Skocz do zawartości

[Systemy] 1:1 srama a 1:2 shimano


Maki

Rekomendowane odpowiedzi

To tera ja :)

Subiektywna MOJA opinia.

W moim rinconie był napęd Alivio - C-50 korba jakaś shimano nitowana. z czasem jakość pracy tego zestawu pozosrtawiała coraz więcej do życzenia. :). biegi zmieniały się z opóźnieniem i czasem nie wskakiwały jak trzeba. To znaczy robiłem cyk manetka i nic drugi cyk i przerzutka wędrowała dwa przełożenia :) no wkurzające jak cholera.

Człowiek z serwisu postawił diagnozę - pancerze i linki do wymiany. No to wymieniłem-> poprawa minimalna. Serwisant stwierdził sprężyna tylnej przerzutki słabo trzyma i jest straszny luz na sworzniach. Przy okazji miałem dość nieprzyjemna akcję z rowerem :) spadł mi z wieszaka i tak pierdyknął iż prawa manetka się połamała. Serwisant stwierdził nie ma nad czym sie zastanawiać trzeba zmienić napęd. Wysupłałem 5 stów, no i z Shimano zmieniłem na sram SX-5. Została tylko przednia przerzutka. Korba nowa Accent Takoma z suportem ISIS firmy RPM manetki stary Sram 5 z długimi rączkami.

Po zmianie napędu doznałem szoku :D różnica to przepaść. to jak przesiąść się z malucha do Bentleya.

Przesadziłem pewnie ale mnie zszokowała różnica działania.

Biegi chodzą nadzwyczaj precyzyjnie i zmieniają się błyskawicznie. I ten klik przy zmianach biegów. :D

Sam miód powiedział by Puchatek B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przepraszam czego to ma dowodzić Twój przykład dla ludzi czytających ten temat ?.

Jak przesiądziesz się ze starego 20 letniego trupa Mercedesa beczki i to najlepiej takiego, który spadł w przepaść na nowiutką S klasę do też podobnego szoku doznasz.

Dlatego nie rozumiem o co Ci chodziło z tym przykładem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre posty w tym temacie mają charakter jakiejś... ballady romantycznej :D cudowne przemiany po przesiadce na srama, swiat staje się piękniejszy, życie nabiera sensu :P

Rzeczywiście w twoim stwierdzeniu coś jest. I działa to na zasadzie współczynnika kultowości który to u SRAM`a jest duuużo wyższy niż u Shimano :)

MOże u niektórych posiadaczy Sram`a wzrasta poczucie jakiegoś dziwnego szlachectwa :whistling: Shimano dla plebsu a ja mam elitarnego Sram`a ;):)

btw sam mam srama - bo z takim osprzętem kupiłem rower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre posty w tym temacie mają charakter jakiejś... ballady romantycznej :D cudowne przemiany po przesiadce na srama, swiat staje się piękniejszy, życie nabiera sensu :P

 

 

Rzeczywiście w twoim stwierdzeniu coś jest. I działa to na zasadzie współczynnika kultowości który to u SRAM`a jest duuużo wyższy niż u Shimano :)

MOże u niektórych posiadaczy Sram`a wzrasta poczucie jakiegoś dziwnego szlachectwa :whistling: Shimano dla plebsu a ja mam elitarnego Sram`a ;):)

btw sam mam srama - bo z takim osprzętem kupiłem rower

 

 

moja odpowiedź do dwóch powyższych j2ew0921nue09i2-920-2-2003e002e20kd0k0ks02dj093j092j0fd2jdk1-????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

dla mnie są wygodniejsze triggery i ich praca i co mam sie czuc lepszy z tego faktu?

nierozumiem cytowanych wypowiedzi, to jest juz jakies dorabianie marketingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jestem chyba jednym z bardzo niewielu, który przesiadł się z powrotem ze SRAMa na Shimano... aczkolwiek i tak nie do końca :whistling:

Kiedyś tam jak zmieniałem calusieńki napęd w rowerze i weszły te nieplastikowe przerzutki SRAMa i triggery postanowiłem, że zaryzykuję. Do tego kaseta i łańcuch SRAMa. Zaryzykowałem i w efekcie przy triggerach zostałem, przy przerzutkach i reszcie nie.

Powodem powrotu do Shimano była wytrzymałość przerzuty X-9. Jedną pogiąłem na pantografie w ciągu roku w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach podczas jazdy (ślad od kamienia na wózku to może być to). Do tego kółeczka niby na "maszynówkach", a zasyfiało się toto dosyć szybko i trzeba było rozbierać i się z tym bawić. Ale nie da się ukryć, że mimo pogięcia i wyprostowania, które nigdy doskonałe nie będzie działała cały czas ok mimo że nie obsługiwała skrajnych przełożeń. No ale kupiłem drugą X-9 i... załatwiłem jeszcze szybciej ;) Też się pogięła na pantografie, tym razem powód wiadomy, szprychy w trakcie zjazdu łaskawe dla urwanej przerzutki nie są. Ale już przed tym dostała naprawdę sporych jak na marny przebieg luzów. Kolejny plus w postaci niezłej pracy pomimo...

Trzeciej szansy "iksdziewiątce" już nie dałem, tak się złożyło że musiałem zmienić triggery X-9 bo je trochę naruszyłem (i tu cały czas super działanie...) i kupiłem XTRa 952 i triggery Rocket. Działanie po dodatkowym tjuninku w postaci kółeczka Avida wzorowe czy to w błocie czy w suchym. Pancerze w jednym i drugim przypadku takie same, czyli jakieś tańsze normalne, linki trochę lepsiejsze szlifowane. Do tego kaseta XT i łańcuch XTR, PC-69 i odpowiadająca kaseta X-7 trwałością niestety nie grzeszyły.

Oczywiście przeszkadza od czasu do czasu tłuczenie przerzutki o ramę, ale po zastosowaniu pewnych środków zapobiegawczych da się przeżyć :D

 

SRAMa nie skreśliłem, bo mimo wszystko sprawował się dobrze, ale przy Shimano tym razem zostanę :P

Jeszcze pozostaje kwestia manetek, ja z triggerów X-9/Rocket zadowolony jestem bardzo, ale kusi żeby spróbować z jednej strony nowych X-9/X-0, a z drugiej dual-releasowych XTRów czy XTków... a to już narzuca wybór przerzutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...