe (oczywiście słowo "maszynowe" to potoczna nazwa łożysk) tylko poprzeczne. Ja osobiście wole konusy od maszyn. Zresztą mam tylną piastę XT 08.

 

Reasumując, konusy są to łożyska toczne-niemaszynowe, hehehe ;-)

 

I masz rację, bo określenie "łożysko maszynowe" niewiele znaczy i jest używane chyba tylko w światku rowerowym. Wszędzie indziej będzie to "łożysko toczne", a konus rowerowy jest szczególnym rodzajem takiego łożyska.

 

Możliwość przenoszenie sił wzdłużnych i poprzecznych, którą przywołałeś, to właśnie zasadnicza zaleta konusów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A często zaglądasz do tych kulek w łożyskach maszynowych? Tak myślałem.

 

a udalo ci sie kiedys zlozyc takie lozysko z powrotem? co do ostatniego zdania, to poprosze o twarde dowody.

 

Piasty z kulkami to czyszczenie, smarowanie, układanie cholernych kulek które zawsze gdzieś na ziemię spadają albo do środka piasty, skręcanie konusów, modlitwa ażeby za pierwszym razem skręcić dobrze, co oczywiście nigdy się nie udaje, rozkręcanie i zakręcanie jeszcze raz... you get the picture.
Nie musze sobie tego wyobrazac, widzialem to wiele razy: amator przy pracy. Niestety, jezeli chce sie cos zrobic dobrze, to trzeba to umiec, a nie polegac na szczesciu. Po czyms takim mozna sie tylko modlic, zeby piasta przezyla sezon. Jesli masz zle doswiadczenia z piastami kulkowymi to juz wiesz, ze przyczyna byly twoje umiejetnosci.

 

 

... No cóż, jedni lubią pomarańcze, a inni jak im skarpetki śmierdzą.

 

W sumie cała dyskusja jest dość bezcelowa.

 

W takim stylu na pewno.

 

"I masz rację, bo określenie "łożysko maszynowe" niewiele znaczy i jest używane chyba tylko w światku rowerowym"

 

Chyba najlepsza definicja bedzie lozysko unormowane, czyli z typoszeregu. Co do szprych (pamietam, ze pytales wczesniej): wg. cennika umieszczonego na stronie pawlaka szprycha do poprzedniego modelu (wh-m765) kosztuje 10pln. model bierzacy jeszcze nie jest ujety w cenniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dyskusja rozgorzała na całego :) Ciekawe, czemu temat kulki/maszyny wzbudza za każdą razą takie gorące emocje? :D

 

Z mojej strony: ja nie chcę nikomu niczego udowadniać ani do niczego przekonywać, nie mam w tym żadnego interesu. Wszystko sprowadza się wyłącznie do tego, że wolę relatywnie czystą i nieskomplikowaną procedurę wymiany łożysk "maszynowych" niż bawienie się w szimanowskie kulki. Dementuję od razu plotki jakobym nie potrafił tego zrobić :D Mam poszlaki wskazujące że jednak potrafię, ale nie lubię. Już koniec tematu, błagam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...