Skocz do zawartości

[rowery]zimówki


snuffi

Rekomendowane odpowiedzi

Bartekgib - makrokesz full na zimę jest okropny. Wiem bo jezdziłem w tamtym roku {a raczej zimą w styczniu/lutym/marcu tego roku}.

Jazda makrem nie dośc że ciężka, to przy opcji jeżdzenia na max 3 biegach {przy pewnym mrozie mi przerzutka tył się zrobiła kaputt, działały 2 biegi z tyłu i 2 na korbie :)} to toporna do bólu.. Mimo opon z grubym bieżnikiem, w rozmiarach 1.95 i 2.0 to koła co chwilę podrygiwały i nie dawały rady mielić śniegu.

Jeszcze wczesniej {2 lata temu} jezdziłem na gracianym osprzęcie na treku i było o niebo lepiej.

Rok temu na treku i ten rok nie sprawiają żadnych problemów. Sztywniak tnie śnieg i zmarzliny jak nóż masło, jedzie się łatwo i skutecznie - mimo że otępiały styl jazdy jest {użycie max 3 biegów - po po co więcej}.

Co do schematu zimówki to zależy od on budżetu, ale głównie polecam takie rozwiązania {niektóre przetestowane, a niektóre w teorii}:

Rama stalowa, może być niedużo większa od normalnego roweru do xc {np flagowa maszyna 17", a zimówka 19"}, gdyz większy rozstaw kół gwarantuje solidnośc i prostotę prowadzenia w śniegu i na lodzie. W miarę większej kasy na zimówkę to rama alu - Xystoff ten Gt jest aż za ładny i za dobry na zimówkę - pozazdroszczę ;)

Ramka większa od normalnej + sztywny widelec {moim zdaniem pewniejsze prowadzenie roweru w zimę} = dobra stabilnośc, mała waga i prostota {nie szkoda w zimę sztywniaka, ale amora z średniej pólki już tak}, można przemyśleć "dobicie" amora w zimę np jakiś najgorszy rst, czy santour albo inny no name jako amor do zakatowania w trudnych warunkach :)

koła - dobrze uszczelnione piasty, szprychy nierdzewne - droższy wariant,/ tańszy wariant - byle jakie koło na przód {obręcz bez większego bicia} , tylne koło pod kasetę/wolnobieg, obręcze koniecznie aluminiowe.

napęd - korba 42-32-22 w zimę do max speedów wystarcza, przyjemnie się też taką mieli, ewentualnie 48-38{36}-28{26,24} dla tych co wolą ruszac spokojniej a w lato mieć ala szosówkę :)

kaseta/wolnobieg na zimę jak najtańsza {rozstaw biegów 12-30/12 wystarcza} ilośc przełożeń to 6/7/{8 wariant droższy} bo w zimie to uzywa się raczej mało biegów

łańcuch średniej klasy na 8 przełożeń. manetki i przerzutki - według preferencji

klamoty - sztyca/mostek/kiera lepiej aluminiowe {do 30zł idzie kupić dowolny przedmiot z tych aluminiowy} Siodło - wygodne

pedały - raczej platformy + grube zimowe buty = wygoda :D

opony - na przód coś szerokieeeeego a na tył spokojnie wystarczy ok 20 - 2.1 , tyle że z porządnymi klockami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym roku przejechałem zimę na letniaku i jakoś nic mu się nie stało. Normalnie cudowny rower. Anty solny.

;)

to chyba

1) mieszkasz poza naszą strefą klimatyczną

2) jezdzisz po korytarzu/pokoju

3) jezdzisz tylko po sniegu (czystym! sniegu bez błota, soli itd) i potem masz ciepłe pomieszczenie w którym rower schnie

4) po kazdej jezdzie czyscisz/myjesz/smarujesz cały rower

5) nie jezdzisz wcale, albo jezdzisz raz w miesiacu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, że zabawa jest wtedy, gdy za wszelką cenę starasz się uniknąć gleby :) . A czy się uda, czy nie... i tak będzie fajnie :) .

Z za dużą ramą również się zdecydowanie nie zgadzam. Poza tym mój rower będzie niemal kopią ideału Adika ;) (nawet ta rama, z konieczności, ciut przyduża - ale w butach na wysokiej podeszwie, czyli zimowych lub SPD, tak bardzo się tego nie czuje).

To będzie rower o zastosowaniu analogicznym do Xsystoffowego: zimówka w zimę, latem mieszczucho-trekking (czyli "szosówka" w moim rozumieniu: z założenia 60-70% szosy, 30-40% terenu).

Pozdrówko łączone :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co mówię bartek :D Makrokesz full się kompletnie nie nadaje, o czym ty i ja mieliśmy się okazję przekonać :)

Raz zrobiłem trekowi wielką krzywde - karnąłem się pierwszy raz w życiu po śniegu w grudniu {ok 2 lata temu} i zostawiłem rower na zimę na balkonie.

Na ramie pojawiła się rdza {na rdzę dobrze cilit działa - sprawdzone} ale nic złego nie zrobiła,

na mostku też rdza {wtenczas był stalowy}, na kierze rdza, w rurze sterowej widelca też rdza, korba i suport też rdza, siodło pordzewiały pręty, śrubki od v brakeów i przerzutek też rdza, wózek przerzutki tył i prowadnik przedniej też rdza.... Kaseta do wymiany {mimo że mały przebieg miała - z powodu instalacji nowego łańcucha}, a Łańcuch - niewiarygodnie rdzawy kolor i pokruszona ogniwa - on to już pobił rekord, czegoś tak przeżartego oprócz starych samochodów to nie widziałem :)

Z powodu korozji stalowych elementów zalecam własnie montaż aluminiowych. {swoją drogą to kupiłem ekstra lekkie i tanie mostek {alu 1" itm, i sztycę Atb 26.6 ok 230gr po 35zł maxymalnie za przedmiot} Łańcuch szoruję szmatką po każdej jezdzie w śniegu... A koła mam zupełnie gdzieś :) {skoro się toczą to nie jest źle:P}

Większa rama? - już tłumaczę... Mam cube'a 20" z amorem 85mm i treka 22'5" ze sztywnym. Na którym mam większe ryzyko stłuczenia jajek? Na tym z mniejsza ramą i amorem. Górna rura w rowerku ze sztywnym idzie w miarę płasko, dlatego diametralnie czuć różnicę w przekroku {cube 3cm, trek 5cm przekroku} dlatego uważam że większa o 1 cal, półtora albo maxymalnie 2 cale ramka z sztywnym widelcem, dalej będzie pasowała i nie będzie ryzyka obicia sobie krocza {no chyba że w tym rowerku do xc z amorem, na podstawie którego opisuję różnicę, przekrok nie istnieje - wtedy ramka podobna calowo albo 1 cal większa}

Ecia - a buty wysokopodeszwowe swoja drogą :);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do schematu Adika to mój rower prawie w pełni się sprawdza ;) no rama jest takiego samego rozmiaru jak w letnim rowerze. A i jeszcze poleca się mieć taką samą szerokość kierownicy co w rowerze letnim :D nie trzeba się za każdym razem przyzwyczajać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurdek :) 1001 post :) Nawet nie zauważyłem jak przysłowiowy "tysiak" peknął ;) Warto miec w zimówce dobre grube gripy {Setlaz}, a obowiązkowe są rękawiczki :)

co do szerokosci to w xc mam 580mm i rogi na kierze, a w zimówce 600mm kierę + rogi dokręcane do końców kierownicy. Wygodniejsza jest zimówka, ale "sportowszy" {tł. bardziej sportowy} jest 580mm :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima u mnie?

 

To cos na czym przejechalem alpy i wiele poslkich xc, cos na czym jezdzilem na pierwszym zlocie BikeBoard-u, pierwszym festiwalu BikeAction...slowem legenda (jak dla mnie)......jest teraz moi zimowym osiolkiem.

 

Moj cannondale m2.8 - dalej lekki (rama 1540g), na sztywnym pepperoni, ubrany w rozmaite komponenty "z szuflady". wlasnie go skladam na nowo, fotki w niedziele. Na zime jak znalazl. No i fula sie oszczedza.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

to chyba

1) mieszkasz poza naszą strefą klimatyczną

2) jezdzisz po korytarzu/pokoju

3) jezdzisz tylko po sniegu (czystym! sniegu bez błota, soli itd) i potem masz ciepłe pomieszczenie w którym rower schnie

4) po kazdej jezdzie czyscisz/myjesz/smarujesz cały rower

5) nie jezdzisz wcale, albo jeździsz raz w miesiącu

1)Mieszkam w tej samej co ty

2)Jeżdze na dworze.

3)Unikam śniegu.

4)Czyszczę/Myje/Smaruje tylko napęd.

5) Staram się robić 150km tygodniowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już trzecia zima którą przyjdzie mi jeździć na swoim "letnim biku" i jakoś nie czuję respektu przed nią. Rower chyba z założenia powinien służyć do jazdy a nie chuchania na niego i mówienia nie jadę bo się pobrudzi, zardzewieje, zużyje. Tym bardziej biki MTB powinny dawać radę w trudnych warunkach.

Soli zimą nie da się uniknąć ale wątpię żeby ktokolwiek jeździł tylko szosą. Ja dojeżdżam te 4-5km do lasu i tam męczę bika do upadłego. Zabawa jest pierwszorzędna.

Tej zimy będę się posiłkował też ostrym, oczywiście w miarę możliwości bo opony mam wybitnie letnie. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie.

 

Rama: Impalla Cro-mo

Widelec: Cro-mo

Piasta przód: Rotaz Speedaxis Super Light

Piasta tył: Formula flip-flop

Obręcze: Rigida Chrina

Korba: Gipiemme 42T

Zębatka: polska 15T za 5zł + kontra Dura-ace

Łańcuch: Sram PC1

Klamki: Shimano 600

Hample: Weinmann (to raczej spowalniacze ale na OK nie ma tragedii)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym roku będę jeździł na Garym, pewnie do pierwszego sypania solą. później zobaczymy. myślę, że bardziej przyda mi się SS szosa do jazdy po mieście niż rower na zimę, bo w zimie wolę biegać lub jeździć na nartach jak mam okazję. na nowym rowerze (rama cro mo) na bank nie będę śmigał w soli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower chyba z założenia powinien służyć do jazdy a nie chuchania na niego i mówienia nie jadę bo się pobrudzi, zardzewieje, zużyje. Tym bardziej biki MTB powinny dawać radę w trudnych warunkach.

łe no pewnie że tak....tylko zauważ że chyba lepiej zeby zużyło się coś warte 30zł niż warte 180zł :)

 

generalnie jak ktoś nie chce mieć zimówki to nie, przecież nikt go do tego nie zmusza....jego własna wola i skrzypce, natomiast fizyki i chemii sie nie oszuka i prędzej czy później efekty zimowego szaleństwa wyjdą :) fakt faktem że u jednego te efekty nadejdą szybciej u drugiego wolniej (w zależności od stylu jazdy, terenu, zimy, dbania o sprzet itd) jednak jesli ktos ma mozliwosc to naprawde polecam rower zimowy

 

 

 

PS sam nie mam zimowego roweru i bede tej zimy zmuszony smigac na flagowym biku, ale doswiadczenie z poprzednich zim nauczylo mnie jak rower dostaje w dupe na mrozie, blocie i soli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na zime Gianta Bouldera AluLite z 1997 roku, ze sztywnym widelcem alu. Odremontowalem go w zeszlym roku, w sumie zostala tylko rama, sztyca, mostek, kierownica docieta do 52 cm, zeby latwiej miescic sie w korkach miedzy autami :) i przerzutka tylna Alivio.

Kola z Authora, na piastach deore i obreczach Alexrims DM18,

opony slicki Schwalbe Kojak 1.3,

siodlo Author Mega Top Tech,

korba Acera 48z,

kaseta szosowa 7 rzedowa 12-21,

hample V-brake Tektro Eclipse z Authora,

swiatla i licznik Cateye,

blotniki SKS i jakies stare spd uzywki.

 

Bardzo fajny rowerek, na asfalcie ladnie sie rozpedza i nie ma duzych oporow toczenia. Slabo hamuje na mokrym :). W sumie w tym roku treningi na szosie robilem na nim, a nie Authorze, po prostu szybszy jest niz Author na dwucalowych Kendach Karma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klosiu świetna zimówka :) Widelec alu musi wagowo jeszcze odciażać rower... A slicki Kojaki to po prostu masakra _ wiem bo mam :) Na szose ok ale jak jest trochę lodu w niektórych miejscach na jezdni to uważaj na przedwczesne driftowanie roweru :P Kaseta siódemka szosowa.... Może pomyślę nad 8semką szosowa, ale musiałabyć tania, a tak to wezmę hg-50 alivio albo suntoura 11-30. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz Adik, poprzednia zime przejezdzilem cala na slickach Authora 1.5, co prawda nie bylo duzo sniegu, a i slicki mialy jakis tam bieznik... :D. Lezalem tylko raz, po wjechaniu na zamarznieta kaluze na zakrecie :P. A rower jest scisle pod szose, sluzy mi do dojazdow do pracy i po miescie, no i szosowe treningi. Rama jest tak stara, ze nie boje sie juz o korozje i zuzycie :D. W sumie rama alu 10 letnia to juz ryzykowny sport :). A sztywny widelec alu sobie bardzo chwale, na szose bardzo dobry, na takim sztywniaku swietnie sie przyspiesza na stojaco. No i wyglad tego roweru calkiem mi sie podoba, to byly chyba pierwsze ramy alu, traktowano je jak teraz karbon - malowano czesto tylko lakierem bezbarwnym :D. Rowerek ma fajny srebrny kolor.

Kasete kupilem chyba za 20-25 zl, taniutko, bo szosowych siodemek chyba nikt juz nie uzywa. Z osemkami chyba podobnie jest, a na szose, z korba 48z to prawie jak kompaktowy naped szosowy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czas na moja zimówkę:

-M3rida kalahari 575(2002/3r)

-Suntour Axon E-rl/jakiś stalowy sztywniak...na razie się zastanawiam

-Przerzutka tył, manetki Acera/przód LX 02/ Kaseta, łańcuch SRAM 850

-Koło przód- noname/tył sram 7.0/DT Revo/Alexrims ACE18

-Siodło Bontrager Race?!!?(tutaj co do modelu pewien nie jestem)

-Sztyca(jakiś uno kalloy)

-Mostek, kierownica Merida

Opony- nie wiadomo

-Pedały sh520

-Korby SH XT 01

-suport LX 06

-Błotniki :)

-Rogi Author ErgoBar

-Hamulce- Avid SD5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja mam nadzieję, że po tej zimie zacznę kompletować moją zimówkę na następny zimowy sezon. :D

Trochę części mi przybędzie po wymianie w moim rowerze.

:)

Już mam koła, korbę i suport, przerzutkę przód, dętki, opony, amortyzator (ledwo działające RST, ale wystarczy), pedały i chwyty.

Już wkrótce dołączy do tego zestawu: przerzutka tył, kierownica, mostek, sztyca, siodełko i zacisk sztycy.

Czyli braknie mi tylko ramy, kasety i łańcucha oraz hamulców. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już prawie uzbierałem wszystkie części do zimowej maszyny. Mam jednak dylemat z manetkami - opcje są dwie:

 

-przerzucam manetki rapidfire alivio z letniego roweru

-kupuję tanie gripy - np sram mrx specialnie do tej zimówki

 

Może macie jakieś sugestie? Wzbraniam się przed przełożeniem alivio bo 1-że nie lubię tak ciągle przenosić części a 2-że rapidfire deore , które miałem w niższych temperaturach chodziły bardzo opornie i zacinały się i wydaje mi się że z alivio może być tak samo.

Poważnie zastanawiam się nad tymi manetkami srama - mrx. Podobno niezbyt trwałe ale może na zimę wystarczą... a może ktoś z Was ma jakieś stare gripshift-y , które nie są mu już potrzebne? (3x8)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...