Skocz do zawartości

[rower] Duncon Pussy Dirt by Tina&MrJ


MrJ

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio coraz częściej siedzę w "wagowej" części forum, co nie znaczy, że ono choróbsko dopadło mnie dopiero teraz, ale po kolei... Aha, i mam nadzieję, że temat nie okaże się "nie na miescu", w końcu tu o podumowanie wagi chodzi! A że to nie cross-country <10kg? Cóż... :D

Zeszłej jesieni zaplanowaliśmy wraz z Tiną złożenie sprzętu do technicznego streetu/dirtu (bez droperki z pomników i innych szaleństw) i chodziło nam (mnie bardziej :P ), ażeby gotowy rower możliwie niewiele ważył, oczywiście bez utraty wytrzymałości.

Na początku bike opierał się o ramę Author A-Gang a.m., ale mimo jej sztywności i lekkości (realnie niecałe 2400g), geometria i zwrotność nie zdały egzaminu i postanowiliśmy się z nią, po znalezieniu kupca, pożegnać (niemniej nie bez pewnego żalu :) ). Postanowliśmy wyrzucić przerzutkę (Shimano 105 + manetka Alivio), ale zostawić oba hamulce i po o przeprowadzeniu kilku testów praktycznych (choćby na NS Suburbanie), zdecydowaliśmy się na Duncona Pussy Dirt, i... był to strzał w dziesiątkę! Ramka jest krótka i zwarta, ale nie tak jak choćby rzeczony Suburban, będący nieco zbyt nerwowy do dirtu i nieprzystosowany do większego skoku amorka, bardzo zwrotna, niesamowicie sztywna ale jednocześnie nie przytłaczająca masą...

Wraz z przełożonymi, kupionymi wcześniej częściami, rozpiska wygląda tak (sorka, że lista jest tak długa, ale za nic nie moglem wstawić arkusza Excela, w którym jest to policzone! ;) Niektóre części były ważone razem już po złożeniu i wynik jest sumą ich wag):

 

Rama i przyległości:

Rama Duncon Pussy Dirt

2750

Zacisk Dartmoor Collarr

58

Stery Accent AC-N. 18

168

Sztyca Accent SP-408

Siodełko Author A-Gang ASD-BMX 3

670

 

Kierownica i przyległości:

Kierownica Tioga FR docięta do 620mm

Mostek Truvativ XR 65mm

Klamki Avid FR5

Barendy Dartmoor Plug

Gripy Author

653

Korek przelotowy Dartmoor Starr (śruba i nakładka)

28

 

Napęd

Pedały Dartmoor Bloody Marry

Korba: pająk Dartmoor Rebel + tarcza Shimano LX 32z + rockring -samoróbka z tarczy 42z, stalowy

1460

Łańcuch SRAM PC-48 (plusminus 15g)

250

Suport Dartmoor Hard-Barr

290

 

Amor + hamulce

Amortyzator Magura Phaon + korek przelotowy Dartmoor Starr (szyszka)

Hamulec przód Accent Freezer 7" (zacisk + adapter)

2234

Hamulec tył Accent Freezer 7" (zacisk + adapter)

288

 

Koła

Piasta Dartmoor X-Rolls 32d + zacisk

Obręcz SunRims Single Track 32d

Dętka Accent + opona Maxxis Holy Roller 24x2,4 + tarcza hamulcowa + 32x szprychy DT 2,0

2169

Piasta Dartmoor X-Forrce 32d + zacisk

Obręcz SunRims Single Track 32d

Dętka Accent + opona Maxxis Holy Roller 24x2,4 + tarcza hamulcowa + 32x szprychy DT 2,0

2426

 

Inne niepodliczone, doważane później (plusminus 25g)

Linki 2x nierdzewka + pancerzyki Accent

250

Reduktor BOP + napinacz tylnego haka (jeden, założony od strony hamulca)

120

RAZEM: 13934 g

 

Komentarz... będzie krótki, bo wyliczanie wszystkich części nie ma sensu. Ogólnie: amor, mimo przeznaczenia nominalnego do enduro, sprawuje się dobrze, dzięki możliwości zmiany skoku (90-125mm) jest bardzo uniwersalny, a waży ledwie ok. 400g więcej od sztywniaka w typie Dartmoora Cromaxxa, a dobre kilo mniej od Marzoków (realna waga ze sterówką <1950g!). O mostek też się nie boję, bo tak jak amorek swoje przeżył (parę naprawde niezłych dziobów :P ) i nigdy nie zawiódł. Choć zmieniany na wiosnę będzie, ale to ze względu na jego zbyt dużą długość (prawdopodobnie na dartmoora Warbirda 50mm, co dociąży rower o ok. 100g). Opony nie są zbyt lekkie (ok. 900-1000g/sztuka), ale dzięki kordowi 60 bardzo wytrzymałe i praktycznie nie do przebicia podczas normalnego użytkowania (pomijam gwoździe itp., ale np. nigdy nie udało się przybić opony do obręczy!). Rockring był robiony pod tarczę 36z, ale po zmianie tejże na 32 już został i ma się dobrze (ważąc <100g).

 

Wszystkie wydatki zmieścily się w sumie, po uwzględnieniu wszelkich promocji i upustów, w kwocie ok. 3500PLN, co wg mnie (nas :D ) jest wynikiem do zaakceptowania. A co zagorzalsi mogliby jeszcze wyrzucić przedni hamulec i klamkę, zrezygnować z rockringu...

 

PS. Fotki będą wkrótce, jak tylko zarzucimy je na Pikbike'a, damy link! Owocnego komentowania! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tak - tyle równiutko wyszło na wadze. Bez misek sterów, bez zacisku podsiodłowego i bez tego "dodatkowego" haka przerzutki. Miałem nadzieję, że będzie tak ze 100 mniej, ale w końcu to chromolka... Ale uwaga - to DIRT a nie STREET z tą charakterystyczną poprzeczką przy główce!

 

Tutaj fotki - sorka wielka za jakość, ale to było dawno temu robione komórką - teraz naklejek praktycznie nie ma (i dobrze ;) ) a z tyłu jest singiel - ktoś się przypatrzy, to na jednej fotce widać jeszcze kasetę SRAM5.0 11-28, bo koło zostało przełoone z poprzedniego bika (A-gang a.m. z Shimano 105 na tyle, reszta była taka sama).

Gdybyśmy teraz składali, od razy byłaby wstawiona piasta na singla typu NS Coaster - cena jedna, a zestaw byłby lżejszy o ok. 100g i (przynajmniej w teorii) sztywniejszy, bo szerokość między kołnierzami jest tu większa.

Na obu amorek wysunięty na max 125 mm.

 

dsc00196uk8.jpg

 

a tu link, bo zdjęcie jest duże i mocno rozpycha forum: http://img208.imageshack.us/my.php?image=pussy2bj3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skok można skrócić do 90mm (miałem takie fotki ale gdzieś posiało... :blink: ) i wtedy jest wysokości przeciętnej 80ki - wykorzystuje praktycznie całą dugość rury, a nie zostawia sobie 1,5 cm przy samej koronie nie-wiadomo-po-co. :P

 

Linki są szare bo... w sumie nie wiem czemu, ot takie sobie serwisant wsadził. Tina chce zmieniać, mnie to jakoś nie razi :( A wystają wiadomo po co (barspin rulez :P ).

 

PS. Na razie jestem wdzięczny za brak pustakowatych tekstów "no zdejmij tego hampla bo jest ch...oinkowy :P ". Może dlatego, że mało który dirtowo/streetowiec zagląda w dział lekkości? :banana: :banana: :banana:

PS2. Geje od jakiś 2 tygodni są nowe - te Bloodymarry padły z powodu problemow z łożyskami (chyba jakieś wybicie) i teraz są w ramach wymiany gwarancyjnej założone funkiel-nówki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem rower nie pasuje do tego działu, części wagowo są normalne, albo ciężkie(nie licząc amora) i nie widzę tu żadnej dążności do tego, żeby rower był lekki(np. zdjęcia rockringu), ale skoro chcieliście tu wrzucić rower to proszę bardzo.

 

P.S. MrJ, co do wstawiania pliku excela, żebyś wiedział na przyszłość, to ja robię to w ten sposób: otwieram dany plik excela > robię print screen'a > otwieram piantbrush'a i wklejam wcześniej zrobionego printa > wycinam to co mnie interesuje(sama tabelka) > zapiusje na dysku jako plik Jpeg > wchodzę na http://imageshack.us/ > wrzucam plik na ich serwer > kopiuję link który nazywa się "thumbnails for forums1" > wklejam na forum rowerowe w danym poście i użytkownicy mogą sobie otwierać do woli :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem rower, tak jak każdy inny, pasuje. Ja, kiedy będę miał trochę kasy, żeby w ogóle móc robić manewry, też zamierzam spytać o ROZSĄDNE porady.

 

No ale do rzeczy. Ja się przychrzanię co nieco. Opony. Mocno, mocno przesadzone. Kolega skacze dirty i katuje street na Kendach SBE (2,1!!) tylko i wyłącznie ze względu na ich maleńką masę. I nie jest to wcale żaden 40 kilowy dzieciak, który od czasu do czasu zeskoczy ze schodków, jak zobaczy niunię. Dropy, 360ki, bunny barspiny, hopy itd itp. I dają radę te Kendy. 4 bary i w zasadzie wszystko w streecie da radę. Ich wadą jak dla mnie, endurowca, jest żałosna przyczepność. Ale w streecie przecież nadmierna przyczepność wcale nie jest zaletą.

Szkoda, że podajesz wagi połączonych podzespołów. Siodełko zdaje się być dosyć ciężkie. A sztycę spokojnie możesz uciąć tak, żeby miała minimalny insert, 10cm. Tak w ogóle, to nie za wysoko? Zacisk niepotrzebnie ciężki i po co dwu śrubowy.

No ale mistrzostwem świata jest korba. Ma nie być droperki, to po co Ci taki achtung. Wymień sobie na Truvativa Ruktiona, komplet waży coś koło 1,2 kilo, a nie prawie niebotyczne 2!! Rockring plexi, jeżeli potrzebujesz.

No i moim zdaniem nie potrzebna Ci ta jazda z przelotowymi sterami, bo i tak masz tylny hamulec. Za wiele Ci to nie daje. Jak byś miał tylko przedni, to co innego.

I tarcze 7"... ?? Po co. Jeżeli rzeczywiście masz zamiar robić to, o czym piszesz (tech street), to w ogóle tego nie potrzebujesz.

 

Chyba trochę chciałeś przesadzić z wytrzymałością :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak: rozpiskę bika umieścilem tutaj, bo wszyscy rzucają się ze swymi wychudzonymi XC po <10kilo, a ani tu dirt/street, ani FR, ani nic.. a przecież tam też ludzie myślą o wadze!

 

Co do uwag "częściowych":

 

- kiedy ważylem rower nie miałem możliwości np. rozplecenia kół, wszystko było robione "na szybko" bo to na pożyczonej wadze było. Jeśli rozłożę kiedyś bika do konserwacji, zważę wszystko osobno, ale na to na razie się nie zanosi :D

- korba - waga 1460 jest podana Z PEDAŁAMI (nie wykręcałem ich do ważenia) - Bloody Marry liczą sobie ok. 620g (cóż, mogłyby być lżejsze, ale to przekładka z poprzedniego roweru, a jak je kupowałem to żadnych Tinky-Winky z 400g nie było ;) ), czyli wychodzi że ramiona+tarcza+rockring (jako taki być musi, co najwyżej w przyszłości założę alu) waży ~840g + suport ~285g = ~1145g za całość - fakt że ciężkawo, ale to też przekładka z poprzedniego bika, no i skąd się wzięło te 2 kilo???.

Znajomy testuje teraz Hone'a i jeśli się to powiedzie, a ta korba padnie, będzie taka opcja (Hone z jedną tarczą to troszkę ponad 900g).

- hamulce - teraz wziąłbym 6", ale nie spodziewałem się że proste mechaniki Accenta będą miały aż taką siłę. Niemniej jednak, nadal byłyby oba (P+T) :P

- opony są takie a nie inne, bo zapłaciłem za obie nówki... sporo mniej niż 150PLN, a nie katalogowo prawie 200, więc żal było nie brać. Są praktycznie nieprzebijalne (zlapały kapcia raz, na stalowym kolcu) i trzymają się tak hopek, jak i asfaltu czy chodnika jak przyklejone.

- siodełko jest ustawione bardziej na dirt niż street, a sztyca i tak już była skracana. Samo siodło to ASD-BMX3, katalogowo 380g (nie ważone osobno). Wcześniej był Dartmoor JumpSitterr - realnie 345g, ale nie zdał egzaminu praktycznego (źle trzymał siedzenie :P ).

- zacisk - jak napisałem, żaden na pojedynczą śrubę dostępny na sklepie nie pasował (mimo nominalnych średnic!) więc jest ten. Ale o 30g różnicy nie będę kruszyć kopii (na razie :) ).

 

PS. Jeśli ktoś jeszcze nie doczytał - nie jeżdżę ja tylko TINA, choć bike jest naszym wspólnym projektem. A że sam dużo częściej jestem na forum, wrzuciłem rozpiskę ze swojego konta. Uwagi z jazdy mam od niej (sam też sprawdzałem parę razy jak się to prowadzi, w końcu czemu nie, mimo że XC jestem B) ) a gdyby coś szczegółowego miało wyniknąć, przekażę i może odpisze sama ;)

 

PS. MarcinN - to złoż taki rower do jazdy realnie a nie na papierze, ze stalową ramą, amorkiem nie będącym RST, dwoma hamplami, oponami które naprawdę są odporne na szaleństwa... Ciekawe ile wyjdzie?

Przykłady - Duro ok. 2300g, MarzokDJ ok. 2800-3000g, kiera z 4130 ok. 700g, mostki NSa na które wszyscy się rzucają od 250 w górę, S-Type 24"prawie, a DoubleTrack sporo ponad 600g i tak dalej...

To NIE JEST ZŁOŚLIWE - równolegle do nas jeden "wszystkowiedzący kumpel" skadał sobie streeta na ramie bodajże Suburbana (lżejsza niż Pussy), ale że nie zerkał na wagę tylko firmy (Marzocchi Jump 24 czy jak tam ten amor się nazywa, obręcze Atomlab, kiera CroMo itd.), wyszła mu waga jak dobrej FR (ponad 16 kilo!!!), a nie dirtu/streetu. A co najlepsze, też nie był dropującym smokiem o 90 kg wagi. :P

PS2. Dzięki za instrukcję do Excela :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak: rozpiskę bika umieścilem tutaj, bo wszyscy rzucają się ze swymi wychudzonymi XC po <10kilo, a ani tu dirt/street, ani FR, ani nic.. a przecież tam też ludzie myślą o wadze!

 

PS. MarcinN - to złoż taki rower do jazdy realnie a nie na papierze, ze stalową ramą, amorkiem nie będącym RST, dwoma hamplami, oponami które naprawdę są odporne na szaleństwa... Ciekawe ile wyjdzie?

Przykłady - Duro ok. 2300g, MarzokDJ ok. 2800-3000g, kiera z 4130 ok. 700g, mostki NSa na które wszyscy się rzucają od 250 w górę, S-Type 24"prawie, a DoubleTrack sporo ponad 600g i tak dalej...

To NIE JEST ZŁOŚLIWE - równolegle do nas jeden "wszystkowiedzący kumpel" skadał sobie streeta na ramie bodajże Suburbana (lżejsza niż Pussy), ale że nie zerkał na wagę tylko firmy (Marzocchi Jump 24 czy jak tam ten amor się nazywa, obręcze Atomlab, kiera CroMo itd.), wyszła mu waga jak dobrej FR (ponad 16 kilo!!!), a nie dirtu/streetu. A co najlepsze, też nie był dropującym smokiem o 90 kg wagi. :D

PS2. Dzięki za instrukcję do Excela :)

 

Co do pierwszego stwierdzenia to nie musisz mnie przekonywać, bo sam interesuje się streetem, dirtem i FR, mam zresztą do tych dyscyplin rower, który waży nieco poniżej 17kg(i to na aluminiowym pitbullu). Właśnie przez to, że jest taki ciężki, jestem w trakcie sprzedawania go na części, bo moim zdaniem w dyscyplinach grawitacyjnych waga jest jeszcze ważniejsza niż w XC!

W najbliższym czasie będę składam rower już bardziej pod street i dirt na subie i Dirt Jamie Pro, który ma wazyć docelowo poniżej 12600g!

 

Co do mojego poprzedniego posta, chodzi mi o to, że ten rower bardziej pasowałby do czegoś a' la showtime na forum BA.

Co do tego jaki bym rower złożył, to wziąłbym suburbana, z hamplami 160mm(są takie lżejsze tarcze accenta), na table topach(wiele ludzi na nich jeździ i nie narzeka na wytrzymałość a kosztują 55zł/szt), zaciski kół bolt on(na luzie 60g mniej), zacisk sztycy(już na szybkozamykacz są lżejsze), wyrzuciłbym barendy, dał krótszy mostek, wywaliłbym rockring(z własnego doświadczenia wiem, że i tak jest niepotrzebny), można by zbudować mniejsze przełożenie (lżejsze zębatki), podkładki bbb carbon pod mostek (zawsze kilka gram) - na pewno byłoby lżej. Nadal nie rozumiem po co są tu dwa hample przy ideii robienia barspinów, jak dla mnie albo jedno, albo drugie. Brak przedniego hampla to byłoby znacznie odjęcie masy, ewentualnie dwa hamulce i krótsze linki, z lżejszą gwiazdką i lekkim siodłem(slim, albo lekkie a' la XC).

Piszę to w oparciu tylko o swoją wiedzę, bo nie chce mi się teraz latać po stronach, zwłaszcza, że przez brak bardzo dokładnej rozpiski trudno mówić o ulepszeniach konretnych części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no nie gadaj, że takie straszne zjechać z górki na tym rowerze :P ja nie chcę nic mówić, ale miłośnicy stricte xc mają czasem trochę przekrzywione pojęcie sportu ekstremalnego ;) ten rower jest bardzo zwinny i bardzo sprytny. brak przedniego hebla to jeszcze nie koniec świata ;) trzeba umieć kontrolować rower przy szybkich prędkościach i tyle. no bez przesady. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodełko slim odpada, bo nie utrzymasz go za ch...oinkę między nogami, powinieneś do wiedzieć. ;)

A czy barendy i karbonowe podkładki?... Tutaj trzeba zbijać po 100g, kilka gram można sobie odpuścić.

 

http://img247.imageshack.us/my.php?image=subqh6.jpg

 

o, o tym rowerze mówiłem. ;)

 

Toć czytaj Panie mojego posta dokładniej. Pisałem o używaniu slima w połączeniu z brakiem barspinów, mówiłem też, że bez dokładnej specyfikacji nie jestem w stanie na szybko pisać jaka część jest lżejsza od której, bo w końcu tak się polepsza configi.

Poza tym dzięki moim radom można zejść z wagi koło 1kg - chyba styka?

 

Co do bike'a z linku, to fajna maszyna, z tymże osobiście wolę 2x24".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przez b. dlugi czas był 24. Właściciel zdecydował jednak przerzucić się na two six i jest zadowolony, tylko na barspiny trzeba uważać, bo trudniej wchodzą.

A co do siodełka - OK, zwracam honor. Tylko akurat trochę zamotałeś w poście ;)

Zmiana opon to następne kilo mniej ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarcinN - a to zwracam honor ;)

Zgodnie ze wskazówkami faktycznie można by jeszcze zrzucić, ale praktycznie polegałoby to na wymianie połowy roweru, a ten jest już praktycznie "formą skończoną" - tylko mostek będzie krótszy (co nie znaczy że lżejszy :P )

 

Pussy byla wzięta dla geometrii i po sporej zniżce. Gdyby liczyła się waga, zostalibyśmy przy ramie A-gang a.m (real 2350g) i składali bardzo pdobnie do twoich rad. Nad hamplami 160 się zastanawialiśmy (i to nawet na tych tarczach które podałeś!) ale ostatecznie nie wyszło. Tak samo z zaciskami na imbusy - dostałem prikaz, żerby były szybkozamykacze to są :)

Barendy zostałyby, bo co ciekawe, zaręcane gripy są i cięższe (ok. 20g) i droższe (wyszło... 5PLN) od zestawu zwykły grip+barend, a dzięki temu gua się nie przesuwa.

Zresztą dzięki barendom (w moim Dartmoorze SS) nie wykroiłem sobie kawałka nogi, jak mi się na wywrotce kierownica w udo wbiła - został tylko krwiak, ale aż się boję pomyśleć co byłoby przy samej, pustej rurce :P

 

Opony... HolyRoller to ok. 800g sztuka, te Schwalbasy jak podają w aukcji 607g - różnica plusminus 400. A gdzie to kilo proxx? Żeby tyle wyszło, opony musiałyby ważyć po... 300g/sztuka! ;)

 

W najbliższym czasie będę składam rower już bardziej pod street i dirt na subie i Dirt Jamie Pro, który ma wazyć docelowo poniżej 12600g!

Życzę powodzenia i czekam niecierpliwie na efekty! Koniecznie w tym dziale :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja przecież mówiłem o Kendach: http://www.allegro.pl/item294408005_rewela...umrowerowe.html

Fakt, zaokrągliłem nie w tą stronę, ale tak czy siak 520g. Mało?

 

Poza tym uważam, że jednak nie do końca wszystko przemyślałeś :)

MOIM zdaniem zrezygnuj z jednego hebla, zrób normalne kapsle, daj tarczę 6" i wymień opony, chyba, że rzeczywiście tak zależy Ci na przyczepności.

Nie będziesz musiał wcale dopłacać, po prostu musisz NAJPIERW sprzedawać, POTEM kupować, więc jak byś nie znalazł kupca, to nie stracisz. Sprzedaj hebel, tarczę 7" i adapter, może opony ktoś weźmie. Powinno dać radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie tego posta napisze, żeby atmosfera zrobiła się trochę przyjemniejsza :P

Z tego co czytam w Twoich postach w miarę rozwijania się tematu, to koleżanka której składałeś rower miała tak sztywne wymagania, że właściwie nie dało się złożyć lżejszego sprzętu (stalowa rama, dwa hample, możliwość robienia barspinów, szybkozamykacze itd).

Zwłaszcza, że z tego co piszesz wynika, iż szukałeś okazji cenowych, co też zawsze mocno ogranicza wybór, bo bierzesz to co jest najtaniej w danym momencie.

Myślę, że owa właścicielka roweru po jakimś czasie zda sobie sprawę co jest potrzebne, a co nie. Jak mniemam jest początkująca, a wydaje mi się że każdy z nas modyfikuje, bądź modyfikował swoje pierwsze maszyny nabierając doświadczenia i samoświadomości o swoich wymaganiach co do sprzętu(przekonuję się sam na własnej skórze :D).

Poza oczywiście wagą, najważniejsze są wrażenia z jazdy, a z tego co pamiętam, właścicielka bardzo chwaliła sobie owy rower na forum BikeAction, tak więc jak dla mnie nie ma sensu i tak zmieniać niczego konkretnie pod wagę.

Chciałbym też dodać, że sam osobiście używam z tyłu Holly Rollera 24" i też nie mogę o nim powiedzieć złego słowa, przez rok jazdy nie starł się prawie w ogóle i nie przebiłem go ani razu, daje radę nawet w jakimś lekkim terenie. Wybór Table Topów(na oba koła) musi być świadomy, wiadomo że nie każdy chce ryzykować częstszymi przebiciami, czy szybszą ścieralnością(w sumie opony te są dość tanie, więc jeszcze nie jest z tym tak najgorzej).

proxx, nie wiem czy wiesz, ale Kenda SBE jest dostępna w Polsce tylko na 26 cali, więc w wypadku tego roweru i tak nie ma sensu, bo zapewne właścicielce zależało na 24calowych.

 

Peace! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proxx - ja podałem różnicę do TableTopów - ta Kenda to po 1. 26" (miało byćkoniecznie 24") a po 2... to może z takim bieżnikiem do dualu/4X ale nie dirtu. Zresztą na aukcji stoi napisane, że:

"Najwyższej klasy opona KENDY do ścigania na suchych warunkach (...) Protektor na suche, twarde warunki sprawia, że jest to najlepsza taka opona na na górskie szutry lub suche maratony typu MAZOVIA MTB. " - już to widzę na hopkach... :)

 

Z tego co czytam w Twoich postach w miarę rozwijania się tematu, to koleżanka której składałeś rower miała tak sztywne wymagania, że właściwie nie dało się złożyć lżejszego sprzętu (stalowa rama, dwa hample, możliwość robienia barspinów, szybkozamykacze itd) (...) Zwłaszcza, że z tego co piszesz wynika, iż szukałeś okazji cenowych, co też zawsze mocno ogranicza wybór, bo bierzesz to co jest najtaniej w danym momencie.
Zgadza się - dlatego części są takie a nie inne. Przedni hebel (słowo "hamulec" już za długo się piszę czy problemy jakie "ch" wstawić? To NIE jest złośliwe, tylko ironiczne. Ja swoją drogą ile proxx waży twój rower z Torą 130mm, Suprami 26" itd? Może do lasu wytarczają 160, zwłaszcza Avida ja widzę na foto, ale do hopkowania lepiej mieć zapas mocy :( ) zostaje i nad tym dyskusji nie ma, a wtedy do barspinów musi być przelotówka. Normalne plastikowe korki nie zapobiegają przesuwaniu się gripów (może w XC, ale nie w jeździe bardziej "adrenalinowej", no chyba że i jedno i drugie się przyklei ;) ) a barendy i owszem. Zacisk sztycy po prostu nie pasował na jedną śrubę (nie wiem czemu, spróbujemy z nieco szerszym rozmiarem) a siodło ma być na tyle "mięsiste", żeby trzymać także uda na swoim miejscu :P

 

Zresztą tak można by ogołocić rower ale po co? - mnie (nas ;) ) interesowała bardziej ocena tego projektu, a nie opinie "co od razu zmieniać", zwłaszcza że większość z tych modyfikacji w mniejszym lub większym stopniu (np. na tarcze 160 owszem, ale już w hydrauliku a nie mechanikach bo ani siła ani modulacja już nie ta) upośledziłaby funkcjonalność roweru :o

 

Poza oczywiście wagą, najważniejsze są wrażenia z jazdy, a z tego co pamiętam, właścicielka bardzo chwaliła sobie owy rower na forum BikeAction, tak więc jak dla mnie nie ma sensu i tak zmieniać niczego konkretnie pod wagę.

Ano też fakt - tylko tam jest chyba podane w rozpisce, że szprychy to DT, a faktyczne to CN, ale poza tym się zgadza :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kurna chłopaki nie pultajcie się! Ja tu tylko wyrażam swoje opinie, a Wy mi tutaj o rozluźnieniu atmosfery i takie tam. Jeżeli ktoś poczuł się urażony (????) to najmocniej przepraszam.

 

Po co te ironiczne komentarze na temat słowa hebel? Nie martw się, akurat pod względem ortografii (zresztą nie tylko) nie mam się czego wstydzić, więc przepraszam najmocniej, ale nie wyskakuj z takimi tekstami. Ja tu chcę pomóc, coś zasugerować, a tu :|

 

Jeżeli idzie o HAMULCE (skoro tak wolisz), to obecnie mam 2x Hayesy HFX-9 FR (żeby mi się czasem nie dostało za skracanie nazw), czyli z tarczami 180mm. Mało o mnie wiesz, generalnie roweru GÓRSKIEGO używam zgodnie z przeznaczeniem, czyli jak tylko mogę, to w górach, a kiedy nie mogę, to na innych wymagających terenach. Gdyby nie to, to bym miał jakiegoś Boplighta albo inny wynalazek. A że do hopkowania trzeba mieć zapas mocy hamowania? No, przyznam, uśmiech mi się poszerzył po przeczytaniu tego zdania. Goście zasuwają brakeless, inni (jak ten na zdjęciu, które wrzuciłem) przez wiele lat na jednym tylnym hamulcu 160mm i nigdy nie narzekali, a robią rzeczy, o których większości z nam się nie śniło. Wybacz więc, ale... to nie argument.

 

Myślałem, że ten dział po to, jest, żeby się dzielić sugestiami.. już nie będę, mea culpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już dobrze... może też pojechałem po bandzie, ale zaraz mi się skojarzyła mafia z BikeAction czy innego Downhillu, która tylko "hebel, ziąą, ziąą, hebel, ziąą" :(

 

Niemniej tarcze są i jak na razie będą 180mm. Może kiedyś, w wypadku skladania jakiegoś innego roweru, powędrują doń, a te zmienimy na 160, ale to plany mgliste :thanks:

 

generalnie roweru GÓRSKIEGO używam zgodnie z przeznaczeniem, czyli jak tylko mogę, to w górach, a kiedy nie mogę, to na innych wymagających terenach. Gdyby nie to, to bym miał jakiegoś Boplighta albo inny wynalazek

Dlatego ja mam dwa - Versusa maxymalnie odchudzam (plan dojść bez zmiany ramy do ~10,5 kg, a potem się zobaczy :D ) a do hasania po lasach, dziurach itp. na częściach które mi zostały, złożyłem endurkę HT. Gdybym tylko miał za co, od razu zakupiłbym coś w stylu Poisona Curare ze sztućcem 140-150mm i już szalał na całego (jak na mnie, do FR mam za dużo samokontroli ;) )

 

Ale mniej OT - gdyby coś się miało zmieniać to jak napisałem wcześniej (hamulce na 160, inna korba, może opony) ale i tylko plnay, plany, plany... i to na dodatek mało konkretne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
tylko poison jest w miarę w ramach mojego portfela

No to mamy ten sam powód zerkania lubieżnie na tę ramkę :P

 

A dziś w godzinach popołudniowych w Pussiaku pojawił się nowy element: mostek DARTMOOR WARBIRD. Cofnął dość sporo kierownicę i lekko ją podniósł, co winno poprawić sterowność (testy praktycznego nie przeprowadzono ze względu na breję za oknem :D ) i to są plusy, a minus to waga... real 245g, czyli niestety zostało przekroczone 14kg ogólnej masy roweru... szkoda, że nie dostałem pozwolenia na zaznajomienie go ze szlifierką (a przy bliższych oględzinach stwierdzam, że byłoby co wyciąć, bo parę wypustek to tylko dla ozdoby :P).

 

PS. Jak będą jakieś nowe fotki, zaraz wrzucę! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Oj dawno mnie tu nie było... Ogólnie przez ten czas zmieniło się baaardzo dużo - ale od początku:

 

1. gdzieś koło wiosny okazało się, że koła na zwykłych piastach i amorek nie wytrzymają dłużej eksploatacji w okolicach typu Kasina / Wierchomla / inneszatany :P więc dostały się w spadku mnie, pdoobnie zresztą jak hamulce. A ich miesjce zajęły:

2. piasty: Dartmoor S-Force tył (malinowa :D ) i Lite-Force - przód (czarna)

3. obręcz tył: S-Type (jedyna jaka była dostępna na 24" i 36d w całym mieście w ciągu dwóch godzin, bo w tyle musieliśmy zapleść koło ;) )

4. hamulce: Magura Julie 203+190 - zestaw trochę dziwi, ale trafiliśmy na ostatnie 2 sztuki z "czyszczenia sklepu" za śmieszną kasę. W razie czego zmniejszymy tarcze, ale to po modyfikacji roweru na kolejną wiosnę (przy okazji nastąpi powrót do opon HolyRoller - teraz są HighRollery)

5. i najlepsze, czyli amorek: Marzocchi Shiver 120mm

 

Sprzęt w tej chwili wygląda tak:

 

6a25718ced387970med.jpg

 

Kliklik na pełny rozmiar:

6a25718ced387970m.jpg

 

Jest to hybryda typu SS-dirt/HT-FR/HT-DH :icon_mrgreen: ale niedługo wróci do opcji dirtowej (zmiana tarcz na mniejsze i opon). Całość co interesujące nie zmieniła wagi, która w tej chwili wynosi ok. 14,1 kg, wg wagi elektronicznej łazienkowej :D

 

W razie gdyby ktoś miał jakieś pytania względem całości/części, chętnie odpowiem(y) ;)

 

PS. Pełna specyfikacja nowej odsłony - wkrótce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy miał do sprzedania jako jedyny właściciel, więc wiadomo w jakim stanie to było, a z tym trzeba uważać w Shiverach. Po ponad pół roku pracy, niezliczonych glebach, szlifach i dziobach się zastanawiam(y) - dlaczego Marzocchi przestał to produkować??? ;)

 

Fakt że 90-kg smok nie zrobi na tym dropa z dachu bo sprzęt się złoży, ale przecież wszystkim upside'om to grozi. Przerażająco ciężki nie jest, szczególnie jak na konstrukcję sprzed 5 lat, upside-down, stalową sterówką i z otwartą kąpielą, bo nieco ponad 2300g. Problemy, czy raczej "przywary" są trzy: oś skręcana nakrętką którą ciężko jest mocno dociągnąć (ale może znajdzie się jakaś zastępcza), lekkie wycieki spod regulacji tłumienia (prawie wszystkie Shivery tak mają że "ciekną kontrolowanie") i mocowanie hamulca, do którego trzeba zakładać dłuższe śruby z podkładkami :icon_mrgreen:

 

Za to odwdzięcza się rewelacyjną pracą - z jednej strony wybiera liście, a z drugiej dobicie jest naprawdę trudne - realnie ma dobre 10 (z 12) cm płynnego skoku. Miałem w rękach i DJe, i DropOffy, i sam nie wiem co jeszcze spod znaku Marzocchi, i z działaniem mogą się schować. Do tego pełny serwis robi się w garażu, albo i w pokoju jeśli podłożymy szmatę na dywan :D

 

Cena też była ciekawa (okolice nowego Ruxa), czasem na alledrogo można trafić jeszcze lepiej - na jesieni był wystawiony egzemplarz wyglądający jak z pudełka (a naklejki są wrażliwe na uderzenia i rysy, zwłaszcza na osłonach goleni) za 800PLN. Ogólnie - jeśli ktoś nie katuje roweru, nie jest maniakiem lightowania, za to zależy mu na kulturze pracy w dircie/szaleństwachokołoleśnych (wersja 120mm), lub streecie (100) - Shiver i długo nic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...